-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2024-03-17
2023-04-23
2022-11-08
2022-07-16
2022-07-31
2021-04-23
2021-03-10
2020-11-14
2020-03-09
2020-03-03
Do powieści Kinga długo podchodziłam, mając w głowie cały czas hasło "mistrz horroru". Po prostu bałam się swojej wyobraźni. Przygodę z jego książkami zaczęłam od jego nowości "Instytut" gdzie podczytałam, że jest to bardziej thriller niż horror ,więc z większą śmiałością podeszłam do tej przygody.
Była fantastyczna! Wyszukałam informacji na temat Kinga, a gdy dowiedziałam się że ten pisarz ma 72 lata, niemal padłam. Cała ksiazka spójna, opisy ciekawe, dialogi inteligentne, czasem z czarnym humorem. Jest akcja, jest niepewność , nic nie jest napisane przypadkowo i nie ma pisania dla samego pisania. Po zakończeniu książki, gdy odkładałam ją na półkę , czułam się jakbym rozstawała się z przyjacielem. Ogromny szacunek składam autorowi.
Teraz czuję niedosyt Kinga i chce go więcej
Do powieści Kinga długo podchodziłam, mając w głowie cały czas hasło "mistrz horroru". Po prostu bałam się swojej wyobraźni. Przygodę z jego książkami zaczęłam od jego nowości "Instytut" gdzie podczytałam, że jest to bardziej thriller niż horror ,więc z większą śmiałością podeszłam do tej przygody.
Była fantastyczna! Wyszukałam informacji na temat Kinga, a gdy dowiedziałam...
2020-02-21
Mieszanka kryminału z romansem, z wieloma zbędnymi opisami. Jako kryminał bardzo słaba i jako romans kiepska.
Żadnych pozytywnych odczuć po przeczytaniu książki, no chyba że można zaliczyć ulgę-że już się skończyła.
Mieszanka kryminału z romansem, z wieloma zbędnymi opisami. Jako kryminał bardzo słaba i jako romans kiepska.
Żadnych pozytywnych odczuć po przeczytaniu książki, no chyba że można zaliczyć ulgę-że już się skończyła.
2020-02-24
Fantastycznie się czyta. Książka z tego gatunku wnosi powiew świeżości.
Zaczyna się mocno. Potem większość książki sprawia wrażenie że czytamy zwykły obyczaj, by na końcu posmakować wspaniałego thrillera.
Bardzo wciąga od samego początku, co bardzo lubię. Często muszę czekać aż książka się rozwinie, zaciekawi, tu nie musiałam.
Ciekawi sama zagadka zabicia Gabriela.
Pamiętniki Alicii,w których opisuje miłość do męża.
I dlaczego przestała mówić? Czy w ogóle jeszcze kiedyś się odezwie?
Czy wyzna komuś co wydarzyło się naprawdę?
Zdecydowanie warta przeczytania
Fantastycznie się czyta. Książka z tego gatunku wnosi powiew świeżości.
Zaczyna się mocno. Potem większość książki sprawia wrażenie że czytamy zwykły obyczaj, by na końcu posmakować wspaniałego thrillera.
Bardzo wciąga od samego początku, co bardzo lubię. Często muszę czekać aż książka się rozwinie, zaciekawi, tu nie musiałam.
Ciekawi sama zagadka zabicia...
2019-08-31
Najsłabsza pozycja Cobena jaka dotąd przeczytałam. Długo się rozwija co wprawia czytelnika w lekkie znudzenie, jest mało akcji jak na jego thrillery, i zakończenie nie jest takim wielkim "BUM" jakie zwykle autor dla mnie zostawia, ale patrząc ile dobrych jego książek już przeczytałam , nie zrażam się, będę wracać do jego dzieł
Najsłabsza pozycja Cobena jaka dotąd przeczytałam. Długo się rozwija co wprawia czytelnika w lekkie znudzenie, jest mało akcji jak na jego thrillery, i zakończenie nie jest takim wielkim "BUM" jakie zwykle autor dla mnie zostawia, ale patrząc ile dobrych jego książek już przeczytałam , nie zrażam się, będę wracać do jego dzieł
Pokaż mimo to2018-11-19
Ciepła, świąteczna, dająca nadzieję... Ale nie zrobiła na mnie wrażenia. Nie byłam ciekawa co się będzie działo z postaciami tej książki, fabuła nie wciągała, wręcz trochę mnie męczyła. Taka sobie do przeczytania, gdy nie ma się nic innego pod ręką
Ciepła, świąteczna, dająca nadzieję... Ale nie zrobiła na mnie wrażenia. Nie byłam ciekawa co się będzie działo z postaciami tej książki, fabuła nie wciągała, wręcz trochę mnie męczyła. Taka sobie do przeczytania, gdy nie ma się nic innego pod ręką
Pokaż mimo to2019-02-05
2019-02-13
Wspaniała! Bardzo wciągająca fabuła. Ciężko odłożyć, a gdy już się to zrobi, krąży po głowie i nie daje spokoju, bo ciągle w myślach błądzą pytania "co dalej??" To moja kolejna książka Cobena, jak na razie najlepsza! Bardzo podoba mi się, że autor potrafi wykorzystać postacie w innej książce. Czasem w jednej mają krótki mało znaczący epizod, a w innej spotykamy się z nią znów i dowiadujemy się o niej więcej.
Jak zwykle końcówka zaskakuje. Kiedy w trakcie czytania już zaczynamy się domyślać jak się to wszystko skończy, okazuje się, że wcale tak na prawdę nie spodziewaliśmy się takiego zakończenia! To jest u tego autora fantastyczne! Potrafi zaskoczyć, trzymać w napięciu i to do ostatniej strony!
Serdecznie polecam.
UWAGA- strasznie wciąga!
Wspaniała! Bardzo wciągająca fabuła. Ciężko odłożyć, a gdy już się to zrobi, krąży po głowie i nie daje spokoju, bo ciągle w myślach błądzą pytania "co dalej??" To moja kolejna książka Cobena, jak na razie najlepsza! Bardzo podoba mi się, że autor potrafi wykorzystać postacie w innej książce. Czasem w jednej mają krótki mało znaczący epizod, a w innej spotykamy się z nią...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-09-17
Książka szybka i przyjemna. Wchłonęłam ją tak szybko, że żałowałam, że już się skończyła. Po kilku pierwszych stronach można było przewidzieć jak się skończy, ale nie psuło to przyjemności z czytania. Postacie są zabawne, lekko sarkastyczne, dające się lubić. "Mąż z ogłoszenia' to totalne romansidło, polecam dla tych którzy mają ochotę na jakąś lekką lekturę w zaczynające się jesienne wieczory.
Książka szybka i przyjemna. Wchłonęłam ją tak szybko, że żałowałam, że już się skończyła. Po kilku pierwszych stronach można było przewidzieć jak się skończy, ale nie psuło to przyjemności z czytania. Postacie są zabawne, lekko sarkastyczne, dające się lubić. "Mąż z ogłoszenia' to totalne romansidło, polecam dla tych którzy mają ochotę na jakąś lekką lekturę w zaczynające...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-04
Sytuacja Kiery jest bardzo skomplikowana. Z jednej strony ma zwiazek trwały, pełen uczuć, bezpieczeństwa, wierności ze strony partnera, a z drugiej poznaje Kellana i zakochuje się, co tworzy miłosny trójkącik. Okazuje się, że można kochać dwóch mężczyzn naraz.
Pojawia się problem. Którego wybrać? Pełnego zaufania, ciepłego Denny'ego? Czy mega seksownego, otoczonego gronem fanek Kellana?
Z początku czytelnik może założyć, że jeżeli książka jest napisana o trójkąciku to postacie są puste i egoistyczne.
Jednak okazuje się, że jest przepełniona miłością, niepewnością, burzą myśli. Historia, która może spotkać każdego.
Fantastycznie napisana.
Myśli bohaterki napisane tak znakomicie, jakby to były nasze własne myśli. Proste i czasem chaotyczne-jak to bywa w naszych głowach-dlatego tak łatwo się ją czyta.
Minusem są dla mnie trzy sprawy. To że Kiera co chwilę się rumieni i czerwieni. To ile razy wspomina jaki to Kellan jest seksowny i przystojny. Oraz to ile razy napływają jej łzy do oczu. Rany... Jest ktoś w stanie policzyć ile razy było to opisane?
Mimo to-Nie wiadomo jak i kiedy i mija prawie 700 str. Polecam
Sytuacja Kiery jest bardzo skomplikowana. Z jednej strony ma zwiazek trwały, pełen uczuć, bezpieczeństwa, wierności ze strony partnera, a z drugiej poznaje Kellana i zakochuje się, co tworzy miłosny trójkącik. Okazuje się, że można kochać dwóch mężczyzn naraz.
Pojawia się problem. Którego wybrać? Pełnego zaufania, ciepłego Denny'ego? Czy mega seksownego, otoczonego gronem...
2014-09-26
"O nie! Tylko nie sport! Tylko nie o koszykówce! Nie chce tego czytać..." Pomyślałam zaczynając powieść, ale miałam miłe zaskoczenie ponieważ ta koszykówka nie była na pierwszym planie, a akcja książki sprawiła, że nie musiałam męczyć się z czytaniem o sporcie, a wręcz przeciwnie nawet się o nim nie myśli.
Myron Bolitar na początku wydaje mi się postacią mdłą. Facetem bez jaj, totalne flaki z olejem. Ale za to z fantastycznym poczuciem humoru. Uwielbiałam czytać jego dialogi. Na końcu książki pokazuje trochę charakteru co daje mu dodatkowy plus. Ale prawda jest taka, że bez postaci Wina, książka nie podobałaby mi się tak bardzo. Bezpośredni, nie owija w bawełne, twardy, momentami zabawny, dodaje trochę tego czegoś, czego nie wniósł głowny bohater.
Choć książkę zaczęłam od tomu trzeciego, nie odczułam tego, żeby mnie coś wcześniej ominęło, więc polecam książkę dla osób, które nie miały wcześniej nic doczynienia z Cobenem.
"O nie! Tylko nie sport! Tylko nie o koszykówce! Nie chce tego czytać..." Pomyślałam zaczynając powieść, ale miałam miłe zaskoczenie ponieważ ta koszykówka nie była na pierwszym planie, a akcja książki sprawiła, że nie musiałam męczyć się z czytaniem o sporcie, a wręcz przeciwnie nawet się o nim nie myśli.
Myron Bolitar na początku wydaje mi się postacią mdłą. Facetem bez...
2014-10-23
Nie wiem co mam myśleć... Bohaterzy bez wyrazu, Violet która nie wie czego chce, Jag ciągłe i nagłe zmiany nastroju. A cała powieść bez ładu i składu. Mam wrażenie, że autorka miała milion pomysłow na minute co do tej książki i za szybko chciała je wdrażać do swojej historii, przez to :ktoś gdzieś idzie, nagle coś się pojawia, za chwile stało się coś nie wiadomo dlaczego, nie wiadomo z czym... Jakby zabrakło jakiś dodatkowych zdań wyjaśniających dlaczego stało się to i tamto, jakby zabrakło dodatkowych rozdziałów. Książka napisana w stylu "szybko szybko i po sprawie".
Nie wiem co mam myśleć... Bohaterzy bez wyrazu, Violet która nie wie czego chce, Jag ciągłe i nagłe zmiany nastroju. A cała powieść bez ładu i składu. Mam wrażenie, że autorka miała milion pomysłow na minute co do tej książki i za szybko chciała je wdrażać do swojej historii, przez to :ktoś gdzieś idzie, nagle coś się pojawia, za chwile stało się coś nie wiadomo dlaczego,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Podchodziłam do niej parokrotnie. Nie potrafiłam przebrnąć przez pierwsze 30 stron. Styl Jodełki w tej książce nie do końca mi się podobał, początek zniechęcał i męczył. Gdy przebrnęłam przez wstęp i rozeznałam się w historii, czytało się łatwiej. Trochę jestem rozczarowana, że samej akcji w szpitalu nie było za wiele. Jako ogół książka nie jest zła, ale w pozycjach polecanych przeze mnie, nie znajdzie się.
Podchodziłam do niej parokrotnie. Nie potrafiłam przebrnąć przez pierwsze 30 stron. Styl Jodełki w tej książce nie do końca mi się podobał, początek zniechęcał i męczył. Gdy przebrnęłam przez wstęp i rozeznałam się w historii, czytało się łatwiej. Trochę jestem rozczarowana, że samej akcji w szpitalu nie było za wiele. Jako ogół książka nie jest zła, ale w pozycjach...
więcej Pokaż mimo to