-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2017-02-17
2017-02-15
2017-02-12
2017-01-15
2017-01-12
2017-01-09
2017-01-06
2016-12-31
2016-12-28
2016-12-22
2016-12-09
2016-12-03
2016-11-25
2016-11-22
2016-11-11
Zapowiada się dobrze i początkowo się wydaje, że ta książka będzie równie ciekawa jak pierwsza część cyklu czyli "Ostatni pielgrzym". Niestety aż tak dobrze nie ma. Nadmiar podejrzanych i wątki, które donikąd nie prowadzą skutecznie odbierają przyjemność lektury. Niby wszystko jest na miejscu, ale jakieś to wszystko wydumane. A już zakończenie żywcem z księżyca. No nic. Nie wiem, kiedy ukaże się trzecia część tego cyklu, ale raczej nie będę na nią czekał z wypiekami na twarzy.
Zapowiada się dobrze i początkowo się wydaje, że ta książka będzie równie ciekawa jak pierwsza część cyklu czyli "Ostatni pielgrzym". Niestety aż tak dobrze nie ma. Nadmiar podejrzanych i wątki, które donikąd nie prowadzą skutecznie odbierają przyjemność lektury. Niby wszystko jest na miejscu, ale jakieś to wszystko wydumane. A już zakończenie żywcem z księżyca. No nic. Nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
To cały czas jest ten sam znakomity Nesser, co w cyklach o Barbarottim i Van Veeterenie, tylko trochę bardziej absurdalny. Nie wiem czemu, ale główny bohater bardzo przypomina mi Forresta Gumpa. Wprawdzie tutaj nie biega, ale piękne żółte buty odgrywają w tej książce dość istotną rolę. Jeśli ktoś nie lubi absurdalnego humoru, to Nesser w tym wydaniu może mu nie podejść, ale pozostali będą się przy tej książce całkiem nieźle bawić.
To cały czas jest ten sam znakomity Nesser, co w cyklach o Barbarottim i Van Veeterenie, tylko trochę bardziej absurdalny. Nie wiem czemu, ale główny bohater bardzo przypomina mi Forresta Gumpa. Wprawdzie tutaj nie biega, ale piękne żółte buty odgrywają w tej książce dość istotną rolę. Jeśli ktoś nie lubi absurdalnego humoru, to Nesser w tym wydaniu może mu nie podejść, ale...
więcej Pokaż mimo to