Ostatni
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- The Last (2019)
- Wydawnictwo:
- Czarna Owca
- Data wydania:
- 2020-01-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-01-15
- Data 1. wydania:
- 2019-09-09
- Liczba stron:
- 420
- Czas czytania
- 7 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380159501
- Tłumacz:
- Paulina Broma
- Tagi:
- kryminał morderstwo hotel atak nuklearny przetrwanie ofiary samobójstwa zaginięcia tajemnice zjawiska nadprzyrodzone apokalipsa
Barbarzyńskie morderstwo, jeden hotel i dwudziestu ocalałych. Jak można czuć się bezpiecznie, gdy morderca jest wśród nas?
*
Amerykański historyk – Jon Keller – uczestniczy w konferencji naukowej w Szwajcarii. W trakcie dowiaduje się, że świat się kończy. W Waszyngtonie i kilku światowych stolicach doszło do ataku nuklearnego. Podczas gdy gasną światła cywilizacji, mężczyzna zastanawia się, czy jego żona Nadia i dwie córki wciąż żyją. Jon żałuje też, że zignorował ostatnią wiadomość od Nadii.
Oprócz Jona w hotelu jest także dwudziestu ocalałych - wszyscy walczą o przetrwanie. Pewnego dnia w zbiorniku na wodę pitną znajdują ciało dziewczynki. Została zamordowana. Zabójcą musi być ktoś z ocalałych.
Jon wpada w obsesję na punkcie znalezienia sprawcy. Staje się to dla niego sposobem na zachowanie resztek człowieczeństwa. Jak daleko posunie się w pogoni za sprawiedliwością? Czy może w ogóle na nią liczyć, skoro społeczeństwo jakie zna, już nie istnieje?
*
Seria dziwnych samobójstw, tajemnicze zaginięcia i nadprzyrodzone zjawiska nie są sprzyjającymi okolicznościami. Czy powinien zaryzykować wydostanie się z hotelu? Można tylko mieć nadzieję, że apokalipsa będzie mniej przerażająca…
OSTATNI to zapierający dech w piersi dystopijny thriller – mrożący krew w żyłach swoją wiarygodnością. Przeszywający do szpiku kości nastrój zagrożenia w połączeniu z przemyślaną fabułą sprawia, że od lektury trudno się oderwać.
*
► Nawiązująca do LŚNIENIA przewrotna powieść o postapokalipsie ◄ Kirkus Reviews [I strona okładki]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W lesie
Powieść „Ostatni” to postapokaliptyczna propozycja Hanny Jameson na zimowe wieczory, a że zima się kończy, to radzę się pospieszyć. Tematy końca świata przetaczają się w takiej czy innej formie u wielu wizjonerów i pisarzy, jednak w powieści o hotelu umiejscowionym głęboko w szwajcarskim lesie zdaje się płynąć inna nuta, spokojniejsza.
Po medialnej informacji o katastrofie świat momentalnie się zmienia. A pełen życia hotel pustoszeje, goście uciekają, wyjeżdżają nie wiadomo dokąd, bo czy coś jeszcze istnieje, tam daleko? Lepiej zostać w hotelu i starać się przeżyć. Chociaż prądu prawie nie ma, zasięg w komórce dawno się skończył i jedzenia jakoś mniej… to dwadzieścia osób postanawia nie opuszczać hotelowych pokoi.
Tutaj zdawać by się mogło, że wybuch nuklearny, który nastąpił na początku powieści, był cichy i nie zawadził nikomu, jednak oczywiście to tylko złudna wizja, bo gdzieś za lasem czai się nieznane i właśnie tym nieznanym pisarka karmi wyobraźnię czytelników.
Hotelowi mieszkańcy, a wśród nich główny bohater opowieści Jon, historyk z wykształcenia, próbują organizować sobie życie i nie oszaleć, kiedy co rusz ktoś popełnia samobójstwo albo kiedy odkrywają zwłoki dziewczynki. Jon zmienia się w detektywa i stara się rozwikłać zagadkę… czy morderca jeszcze jest w hotelu?
Pytań coraz więcej, a hotelowa bańka mydlana zdaje się kurczyć i rozpadać. Ta książka ma w sobie wiele historii, wielu bohaterów, kilka tajemnic, zamkniętych pokoi i trupów w zanadrzu. Hanna Jameson do postapokalipsy dodała nieco kryminału i powieści psychologicznej, tworząc naprawdę ciekawą pozycję o makrokatastrofie w mikroświecie hotelu.
Jon postanawia wszystko spisywać, prowadzi więc pamiętnik od pierwszego dnia, kiedy wszystko się zaczęło, a internet jeszcze płynął kablami. Dzięki niemu poznajemy historie pozostałych mieszkańców, ich wady i zalety, ich determinację i dziwactwa. Fascynacja opustoszałym hotelem, korytarzami, dziesiątkami pokoi i nocnymi krokami gdzieś za drzwiami staje się tu tłem do opowieści współmieszkańców. Opowieści pełnych żalu, smutku, lęku i nadziei, które tworzą klimat tej książki. Tu ścierają się charaktery i tworzą niebezpieczne relacje, podczas których strzelba staje się nieodłącznym kompanem człowieka.
Powieść z psychologicznym ciężarem, ale lekkim słowem. Z nostalgią i ciemnością, z brakiem słońca i niepokojąco cichym lasem. Pisarka w powieści mierzy się z trudnym tematem katastrofy, ze śmiercią i tęsknotą do ludzi, których już nie ma, ale robi to delikatnie, uchyla hotelowe drzwi, ukazując jedynie skrawki tajemnicy.
Pisarka prowadzi swoich bohaterów do skrajności, do granic wytrzymałości, pcha ich w nieznane, zmusza do nowych decyzji, wielkich emocji i niebezpieczeństw. Ale właśnie na to czytelnik czeka. Bo czy da się żyć wiecznie w hotelu na końcu świata?
Grzegorz Śmiałek
Oceny
Książka na półkach
- 675
- 521
- 150
- 22
- 16
- 11
- 11
- 8
- 6
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
Ani to kryminał ani to z krwi i kości postapo, nieudane połączenie gatunków, bo z tych gatunków jest może po 1%. 🤦🏻♀️
Książka właściwie o niczym.
Nie wiem kto zawinił, ale w tekście mówi kobieta a za chwilę wychodzi z czasownika, że to mężczyzna kiedy była to jednak płeć przeciwna i tak przez całą lekturę, przez co może być nieco confusing.
Ani to kryminał ani to z krwi i kości postapo, nieudane połączenie gatunków, bo z tych gatunków jest może po 1%. 🤦🏻♀️
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka właściwie o niczym.
Nie wiem kto zawinił, ale w tekście mówi kobieta a za chwilę wychodzi z czasownika, że to mężczyzna kiedy była to jednak płeć przeciwna i tak przez całą lekturę, przez co może być nieco confusing.
Jestem zaskoczony tym, jak można tak spieprzyć książkę, która do pewnego momentu jest wręcz perełką. To niestety wina autorki, która albo nie udźwignęła mrocznego i tajemniczego klimatu swojej opowieści, albo nie zależało jej na tym. Tak czy inaczej, poczułem się trochę oszukany tym zakończeniem, ponieważ sama historia do niczego nie prowadzi, nie płynie z niej żadne znaczenie.
Szkoda, bo mroczny klimat, ciągle pogłębiająca się tajemnica, a raczej szereg tajemnic i nie jednoznaczni bohaterowie, to naprawdę majstersztyk. Książka jest pisana w formie dziennika, który wzbogacony jest też dialogami. Nie przeszkadzało mi to wczytaniu, jednak nie została tu zachowana stałość w formie.
Jestem zaskoczony tym, jak można tak spieprzyć książkę, która do pewnego momentu jest wręcz perełką. To niestety wina autorki, która albo nie udźwignęła mrocznego i tajemniczego klimatu swojej opowieści, albo nie zależało jej na tym. Tak czy inaczej, poczułem się trochę oszukany tym zakończeniem, ponieważ sama historia do niczego nie prowadzi, nie płynie z niej żadne...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMyślałam, że to będzie ciekawe postapo, a otrzymałam nudny kryminał. Akcja wlecze się tu niczym flaki z olejem. Jak na to, że pół świata nie isteniej, drugie pół walczy o przetrwanie to tutaj niemal spokój i sielanka. Zagadka kryminalna rozwiązywana przez głównego bohatera jest ciężka do rozwiązania, a pozostali ocaleni też mają swoje tajemnice, ale jak się okazuje nie ma tu za wiele szoku. Zdanie na okładce, że książka nawiązuje do Lśnienia to tak perfidne kłamstwo, że to powinno być karane. Długo to czytałam, ponieważ książka jest mało wciągająca, bohaterowie płascy, a na końcu to tak nawet nie potrzafię sklasyfikować co to za gatunek.
Myślałam, że to będzie ciekawe postapo, a otrzymałam nudny kryminał. Akcja wlecze się tu niczym flaki z olejem. Jak na to, że pół świata nie isteniej, drugie pół walczy o przetrwanie to tutaj niemal spokój i sielanka. Zagadka kryminalna rozwiązywana przez głównego bohatera jest ciężka do rozwiązania, a pozostali ocaleni też mają swoje tajemnice, ale jak się okazuje nie ma...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNawet nie sądziłam że tak bardzo spodoba mi się książka o ataku nuklearnym i próbie jego przetrwania. Świetnie się ją czytało.
Nawet nie sądziłam że tak bardzo spodoba mi się książka o ataku nuklearnym i próbie jego przetrwania. Świetnie się ją czytało.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWyobrażam sobie autorkę przed napisaniem pierwszego zdania tej książki. I widzę kobietę, która naładowana pozytywną energią krzyczy: Ależ mam genialny pomysł! No i zabiera się do pracy, początkowo idzie świetnie, by po czasie uszło z niej powietrze i ciągnęła to w różne strony bez składu i przekonania we własną historię. Coś jak Mike Tyson wychodzący na ring i przypominajacy sobie po pierwszej rundzie, że nie ma już 20 lat. Tak, zaczęło się ciekawie. Pomieszanie kryminału (zabójstwo dziecka),postapo (wojna nuklearna),a wszystko w otoczce ogromnego, opuszczonego hotelu. Dlaczego się to nie udało? Mogliśmy dostać odciętą miejscówkę (bo promieniowanie, bo ludzkość dookoła wyginęła) z dozą klaustrofobii, pełną tajemnic, pośród ciemnych i złowieszczych korytarzy. Z mordercą, którego trzeba zdenuncjować. Mogliśmy pobawić się geopolitycznie, bo skądś wojna nuklearna się wzięła. Mogliśmy śledzić walkę o życie, zapasy, wodę, elektryczność. Mogliśmy zmierzyć się z radiacją. Mogliśmy obserwować dynamikę postaci, które zmieniają swoje życiowe priorytety w walce o przeżycie. Mogliśmy mieć to wszystko, lecz autorka nie udzwignęła ciężaru. Dłużyzny, bezsensowne gadki, nudne sytuacje. A zakończenie tak słabe (wyjaśniony motyw morderstwa),że moja ocena spadła jeszcze o "oczko". Był potężny potencjał, za sam pomysł gromkie brawa. Jednak realizacja po początkowych 80 stronach siadła niemożebnie. Średniak. Wielka szkoda.
Wyobrażam sobie autorkę przed napisaniem pierwszego zdania tej książki. I widzę kobietę, która naładowana pozytywną energią krzyczy: Ależ mam genialny pomysł! No i zabiera się do pracy, początkowo idzie świetnie, by po czasie uszło z niej powietrze i ciągnęła to w różne strony bez składu i przekonania we własną historię. Coś jak Mike Tyson wychodzący na ring i...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie mogłam przejść obojętnie obok książki promowanej jako połączenie kryminału i powieści postapokaliptycznej. Dla mnie takie hasło brzmi bardzo interesująco i jak tylko dowiedziałam się o istnieniu tego tytułu, wiedziałam, że na pewno po niego sięgnę. Głównym bohaterem i narratorem zarazem jest Jon Keller – amerykański historyk, który przyjechał do Szwajcarii na konferencję. Zatrzymał się w jednym z hoteli oddalonych od centrum miasta, a kiedy zszedł na śniadanie i spokojnie popijał poranną kawę, zorientował się nagle, że stało się coś złego. Siedzący obok ludzie zaczęli głośno rozmawiać, wpatrując się w swoje telefony. Jakaś kobieta rozpłakała się, a zaszokowana obsługa zastygła przed telewizorem, na którym wyświetlał się program informacyjny. Stało się. Najpierw Waszyngton, a później inne miasta na świecie zostały zaatakowane bronią nuklearną. W hotelu wybuchła panika, większość gości natychmiast rzuciła się do ucieczki. Jon natomiast zupełnie stracił poczcie czasu, zdolny myśleć tylko o swojej żonie i córkach. Kiedy minął pierwszy szok okazało się, że w hotelu zostało około dwudziestu osób. Większość w złej kondycji psychicznej, załamana i wciąż niedowierzająca w to co się stało, ale gotowa walczyć o przetrwanie. Pewnego dnia w zbiorniku na wodę zostają znalezione zwłoki małej dziewczynki. Jon postanawia, że dowie się, kto jest odpowiedzialny za jej śmierć, nawet jeśli będzie to ostatnia rzecz jaką zrobi w życiu.
Moim zdaniem największym plusem tej powieści jest sam jej początek, kiedy jeszcze nie wiadomo w jaką stronę wszystko się rozwinie. Myśl o tym, że bohater znalazł się w takiej sytuacji była dla mnie jednocześnie przerażająca, ale też intrygująca, bo zastanawiałam się jak autorka z tego wybrnie. Jaką motywacją obdarzy zarówno Jona, jak i pozostałe postaci skoro według wszelkiej dostępnej im wiedzy świat się skończył i już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Czy jest sens żyć dalej jeśli nie ma nadziei na powrót do domu, a bliscy prawdopodobnie zginęli podczas ataku? Protagonista odnajduje siły, by codziennie wstać z łóżka i nie pogrążyć się w marazmie dzięki śledztwu jakie zaczyna prowadzić, a także opisywaniu nowej codzienności. W końcu jest historykiem, więc prowadzi coś na kształt kroniki, mimo że ma świadomość jak bezcelowe jest to działanie. Oczywiście Jon nie jest superbohaterem i zdarzają mu się gorsze chwile oraz zrozumiałe momenty załamania, które w moich oczach dodawały postaci wiarygodności.
Początek Ostatniego bardzo mi się podobał i dużo sobie obiecywałam po tej powieści, ale niestety im dalej brnęłam w lekturę, tym mniejszy był mój entuzjazm. Autorka zdecydowała się na narrację pierwszoosobową i moim zdaniem to nie był najlepszy wybór do tego typu historii. Rozumiem, że przedstawienie wydarzeń z perspektywy jednego bohatera pozwala lepiej zaangażować się w jego emocje oraz sprzyja temu, żeby przejąć się losem konkretnej osoby. Niemniej taki rodzaj narracji przeszkadzał mi w tym przypadku, bo ograniczał możliwość przedstawienia, co dzieje się z innymi postaciami przebywającymi w hotelu albo w ogóle innymi ludźmi ocalałymi z tej krótkiej wojny. Sądzę, że ciekawiej byłoby, gdyby Hanna Jameson oddała głoś również innym bohaterom. Niestety tak się nie stało i wszystko, co wiemy o tym świecie po niespodziewanej apokalipsie, wiemy z relacji Jona Kellera. A on nie może poszczycić się specjalnie fascynującą osobowością, więc po czasie czułam znużenie, kiedy czytałam o tym jak przeszukuje hotelowe pokoje, podejrzewa wybrane osoby o zatajanie ważnych informacji czy rozmyśla jakim to był dupkiem dla swojej żony.
Nie będę też ukrywać, że w związku z tym ostatnim w pewnym momencie przestałam tak mocno kibicować bohaterowi, uznając, że ta jego tęsknota za rodziną to tak naprawdę tęsknota za wygodnym życiem. Autorka stara się wzbudzić emocje poprzez dodanie kilku paranormalnych elementów do powieści, ale i to nie wybrzmiewa zbyt silnie. Potencjał jest duży, ponieważ hotel, w którym rozgrywa się akcja, został owiany złą sławą. Zatrzymywali się w nim samobójcy, seryjni mordercy, a goście widzieli i słyszeli mnóstwo dziwnych rzeczy. Teraz to niemalże opuszczone gmaszysko straszy samą bryłą i faktem, że mieszka w nim raptem dwadzieścia osób. Jest potencjał na wprowadzenie wątków grozy, ale zaledwie w kilku miejscach to się autorce udało. Na okładce można przeczytać, że książka nawiązuje do Lśnienia, cóż, nie wystarczy akcji umieścić w hotelu i pozwolić bohaterom wspomnieć o tym tytule, żeby w trakcie lektury była odczuwalna atmosfera jak ze słynnej powieści Kinga. Moim zdaniem porównanie nietrafione. Nie podobało mi się również zakończenie. Sprawa śmierci dziewczynki zostaje rozwiązana, ale w sposób zupełnie przypadkowy, niesatysfakcjonujący i niewiarygodny. Natomiast historie bohaterów po prostu w pewnym momencie urywają się. Ot i całe zakończenie.
"Ostatni" to książka z raczej zmarnowanym potencjałem. Spodziewałam się czegoś oryginalnego i zajmującego, a dostałam całkiem przeciętną powieść. Ocena jest wyższa dlatego że mam słabość do postapo i wszelkich historii o tym jak kończy się nasz świat. Polecam tylko fanom gatunku.
Nie mogłam przejść obojętnie obok książki promowanej jako połączenie kryminału i powieści postapokaliptycznej. Dla mnie takie hasło brzmi bardzo interesująco i jak tylko dowiedziałam się o istnieniu tego tytułu, wiedziałam, że na pewno po niego sięgnę. Głównym bohaterem i narratorem zarazem jest Jon Keller – amerykański historyk, który przyjechał do Szwajcarii na...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOżeż, jak pięknie Pani Pisarka zadbała o sposobność do wygłoszenia przez starego Janusza ze skwarkami na wąsach soczystego expose. Rzecz będzie się tyczyć poprzeczki wydawniczej i niedojrzałości pisarskiej. Diabli wiedzą czemu wydawnictwa postanowiły ścigać się na sensacyjność, aktualność i wybuchowość z kinem i grami komputerowymi. Dzięki temu z marketingowym przytupem wchodzą na arenę czytelniczej recepcji dzieła niepoddanej jakiejkolwiek selekcji, byle spełniały którąś z wyżej wymienionych cech, a najlepiej jeszcze parę, o których w dobie powszechnej poprawności nie wypada mówić.
No i to jest przypadek Miss Jameson. Dziewczyna nie ma z czego pisać - po prostu jest za młoda, za mało doświadczona i nieoczytana. Z czego to wnoszę?
To jej czwarta książka, a mimo to nie umie porządnie skonstruować fabuły. Zawiązanie jest interesujące, problem niewyjaśnionej śmierci dziecka dodaje smaku opisowi sytuacji grupy ludzi izolowanych w nietypowym miejscu, gdy świat przeżywa apokalipsę. Doprawdy świetny punkt, z którego da się wystartować w przeróżnych kierunkach. Pan Stefan w szczytowej formie wysnułby porządne tomiszcze, może nawet trylogię.
Miss Jameson za to ni diabła nie mogła się zdecydować, gdzie pójść. Kręci się wkoło, napoczynając kolejne konwencje i żadnej nie zamyka w sposób satysfakcjonujący. Albo chociaż spójny. W ogóle fabuła sprawia wrażenie, że Autorka solidnie przemyślała wejście, zaś wyjście i puenta jawiła jej się mgliście, a w ogóle w dwóch trzecich powieści to już chciała skończyć. Pewnie dlatego różne wątki nie mają rozwinięcia, kończą się tak samo bezsensownie, jak się pojawiły, do tego skrzypi mocno w szczegółach powieściowy realizm, jaki skonstruowała.
Gdzie przez ten czas był redaktor z wydawnictwa, to nie wiem, może pił z rozpaczy. Gdyż zapewne mu najważniejszy naczelny zabronił czepialstwa, bo by się gorący materiał niepotrzebnie przeleżał.
Czy Miss Jameson ma talent? Ma. Czy zostanie prawdziwą pisarką? Nie. Za wcześnie została gwiazdą. Już się niczego nie nauczy, bo nie będzie miała potrzeby. Po co? Wszystko, co wyjdzie spod jej ręki, wydawnictwa wezmą skwapliwie i bez marudzenia.
Właściwie jedyne, z czym wąsaty Janusz ma maleńki kłopot, to fakt, że książka zaciekawia i chce się ją czytać, przynajmniej do jakiegoś momentu. Nie takie częste zjawisko. I się staremu Januszowi podoba pewna niespodzianka zamknięta w postaci głównego bohatera, zgrabnie przeprowadzona przez całą fabułę. No i za to Hanna Jameson do oceny czwórkowej dostaje bonusowy punkcik.
Ożeż, jak pięknie Pani Pisarka zadbała o sposobność do wygłoszenia przez starego Janusza ze skwarkami na wąsach soczystego expose. Rzecz będzie się tyczyć poprzeczki wydawniczej i niedojrzałości pisarskiej. Diabli wiedzą czemu wydawnictwa postanowiły ścigać się na sensacyjność, aktualność i wybuchowość z kinem i grami komputerowymi. Dzięki temu z marketingowym przytupem...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Ostatni" to świetna książka o niepowtarzalnym klimacie, a ja takie książki po prostu uwielbiam. Doceniam podwójnie tytuły, które potrafią się czymś wyróżnić, a ten taki właśnie jest. Motyw apokalipsy, końca świata jest jednym z moich ulubionych, a dodając do tego morderstwo, zamknięty krąg podejrzanych i leśną scenerię to po prostu nie mogło być inaczej, jak tylko pełen zachwyt. No może nie tak pełen, ale książce blisko do ideału. Nawet spodobała mi się narracja pierwszoosobowa, zapewne ze względu na formę kroniki. Każdy z bohaterów był w moim odczuciu dobrze skonstruowany i mimo dwudziestki postaci nie czułam zagubienia. Książka mnie zafascynowała, a autorka nie musiała wcale stosować specjalnych sztuczek. Jedyne co można jej zarzucić to nieco mozolne tempo akcji, co dla mnie miało swój urok, ale momentami wątki, które mogły okazać się emocjonujące i bardziej dynamiczne, były sumiennie ucinane. Zakończenie nie zwala z nóg, ale spina całość i wyjaśnia to co ma wyjaśniać, pozostawiając nutę niepewności. Ja po lekturze jestem bardzo usatysfakcjonowana i chciałabym częściej trafiać na takie przyjemne, ale niebanalne tytuły, które odsłaniają ludzką naturę w najbardziej ekstremalnych warunkach. Oczywiście polecam.
"Ostatni" to świetna książka o niepowtarzalnym klimacie, a ja takie książki po prostu uwielbiam. Doceniam podwójnie tytuły, które potrafią się czymś wyróżnić, a ten taki właśnie jest. Motyw apokalipsy, końca świata jest jednym z moich ulubionych, a dodając do tego morderstwo, zamknięty krąg podejrzanych i leśną scenerię to po prostu nie mogło być inaczej, jak tylko pełen...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajciekawsze w książce są rozważania na temat końca świata i starcie się z inną rzeczywistością. Próba porozumienia się, utrzymania zasad, wybierania przywódcy, ustalania na nowo prawa. Sam pomysł zamknięcia ludzi w hotelu gdzieś w górach, którzy jedynie słyszą, że świat się skończył, jest jak dla mnie bardzo ciekawy.
Jednak wątek kryminalny już trochę słabszy, chociaż nie całkowicie irracjonalny. Schodził w książce, jak dla mnie, na drugi plan, a sam potencjał mrocznego hotelu jako sceny dla makabrycznych wydarzeń, został trochę niewykorzystany.
Polecam ze względu na wątek wojny nuklearnej, według mnie niebagatelnie skonstruowany.
Najciekawsze w książce są rozważania na temat końca świata i starcie się z inną rzeczywistością. Próba porozumienia się, utrzymania zasad, wybierania przywódcy, ustalania na nowo prawa. Sam pomysł zamknięcia ludzi w hotelu gdzieś w górach, którzy jedynie słyszą, że świat się skończył, jest jak dla mnie bardzo ciekawy.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJednak wątek kryminalny już trochę słabszy, chociaż nie...
Do pewnego momentu czytało się świetnie. Przez to że mamy grupę osób w pewien sposób zamkniętą w hotelu czuć było napięcie, przez wątek z dziewczynką niepokój, w końcu nie wiadomo kto zabił. W pewnym momencie nie wiadomo było czy są tam jakieś zjawiska paranormalne czy po prostu to ci ludzie coś knują i straszą się nawzajem. Klimat post-apo i ta niepewność co się dzieje dodawała klimatu i smaczku. Niestety końcówka jak dla mnie za szybka i jakaś taka nie pasująca do reszty książki. Wątek z dziewczynką został według mnie potraktowany po macoszemu i samo wyjaśnienie było dość dziwne, wręcz od czapy. Reszta rozwiązana za szybko i trochę jakby bez pomysłu
Do pewnego momentu czytało się świetnie. Przez to że mamy grupę osób w pewien sposób zamkniętą w hotelu czuć było napięcie, przez wątek z dziewczynką niepokój, w końcu nie wiadomo kto zabił. W pewnym momencie nie wiadomo było czy są tam jakieś zjawiska paranormalne czy po prostu to ci ludzie coś knują i straszą się nawzajem. Klimat post-apo i ta niepewność co się dzieje...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to