-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-06-28
2018-05-16
Historia może i ciekawa, ale zdecydowanie zbyt rozwlekła. Nie dzieje się w niej jakoś strasznie dużo, ale opisana w sposób tak dłuuuuugi, że aż ciężko czytać. Dodatkowo mam wrażenie, że autor ma hopla na punkcie biustu kobiet. Książka opisana z perspektywy najpierw kilkugodzinnego dziecka. Później książka wraz z nim rośnie, zmienia się. Niestety mały sprawia dla mnie wrażenie lekko chorego psychicznie. Ciągle śni o piersiach, matki sióstr, innych kobiet. Chce je ssać, dotykać... Silna mu cieknie na widok kobiety o bujnym biuście. Tak więc jak widać tytuł nie jest mylący.
Co nie co można się o tych Chinach dowiedzieć, albo wyczytać pomiędzy wierszami, ale jak dla mnie to zbyt pokręcone czytadło.
Naprawdę nie wiem za co ten autor dostał nobla...
Historia może i ciekawa, ale zdecydowanie zbyt rozwlekła. Nie dzieje się w niej jakoś strasznie dużo, ale opisana w sposób tak dłuuuuugi, że aż ciężko czytać. Dodatkowo mam wrażenie, że autor ma hopla na punkcie biustu kobiet. Książka opisana z perspektywy najpierw kilkugodzinnego dziecka. Później książka wraz z nim rośnie, zmienia się. Niestety mały sprawia dla mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-10
Niezwykła książka, która wprowadza czytelnika do świata Nipponu. Przedziwna kultura, tak zupełnie inna niż nasza, ale nie gorsza! Po prostu inna. Lody z fasoli, dziwne sedesy, kapcie przed drzwiami do łazienki, manga, zafascynowanie pornografią... to wszystko znajdziecie w tej książce. Japonię widzimy oczyma Polki, gaijinki, która przyjeżdża do pracy. Czy Joanna Bator jest zafascynowana Japonią? Ciężko powiedzieć. Uważam, ze naprawdę rzetelnie przedstawia nam kraj kwitnącej wiśni. Bez zbędnego koloryzowania, bez oszustwa. Po prostu pokazuje jak jest naprawdę.
Jak dla mnie to obowiązkowa lektura dla kogoś, kto jest zafascynowany tym krajem, bądź dla ludzi, którzy planują go odwiedzić. Kraj jest tak przedziwny, ze trzeba wcześniej go poznać. Musisz wiedzieć, że nie możesz zapytać przechodnia o drogę, że ulice nie mają nazw, że ludzie docierają na miejsce za pomocą narysowanych mapek, że trzeba założyć kapcie przed wejściem do wc, a jak chcesz puścić bąka, to musisz włączyć muzyczkę tak aby go zagłuszyć :)
Chcecie dowiedzieć się więcej? Przeczytajcie...
Niezwykła książka, która wprowadza czytelnika do świata Nipponu. Przedziwna kultura, tak zupełnie inna niż nasza, ale nie gorsza! Po prostu inna. Lody z fasoli, dziwne sedesy, kapcie przed drzwiami do łazienki, manga, zafascynowanie pornografią... to wszystko znajdziecie w tej książce. Japonię widzimy oczyma Polki, gaijinki, która przyjeżdża do pracy. Czy Joanna Bator jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-08-05
Zdecydowanie niedoceniona. Już w sklepie, biorąc ją do ręki i delikatnie kartkując strony stwierdziłam, że będzie dobra. Ci, którzy mnie znają zapytaliby: "a czemu przeleżała u Ciebie dobry ponad rok na półce?" A no właśnie...Książki wybieram zgodnie ze swoim aktualnym humorem i potrzebą duchową. Jeżeli mam zły humor i chcę się podnieść na duchu, wybieram lekkie, często bezwartościowe czytadło. Jeżeli budzi się we mnie ambicja i chęć samodoskonalenia, wybieram poradniki. Jeżeli brakuje mi podróży...palcem i wyobraźnią pędzę po pozycjach odkrywających najdalsze zakątki naszej kuli ziemskiej...
Przyszedł moment na powrót do dawnych Chin. Mój apetyt rozbudzony ponownie komunistycznymi "Czajna", podążył za "Córką konkubiny". Wspomniałam, ze niedoceniona? tak... Wyznania gejszy jak dla mnie to przynajmniej jedną gwiazdkę niżej. Ale, ale... inny kraj, inna kultura, inne obyczaje. Choć chamstwo i okrucieństwo wszędzie to samo imię nosi.
Czytając ją, proszę się nastawić na zacofanie, ból, a kto płaczliwy to i łzy (ja akurat nie ta kategoria). Dwie części, dwie historie, dwie główne bohaterki. Ale ciiiii... bo się rozpisałam. Proszę przenieść się do Chin wraz z córką konkubiny...
Zdecydowanie niedoceniona. Już w sklepie, biorąc ją do ręki i delikatnie kartkując strony stwierdziłam, że będzie dobra. Ci, którzy mnie znają zapytaliby: "a czemu przeleżała u Ciebie dobry ponad rok na półce?" A no właśnie...Książki wybieram zgodnie ze swoim aktualnym humorem i potrzebą duchową. Jeżeli mam zły humor i chcę się podnieść na duchu, wybieram lekkie, często...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-13
Trochę się nią rozczarowałam, ponieważ sądziłam, że zdradzi mi więcej tajemnic wspaniałego Nipponu. Jak nosi tytuł książki "W Japoni, czyli w domu", opowiada jedynie o domu i o jego kulcie. Wszystko kręci się wokół domowego ogniska. Praktycznie w ogóle nie wykraczamy poza bramy domostwa, może z wyjątkiem ogrodu, który też poniekąd dotyka głównego wątku. Jeżeli ktoś szuka innych wrażeń - proponuję zapomnieć o tej pozycji.
A cóż poza tym?
Język bardzo przystępny. Temat w sumie nie nudził mnie. Zresztą jaką fankę Japonii nudziłby ten temat? A no zapewne żadną. Wspaniale czułam się zwiedzając dom Rebecci. Momentami czułam ducha starego domostwa. Napawałam się zapachem... Ba! Nawet wyobraziłam sobie, że to ja tam mieszkam. W pewnym momencie po prostu odpłynęłam w marzenia...
...I powróciłam...Niestety...
I tak oto jestem, przedstawiając Wam moją nader "suchą" i bardzo mało trafną opinię na temat książki. A czemu mało trafna? Nie potrafię ująć słowami tego wszystkiego co odczuwał mój organizm podczas mieszkania w Japonii duchem :)
Trochę się nią rozczarowałam, ponieważ sądziłam, że zdradzi mi więcej tajemnic wspaniałego Nipponu. Jak nosi tytuł książki "W Japoni, czyli w domu", opowiada jedynie o domu i o jego kulcie. Wszystko kręci się wokół domowego ogniska. Praktycznie w ogóle nie wykraczamy poza bramy domostwa, może z wyjątkiem ogrodu, który też poniekąd dotyka głównego wątku. Jeżeli ktoś szuka...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-11-16
Rozczarowało mnie trochę to, że książka nie jest do końca autentyczna. Pearl rzeczywiście istniała, pisała książki, których na polskim rynku jest całkiem sporo, jednakże nie jest to o końca prawdziwa historia. Autorka nie znała jej osobiście. Urodziła się w czasach panowania Mao Zedonga, który wpaja narodowi, że Pearl należy potępiać, ponieważ prezentuje postawę krytykującą Państwo Środka za granicą. Niestety postać Wierzby jest postacią fikcyjną. Autorka postanowiła poznać życie i twórczość Pearl i na tej podstawie stworzyła postać ukochanej przyjaciółki, która w książce jest narratorką.
Oczywiście jak każda książka o Chinach opowiadająca o tym okresie porusza bardzo ważny temat jakim jest reżim Mao Zedonga. Spotykamy się z biedą, mordowaniem, oskarżaniem, katowaniem ludzi.
Polecam tym, którzy interesują się historią i życiem w Chinach. Książka zdecydowanie nie tylko dla kobiet.
Rozczarowało mnie trochę to, że książka nie jest do końca autentyczna. Pearl rzeczywiście istniała, pisała książki, których na polskim rynku jest całkiem sporo, jednakże nie jest to o końca prawdziwa historia. Autorka nie znała jej osobiście. Urodziła się w czasach panowania Mao Zedonga, który wpaja narodowi, że Pearl należy potępiać, ponieważ prezentuje postawę krytykującą...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-02-26
Kiedyś książki Lisy See wydawały mi się bardzo ciekawe. Nawet któregoś razu pokusiłam się o stwierdzenie, iż należy ona do moich ulubionych autorek. No cóż, podobno gusta tak jak i smaki się zmieniają. Może nie co siedem lat, ale jednak... Jestem tego idealnym przykładem. Lisa See mnie zanudza. Wręcz powiedziałabym, że nie mogłam się doczekać kiedy skończę czytać ten najświeższy biblioteczny nabytek. Nie czuję w jej powieściach nowości, powiewu świeżego tematu. Książki tej autorki stają się dla mnie przewidywalne. No bo ileż można czytać o biednych chińskich, uciemiężonych kobietach? Choć muszę przyznać, że to czego oczekuję od tej autorki, to oczywiście tematyka chińska...
Abstrahując od tematyki i braku pomysłu na nowy temat, mam wrażenie, że poszczególne rozdziały przedstawiają zupełnie inne postacie. Chodzi mi tu głownie o Helen. Wiem, że autorka chciała ją przedstawić jako kobietę, która ma tajemnicę, ukrywa swoje prawdziwe "ja", jednakże kiedy pisze z jej perspektywy jest zupełnie inną osobą, inaczej się wysławia, inaczej się zachowuje niż kiedy przechodzimy do rozdziału np. pisanego z perspektywy Grace, Helen jest już zupełnie kimś innym, o odmiennym charakterze. Nie chodzi mi o to, że się dobrze maskuje. Widoczna jest tu pewna nierówność ze strony autorki. Najbardziej barwną i chyba też najlepiej opisaną i wykreowaną postacią jest Ruby.
Powieść opowiada o trzech dziewczynach, ale mam wrażenie jakby cała książka toczyła się wokół Grace.
Jak dla mnie, trochę zbyt bezbarwna. Nie powala na kolana.
Kiedyś książki Lisy See wydawały mi się bardzo ciekawe. Nawet któregoś razu pokusiłam się o stwierdzenie, iż należy ona do moich ulubionych autorek. No cóż, podobno gusta tak jak i smaki się zmieniają. Może nie co siedem lat, ale jednak... Jestem tego idealnym przykładem. Lisa See mnie zanudza. Wręcz powiedziałabym, że nie mogłam się doczekać kiedy skończę czytać ten...
więcej mniej Pokaż mimo totrochę dużo jak dla mnie historii. Nie wiem czemu, ale autor nie potrafi mnie wciągnąć...niesamowicie trudna jak dla mnie.
trochę dużo jak dla mnie historii. Nie wiem czemu, ale autor nie potrafi mnie wciągnąć...niesamowicie trudna jak dla mnie.
Pokaż mimo to2015-01-28
Bardzo dobra książka. Poniżej takie szybkie streszczenie.
Gin pochodzi z zamożnej rodziny z tradycjami. Nie zostaje sprzedana, tak jak zapewne niektórzy mogą myśleć. Rodzina wydaje ją za również zamożnego młodego i przystojnego mężczyznę. Niestety po jakimś czasie dziewczyna zjawia się w swoim domu ciężko chora. Okazuje się, że mąż zaraził ją rzeżączką. Doświadcza bardzo niedelikatnego badania części intymnych ze strony japońskiego lekarza. Po tym wydarzeniu, jako świeża rozwódka, obiecuje sobie, że zostanie lekarzem. Oczywiście na pewno wszyscy, którzy choć trochę interesują się Japonią, wiedzą, że w okresie restauracji Meiji kobiety nie miały praktycznie żadnej władzy. Nie mogły nawet podejmować decyzji dotyczących swojego życia. Aż tu nagle pojawia się krucha, piękna mloda dziewczyna, której marzeniem jest studiować medycynę.
Opowieść oparta jest na autentycznych wydarzeniach. Bardzo pouczająca. proponuję ją tym, którzy nie wierzą we własne siły. Dodaje wiary. Naładowuje pozytywną energią, choć sądziłam, że ostatecznie losy Ginko potoczą się inaczej.
Wielka postać w małym ciele.
Bardzo dobra książka. Poniżej takie szybkie streszczenie.
Gin pochodzi z zamożnej rodziny z tradycjami. Nie zostaje sprzedana, tak jak zapewne niektórzy mogą myśleć. Rodzina wydaje ją za również zamożnego młodego i przystojnego mężczyznę. Niestety po jakimś czasie dziewczyna zjawia się w swoim domu ciężko chora. Okazuje się, że mąż zaraził ją rzeżączką. Doświadcza bardzo...
2014-08-23
Dosyć dobra książka, dobrego wydawnictwa.
Może trochę powierzchownie opisuje dany temat, no ale cóż, czego się spodziewać po 288 stronach? Tym bardziej, że każdy rozdział mówi o czym innym. Ma to swoje plusy, jak i minusy.
Większość informacji podanych, to standardowe ciekawostki o których dowiemy się prawie w każdej książce o Japonii. Znajdziemy tam kilka, tzw. newsów, ale jest ich niewiele. Przydałaby się druga, rozszerzona część tej książki. Niestety, raczej jej nie będzie, gdyż autorka spędziła tam tylko rok. No i niestety wyczerpała chyba pomysły na książkę. A szkoda...
Polecam tym, którzy interesują się Japonią oraz wspaniałymi "dziwactwami" mieszkańców tego kraju :)
Dosyć dobra książka, dobrego wydawnictwa.
Może trochę powierzchownie opisuje dany temat, no ale cóż, czego się spodziewać po 288 stronach? Tym bardziej, że każdy rozdział mówi o czym innym. Ma to swoje plusy, jak i minusy.
Większość informacji podanych, to standardowe ciekawostki o których dowiemy się prawie w każdej książce o Japonii. Znajdziemy tam kilka, tzw. newsów,...
Kolejna książka tej autorki o mojej ukochanej Japonii. Najmniej przeze mnie lubiana. Powiedziałabym nawet, ze jest to książka dla wtajemniczonych. Aby wiedzieć o co chodzi wcześniejsze albo chociaż orientować się w tematyce. Autorka bardzo zagłębia się w nurty, które aktualnie występują w Kraju Kwitnącej Wiśni. Park samobójców, tajemniczy otaku, manga, no i oczywiście Murakami. Nawiązań do niego jest bez liku. Powiedziałabym, że praktycznie pół książki opiera się na jego literaturze. Momentami mi go było za dużo, choć go bardzo lubię. Autorka bardzo wnikliwie bada społeczne dziwności, odchylenia. Żadna z jej książek nie była taka... ale nie potrafię określić jaka. Ta trochę mocno zgłębiająca, No jest dziwna, ale cała Japonia taka jest...
Kolejna książka tej autorki o mojej ukochanej Japonii. Najmniej przeze mnie lubiana. Powiedziałabym nawet, ze jest to książka dla wtajemniczonych. Aby wiedzieć o co chodzi wcześniejsze albo chociaż orientować się w tematyce. Autorka bardzo zagłębia się w nurty, które aktualnie występują w Kraju Kwitnącej Wiśni. Park samobójców, tajemniczy otaku, manga, no i oczywiście...
więcej Pokaż mimo to