-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-01-05
2022-11-18
To była dobra książka, ale przeczytałam ją 20 lat za późno, żeby mnie zachwyciła.
To była dobra książka, ale przeczytałam ją 20 lat za późno, żeby mnie zachwyciła.
Pokaż mimo to2019-03-11
Po ´Odrodzonym królestwie´ i ´Grze w kości´ zaczęłam swoją przygodę z ´Hardą´. Historia siostry Bolesława Chrobrego złożona z domysłów, dopowiedzeń i zmyśleń, bo w sumie nie wiadomo, czy to ona była mityczną Sigridą, królową Szwecji i Danii, miała niesamowity potencjał na pasjonującą powieść historyczną. Znałam już styl autorki, jej język oraz niesamowity dar opowiadania, dlatego miałam nadzieję, że ta książka okaże się jeszcze lepsza niż jej poprzednie pozycje, oraz że autorka zawrze w niej wszystko co najlepsze w jej pisarstwie i wystrzegnie się błędów, które popełniła przy poprzednich książkach. No i na szczęście nie zawiodłam się! Po fabularnie ciekawej lecz niestety przegadanej i przez to nudnej ´Grze w kości´, autorka zaserwowała nam pasjonującą powieść historyczną, której głównymi bohaterkami są kobiety. Oprócz tytułowej Świętosławy poznajemy jej przyrodnie siostry, zrodzone z pogańskich żon Mieszka. Autorka oddaje tu głos nie tylko kobietom, ale też samemu Mieszkowi, Bolesławowi oraz przyszłym królom Danii i Norwegii – Svenowi i Olafowi. Mnogość narratorów jest jedną z największych zalet książki, choć na początku czytelnik może się pogubić w tym gąszczu postaci. Wiele zdarzeń pokazanych jest z kilku punktów widzenia, przez co opowiadana historia przestaje być jednowymiarowa i zyskuje historyczny kontekst.
Cherezińska miała w tej powieści wielkie pole do popisu, ponieważ nie ma zbyt wielu źródeł, które omawiają opisany czas i miejsca. Autorka podała nam swoją wersję wydarzeń popartych badaniami, jednakże opierających się w dużej mierze na przypuszczeniach i dzielących historyków do dziś. Dlatego przy lekturze należy pamiętać, że mamy w rękach powieść historyczną, fabularyzowaną wersję historii, która może miała taki kształt, a może zupełnie inny. Zresztą po 1000 lat trudno stwierdzić, czy coś wydarzyło się dokładnie tak, jak donoszą nam o tym historycy, czy też fakty zostały przekręcone umyślnie lub bezwiednie. Inną przeszkodą dla historyków oraz autorki w ustaleniu faktów było to, że w tym czasie (i również na długo później) historia kobiet, nawet tych z królewskich rodów była po prostu pomijana w źródłach, bo wtedy historię pisali wyłącznie mężczyźni. To pomijanie było też jedną z motywacji dla autorki do napisania książki o niezwykłej piastowskiej księżniczce, która tysiąc lat temu została wysłana do Skandynawii aby zostać królową i zapisać się w historii wielu państw.
´Harda´ zabiera nas w podróż nie tylko po piastowskiej Polsce oraz wczesnośredniowiecznej Skandynawii, ale również wgłąb bohaterów. Poznajemy namiętności jakie nimi targają i walczą z poczuciem obowiązku, honorem, prawością, ale też z zazdrością, głupotą czy pragnieniem własnej korzyści. Wielką zasługą autorki jest uczłowieczenie postaci historycznych, tchnięcie w nie ludzkich uczuć przez co możemy zobaczyć w nich zwykłych ludzi, którzy choć dobrze urodzeni, nie mogą dysponować własnym losem, bo jest on podporządkowany wyższej racji.
Podsumowując Cherezińską się albo lubi, albo nie znosi. Ja należę do tej pierwszej kategorii i mimo licznych niedociągnięć, zawsze będę bronić jej książek, bo jej pisarstwo jest nam po prostu potrzebne. Dzięki niej nawet osoby nie pasjonujące się historią, w niezwykle ciekawy sposób mogą poznać losy naszego kraju i to jakby mimochodem czytając jej książki. ´Harda´ to najlepsza jak dotąd książka Cherezińskiej i bardzo się cieszę, że autorka podjęła właśnie temat kobiet, często zapominany i pomijany przez historię. Książkę polecam również w formie audiobooka.
Po ´Odrodzonym królestwie´ i ´Grze w kości´ zaczęłam swoją przygodę z ´Hardą´. Historia siostry Bolesława Chrobrego złożona z domysłów, dopowiedzeń i zmyśleń, bo w sumie nie wiadomo, czy to ona była mityczną Sigridą, królową Szwecji i Danii, miała niesamowity potencjał na pasjonującą powieść historyczną. Znałam już styl autorki, jej język oraz niesamowity dar opowiadania,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-25
Bardzo lubię książki odwołujące się do słowiańskich wierzeń i mitologii, których akcja osadzona jest we wczesnym średniowieczu. Z tego powodu sięgnęłam po książkę M.Rzepieli 'Słowiańskie siedlisko' licząc na dobrą rozrywkę i kilka nowych informacji na powyższe tematy. Nie jestem wielką fanką romansów, dlatego miałam nadzieję, że książka zaoferuje mi coś więcej niż wątek miłosny, jednak srodze się zawiodłam.
Sam pomysł na książkę jest nawet ciekawy - życie osady Polan za czasów pierwszych Piastów, w przededniu wprowadzenia chrześcijaństwa. Jednak pomysł to nie wszystko. Opowiadana historia nie porywa, jest zupełnie mdła i bez polotu, a bohaterowie są zero-jedynkowi. W dodatku autorka bardzo nieudolnie prowadzi akcję, w której nie ma żadnych akcentów, napięcia, suspensu, tak że czytelnik przechodzi przez kolejne strony bez żadnych emocji. To samo tyczy się języka i stylu przypominających szkolne wypracowania. Aż dziwne, że to nie debiut, a autorka ma na swoim koncie już kilka powieści.
Przeczytałam już sporo książek o początkach państwa polskiego, ale ta była zdecydowanie najgorsza i naprawdę szkoda na nią czasu.
Bardzo lubię książki odwołujące się do słowiańskich wierzeń i mitologii, których akcja osadzona jest we wczesnym średniowieczu. Z tego powodu sięgnęłam po książkę M.Rzepieli 'Słowiańskie siedlisko' licząc na dobrą rozrywkę i kilka nowych informacji na powyższe tematy. Nie jestem wielką fanką romansów, dlatego miałam nadzieję, że książka zaoferuje mi coś więcej niż wątek...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-21
Niesamowita książka, która liczy sobie prawie 400 lat, a jednak możemy ją przeczytać i zrozumieć bez najmniejszych problemów! Pasek był szlachcicem/żołnierzem (nie wiem dlaczego myślałam, że był księdzem), który nie stroni od rozrywek i ciągle pakuje się w jakąś kabałę. Oczywiście jego historie są odpowiednio podkoloryzowane, ale to dodaje im jeszcze większego uroku. Najbardziej uderzył mnie fakt, że język używany przez autora niewiele się zmienił przez te kilka stuleci. Słowa i zwroty używane w XVII wieku są obecnie nadal w użyciu i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, że posługujemy się powiedzonkami liczącymi setki lat! Jan Chryzostom miał wielki talent zarówno do pisania jak i do konfabulowania, jednak dzięki niemu możemy choć w małej części poznać życie polskiego szlachcica z XVII wieku. Książkę przeczytałam ze względu na planowaną lekturę "Dzienników" Gombrowicza, których styl jest ponoć inspirowany dziełem Paska i cieszę się, że 'Pamiętniki' trafiły do moich rąk. Na pewno jeszcze nie raz do nich wrócę.
Niesamowita książka, która liczy sobie prawie 400 lat, a jednak możemy ją przeczytać i zrozumieć bez najmniejszych problemów! Pasek był szlachcicem/żołnierzem (nie wiem dlaczego myślałam, że był księdzem), który nie stroni od rozrywek i ciągle pakuje się w jakąś kabałę. Oczywiście jego historie są odpowiednio podkoloryzowane, ale to dodaje im jeszcze większego uroku....
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-11
2020-11-15
2020-11-01
'Dzikowy skarb' według opisu i rekomendacji miał być fabularyzowaną opowieścią o początkach Państwa Polskiego. Pierwsi Piastowie są w książce obecni, jednak są oni tylko tłem dla pierwszoplanowej postaci prostolinijnego Dzika, człowieka z lasu, który dzięki pomocy życzliwych mu osób poznaje Mieszka i staje się jego drużynnikiem.
Historia Dzika to baśń osadzona w X wieku, w której przewijają się postacie oraz wydarzenia historyczne, jak Margrabia Hodon, biskup Jordan, liczne bitwy i wyprawy bojowe. Jednak jak dla mnie za dużo było tu fikcji, a za mało faktów, zresztą historia Dzika była najmniej zajmującym wątkiem. O wiele ciekawsze były postaci drugoplanowe, zarówno autentyczne jak i fikcyjne. Chętnie poznałabym historie Wrazły czy Łatki, a także braci Mieszka. Miłośnikom powieści historycznej polecałabym raczej twórczość E.Cherezińskiej, która ma lepszy styl, mistrzowsko buduje postaci i potrafi zainteresować czytelnika opowiadaną historią, z czym K.Bunsch ma niestety duże problemy.
'Dzikowy skarb' według opisu i rekomendacji miał być fabularyzowaną opowieścią o początkach Państwa Polskiego. Pierwsi Piastowie są w książce obecni, jednak są oni tylko tłem dla pierwszoplanowej postaci prostolinijnego Dzika, człowieka z lasu, który dzięki pomocy życzliwych mu osób poznaje Mieszka i staje się jego drużynnikiem.
Historia Dzika to baśń osadzona w X wieku,...
2020-07-06
Lampart to książka o mechanizmie władzy i technice jej utrzymania przez arystokrację, z historią formowania się państwa włoskiego w tle.
Można by zapytać dlaczego ludzie bardzo zamożni utrzymują swój majątek i wpływy przez stulecia? Odpowiedź jest prosta, bo potrafią zaadaptować się do ciągle zmieniających się warunków i zawiązywać korzystne dla siebie sojusze. Ten mechanizm opisuje również autor na podstawie zubożałej piemonckiej arystokracji, która aby przetrwać w nowym państwie, musi zmienić swoje odwieczne tradycje i robi to bez mrugnięcia okiem, bo instynkt przetrwania jest silniejszy niż wszystko inne.
Bardzo polubiłam głównych bohaterów, zarówno nestora rodu, starego Lamparta, jak i jego oportunistycznego, lecz pełnego uroku siostrzeńca. Muszę przyznać, że autor świetnie nakreślił wszystkie postaci co do najmniejszego szczegółu, wlał w nie życie i uwiarygodnił przez to swoją opowieść. Akcja, choć dość przewidywalna, pokazuje dokładnie jak wygląda cały proces 'adaptacji', ile wymaga zręczności i dyplomacji, jak jedno słówko czy spojrzenie w odpowiednim momencie może wszystko zmienić. Śledzenie tych wszystkie niuansów było bardzo ciekawe i pouczające, ale też momentami smutne.
Tło historyczne zajmuje sporo miejsca w powieści i dla osób nie znających bardzo dokładnie historii Włoch (czyli takich jak ja), może być nieco nużące. Uważam również, że polskie tłumaczenie tekstu przez Zofię Ernstową pozostawia wiele do życzenia i te niedociągnięta stylistyczne były często widoczne, co psuło mi przyjemność odbioru dzieła, dlatego gorąco polecam książkę w tłumaczeniu St.Kasprzysiaka.
Lampart to książka o mechanizmie władzy i technice jej utrzymania przez arystokrację, z historią formowania się państwa włoskiego w tle.
Można by zapytać dlaczego ludzie bardzo zamożni utrzymują swój majątek i wpływy przez stulecia? Odpowiedź jest prosta, bo potrafią zaadaptować się do ciągle zmieniających się warunków i zawiązywać korzystne dla siebie sojusze. Ten...
2019-09-09
Uff było ciężko! Przeczytanie tej 700 stronicowej książki zajęło mi z przerwami 3 miesiące, jak na mnie to bardzo długo! Lecz nie objętość a sposób prowadzenia narracji najbardziej dał mi się we znaki. 'Harmonia caelestis' to powieść postmodernistyczna, brak tu ciągłości akcji, poznajemy co rusz nowych bohaterów, autor skacze w czasie i przestrzeni, przez co często bardzo trudno się połapać, gdzie i kiedy się znajdujemy, i o kim w danym momencie jest mowa. Z tego powodu bardzo trudno jest przeczytać tą książkę jednym ciągiem, potrzebne są liczne przerwy, aby odpocząć od specyficznej formy narracji.
Peter Esterhazy podzielił swoją powieść na dwie części: w pierwszej zaserwował nam wiele anegdot dotyczących swojej rozległej familii na przestrzeni 300 lat. Pisarz miesza tu historie rodzinne z fikcją literacką i niemożliwym się staje oddzielenie prawdy od fantazji autora, przez co saga rodzinna zamienia się w przypowieść, a klan Esterhazy'ch w archetyp rodziny. Druga część zawiera historie z dzieciństwa autora, lecz tu też fikcja miesza się z rzeczywistością, a autor zdaje się świetnie bawić z czytelnikiem.
Poza postmodernistyczną narracją, główną trudnością w czytaniu książki była dla mnie niedostateczna znajomość historii Węgier. Autor przytacza wiele faktów historycznych, które pewnie dla większości Węgrów są oczywiste, jednak dla czytelników zagranicznych, nieznajomość kontekstu historycznego, znacznie utrudnia, a czasem wręcz uniemożliwia zrozumienie wiele fragmentów powieści.
Choć doceniam ogrom pracy autora, jego kunszt pisarski, łatwość w tworzeniu metafor, celne spostrzeżenia, zabawę językiem, to z drugiem strony nie jestem fanką tego typu narracji i z przyczyn obiektywnych nie zrozumiałam wielu aluzji ze względu na kontekst historyczny i kulturowy, dlatego też tym razem pozostawię tę książkę bez oceny.
Uff było ciężko! Przeczytanie tej 700 stronicowej książki zajęło mi z przerwami 3 miesiące, jak na mnie to bardzo długo! Lecz nie objętość a sposób prowadzenia narracji najbardziej dał mi się we znaki. 'Harmonia caelestis' to powieść postmodernistyczna, brak tu ciągłości akcji, poznajemy co rusz nowych bohaterów, autor skacze w czasie i przestrzeni, przez co często bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-07
'Imię róży' to jedna z książek na mojej półce wstydu, na której leżą książki, które powinnam przeczytać lata temu, ale jakoś nigdy nie było nam po drodze. No ale nadszedł w końcu czas na 'Imię róży' i wybrałam się w podróż z Wilhelmem i Atso.
Wątek kryminalny, tło historyczne, kreacja postaci, bardzo się autorowi udały, lecz liczne dysputy filozoficzne były dosyć męczące, szczególnie gdy słuchałam książki w postaci audiobooka. Większość z nich była ciekawa i oddawała ducha swego czasu, jednak ich rozmiar był przeważnie nieadekwatny do przekazywanych treści i trudny w odbiorze. Co by jednak nie mówić, 'Imię róży' zajmuje ważne miejsce w historii literatury mimo wszystkich mankamentów jest świetną książką, którą należy przeczytać.
'Imię róży' to jedna z książek na mojej półce wstydu, na której leżą książki, które powinnam przeczytać lata temu, ale jakoś nigdy nie było nam po drodze. No ale nadszedł w końcu czas na 'Imię róży' i wybrałam się w podróż z Wilhelmem i Atso.
Wątek kryminalny, tło historyczne, kreacja postaci, bardzo się autorowi udały, lecz liczne dysputy filozoficzne były dosyć męczące,...
2020-03-08
Świetna książka o najnowszej historii Polski, którą czyta się jak powieść. Autor jest nie tylko historykiem z wykształcenia, ale też aktywnym uczestnikiem opisywanych wydarzeń, dlatego otrzymujemy niejako informacje z pierwszej ręki. Oczywiście autor nie wyzbył się do końca subiektywizmu (ale tego nikt nie potrafi), opisywane zdarzenia widzimy jego oczami, ale jak na historyka przystało postarał się zdobyć na jak największy obiektywizm, nie oszczędzając przy tym ani siebie, ani opisywanych przez siebie uczestników wydarzeń.
Urodziłam się w czasach 80tych i choć trochę pamiętam czasy demokracji ludowej, to zawsze brakowało mi rzetelnej pozycji opisującej mechanizmy powstania Solidarności, czas stanu wojennego, upadek komunizmu i nastanie nowego porządku. Książka Karola Modzelewskiego daje nam wgląd w kulisy powstania największego ruchu robotniczego w Polsce, jego ewolucji, sukcesów i porażek, a także ludzi z nim związanych. Autor nie apologizuje ruchu ani jego twórców, często wytyka ich (jak i swoje) błędy, przez co stają się oni bardziej ludzcy i nam bliżsi. Niesamowity styl Modzelewskiego sprawia, że tą na wpół biografię, na wpół książkę historyczną czyta się jak najlepszą powieść sensacyjną. Polecam ją wszystkim, zarówno zainteresowanym historią Polski, jak i będącym z historią na bakier i myślę, że sposób pisania autora przekona wielu, aby zagłębić się w naszą niezwykle ciekawą historię.
Świetna książka o najnowszej historii Polski, którą czyta się jak powieść. Autor jest nie tylko historykiem z wykształcenia, ale też aktywnym uczestnikiem opisywanych wydarzeń, dlatego otrzymujemy niejako informacje z pierwszej ręki. Oczywiście autor nie wyzbył się do końca subiektywizmu (ale tego nikt nie potrafi), opisywane zdarzenia widzimy jego oczami, ale jak na...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-02-25
Niestety nie urzekła mnie ta historia. Główny bohater po prostu nie da się lubić, a jego losy nie są ani zajmujące ani pouczające. Nie było tu dla mnie osi, na której mogłaby się oprzeć cała struktura powieści. Poszczególne wątki z życia głównego bohatera nie tworzą spójnej całości. Niektóre wydarzenia są rozwleczone do granic możliwości, a inne potraktowane bardzo powierzchownie, przy czym wybór autora co opisać szerzej a co nie był dla mnie zupełnie niezrozumiały. Już dawno żadna książka nie wynudziła mnie tak bardzo i chociaż było w niej wiele ciekawych spostrzeżeń to forma ich podania była zupełnie nie do przyjęcia. Książka niestety nie przetrwała próby czasu, co dotyczy zarówno podjętej tematyki jak i stylu autora. Absolutnie nie polecam.
Niestety nie urzekła mnie ta historia. Główny bohater po prostu nie da się lubić, a jego losy nie są ani zajmujące ani pouczające. Nie było tu dla mnie osi, na której mogłaby się oprzeć cała struktura powieści. Poszczególne wątki z życia głównego bohatera nie tworzą spójnej całości. Niektóre wydarzenia są rozwleczone do granic możliwości, a inne potraktowane bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-03-18
`Królowa` to kontynuacja `Hardej` i wszystko to co zostało napisane o pierwszym tomie, odnosi się również do tomu drugiego. Historia jest nawet jeszcze ciekawsza niż w pierwszej części, akcja przyspiesza, intrygi się mnożą, jednak gdy wszystko stawia się na jedną kartę, można wszystko wygrać ale też wszystko stracić. Harda podejmuje emocjonalne decyzje, za które przyjdzie jej zapłacić wysoką cenę. Również życie jej sióstr nie będzie usłane różami, ale każda z nich do końca pozostanie wierna swemu ojcu i królestwu. Pojawi się tu również Bolesław i jego obaj synowie, Bezprym i Mieszko oraz jego wyprawy przeciwko Czechom i cesarzowi, a także na Ruś.
Ten tom jeszcze bardziej kładzie nacisk na pokazanie mechanizmów władzy oraz podporządkowaniu jej wszystkiego przez władców. To oznacza również konieczność podejmowania trudnych decyzji przez rządzących, które nie zawsze są zgodne z ich sercem, jednak dobre dla państwa. Wszyscy bohaterowie będę się przez całe życie kierować racją stanu i zasadami wpojonymi im przez Mieszka, ich ojca, wedle których to nie oni, lecz państwo jest najważniejsze.
Jedynym minusem książki, za co również odejmuję jedną gwiazdkę, jest brak zakończenia! Jest wprawdzie obszerny epilog, jednak historia Hardej pozostaje niezakończona, a po prostu się urywa. Pozostał u mnie lekki niedosyt, którego nawet ciekawy epilog nie mógł zaspokoić. Mimo wszystko książka jest bardzo ciekawa i warta lektury, szczególnie w postaci audiobooka.
`Królowa` to kontynuacja `Hardej` i wszystko to co zostało napisane o pierwszym tomie, odnosi się również do tomu drugiego. Historia jest nawet jeszcze ciekawsza niż w pierwszej części, akcja przyspiesza, intrygi się mnożą, jednak gdy wszystko stawia się na jedną kartę, można wszystko wygrać ale też wszystko stracić. Harda podejmuje emocjonalne decyzje, za które przyjdzie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-09-18
2018-11-24
Zachęcona reportażem telewizyjnym o autorce oraz pozytywnymi opiniami o książce, która zgodnie z opisem opowiada o przeplatających się losach Polaków i Litwinów w Rzeczpospolitej Obojga Narodów i ich często niełatwej koegzystencji, zabrałam się do lektury.
Mimo, że książka liczy ponad 500 stron, czyta się ją bardzo szybko, choć styl autorki pozostawia wiele do życzenia. Jest to styl niewyrobiony i prawie na każdej stronie czuć, że to debiut autorki. Najgorsze są kilku stronicowe opisy, które nie wnoszą nic do opowieści, a tylko nużą czytelnika, no bo do Sienkiewicza to jeszcze autorce daleko... Styl stylem, ale to co mnie najbardziej rozczarowało, to treść książki. Wbrew zapowiedziom, nie znalazłam tu opowieści o trudnym sąsiedztwie, a sagę rodzinną na tle wojen z Kozakami i wieńczącą powieść historię miłosną, która przypominała dzieje Krystyny z "Krystyny córki Lavransa". Historia rodziny była nawet dosyć ciekawa, jednak czegoś tu zabrakło. Miałam wrażenie, że historia jest opowiedziana bardzo powierzchownie, po łebkach, a autorka nieodpowiednio rozłożyła punkty ciężkości w swojej opowieści. Może kontynuacja powieści będzie lepsza i rozwinie ciekawe wątki, w końcu powstały aż cztery tomy tej historii, a książka jest wielkim bestsellerem u naszych wschodnich sąsiadów.
Zachęcona reportażem telewizyjnym o autorce oraz pozytywnymi opiniami o książce, która zgodnie z opisem opowiada o przeplatających się losach Polaków i Litwinów w Rzeczpospolitej Obojga Narodów i ich często niełatwej koegzystencji, zabrałam się do lektury.
Mimo, że książka liczy ponad 500 stron, czyta się ją bardzo szybko, choć styl autorki pozostawia wiele do życzenia....
2017-02-13
Książkę 'Korona śniegu i krwi' chciałam przeczytać od momentu, kiedy dowiedziałam się o jej istnieniu. Następnie okazało się, że powstał również audiobook na podstawie powieści z ponad 80 aktorami i trwający 30h , tak więc mój wybór padł na audiobooka, bo chciałam sprawdzić jak wygląda superprodukcja w polskim wydaniu. No i okazało się, że polski audiobook wygląda tak jak polski dubbing w filmach - jest trudny do zniesienia. Ale od początku.
Co do książki, to opisuje ona niezwykle ciekawy czas w historii Polski, koniec rozbicia dzielnicowego, starania o zjednoczenie, rozdrobienie księstw a co za tym idzie nieprzebrana ilość książąt piastowskich, krwawych władców walczących o każdy gród i skrawek ziemi. Książęta używają wszelkich sposobów aby pozbyć się konkurencji, włącznie z fizyczną eliminacją przeciwnika, nawet gdy kontrahentem jest brat, przyjaciel czy krewny, dlatego otrucia, skrytobójstwa, porwania i tortury są na porządku dziennym. Takich bohaterów nie powstydziłby się sam George Martin, a nasi książęta są przecież postaciami historycznymi a nie fikcją literacką! Historia Polski jest gotowym scenariuszem na film czy książkę i bardzo się cieszę, że w końcu ktoś zabrał się za ten temat. Cherezińska nie skupia się jedynie na królach i książętach szerzej znanych ze źródeł, dużo miejsca poświęca również ich żonom, matkom i kuzynkom nie znanym bliżej nawet największym fanom historii.
Autorka wprowadziła również bardzo ciekawy wątek ludzi starszej krwi, wyznawców pradawnej wiary żyjących blisko natury i będących kolejną siłą pretendującą do tronu.
Język powieści nie nastręcza problemów, akcja toczy się wartko, jednak mnogość bohaterów sprawia, że łatwo można się pogubić w koligacjach i związkach między postaciami. Największym minusem powieści są często infantylne dialogi (szczególnie między Bolesławem Wstydliwym a jego żoną św. Kingą) i dużo, bardzo dużo scen seksu. Autorka widocznie wzorowała się na 'Grze o tron' i bardzo chciała 'uatrakcyjnić' swoją powieść scenami miłosnymi. Ja rozumiem, że seks dobrze się sprzedaje, ale to jest powieść historyczna, a nie soft porno! Powieść zupełnie nic by nie straciła, gdyby takowych scen było mniej. W dodatku większość aluzji o podtekście seksualnym jest naprawdę godna politowania i takie kwestie jak "Jego strzała pasowała tak dobrze do jej kołczanu" po prostu śmieszą. Jeszcze bardziej niedorzecznie takie zdania brzmią gdy są wypowiadane na głos co było niestety moim udziałem, gdy słuchałam audiobooka. Jednak po jakimś czasie można się przyzwyczaić nawet do tych poetyckich opisów i nie zwracać na nie większej uwagi.
Ogólnie powieść jest godna polecenia, historia jest arcyciekawa i choć czytelnik wie co stanie się dalej, powieść wciąga i trzyma w napięciu aż do samego końca.
Książkę 'Korona śniegu i krwi' chciałam przeczytać od momentu, kiedy dowiedziałam się o jej istnieniu. Następnie okazało się, że powstał również audiobook na podstawie powieści z ponad 80 aktorami i trwający 30h , tak więc mój wybór padł na audiobooka, bo chciałam sprawdzić jak wygląda superprodukcja w polskim wydaniu. No i okazało się, że polski audiobook wygląda tak jak...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-07-16
Sigrid Undset otrzymała nagrodę Nobla w dziedzinie literatury w 1928 r. za „niezapomniany opis skandynawskiego średniowiecza”, którego próbkę otrzymujemy w ‘Krystynie córce Lavransa’. Do czytania przystąpiłam z dosyć wysokimi oczekiwaniami, myślałam, że ‘Krystyna...’ to baśń osadzona w dziewiczej Skandynawii we wczesnym Średniowieczu, okazało się jednak, że trzymam w rękach stylizowany romans z niezbyt mądrą główną bohaterką. Krystyna jest córką zacnego rycerza Lavransa, poznajemy ją w latach dziecięcych, widzimy jak dorasta i staje się młodą kobietą. Choć dziewczyna była zawsze otoczona zacnymi, uczciwymi i bogobojnymi ludźmi, sprzeniewierza się zasadom wpojonym jej w dzieciństwie i nie zważając na honor i dobre imię najbliższych wdaje się w romans z łamaczem niewieścich serc mającym nieczyste zamiary wobec niej, gdy przebywała w dodatku w klasztorze! Krystyna to głupiutkie dziewczę, które myśli, że miłość zwycięży wszystko, zmieni swawolnego kochanka w przykładnego męża, rozrzutnika w dobrego gospodarza, sprawi, że życie upłynie w szczęściu i dostatku, a inni łatwo zapomną i wybaczą wyrządzone im krzywdy. Gdybym miała naście lat, może mogłabym zrozumieć idealistyczne podejście Krystyny do życia, bo młodość rządzi się swoimi prawami i nie chce słuchać nikogo ani niczemu się podporządkować, jednak mam trochę więcej lat i wiem, że za wszystko trzeba wcześniej czy później zapłacić, a najwięcej za błędy młodości. Nie wiem jak potoczą się losy Krystyny, życzę jej jak najlepiej, jednak jej wybory nie napawają mnie optymizmem. Historia nie jest porywająca i nawet nie ratują jej opisy życia w średniowiecznej Skandynawii, których jest moim zdaniem stanowczo za mało. Można przeczytać, ale nie trzeba.
Sigrid Undset otrzymała nagrodę Nobla w dziedzinie literatury w 1928 r. za „niezapomniany opis skandynawskiego średniowiecza”, którego próbkę otrzymujemy w ‘Krystynie córce Lavransa’. Do czytania przystąpiłam z dosyć wysokimi oczekiwaniami, myślałam, że ‘Krystyna...’ to baśń osadzona w dziewiczej Skandynawii we wczesnym Średniowieczu, okazało się jednak, że trzymam w rękach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-07-24
Drugi tom "Krystyny córki Lavransa" ma w sobie wszystko to, czego zabrakło w części pierwszej: ciekawą historię, dobre dialogi, średniowieczny koloryt, tradycyjne podania i legendy oraz historię Norwegii w tle. Opowieść jest bardzo uniwersalna, pokazuje co może się stać po tym gdy zakochani staną już na ślubnym kobiercu i mają nadzieję żyć długo i szczęśliwie. Rzadko która historia pokazuje prozę codziennego życia, kiedy gasną wszystkie światła i trzeba zmierzyć się z codziennością. "Krystyna..." jest dla mnie przestrogą, jak nie wybierać męża i jak nie powinno wyglądać pożycie małżeńskie, jednak z drugiej strony znajdziemy tu wiele mądrych przemyśleń dotyczących rodziny, śmierci, przemijania, miłości, przyjaźni, czyli tego co w życiu najważniejsze.
Mimo, że akcja powieści ma miejsce w XIV wieku, to opisuje ponadczasowe wartości ważne dla nas także w XXI wieku, bo natura ludzka nie zmieniła się tak bardzo mimo upływu stuleci i rozwoju cywilizacyjnego. Pierwszy tom nie przypadł mi do gustu, jednak cieszę się, że mimo to sięgnęłam po drugą część, bo jest to książka dojrzała, uniwersalna, na miarę Nobla, którą wszystkim gorąco polecam.
Drugi tom "Krystyny córki Lavransa" ma w sobie wszystko to, czego zabrakło w części pierwszej: ciekawą historię, dobre dialogi, średniowieczny koloryt, tradycyjne podania i legendy oraz historię Norwegii w tle. Opowieść jest bardzo uniwersalna, pokazuje co może się stać po tym gdy zakochani staną już na ślubnym kobiercu i mają nadzieję żyć długo i szczęśliwie. Rzadko która...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-02-20
Niezbyt dobra kontynuacja 'Korony śniegu i krwi'. Jak to w kontynuacji brak tu świeżości, przez co historia robi się momentami niezwykle nudna. Pierwsze 150 - 200 stron to reakcje różnych bohaterów na śmierć Przemysła i odtwarzanie przebiegu zdarzeń bez końca. W książce może to nie razi, ale gdy się słucha audiobooka i przez ponad 5 godzin tematem numer jeden są wydarzenia z Rogoźna to naprawdę można mieć dosyć. Co nowego przynosi 'Niewidzialna korona'? Przede wszystkim nowych bohaterów. Mamy tu Rikissę, dorosłą już córkę Przemysła, Wacławów Przemyślidów, Władysława Łokietka z Jadwigą a także rycerzy zakonu krzyżackiego i Jakuba de Guntersberg. Przedstawione wydarzenia rozgrywają się na przestrzeni ok 10 lat, co moim zdaniem jest zbyt krótkim okresem czasu, na tak obszerną książkę. Przed przystąpieniem do lektury myślałam, że autorka doprowadzi akcję przynajmniej do 1320 roku, a więc do koronacji Łokietka co nadałoby naturalne ramy powieści (od koronacji do koronacji), ale tak się jednak nie stało. Pierwszy tom cyklu obfitował w bohaterów i wydarzenia, drugi jest pod tym względem o wiele uboższy, jednak nie można robić wyrzutów autorce, bo tak po prostu potoczyła się nasza historia na którą nie mamy przecież wpływu. Dlatego też uważam, że powieść powinna być doprowadzona do 1320 roku, uniknęlibyśmy w ten sposób wielu dłużyzn w powieści, które nie wniosły żadnych treści, a tylko niepotrzebnie wydłużyły opowieść. Poza tym autorka nadal skupia się na życiu miłosnym bohaterów i absolutnie KAŻDĄ z postaci (no może poza Jakubem Świnką) widzimy chociaż raz w scenie łóżkowej. 'Niewidzialna korona' to powieść drogi i jeśli cały cykl zamknie się w trzech tomach, będzie ją można traktować jak 'Dwie wieże' w cyklu Tolkiena, jako mniej ciekawy łącznik spajający całą opowieść. Z niecierpliwością czekam już na kolejną mam nadzieję ciekawszą część.
Niezbyt dobra kontynuacja 'Korony śniegu i krwi'. Jak to w kontynuacji brak tu świeżości, przez co historia robi się momentami niezwykle nudna. Pierwsze 150 - 200 stron to reakcje różnych bohaterów na śmierć Przemysła i odtwarzanie przebiegu zdarzeń bez końca. W książce może to nie razi, ale gdy się słucha audiobooka i przez ponad 5 godzin tematem numer jeden są wydarzenia...
więcej mniej Pokaż mimo to
Fabularyzowana powieść o początkach nowoczesnej medycyny, czy jak autor chce, chirurgii.
Fabularyzowana powieść o początkach nowoczesnej medycyny, czy jak autor chce, chirurgii.
Pokaż mimo to