Profil użytkownika: ElEsz
miasta Nie podano
Biblioteczka
Opinie
Dziwne, panie, dziwne. Saunders teoretycznie ma wszystko, co potrzeba, żeby nie uprawiać poletka z banałem – wiek, różniste doświadczenie (czyli ma z czego pisać, nie musi bezmyślnie przetwarzać schematów ani wymyślać literatury na nowo), aliści rezultat potyczek ze słowem mnie kompletnie nie przekonuje.
Ten zbiór opowiadań przypomina samochód wystawowy z niesamowitym car...
Przepiękny przykład choroby trawiącej rynek wydawniczy. Jak się kupiło prawa i wydało książkę, to koniecznie trzeba wtłoczyć ją do szufladki gatunkowej, bo durnego czytelnika trzeba czymś zwabić, a jeszcze durniejszy księgarz czy bibliotekarz nie będzie wiedział, w jaką półkę dzieło upchnąć. Stąd blurby, polecajki i slogany, mocniej jeszcze dociskające „gatunkoizm”.
A...
Będzie krótko, bo nie ma się nad czym rozwodzić. Paradoksalnie, w globalnym świecie można zrobić karierę na lokalności. O ile jest ona chociaż odrobinę egzotyczna, a zestaw poruszanej tematyki ma walor uniwersalny, możliwy do odczytania pod każdą szerokością geograficzną. Przydałaby się jeszcze jedna cecha, lecz ta dla wydawnictw jest wtórna i niespecjalnie ważna. Żeby,...
więcej Pokaż mimo toAktywność użytkownika ElEsz
Dziwne, panie, dziwne. Saunders teoretycznie ma wszystko, co potrzeba, żeby nie uprawiać poletka z banałem – wiek, różniste doświadczenie (czyli ma z czego pisać, nie musi bezmyślnie przetwarzać schematów ani wymyślać literatury na nowo), aliści rezultat potyczek ze słowem mnie kompletnie ...
RozwińPrzepiękny przykład choroby trawiącej rynek wydawniczy. Jak się kupiło prawa i wydało książkę, to koniecznie trzeba wtłoczyć ją do szufladki gatunkowej, bo durnego czytelnika trzeba czymś zwabić, a jeszcze durniejszy księgarz czy bibliotekarz nie będzie wiedział, w jaką półkę dzieło upchną...
RozwińBędzie krótko, bo nie ma się nad czym rozwodzić. Paradoksalnie, w globalnym świecie można zrobić karierę na lokalności. O ile jest ona chociaż odrobinę egzotyczna, a zestaw poruszanej tematyki ma walor uniwersalny, możliwy do odczytania pod każdą szerokością geograficzną. Przydałaby się je...
RozwińToż to żaden kryminał, horror, żadna fantastyka. To jest, drodzy państwo, najczystszej wody snuj. Czyli takie coś, co łazi w te i wewte, coś by chciało, ale nie za bardzo, coś by mogło, ale nie za mocno mu się chce, a w ogóle to po co się gdzieś spieszyć, jeszcze się czytelnik zdyszy. Snuj...
RozwińOżeż, jak pięknie Pani Pisarka zadbała o sposobność do wygłoszenia przez starego Janusza ze skwarkami na wąsach soczystego expose. Rzecz będzie się tyczyć poprzeczki wydawniczej i niedojrzałości pisarskiej. Diabli wiedzą czemu wydawnictwa postanowiły ścigać się na sensacyjność, aktualność ...
Rozwiństatystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie