-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-07-30
2021-03-21
Niesamowita książka, która liczy sobie prawie 400 lat, a jednak możemy ją przeczytać i zrozumieć bez najmniejszych problemów! Pasek był szlachcicem/żołnierzem (nie wiem dlaczego myślałam, że był księdzem), który nie stroni od rozrywek i ciągle pakuje się w jakąś kabałę. Oczywiście jego historie są odpowiednio podkoloryzowane, ale to dodaje im jeszcze większego uroku. Najbardziej uderzył mnie fakt, że język używany przez autora niewiele się zmienił przez te kilka stuleci. Słowa i zwroty używane w XVII wieku są obecnie nadal w użyciu i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, że posługujemy się powiedzonkami liczącymi setki lat! Jan Chryzostom miał wielki talent zarówno do pisania jak i do konfabulowania, jednak dzięki niemu możemy choć w małej części poznać życie polskiego szlachcica z XVII wieku. Książkę przeczytałam ze względu na planowaną lekturę "Dzienników" Gombrowicza, których styl jest ponoć inspirowany dziełem Paska i cieszę się, że 'Pamiętniki' trafiły do moich rąk. Na pewno jeszcze nie raz do nich wrócę.
Niesamowita książka, która liczy sobie prawie 400 lat, a jednak możemy ją przeczytać i zrozumieć bez najmniejszych problemów! Pasek był szlachcicem/żołnierzem (nie wiem dlaczego myślałam, że był księdzem), który nie stroni od rozrywek i ciągle pakuje się w jakąś kabałę. Oczywiście jego historie są odpowiednio podkoloryzowane, ale to dodaje im jeszcze większego uroku....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-01
Narratorką powieści jest Oly - karlica albinoska urodzona w cyrku. Wraz ze swoją cyrkową rodziną podróżuje po USA od miasta do miasta dając występy. Jej opowieść przebiega dwutorowo - w przeszłości i teraźniejszości. Przytacza historię swojej niezwykłej rodziny, w której każde z jej rodzeństwa urodziło się z jakąś anomalią a Oly, mimo swoich bardzo widocznych ułomności, była najnormalniejszym członkiem rodziny.
Książka jest niezwykła, bardzo oryginalna i nie przypomina niczego, co dotychczas udało mi się przeczytać. Fabuła wciąga bez reszty i nie pozwala się nudzić ani przez chwilę. Po przeczytaniu komentarzy na LC widzę, że książka wywołała bardzo skrajne reakcje wśród czytelników - od zachwytu po zniesmaczenie i odrazę. Ja zaliczam się zdecydowanie do tej pierwszej grupy. Zauważyłam również, że dla każdego ta książka była o czym innym, co tylko dowodzi jej wartości. Dla mnie była przede wszystkim o tym, jak ważna jest dla nas akceptacja przez innych, choć bardzo niewiele z nas ma odwagę się do tego przyznać, i to niezależnie od tego jak wyglądamy, kim jesteśmy i w jakim środowisku żyjemy. Chociaż w naszych czasach panuje kult indywidualności, wszyscy chcą się czymś wyróżnić, być kimś szczególnym, oryginalnym, to i tak każdy z nas chce należeć do jakiejś grupy i być przez nią akceptowany bo wierzy, że właśnie ta grupa nada mu wymarzony, specjalny status lub po prostu uczyni go mniej samotnym i szczęśliwym. Temu celowi ludzie są w stanie poświęcić bardzo dużo: swój czas, pieniądze, przyzwyczajenia, rozrywki, a nawet poczucie godności, wolność, zdrowie i rodzinę. Gdy pomyślimy o tym w ten sposób, możemy w wyznawcach arturianizmu znaleźć wielu naszych kolegów i znajomych, a może nawet samych siebie.
Książka na pewno skłania do refleksji i nie daje o sobie tak łatwo zapomnieć. Jedynym minusem, przez który odejmuję jedną gwiazdkę, jest zakończenie. Powieść liczy ponad 360 stron jednak Dunn zakończyła jeden tor powieści na dwóch stronach! I to bez żadnego wyjaśnienia zaistniałych zdarzeń, ciach i koniec! Miałam wrażenie, że autorka zmęczyła się już pisaniem powieści i postanowiła ją zakończyć tak szybko jak to tylko możliwe. Dla mnie zakończenie jest bardzo rozczarowujące i zupełnie nie przystaje do reszty historii. Równie dobrze bohaterowie mogli zostać porwani przez kosmitów i zostać wywiezieni na Marsa, naprawdę szkoda tego zakończenia. Ale mimo to książka warta jest przeczytania, a o zakończeniu trzeba jak najszybciej zapomnieć.
Narratorką powieści jest Oly - karlica albinoska urodzona w cyrku. Wraz ze swoją cyrkową rodziną podróżuje po USA od miasta do miasta dając występy. Jej opowieść przebiega dwutorowo - w przeszłości i teraźniejszości. Przytacza historię swojej niezwykłej rodziny, w której każde z jej rodzeństwa urodziło się z jakąś anomalią a Oly, mimo swoich bardzo widocznych ułomności,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-05
O 'Robocie' jak i o Snergu-Wiśniewskim dowiedziałam się od czytelników LC, wielkie dzięki! Książka zainspirowała ponoć braci (siostry?) Wachowskich do stworzenia Matrixa i po przeczytaniu 'Robota' paralele w filmie są faktycznie łatwo zauważalne. Co do samej książki to jestem zachwycona! Choć wydana w 1973 r. nie straciła nic ze swego uroku i dalej wyróżnia się na tle wtórnych pomysłów dzisiejszych topowych pisarzy. Widziałam, że niektórzy narzekali na nie najłatwiejszy język powieści, jednak ja czytałam 'Robota' równocześnie z 'Ulissesem' i dla mnie okazał się chwilą relaksu i wytchnienia od przyciężkiej powieści J.Joyce'a.
Akcja toczy się w bliżej nieokreślonej przyszłości. Narrator nie wie dokładnie kim lub czym jest i gdzie się znajduje. Przez całą powieść próbuje rozwikłać zagadkę swojego istnienia jak również miejsca w którym się znalazł. Ta podróż z bohaterem jest niezwykle wciągająca i fascynująca, że aż nie mogę się doczekać przeczytania następnych tomów. Książka jest naprawdę warta przeczytania, a autorowi należy wybaczyć mały wtręt na temat państw socjalistycznych na końcu powieści. Dla wszystkich miłośników sci-fi lektura obowiązkowa.
O 'Robocie' jak i o Snergu-Wiśniewskim dowiedziałam się od czytelników LC, wielkie dzięki! Książka zainspirowała ponoć braci (siostry?) Wachowskich do stworzenia Matrixa i po przeczytaniu 'Robota' paralele w filmie są faktycznie łatwo zauważalne. Co do samej książki to jestem zachwycona! Choć wydana w 1973 r. nie straciła nic ze swego uroku i dalej wyróżnia się na tle...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Spotkanie z Franky'm po 20 latach było emocjonującym przeżyciem. Często się zdarza, że wpada nam w ręce książka, której w tej chwili potrzebujemy i u mnie to był właśnie ten moment. Franky na nowo ujął mnie swoją ciekawością świata, odwagą, skromnością i dobrocią. Na chwilę przeniosłam się do jego świata, przez co lepiej zrozumiałam mój własny. Magia, ciepło i optymizm bijące od tej książki pozwalają łaskawszym okiem spojrzeć na otaczający nas świat i nabrać dystansu do naszego życia.
Spotkanie z Franky'm po 20 latach było emocjonującym przeżyciem. Często się zdarza, że wpada nam w ręce książka, której w tej chwili potrzebujemy i u mnie to był właśnie ten moment. Franky na nowo ujął mnie swoją ciekawością świata, odwagą, skromnością i dobrocią. Na chwilę przeniosłam się do jego świata, przez co lepiej zrozumiałam mój własny. Magia, ciepło i optymizm...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to