-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Uwielbiam czytać moim dzieciom książki, o które one same się dopominają i tak cudownie protestują na koniec czytania, a które jednocześnie są chwilą relaksu, tudzież refleksji, dla mnie.
Najnowsza część serii spełnia powyższe kryteria w pełni. Można pomarzyć o takiej codzienności jak u bohaterów. Oni mają czas by podyskutować nad kwestią czasu, poszukać skarbu, pochodzić w deszczu, pogonić za piórkiem, dostrzec zbliżającą się jesień. I jeszcze na wiele innych zwyczajnych rzeczy mają czas. Celebrowanie rzeczywistości. Doświadczanie chwili. Oto skarb bohaterów i marzenie wielu. Wasze też? Bo moje tak… Czasem bliżej spełnienia, czasem mniej, ale wciąż mam sporo do nauczenia się od Pana Kuleczki. Podarować dzieciom i sobie ów skarb spokoju to moje zadanie rozwojowe.
Uroku całej serii dodają ciepłe, kolorowe ilustracje Elżbiety Wasiuczyńskiej. Już sama okład-ka jest piękna po prostu. Można tylko na nią patrzeć i zapomnieć, że do środka zajrzeć należy!
Powyższy tekst pochodzi z bloga: ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
Uwielbiam czytać moim dzieciom książki, o które one same się dopominają i tak cudownie protestują na koniec czytania, a które jednocześnie są chwilą relaksu, tudzież refleksji, dla mnie.
Najnowsza część serii spełnia powyższe kryteria w pełni. Można pomarzyć o takiej codzienności jak u bohaterów. Oni mają czas by podyskutować nad kwestią czasu, poszukać skarbu, pochodzić...
Gdybym sama z siebie miała polecać tę książkę, to bym tego nie zrobiła. Jednak w kwestii literatury dla dzieci recenzentami są mój syn i moja córka. Ich reakcje na książkę Mały wielki przyjaciel. Jak pokochałem zwierzątko, którego nikt nie lubił były co najmniej entuzjastyczne. W związku z powyższym pozostaje mi powiedzieć: w imieniu moich dzieci polecam – z entuzjazmem!
Co urzekło dzieci? Oczywiście wpływ miał tutaj mały bohater książki – szczurek Pasek. Proszę się nie wzdrygać szanowni rodzice! Szczurek to zwierzę przesympatyczne, inteligentne, higieniczne i w ogóle naj naj. Rzeczywiście ta niezbyt wielka książeczka w przystępny sposób pokazuje jak zachowuje się to zwierzątko, czego się może nauczyć, jakie ma zwyczaje. Jak ktoś gryzoni nie lubi, cóż, może mieć małą przeprawę w trakcie czytania, tym bardziej, że pewnie nie uniknie refleksji, że w swoim nastawieniu posługuje się raczej uprzedzeniami niż wiedzą.
powyższy tekst stanowi fragment recenzji z bloga: ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
Gdybym sama z siebie miała polecać tę książkę, to bym tego nie zrobiła. Jednak w kwestii literatury dla dzieci recenzentami są mój syn i moja córka. Ich reakcje na książkę Mały wielki przyjaciel. Jak pokochałem zwierzątko, którego nikt nie lubił były co najmniej entuzjastyczne. W związku z powyższym pozostaje mi powiedzieć: w imieniu moich dzieci polecam – z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przez ostatnie miesiące towarzyszą nam Muminki. Teraz, gdy już nastał czas dziewiątego tomu, mogę się wypowiedzieć, co myślę o owych stworzonkach. Gwoli ścisłości, muszę do-dać, że najważniejszym sędzią literatury dla dzieci jest mój syn, choć i córka zaczyna pretendować do tej roli. Sędziowie to surowi i nie jest łatwo zasłużyć na ich łaskę!
Muminkom się udało. Przyznaję, że były takie momenty, gdy zastanawiałam się dlaczego. Książki wypożyczamy z biblioteki. Mamy do dyspozycji wydanie dość już starszawe, z nie-licznymi czarnobiałymi rycinami. Sama treść też momentami wskazuje na to, ze upłynęło trochę czasu od kiedy powstała. Warto wiedzieć, że pierwsza część Małe trolle i duża po-wódź została opublikowana w 1945 roku.
A jednak Muminki zachwycają! Ileż śmiechu budzi Mała Mi, ileż sympatii tajemniczy Włóczykij i ten mały dreszcz grozy, gdy nadchodzi Buka, tudzież kręcą się po okolicy Hatifnaci. Okazuje się, że nawet jeśli niektóre wątki wymagają zatrzymania i wyjaśnienia, czy nawet przedyskutowania, o co chodzi, to każdego kolejnego dnia słyszę, że mam czytać kolejny rozdział i zawsze jeden to za mało! To chyba wystarczająca rekomendacja, prawda?
Powyższy tekst pochodzi z bloga http://ksiazkapsychologiczna.blogspot.com/
Przez ostatnie miesiące towarzyszą nam Muminki. Teraz, gdy już nastał czas dziewiątego tomu, mogę się wypowiedzieć, co myślę o owych stworzonkach. Gwoli ścisłości, muszę do-dać, że najważniejszym sędzią literatury dla dzieci jest mój syn, choć i córka zaczyna pretendować do tej roli. Sędziowie to surowi i nie jest łatwo zasłużyć na ich łaskę!
Muminkom się udało. Przyznaję,...
Przez ostatnie miesiące towarzyszą nam Muminki. Teraz, gdy już nastał czas dziewiątego tomu, mogę się wypowiedzieć, co myślę o owych stworzonkach. Gwoli ścisłości, muszę do-dać, że najważniejszym sędzią literatury dla dzieci jest mój syn, choć i córka zaczyna pretendować do tej roli. Sędziowie to surowi i nie jest łatwo zasłużyć na ich łaskę!
Muminkom się udało. Przyznaję, że były takie momenty, gdy zastanawiałam się dlaczego. Książki wypożyczamy z biblioteki. Mamy do dyspozycji wydanie dość już starszawe, z nie-licznymi czarnobiałymi rycinami. Sama treść też momentami wskazuje na to, ze upłynęło trochę czasu od kiedy powstała. Warto wiedzieć, że pierwsza część Małe trolle i duża po-wódź została opublikowana w 1945 roku.
A jednak Muminki zachwycają! Ileż śmiechu budzi Mała Mi, ileż sympatii tajemniczy Włóczykij i ten mały dreszcz grozy, gdy nadchodzi Buka, tudzież kręcą się po okolicy Hatifnaci. Okazuje się, że nawet jeśli niektóre wątki wymagają zatrzymania i wyjaśnienia, czy nawet przedyskutowania, o co chodzi, to każdego kolejnego dnia słyszę, że mam czytać kolejny rozdział i zawsze jeden to za mało! To chyba wystarczająca rekomendacja, prawda?
Powyższy tekst pochodzi z bloga http://ksiazkapsychologiczna.blogspot.com/
Przez ostatnie miesiące towarzyszą nam Muminki. Teraz, gdy już nastał czas dziewiątego tomu, mogę się wypowiedzieć, co myślę o owych stworzonkach. Gwoli ścisłości, muszę do-dać, że najważniejszym sędzią literatury dla dzieci jest mój syn, choć i córka zaczyna pretendować do tej roli. Sędziowie to surowi i nie jest łatwo zasłużyć na ich łaskę!
Muminkom się udało. Przyznaję,...
Dobrze jest usiąść wieczorem na kanapie z dzieciakami wtulonymi, chwilowo wyjątkowo zgodnie, i zacząć czytać… Lubimy te chwile. Ostatnio towarzyszą nam Bibi i Zenon. Miłe to towarzystwo. Świat nabiera pozytywnych barw, gdy odwiedzamy Leśny Zakątek. Jest radośnie, spokojnie, czasem i smutno, a zawsze refleksyjnie.
Przyjaciele żyrafy to książka dla starszych przedszkolaków i młodych uczniów. Po-znając przygody żyrafy Bibi i szakala Zenona dzieci niejako przy okazji, bezwiednie, oswaja-ją się ze światem emocji cudzych i własnych, z różnorodnością przeżyć i potrzeb. Autorki w ciekawy, inspirujący i nie nachalny sposób otwierają przed dziećmi (i rodzicami też) drogę do empatii.
Książka jest ciekawą propozycją dla rodziców czytających dzieciom i jednocześnie za-interesowanych nurtem Porozumienia bez przemocy. Tym razem jednak to nie książka tylko dla dorosłych, ale lektura skierowana bezpośrednio do dzieci.
Powyższa opina stanowi fragment recenzji z bloga: http://ksiazkapsychologiczna.blogspot.com/
Dobrze jest usiąść wieczorem na kanapie z dzieciakami wtulonymi, chwilowo wyjątkowo zgodnie, i zacząć czytać… Lubimy te chwile. Ostatnio towarzyszą nam Bibi i Zenon. Miłe to towarzystwo. Świat nabiera pozytywnych barw, gdy odwiedzamy Leśny Zakątek. Jest radośnie, spokojnie, czasem i smutno, a zawsze refleksyjnie.
Przyjaciele żyrafy to książka dla starszych przedszkolaków i...
Dla kogo i o czym jest ta książka? Autorka wprowadza młodego czytelnika w świat pojęć wymienionych przeze mnie powyżej w sposób niebanalny, a przede wszystkim interesujący, ubarwiony ilustracjami i, co najważniejsze, rozszerzający horyzonty patrzenia na tematykę patriotyzmu, polskości w najlepszym tego słowa znaczeniu. Pięknie jej filozofię oddaje zdanie: „Im więcej wiemy o świecie, tym więcej możemy dać własnemu krajowi”. Tak właśnie jest. Polak mały Elizy Piotrowskiej uczy czytelnika o szerokim świecie i jakoś tak działa, że miło o sobie powiedzieć: jestem Polakiem, jestem Polką.
Książkę proponowałabym dla dzieci z pierwszych klas szkoły podstawowej.
Pozostała część recenzji znajduje się na blogu: http://ksiazkapsychologiczna.blogspot.com/
Dla kogo i o czym jest ta książka? Autorka wprowadza młodego czytelnika w świat pojęć wymienionych przeze mnie powyżej w sposób niebanalny, a przede wszystkim interesujący, ubarwiony ilustracjami i, co najważniejsze, rozszerzający horyzonty patrzenia na tematykę patriotyzmu, polskości w najlepszym tego słowa znaczeniu. Pięknie jej filozofię oddaje zdanie: „Im więcej wiemy o...
więcej mniej Pokaż mimo to
Na cykl Opowieści z Narnii składa się siedem książek, choć jest też dostępne wydanie w dwóch tomach. Są również audiobooki. Jest w czym wybierać!
Nie będę rozpisywać się odnośnie treści, bo choć można nie znać książki (co uważam za straszne), to pewnie chociaż film pozwolił z grubsza zapoznać lud z Narnią Napomknę jedynie, ze cykl ten zalicza się do nurtu fantasy. Nie jestem może tutaj szczególnym znawcą, ale wydaje mi się, że Opowieści z Narnii to prawdziwa perełka, teraz już klasyka tego gatunku. Przygody czworga dzieci w świecie pełnym przedziwnych stworzeń i niesamowitych wydarzeń mogą przypaść do gustu zarówno dziewczynkom, jak i chłopcom, bo głównymi bohaterami są dwie dziewczynki i dwóch chłopców.. A przesłanie, które wyczytujemy z owych przygód bezcenne! Ot kilka choćby myśli wymienię. Ważne i w ostatecznym rozrachunku opłacalne jest być dobrym. Można się bardzo pogubić i robić złe rzeczy, a mimo tego odnaleźć drogę powrotu do dobra. Siła niekoniecznie leży w przewadze fizycznej, wiekowej itp. Wystarczy? I wszystko to przekazane w sposób interesujący, a nawet fascynujący dla czytelnika, bez zbytniego moralizatorstwa, wyłuszczania swoich racji przez autora. Ot wystarczy śledzić przygody czworga bohaterów książki.
Fragment recenzji z bloga:
http://ksiazkapsychologiczna.blogspot.com/
Na cykl Opowieści z Narnii składa się siedem książek, choć jest też dostępne wydanie w dwóch tomach. Są również audiobooki. Jest w czym wybierać!
Nie będę rozpisywać się odnośnie treści, bo choć można nie znać książki (co uważam za straszne), to pewnie chociaż film pozwolił z grubsza zapoznać lud z Narnią Napomknę jedynie, ze cykl ten zalicza się do nurtu fantasy. Nie...
„Osiem inspirujących lekcji Nicka Vujicica, opartych na prawdziwej historii jego życia, których twoje dziecko nie powinno przegapić” – tak brzmi doprecyzowanie tytułu książki. Nick Vujicic, znany mówca motywacyjny, człowiek który urodził się bez rąk i nóg, tym razem niesie swoje przesłanie dzieciom.
Nie do końca się z powyższym rozwinięciem tytułu zgadzam. Tak, to świetna książka dla dzieci, warto, aby się z nią zetknęły. Jednak przede wszystkim nie powinni jej przegapić rodzice i nauczyciele. Choć Nick opisując swoje dzieciństwo w domu i w szkole mówi do dziecka, to bardzo jasno wybrzmiewa to, co może być cenne dla dorosłych.
Drogi rodzicu czy przyjmujesz inność swojego dziecka? Być może po prostu jego indywidualność, ot na przykład to, że jego temperament nijak się ma do Twojego, że jego pasje nie przystają do Twoich? A może trudno Ci zaakceptować swoje dziecko z jego niepełnosprawnością, chorobą? To książka dla Ciebie, wspierająca, dająca nadzieję, wskazująca kierunek.
Pozostała część recenzji na blogu: ksiazkapsychologiczna.blogspot.com
„Osiem inspirujących lekcji Nicka Vujicica, opartych na prawdziwej historii jego życia, których twoje dziecko nie powinno przegapić” – tak brzmi doprecyzowanie tytułu książki. Nick Vujicic, znany mówca motywacyjny, człowiek który urodził się bez rąk i nóg, tym razem niesie swoje przesłanie dzieciom.
więcej Pokaż mimo toNie do końca się z powyższym rozwinięciem tytułu zgadzam. Tak, to świetna...