-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2016-09-27
2016-12-09
2016-12-22
2016-11-11
Zapowiada się dobrze i początkowo się wydaje, że ta książka będzie równie ciekawa jak pierwsza część cyklu czyli "Ostatni pielgrzym". Niestety aż tak dobrze nie ma. Nadmiar podejrzanych i wątki, które donikąd nie prowadzą skutecznie odbierają przyjemność lektury. Niby wszystko jest na miejscu, ale jakieś to wszystko wydumane. A już zakończenie żywcem z księżyca. No nic. Nie wiem, kiedy ukaże się trzecia część tego cyklu, ale raczej nie będę na nią czekał z wypiekami na twarzy.
Zapowiada się dobrze i początkowo się wydaje, że ta książka będzie równie ciekawa jak pierwsza część cyklu czyli "Ostatni pielgrzym". Niestety aż tak dobrze nie ma. Nadmiar podejrzanych i wątki, które donikąd nie prowadzą skutecznie odbierają przyjemność lektury. Niby wszystko jest na miejscu, ale jakieś to wszystko wydumane. A już zakończenie żywcem z księżyca. No nic. Nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-03
2016-10-23
2013-11-11
2016-07-15
2016-02-27
Płytka ze szwedzkim wydaniem tej książki leży u mnie na półce od miesięcy, ale na jej wysłuchanie zdecydowałem się dopiero teraz, kiedy się dowiedziałem, że ma się ukazać wydanie polskie.
Karin Fossum nie traci formy. Zagadki kryminalnej tu nie ma, bo od razu poznajemy sprawcę, za to nie wiemy, czy i kiedy wpadnie w ręce policji. Rozwiązanie jest oczywiście kwestią czasu, bo Konrad Sejer nie odpuszcza, ale dobrze nakreślony portret psychologiczny sprawcy sprawia, że książkę cały czas czyta się z napięciem. Co więcej, można nawet w pewnym sensie zrozumieć jego postępowanie, bo czegóż nie zrobi kochający ojciec dla swojej dorastającej córki...
W moim prywatnym rankingu książek Karin Fossum umieściłbym tę powieść na trzecim miejscu, za "Utraconą" i "Za podszeptem diabła", ex aequo z "Czarnymi sekundami", "Nie oglądaj się" i "Okiem Ewy", a przed "Kto się boi dzikiej bestii".
Płytka ze szwedzkim wydaniem tej książki leży u mnie na półce od miesięcy, ale na jej wysłuchanie zdecydowałem się dopiero teraz, kiedy się dowiedziałem, że ma się ukazać wydanie polskie.
Karin Fossum nie traci formy. Zagadki kryminalnej tu nie ma, bo od razu poznajemy sprawcę, za to nie wiemy, czy i kiedy wpadnie w ręce policji. Rozwiązanie jest oczywiście kwestią czasu,...
2016-08-25
2016-06-12
2016-03-21
2016-05-15
2015-08-05
2014-11-21
2015-07-07
2015-10-24
2016-02-07
2015-11-28
2015-12-19
Może to być kolejny ciekawy skandynawski cykl kryminalny. Pierwsza część obiecująca, choć główny bohater miejscami irytująco ciamajdowaty. Miejmy nadzieję, że w kolejnych częściach będzie bardziej błyskotliwy, bo tę ciamajdowatość można wytrzymać w jednym tomie, ale obawiam się, że byłaby nie do zniesienia w następnych. Część dotycząca wojny moim zdaniem ciekawsza od tej dotyczącej współcześnie prowadzonego śledztwa, ale całość jako taka broni się bardzo dobrze. Polecam!
Może to być kolejny ciekawy skandynawski cykl kryminalny. Pierwsza część obiecująca, choć główny bohater miejscami irytująco ciamajdowaty. Miejmy nadzieję, że w kolejnych częściach będzie bardziej błyskotliwy, bo tę ciamajdowatość można wytrzymać w jednym tomie, ale obawiam się, że byłaby nie do zniesienia w następnych. Część dotycząca wojny moim zdaniem ciekawsza od tej...
więcej mniej Pokaż mimo to
To cały czas jest ten sam znakomity Nesser, co w cyklach o Barbarottim i Van Veeterenie, tylko trochę bardziej absurdalny. Nie wiem czemu, ale główny bohater bardzo przypomina mi Forresta Gumpa. Wprawdzie tutaj nie biega, ale piękne żółte buty odgrywają w tej książce dość istotną rolę. Jeśli ktoś nie lubi absurdalnego humoru, to Nesser w tym wydaniu może mu nie podejść, ale pozostali będą się przy tej książce całkiem nieźle bawić.
To cały czas jest ten sam znakomity Nesser, co w cyklach o Barbarottim i Van Veeterenie, tylko trochę bardziej absurdalny. Nie wiem czemu, ale główny bohater bardzo przypomina mi Forresta Gumpa. Wprawdzie tutaj nie biega, ale piękne żółte buty odgrywają w tej książce dość istotną rolę. Jeśli ktoś nie lubi absurdalnego humoru, to Nesser w tym wydaniu może mu nie podejść, ale...
więcej Pokaż mimo to