rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Za każdym razem kiedy Lara Jean zakochuje się w chłopaku pisze do niego list miłosny wypełniony skrytymi przemyśleniami na ten temat, Listy nie są jednak przeznaczone do wysłania. Stanowią one dla iej rodzaj terapii, która pomaga jej się uporać ze swoimi uczuciami.
Pewnego dnia w niewyjaśnionych okolicznościach listy zostają wysłane. Pozastaje pytanie przez kogo i dlaczego?
Jakby tego było mało, jednym z adresatów listów jest były chłopak jej ukochanej starszej siostry.

Sięgnęłam po tą książke już jakiś czas temu i od tego czasu jestem absolutnie zakochana. Głownej bohaterki nie da się nie polubić i można się z nią utożsamić. Mimo, że niektóre poboczne postacie potrafią czasem zajść za skórę i nas zirytować (w moim przypadku był to Josh) w ogólnym rozrachunku nie przeszkadza to szczególnie.

Kolejną zaletą jest także lekki i przyjemny styl pisania autorki. Sprawia on, że książke można pochłonąć szybko, a w dodatku czerpać z tego sporo przyjemności i rozrywki.

Bardzo kibcowałam głownej ,,parze'' w książce i liczyłam, że pokonają wszystkie wyzwania, które przyniesie im los. Warto zaznaczyć dlaczego aż tak bardzo ich lubię. Otóż, nie sprawiali, że miałam ochotę wręcz zwymiotować z nadmiaru słodyczy oraz świetnie do siebie pasowali i dopełniali się nawzajem. Tyle wystarczyło mi aby zapałać do nich sympatią .

Bardzo podobało mi się także, że książka nie skupia się tylko i wyłącznie na wątku miłosnym. Ważnym wątkiem jest także wątek rodziny głównej bohaterki, w której dzieją się zmiany. Miłym dodatkiem był także fakt, że głowna bohaterka jest w połowie Azjatką i na przestrzeni powieści mogliśmy poznać kilka cikeawostek na ten temat,

Jeśli po przeczytaniu książki, czujecie pewien niedosyt lub tęsknicie za bohaterami to zawsze możecie zabrać się za kolejne tomy lub obejrzeć film Netflixa o tym samym tytule, którego jestem wielką fanką.

Ogólnie rzecz biorąc książka naprawdę mi się podobała. Po przeczytaniu pozostałych tomów serii mogę jednak stwierdzić, że jest to najsłabsza część. Mimo to naprawdę warto się z nią zapoznać.

Za każdym razem kiedy Lara Jean zakochuje się w chłopaku pisze do niego list miłosny wypełniony skrytymi przemyśleniami na ten temat, Listy nie są jednak przeznaczone do wysłania. Stanowią one dla iej rodzaj terapii, która pomaga jej się uporać ze swoimi uczuciami.
Pewnego dnia w niewyjaśnionych okolicznościach listy zostają wysłane. Pozastaje pytanie przez kogo i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pagie wraca do Londynu, gdzie jest jedną z najbardziej poszukiwanych osób, a mieszkańcy zachęceni obiecującą nagrodą pomagają w poszukiwaniach.
Dziewczyna stara się nie wychylać i wrócić do "normalnego" toku życia, jednak nie jest jej to dane.
Bo nadchodzi coś, co zmieni oblicze jej dotychczasowego życia...

Kontynuacja bestsellerowego i genialnego ,,Czasu Żniw" nie zawiodła mnie, mimo obaw, że będzie cierpieć na syndrom drugiego tomu (dla niewtajemniczonych: gdy drugi tom nie dorównuje pierwszemu, wątki są źle poprowadzone, bohaterowie opadają na dno i bagna). Na całe szczęście się tak nie stało.
Bohaterowie się rozwinęli, dorośli i mam nadzieję, że (oczywiście w pozytywny sposób) będą się zmieniać w kolejnych tomach.
Poznaliśmy drugą naturę niektórych postaci i przekonaliśmy się kogo tak naprawdę lubić, a kogo niekoniecznie.

Niestety, mimo zachwytów nie polubiłam shipu głównej bohaterki i Naczelnika, po prostu to do mnie nie przemawia (chyba powinnam o tym wspomnieć już w recenzji poprzedniego tomu, ups).

Mnie to akurat nie dotyczyło, bo czytałam już po wyjściu następnych tomów, ale jeśli ktoś czytał Czas Żniw świeżo po premierze i nie odświeżył obie go przed wyjściem tej książki, najprawdopodobniej się pogubi. Trzeba przyznać, świat jest niezwykle złożony,a przy tym ciekawy.

Samantha Shannon ma talent i to ogromny, niech dalej szlifuje swoje umiejętności, a może kiedyś dorówna prawdziwym mistrzom literatury.

Komu mogę polecić tę książkę? Wszystkim, komu podobał się poprzedni tom i lubią fantastykę młodzieżową.

Pagie wraca do Londynu, gdzie jest jedną z najbardziej poszukiwanych osób, a mieszkańcy zachęceni obiecującą nagrodą pomagają w poszukiwaniach.
Dziewczyna stara się nie wychylać i wrócić do "normalnego" toku życia, jednak nie jest jej to dane.
Bo nadchodzi coś, co zmieni oblicze jej dotychczasowego życia...

Kontynuacja bestsellerowego i genialnego ,,Czasu Żniw" nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sara i Michał - z pozoru zupełnie inne osoby, co je połączy?
Sara mieszka wraz z Kaśką - dziewczyną kochającą cytaty, gotowanie i Adama. Jest ona równocześnie jej najlepszą przyjaciółką, jednak nawet jej nie zdradziła swojego największego sekretu.

Michał pracuję jako barman oraz projektuje tatuaże. Także ma sekret, który sprawił, że z jego oczu poleciało setki łez.

Pewnego razu Michał ratuje Sarę przed napaścią przez sześciu dresiarzy za barem, w którym pracuje. Pub ma problemy finansowe,a w dodatku muszą zrezygnować z atrakcji przyciągającej największy tłum - koncertów, ponieważ ich gitarzysta odszedł do konkurującego baru. Szybko okazuje się, że Sara potrafi grać, a nawet pisze własne piosenki i zgadza się na propozycję występu. A reszta? reszty musicie się dowiedzieć sami...


Zacznijmy od tego, że książkę czyta się niesamowicie lekko i przyjemnie (sama przeczytałam ją w około pół dnia). Urzekła mnie także, ponieważ sama gram,(nie na gitarze, a pianinie) a gra na instrumentach pojawiała się tu często (nie tak, jak w Królu Kier, że bohaterka najpierw kochała grę na pianinie, a potem nie słyszeliśmy o tym nic).
Bohaterowie mają w sobie coś takiego, że aż chce się im kibicować aby pokonali obawy, strach i problemy. Zwrot akcji był do przewidzenia, niestety. Kolejny schemat, z którym miałam już do czynienia w serii ,,Off campus" (nawiasem mówiąc fabuła drugiego tomu także przypomina mi tą serię, tak samo jak miłość bohaterki do muzyki, ale mniejsza z tym).
Dokonałam odkrycia, że pani Martyna Senator nie jest autorką jedynie tej serii, a innych powieści (bodajże jedna z nich nazywała się Ósmy kolor tęczy, ale jeśli się mylę - nie bijcie!)
Polubiłam najbardziej drugoplanową bohaterkę - babcię Sary. Wydaje się tak ciepłą i kochaną osobą przy czym nie osądza i mówi piękne rzeczy. Jest to taka babcia, z którą chciałoby się usiąść na herbatę i kawałek szarlotki.

Czwarta strona, robisz to dobrze! Cieszę się, że jest wydawnictwo, które inwestuje w młodych, polskich twórców. Trzeba przyznać, w rynku książki trudno się przebić.

Podsumowując: Książka naprawdę dobra, lekka, miła, przyjemna i na rozerwanie się. Jeśli macie zły humor - śmiało! Siadajcie i czytajcie! (ojejku, jakie rymy) Ocena zaniżona przez przewidywalność i podobieństwa do Off Campus. Już nie mogę się doczekać aż dostanę w swoje łapki drugi tom - Z otchłani.

#czytampierwszy

Sara i Michał - z pozoru zupełnie inne osoby, co je połączy?
Sara mieszka wraz z Kaśką - dziewczyną kochającą cytaty, gotowanie i Adama. Jest ona równocześnie jej najlepszą przyjaciółką, jednak nawet jej nie zdradziła swojego największego sekretu.

Michał pracuję jako barman oraz projektuje tatuaże. Także ma sekret, który sprawił, że z jego oczu poleciało setki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

#czytampierwszy

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona nowościami od Czwartej Strony jakimi był Żniwiarz, Z popiołów i Buntowniczka z pustyni.
Jednak w przeciwieństwie do tamtych książek, ta mnie zawiodła.
Dlaczego?
Przeczytajcie recenzję.

Na początku poznajemy Alicję, która na swojej studniówce dowiaduje się, że jej chłopak regularnie ją zdradza. Załamana wraca do domu, z którego nazajutrz wyciągają ją przyjaciele (warto wspomnieć, że nie miała żadnego kaca po wypiciu połowy butelki tequili).
Wybierają się oni by obejrzeć wystawę cyrku ,,Circus Lumos", gdzie Alicja spotyka Hadriana - iluzjonistę. Co z tego wyniknie?

No i teraz zaczyna się krytyka.

Fabuła jest spójna i mamy ciąg przyczynowo-skutkowy, a oprócz tego powieść ma niesamowicie ładną okładkę - szkoda, że to jedyne, co mogę dobrego powiedzieć o Królu Kier.

Spodziewałam się młodzieżówki z wątkiem fantastycznym, może nawet realizmu magicznego, a dostałam romans młodzieżowy z fantastyką na drugim, a nawet trzecim momentami planie. Może to i lepiej, bo opisy walk, świata wykreowanego i innych cyrkowych niuansów sprawiały, że prawie zasypiałam. Gdy Hadrian zaczął grać istotniejszą rolę w życiu głównej bohaterki momentalnie ograniczała kontakty z przyjaciółmi do minimum i skupiała się na nim - tak nie powinno być.
Książce czasem brakuje sensu tak, jak w przykładzie z tequilą, który podawałam wyżej, ale to nie jedyna taka sytuacja. Główna bohaterka jechała autobusem myśląc o dotknięciu ręki Hadriana, w czasie, gdy jej przyjaciółka relacjonowała jej studniówkę. Warto zaznaczyć, że Alicja na studniówce była, a Hadriana widziała po raz pierwszy i przeżywała uściśnięcie dłoni. Tak, zwykły gest grzecznościowy.
Muszę wspomnieć o zwrocie akcji, który był tak logiczny i byłam przekonana, że Alicja wiedziała o tym od początku. Co zatem wskazało mi, że to miał być plot twist? Sama budowa tego wydarzenia.
Ostatnio mam taki problem, że przewiduję wszystko i wszystkich, ach te schematy.
Niby powieść kończy się cliffhangerem, ( dla niewtajemniczonych: wydarzenie, które ma nas zachęcić do przeczytania kolejnego tomu, obejrzenia kolejnej części, sezonu czy odcinka) ale mnie nie przekonuje on w żadnym stopniu.

Podsumowując: Naprawdę szkoda, bo autorka wydaję się genialną osobą co wnioskuję po jej kanale na YouTube (https://www.youtube.com/channel/UCQcof8pn-EWejXpI9KOA4sw) i kilku wywiadach w internecie, ale książka się nie udała. Nie sięgnę po kolejny tom, bo dlaczego mam się męczyć? Niestety, spodziewałam się czegoś więcej. W ogóle spodziewałam się czegokolwiek lepszego niż to.

1/10

#czytampierwszy

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona nowościami od Czwartej Strony jakimi był Żniwiarz, Z popiołów i Buntowniczka z pustyni.
Jednak w przeciwieństwie do tamtych książek, ta mnie zawiodła.
Dlaczego?
Przeczytajcie recenzję.

Na początku poznajemy Alicję, która na swojej studniówce dowiaduje się, że jej chłopak regularnie ją zdradza. Załamana wraca do domu, z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Stało się to, czego Page bała się najbardziej - została złapana.
W świecie, gdzie nikt ze zdolnością jasnowidzenia nie może żyć spokojna, jako jedna z nich także jest w niebezpieczeństwie.
Zostaje odesłana do specjalnego miejsca podczas tak zwanego ,,Czasu Żniw".
Jest opiekunem staje się Naczelnik, który zdaje się ukrywać więcej niż pozostali...

Największym plusem tej książki jest samo odkrywanie jej - krok po kroku jakby wrzucić nas na głęboką wodę. Mimo krótkiego przewodnika po świecie, w jakim żyją bohaterowie na początku trudno zorientować się na jakich zasadach działa ten świat. Nie chcę za wiele mówić o fabule, ponieważ najlepiej podejść do tej książki z czystą kartą.

Samanta Shannon mimo młodego wieku ma ogromną wyobraźnię i praca nad tą książką musiała kosztować ją wiele czasu i poświęcenia - przede wszystkim przy rozplanowywaniu całej akcji i rodzai wieszcz. Nie każdy pewnie wie, ale autorka była w Polsce i udzieliła kilka wywiadów, które można znaleźć na przykład na kanale Maja.K.

Wiele osób zachwyca się postacią Naczelnika, dla mnie był obojętny i nie wywołał we mnie aż takich emocji. Co prawda intrygował swoim charakterem i tajemnicami, ale nie kibicuję jemu i Page jak robią to niektórzy.

Nie powiem jednak, że książka mnie nie nudziła, bo nudziła. Co prawda rzadko, ale zdarzały się takie momenty. Czasami chciałam odłożyć książkę i po prostu zasnąć - właśnie dlatego dałam jej osiem gwiazdek nie dziesięć.

Polecam tę książkę, wszystkim, a w szczególności osobom czytającym literaturę młodzieżową oraz fantastykę. Mi przypadła do gustu i chętnie sięgnę po dwa kolejne tomy. Kiedy? Jeszcze nie wiem.

.natalia.

#CzytamPierwszy

Stało się to, czego Page bała się najbardziej - została złapana.
W świecie, gdzie nikt ze zdolnością jasnowidzenia nie może żyć spokojna, jako jedna z nich także jest w niebezpieczeństwie.
Zostaje odesłana do specjalnego miejsca podczas tak zwanego ,,Czasu Żniw".
Jest opiekunem staje się Naczelnik, który zdaje się ukrywać więcej niż pozostali...

Największym plusem tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kate Hallander mieszka wraz z ciotką w Londynie.
Wizerunek spokojnej, ułożonej ciotki, która pracuje jako prawnik narusza fakt, że jej przyjaciółką z dawnych lat jest właścicielka sklepu z magicznymi rzeczami, w które starsza kobieta nie wierzy.
Mimo zakazu Kate wchodzi do sklepu skąd zabiera pewną księgę...
Nie wiedziała wtedy jakie skutki będzie miało to wydarzenie i zaklęcie, które rzuci jeszcze tego samego dnia - przekonana, że nie zadziała.

Od razu muszę zwrócić uwagę na śliczną okładkę w wykonaniu Tojko, czyli Julii Bonieckiej. Masz talent dziewczyno! Ale co do samej treści...

Styl autora jest przystępny, ale momentami nużący. Nie przepadam za opisami, których było tam całkiem sporo. Jest to jednak uzasadnione, ponieważ autor wykreował całkiem nowy świat jakim jest Jaar. Naprawdę dobrym posunięciem był podział na wydarzenia u Kate oraz u Fiona. Obie historie dopełniają się i przez to w fabule nie znajdują się żadne wyraźne luki.

Jeśli chodzi o bohaterów: są tacy, których polubimy i tacy, których nie - ale tak jest chyba w każdej książce - natomiast jest jeden, który całkowicie mnie urzekł.

Javis.

Bo kto nie chciałby pogadać z sarkastycznym jednorożcem? Panie Faber, udała się Panu ta postać. Sama Kate jest roztrzepana i zagubiona w tym co się dzieje przez co chcemy jej pomóc. Fion świetnie przedstawił cały rodzaj jakimi są feery (?) feerzy (?).

Muszę zaznaczyć, że w tej książce cały czas się coś dzieje! Jedne wydarzenia podobały mi się bardziej, drugie mniej, ale autor postarał się o porządną dawkę rozrywki dla nas. Książka ma także swoisty klimat magii, który sprawia, że chcielibyśmy tylko marzyć i marzyć...

Gdy skończyłam czytać moją jedyną myślą było: Ja chcę następny tom!
Koniec końców "Czarnego Amuletu" jeszcze nie kupiłam, ale mam w planach i nie mogę się doczekać aż wpadnie on w moje czytelnicze łapki. Być może czasem was zanudzi, być może coś wam się w niej nie spodoba, ale mimo to warto po nią sięgnąć.

Nie byłabym jednak sobą gdybym nie wtrąciła, że bardzo nie podoba mi się rekomendacja : Gdyby Harry Potter był dziewczyną nazywałby się Kate Hallender. Nie.

.natalia.

Kate Hallander mieszka wraz z ciotką w Londynie.
Wizerunek spokojnej, ułożonej ciotki, która pracuje jako prawnik narusza fakt, że jej przyjaciółką z dawnych lat jest właścicielka sklepu z magicznymi rzeczami, w które starsza kobieta nie wierzy.
Mimo zakazu Kate wchodzi do sklepu skąd zabiera pewną księgę...
Nie wiedziała wtedy jakie skutki będzie miało to wydarzenie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyobraź sobie taką sytuację: otaczają cię sami toksyczni ludzie, ale nie umiesz selekcjonować kto jest toksyczny, a kto nie.
Zaczyna się od drobnostek, ten sam filtr na Instagramie, podobny sposób mówienia, a kończy na czymś znacznie większym.

Bad Mommy to moje drugie spotkanie z Tarryn Fisher - pisarką, która szokuje, porywa i wciąga w sam środek zdarzeń. Jej styl pisania jest przystępny, a to czy trafi do osoby zależy od tego jak bardzo wygórowany gust ma.
Można powątpiewać czy taka sytuacja mogłaby wydarzyć się naprawdę, czy psychika bohaterów mogłaby być aż tak zniszczona i czy autorka nie wymyśliła wszystkiego w napływie weny twórczej.

Powieść sprawia, że wczuwamy się w mózg psychopaty, toksycznego człowieka i osoby, która nie wie myśleć o całej tej sytuacji. Żadne słowo nie jest tu przypadkowe, każde zdanie stanowi wskazówkę.

Można nie wierzyć w prawdziwość zakończenia - tak jak ja - albo przerazić się tym, co wyszło na jaw. Brawo dla Fisher, że potrafiła to sprawić za pomocą tylko jednego zdania, ale tak bardzo mieszającego w głowie. Otóż to, jedno zdanie potrafi zmienić postrzeganie na całą książkę, każdą postać, jak i samą autorkę.

Bad Mommy stanowi świetną lekturę, jeśli pragniemy oderwać się od codziennych zajęć. Nie jest to literatura najwyższych lotów, ale warto po nią sięgnąć. Osobiście bardziej do gustu przypadła mi Margo, ale oglądając recenzje na booktube wnioskuję, że większości bardziej podoba się Zła Mama.

Jedno jest pewne - Tarryn Fisher albo jest psychopatką niczym jej bohaterowie, albo zna się na rzeczy i tworzy świetne portrety psychologiczne.

.natalia.

Wyobraź sobie taką sytuację: otaczają cię sami toksyczni ludzie, ale nie umiesz selekcjonować kto jest toksyczny, a kto nie.
Zaczyna się od drobnostek, ten sam filtr na Instagramie, podobny sposób mówienia, a kończy na czymś znacznie większym.

Bad Mommy to moje drugie spotkanie z Tarryn Fisher - pisarką, która szokuje, porywa i wciąga w sam środek zdarzeń. Jej styl pisania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nad Bone nie ma słońca, są chmury. Coś ciąży też na Margo.

Margo - na pierwszy rzut oka taka, jak każda dziewczyna w Bone.
Wszystko zmienia się, gdy ginie ośmioletnia dziewczynka, koleżanka głównej bohaterki. Dziewczyna pragnie za wszelką cenę odnaleźć sprawcę i dostatecznie go ukarać. Szczęście w nieszczęściu przynosi spotkanie Judaha, na którego nigdy nie zwracała uwagi.

Ta książka wciąga, sprawia, że zaczynamy się niepokoić i wywołuje emocje jak na rollercosterze! Zmusza do przemyśleń - czy bohaterka zachowała się dobrze czy źle? Argumentów jest tysiące! Książka zostaje na długie godziny i dni w głowach czytelników, którzy snują coraz to inne teorie.
I to zakończenie...
Sprawia, że chce się sięgnąć po następny tom, ale go nie ma i zostajemy z pustką w głowie i złością na autorkę za to, że tak wszystko rozwiązała.

Co prawda to prawda, styl nie jest wysokich lotów, ale jest to książka młodzieżowa i dla takiego odbiorcy wcale nie ma problemu z warsztatem pisarskim autorki.

Polecam gorąco wszystkim, niezależnie od wieku, bo wbrew pozorom nie jest to bezsensowna młodzieżówka.

Nad Bone nie ma słońca, są chmury. Coś ciąży też na Margo.

Margo - na pierwszy rzut oka taka, jak każda dziewczyna w Bone.
Wszystko zmienia się, gdy ginie ośmioletnia dziewczynka, koleżanka głównej bohaterki. Dziewczyna pragnie za wszelką cenę odnaleźć sprawcę i dostatecznie go ukarać. Szczęście w nieszczęściu przynosi spotkanie Judaha, na którego nigdy nie zwracała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lily jest zwykłą dziewczyną. Słucha muzyki alternatywnej, gra na gitarze i próbuje pisać swoje piosenki.Pewnego razu na ławce zapisuje fragment swojej ulubionej piosenki. Następnego dnia ktoś zapisał dalszą część. Tak zaczyna się przyjażń.

Jest to lekka, przyjemna lektura idealna na lato.

Lily jest zwykłą dziewczyną. Słucha muzyki alternatywnej, gra na gitarze i próbuje pisać swoje piosenki.Pewnego razu na ławce zapisuje fragment swojej ulubionej piosenki. Następnego dnia ktoś zapisał dalszą część. Tak zaczyna się przyjażń.

Jest to lekka, przyjemna lektura idealna na lato.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam szczerze,że książka przez pierwsze sto stron po prostu mi się podobała i czytałam ją dość niechętnie,ale w pewnym momencie po prostu mnie wciągnęła. Czytałam ją bez przerwy jakoś od momentu poznania sekretu Anastazji czy raczej Anki jak woli być nazywana. Właśnie do niej pałałam największą sympatią przez całą książkę. Każdy z bohaterów ma pewien problem,który nie od początku jest dla nas jawny. Kiedy odkrywamy ten problem wszystko zaczyna układać się w logiczną całość. Ta książka świetnie nadaje się na bestseller. Przełamuje schematy (przynajmniej ja nigdy nie spotkałam się z czymś podobnym) i jest świetnie napisana. Na pewno sięgnę po inne pozycję tej autorki.

Przyznam szczerze,że książka przez pierwsze sto stron po prostu mi się podobała i czytałam ją dość niechętnie,ale w pewnym momencie po prostu mnie wciągnęła. Czytałam ją bez przerwy jakoś od momentu poznania sekretu Anastazji czy raczej Anki jak woli być nazywana. Właśnie do niej pałałam największą sympatią przez całą książkę. Każdy z bohaterów ma pewien problem,który nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:



Na półkach:

Clare jest moją mistrzynią!
Jace jest moim mistrzem!
Malec,którego tu praktycznie nie ma jest życiem!

Clare jest moją mistrzynią!
Jace jest moim mistrzem!
Malec,którego tu praktycznie nie ma jest życiem!

Pokaż mimo to


Na półkach:



Na półkach:

Najgorsza książka serii. Nie polecam.

Najgorsza książka serii. Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta część podobała mi się zdecydowanie mniej od pierwszej. Bohaterzy stali się trochę infantylni i przygody znacznie mniej mnie ciekawiły. Może to być spowodowane tym,że poznałam już świat Baśnioboru i nie ma tu już wiele do odkrycia. Ta część niesie ze sobą kolejne przygody Kendry i Setha i wreszcie rozwija się trochę wątek, na który tak bardzo czekałam. Stowarzyszenie ,Gwiazdy Wieczornej". Mimo to wolę pierwszą cżęśc,ale i tak polecam.

Ta część podobała mi się zdecydowanie mniej od pierwszej. Bohaterzy stali się trochę infantylni i przygody znacznie mniej mnie ciekawiły. Może to być spowodowane tym,że poznałam już świat Baśnioboru i nie ma tu już wiele do odkrycia. Ta część niesie ze sobą kolejne przygody Kendry i Setha i wreszcie rozwija się trochę wątek, na który tak bardzo czekałam. Stowarzyszenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to według mnie cudo. Jesteśmy tu wprowadzeni w świat Baśnioboru i nie możemy oderwać wprost wzroku od tej książki. Brandon Mull zamieszcza na końcu książki pytania,przez co można od nowa przeanalizować treść książki i dodać do tego swoją przygodę. Polecam

Ta książka to według mnie cudo. Jesteśmy tu wprowadzeni w świat Baśnioboru i nie możemy oderwać wprost wzroku od tej książki. Brandon Mull zamieszcza na końcu książki pytania,przez co można od nowa przeanalizować treść książki i dodać do tego swoją przygodę. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kompletny klump. Wszystko mnie nudził i mimo to,że znalazły się ciekawe wątki tego nie kupuje. Niezgodna- podobno groźna dla społeczeństwa,ale dlaczego? Veronica Roth chciała zrobić z tego wielką tajemnice i wyczarować sukces. Sięgnęłam po tą książkę po tym jak bardzo spodobały mi się Igrzyska Śmierci. Nie polecam czytać nikomu,bo tylko czas zmarnuje. Nasłuchałam się za dużo ,,ochów" i ,,achów" na temat tej książki. Okładka też nie zachęca. Tyle pozytywnych opinii można tam przeczytać,że szok. Trudno ja już się zniechęciłam i moje czytelnicze oko nie spoglądnie już na książki autorstwa Veronici Roth

Kompletny klump. Wszystko mnie nudził i mimo to,że znalazły się ciekawe wątki tego nie kupuje. Niezgodna- podobno groźna dla społeczeństwa,ale dlaczego? Veronica Roth chciała zrobić z tego wielką tajemnice i wyczarować sukces. Sięgnęłam po tą książkę po tym jak bardzo spodobały mi się Igrzyska Śmierci. Nie polecam czytać nikomu,bo tylko czas zmarnuje. Nasłuchałam się za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Brak słów.

Brak słów.

Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach:

Wiele niedociągnięć. Nie pisała tego Rowling. Jak Voldemorth może mieć córkę?

Wiele niedociągnięć. Nie pisała tego Rowling. Jak Voldemorth może mieć córkę?

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka opowiada o filmie więc jeżeli nie chcecie spoilerów nie radze czytać.

Książka opowiada o filmie więc jeżeli nie chcecie spoilerów nie radze czytać.

Pokaż mimo to