Urodzona 29 czerwca 1978 roku w Zamościu, absolwentka międzynarodowych stosunków politycznych w Szkole Głównej Handlowej. Od zakończenia studiów nie szczędzi wysiłków, by w życiu zawodowym nie mieć nic wspólnego z ekonomią. Redaktorka i dziennikarka naukowa, ostatnio redagowała dział nauka w „Dzienniku”. Szczególnie interesuje się badaniami nad sztuczną inteligencją, rzeczywistościami wirtualnymi oraz nanotechnologią.
Ciężko uzależniona od gier komputerowych, szczególnie RPG (aczkolwiek za grę wszech czasów uważa „Cywilizację IV”). Zdeklarowana fanka serii „Gothic”, a zwłaszcza trzeciej odsłony, oraz „Neverwinter Nights” i „Obliviona”. Mężatka, zamieszkała w Warszawie.http://magdalenasalik.wordpress.com/
Naprawdę równy poziom jak na antologię, w sumie tylko jedno opowiadanie mi ewidentnie nie spasowało, cała reszta dobra, albo bardzo dobra.
Nie będę rozkładał opowiadań na czynniki pierwsze, bo dość długo czytałem (tak mam z sci-fi) i musiałbym od zera analizować opowiadanie po opowiadaniu, co nie jest nikomu potrzebne.
Tak więc napiszę tylko, że w moim rankingu: Rafał Kosik numer jeden, a tuż za nim Aleksandra Zielińska i Jacek Cyran.
Co jest dość ciekawe, bo o ile z twórczością Rafała już się spotkałem, o tyle pozostała dwójka to mój czytelniczy debiut. Lubię takie niespodzianki.
Naukowczyni-wizjonerka, patrząca na znikający świat ze strachem ale i nadzieją staje na czele tajemniczego projektu. Marie Duchêne ma przywrócić do życia wymarłe mamuty. Sukces nie lubi jednak nudy… Kiedy na wyspie pojawia się sponsor całego przedsięwzięcia, nieoczekiwanie głos zabiera ktoś trzeci. Niebezpieczny, nieobliczalny i patrzący na świat w zerojedynkowy sposób.
Mąż Marie utracił wiarę w naukę. Według niego katastrofę klimatyczną może zatrzymać jedynie konkretne działanie; odpowiedzialność leży po stronie państw, korporacji, ale i pojedynczego człowieka przyzwyczajonego do wygody codziennego życia. Sagan Talbot działa w social mediach, mówi rzeczy których nie chcą słuchać ekosceptycy i… wpada w kłopoty.
Ponowne spotkanie tej dwójki jest jak wybuch wulkanu. Łączy ich jednak wspólny cel - przeżyć tę dziwną polityczną grę, w której warunki dyktuje najmocniejszy gracz i ochronić najważniejszy życiowy projekt.
Powiem szczerze - „Wściek” podobał mi się bardzo! Aktualny temat, tak bliskie nam obawy i napięcie, które Magdalena Salik utrzymuje na naprawdę wysokim poziomie gwarantują rozrywkę dla szarych komórek. To thriller z doskonałym społecznym komentarzem, bo nie tylko staramy się rozwikłać postawioną przed nami zagadkę, ale i wciągamy się w grę o duże stawki. Wizja nowego, lepszego świata wymaga ofiar dopóki naukowcy, politycy, ekolodzy i każdy z nas nie powie STOP. Ale kto będzie miał tutaj ostatnie słowo?
Jeśli szukacie dobrej, angażującej rozrywki - miejcie „Wściek” na uwadze. I chociaż sama na początku czułam lekkie rozczarowanie plot twistem, z czasem doceniłam zakończenie i mogę śmiało polecać Wam ten tytuł jeśli lubicie naukowe wybiegi w niedaleką przyszłość.