Hanna Jameson napisała swoją pierwszą książkę, gdy miała siedemnaście lat. Q Magazine opisał sposób w jaki pisze jako "anioł na speedzie". Przez lata podróżowała po USA, Japonii oraz Europie, wykształcając szczególne zainteresowanie Stanami, co sprawiło, że postanowiła studiować historię amerykańską. Dotychczas napisała cztery książki, a najbardziej znaną z nich jest "Ostatni", który powstawał wkrótce po zakończeniu wyborów prezydenckich w 2016 roku. Posiada zestaw umiejętności godny rewolwerowca z Dzikiego Zachodu i chcielibyście aby była z wami w drużynie w czasie apokalipsy Zombie.
W szwajcarskim hotelu w głębi oddalonego od cywilizacji lasu uwięziona zostaje grupa przypadkowych osób. Ich dotychczasowe życie zmienia się o 180 stopni – na świecie wybucha bowiem wojna nuklearna, po której już nic nie będzie takie samo. Czy mogą sobie ufać? I kto jest odpowiedzialny za popełnione morderstwo?
"Ostatni" to klasyczny thriller z końcem świata w tle. Bardzo dobrze mi się go czytało, a dzięki stopniowemu poszerzaniu się perspektywy głównego bohatera i jednocześnie narratora tej powieści momentami nie mogłam się od niej oderwać. Być może nie ma w tej książce nic odkrywczego (uśmiechałam się nawet do siebie, że to trochę wygląda tak, jakby "odhaczane" były kolejne punkty z listy "co dzieje się po apokalipsie" 😅),ale wszystko przedstawione jest w ciekawy sposób, bardzo porządnie i z sensem.
Jeśli apokalipsa to Wasze klimaty, śmiało sięgnijcie! Myślę też, że znajdą tu coś dla siebie osoby gustujące w thrillerach (szczególnie psychologicznych!). Ja czuję się naprawdę usatysfakcjonowana. 🤍
To było mocne!!
Dawno żadna książka, raczej z "lekkiego gatunku", nie skłoniła mnie do tylu przemyśleń. Celne pytania i przemyślenia, dotyczące przyszłość ludzkości, a także reakcji w sytuacji zagrożenia, aż się prosiły o pociągnięcie wątku samodzielnie.
Jeśli miałabym przywołać jedną scenę, o której myślałam najdłużej, to jest to moment "egzekucji".
Poza sama fabułą - bohaterowie szczegółowo scharakteryzowani, wykluczając głównego. W ogóle go nie czułam ://
Brakowało mi uzupełniania paru wątków. Samo zakończenie również mnie nie usatysfakcjonowało. Po takiej dobrej treści liczyłam na coś mocniejszego.
Niemniej jednak warta przeczytania!!