-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
Wszystkie książki p. Jacka wręcz połykam. Zacząłem od Lodu (czyli najgrubszej) i byłem szczerze zawiedziony, że tak szybko się skończyła. Rzadko popadam w kompleksy, ale tym razem popadłem. Chylę czoła przed erudycją, wiedzą i lekkością przetwarzania języka.
Wszystkie książki p. Jacka wręcz połykam. Zacząłem od Lodu (czyli najgrubszej) i byłem szczerze zawiedziony, że tak szybko się skończyła. Rzadko popadam w kompleksy, ale tym razem popadłem. Chylę czoła przed erudycją, wiedzą i lekkością przetwarzania języka.
Pokaż mimo to2015-06-03
Rozwala. To pierwsze co się nasuwa. Zwłaszcza w wersji audiobookwej czytanej przez Krzysztofa Gosztyłę. Lubię książki czarno-białe. Zwłaszcza te z białymi zakończeniami. Lubię, jak opowieść się dobrze kończy :)
Rozwala. To pierwsze co się nasuwa. Zwłaszcza w wersji audiobookwej czytanej przez Krzysztofa Gosztyłę. Lubię książki czarno-białe. Zwłaszcza te z białymi zakończeniami. Lubię, jak opowieść się dobrze kończy :)
Pokaż mimo to2015-07-03
Każdą książkę Carda oceniam wysoko. Także i cykl Tropiciel nie należy do wyjątków. Ale proza Carda nie jest dla każdego. Trzeba jego język i narrację lubić. To wyraźnie pokazał cykl powieściowy o Enderze. Tutaj jest tak samo. Sporo spekulacji naukowych, filozoficznych i etycznych. Trzeba przez to przebrnąć, aby prawdziwa historia się przed nami ukazała w całej krasie. A jest co podziwiać.
ps Aha, napisałem do wydawnictwa kiedy ciąg dalszy. Możecie się spodziewać kontynuacji już w 2016
Każdą książkę Carda oceniam wysoko. Także i cykl Tropiciel nie należy do wyjątków. Ale proza Carda nie jest dla każdego. Trzeba jego język i narrację lubić. To wyraźnie pokazał cykl powieściowy o Enderze. Tutaj jest tak samo. Sporo spekulacji naukowych, filozoficznych i etycznych. Trzeba przez to przebrnąć, aby prawdziwa historia się przed nami ukazała w całej krasie. A...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-03
Każdą książkę Carda oceniam wysoko. Także i cykl Tropiciel nie należy do wyjątków. Ale proza Carda nie jest dla każdego. Trzeba jego język i narrację lubić. To wyraźnie pokazał cykl powieściowy o Enderze. Tutaj jest tak samo. Sporo spekulacji naukowych, filozoficznych i etycznych. Trzeba przez to przebrnąć, aby prawdziwa historia się przed nami ukazała w całej krasie. A jest co podziwiać.
Każdą książkę Carda oceniam wysoko. Także i cykl Tropiciel nie należy do wyjątków. Ale proza Carda nie jest dla każdego. Trzeba jego język i narrację lubić. To wyraźnie pokazał cykl powieściowy o Enderze. Tutaj jest tak samo. Sporo spekulacji naukowych, filozoficznych i etycznych. Trzeba przez to przebrnąć, aby prawdziwa historia się przed nami ukazała w całej krasie. A...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-09-01
Mocno zakręcone.Bardzo mocno. Wielowarstwowa rzeczywistość wirtualna. Prawda że to bełkot? Pomysł ciekawy ale z oceną realizacji mam problem. Duży.
Mocno zakręcone.Bardzo mocno. Wielowarstwowa rzeczywistość wirtualna. Prawda że to bełkot? Pomysł ciekawy ale z oceną realizacji mam problem. Duży.
Pokaż mimo to2015-10-03
Daję 7 gwiazdek z nadzieją na ciekawe rozwinięcie, bo a razie czuję pewien niedosyt. Bardzo ciekawa fabuła, świetne świeże w sf pomysły, ale oczekuje się więcej. I ja czekam.
Daję 7 gwiazdek z nadzieją na ciekawe rozwinięcie, bo a razie czuję pewien niedosyt. Bardzo ciekawa fabuła, świetne świeże w sf pomysły, ale oczekuje się więcej. I ja czekam.
Pokaż mimo to2015-11-03
Zabić Mroza !!! Nie wybaczę mu zakończenia. Nie można tak traktować angażujących emocjonalnie czytelników. Już raz mi zrył psychę Jo Nesbo. Ale teraz poważnie. Po Kasacji spodziewałem się wiele od p. Remigiusza, ale Ekspozycja przekroczyła moje najśmielsze oczekiwanie. Daję komplet gwiazdek, bo ta książka zasługuje na wszystko. Nie czytałem jej, ale słuchałem w rewelacyjnej (jak zwykle) interpretacji Krzysztofa Gosztyły. Bomba atomowa !!!
Zabić Mroza !!! Nie wybaczę mu zakończenia. Nie można tak traktować angażujących emocjonalnie czytelników. Już raz mi zrył psychę Jo Nesbo. Ale teraz poważnie. Po Kasacji spodziewałem się wiele od p. Remigiusza, ale Ekspozycja przekroczyła moje najśmielsze oczekiwanie. Daję komplet gwiazdek, bo ta książka zasługuje na wszystko. Nie czytałem jej, ale słuchałem w rewelacyjnej...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-09-30
Cykl Czarna Kompania to kanon, biblia czytelników sf i fanasy. Obowiązkowo dla każdego, kto uważa się za fana. Cykl ma wiele recenzji, w zależności od tomów, są dobre i złe. Ale, moim zdaniem, najważniejszy jest fakt, że autor zbudował tak wspaniałe uniwersum (co zresztą zostało odpowiednio wykorzystane). Bogactwo wątków, bohaterów, punktów widzenia po prostu poraża. Polecam przeczytanie po kolei wszystkich, chyba 9 czy 10 tomów. Tylko wtedy można sobie wyrobić pojęcie ogromu pracy i wyobraźni autora. Dla mnie BEST of the BESTs
Cykl Czarna Kompania to kanon, biblia czytelników sf i fanasy. Obowiązkowo dla każdego, kto uważa się za fana. Cykl ma wiele recenzji, w zależności od tomów, są dobre i złe. Ale, moim zdaniem, najważniejszy jest fakt, że autor zbudował tak wspaniałe uniwersum (co zresztą zostało odpowiednio wykorzystane). Bogactwo wątków, bohaterów, punktów widzenia po prostu poraża....
więcej mniej Pokaż mimo toWszystko już napisane. We wcześniejszych recenzjach oczywiście. Były emocjonalne, były rzeczowe. Ja tylko dorzucę swoje trzy grosze. Temat, który podjęła autorka bardzo ciekawy, słabo poznany i spopularyzowany. Więc poszaleć można. I w pewnym sensie się udało. Poszło szeroko jeśli chodzi o ilość wątków, na brak wartkiej akcji nie można narzekać. Mnie przeszkadzało tylko jedno - warsztat. Tego się każdy autor pewnie długo uczy (nie wiem jak długo bo dla mnie to pewnie w ogóle nieosiągalne) i liczę, że Pani Elżbieta w kolejnych swoich powieściach go dopracuje. Na razie jest trochę płasko, momentami nudnie, czasami niekonsekwentnie. Pewnie krzywdę tej powieści zrobiły trochę zapowiedzi, porównywanie do innych znanych światu cyklów powieściowych. Głupi błąd wydawców. A tę książkę, ten zaplanowany cykl, trzeba traktować jako zapowiedź odrodzenia się u nas gatunku beletrystyki historycznej. I chwała mu za to.
Wszystko już napisane. We wcześniejszych recenzjach oczywiście. Były emocjonalne, były rzeczowe. Ja tylko dorzucę swoje trzy grosze. Temat, który podjęła autorka bardzo ciekawy, słabo poznany i spopularyzowany. Więc poszaleć można. I w pewnym sensie się udało. Poszło szeroko jeśli chodzi o ilość wątków, na brak wartkiej akcji nie można narzekać. Mnie przeszkadzało tylko...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-02-01
Nie dołączę do grupy krytyków, którzy sekują cykl za seksizm, a nawet za BSDM czy coś takiego. I inne beznadzieje, z którymi każdy autor się potyka. To głupie.
Czytelnikowi radzę zadać sobie pytanie, czy Ty potrafisz wykreować w swojej czaszce Taki Świat? Taką Intrygę? Czy potrafisz zbudować narrację, która cię wciągnie podczas czytania od nocy do poranku? Czy potrafisz wykreować bohaterów, którzy czasami infantylni, czasami płascy, ale Czasami doprowadzą cię do łez lub niekontrolowanego wybuchu śmiechu?
Ja tego nie potrafię, a więc szanuję wszystkich Sapkowskich, Grzędowiczów, Dukajów, Ziemiańskich i innych naszych doskonałych autorów fantasy i sf (oprócz Pilipiuka...)bo spokojnie mogą konkurować z anglosaską produkcją. To nie recenzja - to program!
Dlatego też, szczerze polecam każdemu cykl Achaja. Jest to fajny kawałek literatury popularnej, dobry do przeczytania pod parasolką z drinkiem w ręku. Ale coś po tym zostaje, w głowie, w sercu.
Nie dołączę do grupy krytyków, którzy sekują cykl za seksizm, a nawet za BSDM czy coś takiego. I inne beznadzieje, z którymi każdy autor się potyka. To głupie.
Czytelnikowi radzę zadać sobie pytanie, czy Ty potrafisz wykreować w swojej czaszce Taki Świat? Taką Intrygę? Czy potrafisz zbudować narrację, która cię wciągnie podczas czytania od nocy do poranku? Czy potrafisz...
2015-06-01
Nie dołączę do grupy krytyków, którzy sekują cykl za seksizm, a nawet za BSDM czy coś takiego. I inne beznadzieje, z którymi każdy autor się potyka. To głupie.
Czytelnikowi radzę zadać sobie pytanie, czy Ty potrafisz wykreować w swojej czaszce Taki Świat? Taką Intrygę? Czy potrafisz zbudować narrację, która cię wciągnie podczas czytania od nocy do poranku? Czy potrafisz wykreować bohaterów, którzy czasami infantylni, czasami płascy, ale Czasami doprowadzą cię do łez lub niekontrolowanego wybuchu śmiechu?
Ja tego nie potrafię, a więc szanuję wszystkich Sapkowskich, Grzędowiczów, Dukajów, Ziemiańskich i innych naszych doskonałych autorów fantasy i sf (oprócz Pilipiuka...)bo spokojnie mogą konkurować z anglosaską produkcją. To nie recenzja - to program!
Dlatego też, szczerze polecam każdemu cykl Achaja. Jest to fajny kawałek literatury popularnej, dobry do przeczytania pod parasolką z drinkiem w ręku. Ale coś po tym zostaje, w głowie, w sercu.
Nie dołączę do grupy krytyków, którzy sekują cykl za seksizm, a nawet za BSDM czy coś takiego. I inne beznadzieje, z którymi każdy autor się potyka. To głupie.
Czytelnikowi radzę zadać sobie pytanie, czy Ty potrafisz wykreować w swojej czaszce Taki Świat? Taką Intrygę? Czy potrafisz zbudować narrację, która cię wciągnie podczas czytania od nocy do poranku? Czy potrafisz...
2011-12-22
Ale doła dostałem ...
Kurwa...
Żebyśmy zdrowi byli???? Żebyśmy wolni byli... kurwa jeszcze raz...
Po co ja to czytałem .... O ja nieszczęsny.
To była intuicyjna poczytana opinia sprzed roku. Faktem jest że boję się tej książki. Ostatnio próbowałem ją otworzyć - bałem się i boję się nadal.Nie czytaj jej drogi czytelniku, bo zmiażdży ci MUZG niewątpliwie
Ale doła dostałem ...
Kurwa...
Żebyśmy zdrowi byli???? Żebyśmy wolni byli... kurwa jeszcze raz...
Po co ja to czytałem .... O ja nieszczęsny.
To była intuicyjna poczytana opinia sprzed roku. Faktem jest że boję się tej książki. Ostatnio próbowałem ją otworzyć - bałem się i boję się nadal.Nie czytaj jej drogi czytelniku, bo zmiażdży ci MUZG niewątpliwie
2014-09-16
Nie będę streszczał tej powieści. Wiele tych streszczeń się tu już pojawiło. Nie będę krytykował pod względem literackim. Jestem jak naj dalszy od tego. Podsumuję jako fan Simmonsa, połykacz Illiona, Hyperiona,Endymiona i Terroru. Jako połykacz prozy Simmonsa oceniam Trupią Otuchę średnio, stać go na wiele więcej. Ta powieść ma dużo ze Stephena Kinga i jako taka jest dobra. Tylko dobra. Ale jak wiadomo to jego prozatorski debiut i jeśli to prawda to czapki z głów.Pięknie rozbudowane tło, olbrzymia historia i tak wiele wątków... Super. Dla fanów lektura obowiązkowa.
Nie będę streszczał tej powieści. Wiele tych streszczeń się tu już pojawiło. Nie będę krytykował pod względem literackim. Jestem jak naj dalszy od tego. Podsumuję jako fan Simmonsa, połykacz Illiona, Hyperiona,Endymiona i Terroru. Jako połykacz prozy Simmonsa oceniam Trupią Otuchę średnio, stać go na wiele więcej. Ta powieść ma dużo ze Stephena Kinga i jako taka jest dobra....
więcej mniej Pokaż mimo to2013-05-01
Już wszystko napisałem przy okazji recenzji tomu 1. Nic dodać, nic ująć.
Już wszystko napisałem przy okazji recenzji tomu 1. Nic dodać, nic ująć.
Pokaż mimo to2013-05-01
Już wszystko napisałem przy okazji recenzji tomu 1. Nic dodać, nic ująć.
Już wszystko napisałem przy okazji recenzji tomu 1. Nic dodać, nic ująć.
Pokaż mimo to
Mam do Mankella dwuznaczne podejście. Pierwsze, zrodziło się po przeczytaniu "Człowieka bez twarzy" - książka lekko naiwna, zacinająca się fabuła, okropne dłużyzny, przynudnawy wątek relacji z ojcem, główny bohater niedorajda i jakiś taki nie teges... Potem przeczytałem "Psy z Rygi" i dalej "Biała Lwica" i o ile Wallander to dalej niedorajda i dalej ten wątek z ojcem jest męczacy, to widać jak z tomu na tom rozwija się Autor. NIe kto inny ale AUTOR.
I to jest ta druga strona. Nie znam biografii autora, nie zagłebiam się bo mi to do szczęścia nie potrzebne. Ale chwała za wspaniały rozwój warsztatu, umięjętności budowania napięcia i nastroju i wreszcie odpowiedniego suspensu. Za to daję max gwiazdek.
Mam do Mankella dwuznaczne podejście. Pierwsze, zrodziło się po przeczytaniu "Człowieka bez twarzy" - książka lekko naiwna, zacinająca się fabuła, okropne dłużyzny, przynudnawy wątek relacji z ojcem, główny bohater niedorajda i jakiś taki nie teges... Potem przeczytałem "Psy z Rygi" i dalej "Biała Lwica" i o ile Wallander to dalej niedorajda i dalej ten wątek z ojcem jest...
więcej Pokaż mimo to