-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-07-19
2015-06-07
2015-04-25
Jest rok 2059. Republika Sajonu powstała ponad dwieście lat temu, jako reakcja na nowe zagrożenie dla imperium, nazywane epidemią jasnowidztwa. Jego zadaniem było zniszczyć tą chorobę. Od lat Sajon zajmuje się tropieniem jasnowidzów i pozbywaniem ludzi posiadających dar nawiązywania kontaktu z zaświatami. Każdy mieszkaniec żyje w obawie i strachu przed brutalną polityką republiki. Istnieje siedem kategorii jasnowidzenia:Wróżbici, Media, Sensorzy, Augurzy, Stróże, Narwańcy i Skoczki. Każda grupa posiada inny talent oraz sposób w jaki może wpływać na zaświaty. Jednak jedno jest pewne. Nikt nie może czuć się bezpieczny. Każdą osobę podejrzaną o jasnowidzenie czeka egzekucja lub coś jeszcze gorszego …
Lubię sobie wyobrażać, że na początku było nas więcej. Wydaje mi się, że niewielu, ale na pewno więcej niż teraz.
Jesteśmy mniejszością, której świat nie akceptuje, chyba że jako wytwór fantazji, ale nawet to jest zakazane. Wyglądamy jak inni. Czasem zachowujemy się jak inni. W wielu przypadkach jesteśmy jak inni. Jesteśmy wszędzie, na każdej ulicy. Na pozór prowadzimy normalne życie, ale kryje ono w sobie coś jeszcze. Nie wszyscy z nas wiedzą, kim jesteśmy. Niektórzy umierają, nie wiedząc o tym. Inni wiedzą, dlatego nigdy nie pozwolimy się złapać. Ale istniejemy.
Uwierzcie.
Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney już jako mała dziewczynka wiedziała, że jest inna. Urodziła się w Irlandii, jednak po krwawym buncie, w którym jako dziecko uczestniczyła wraz z kuzynem, jej ojciec postanowił przeprowadzić się do Londynu. Teraz dziewczyna pracuje dla Syndykatu. Jest to przestępcza organizacja zrzeszająca jasnowidzów, która oferuje im azyl w zamian za wykorzystanie ich daru. Szefem dziewczyny jest Jaxon Hall, dla którego za pieniądze włamuje się do ludzkich umysłów i zdobywa dla niego informacje. Paige jest sennym wędrowcem, co oznacza że jej dusza może na jakiś czas opuścić ciało i przenikać do niektórych umysłów. Jest jedną z najpotężniejszych jasnowidzów, i jej szef zrobi wszystko, aby ją przy sobie zatrzymać …
Jednak pewnego dnia jej życie zmienia się na zawsze. W wyniku fatalnych okoliczności dziewczyna zostaje przetransportowana do Oksfordu – tajemniczej kolonii, której istnienie było utrzymywane w tajemnicy. Władzę nad nią sprawuje niebezpieczna i potężna rasa Refaitów.
Wyobraź sobie dwie zasłony pomiędzy zaświatami i waszym światem, światem żywych. Pomiędzy tymi dwiema zasłonami znajduje się Międzyświat, stan pomiędzy życiem a śmiercią. [...] (To droga) do mojego domu, do królestwa Refaitów.
Kolonia okazuje się obozem karnym dla jasnowidzów, którzy co dziesięć lat są przywożeni do tego obozu. Okres w którym przybywają nazywany jest Czasem Żniw. Nowo przybyłych jasnowidzów czekają trudne i okrutne testy. W koloni panują brutalne zasady do których każdy musi się zastosować, jeśli chce dożyć następnego dnia. Paige trafia pod opiekę tajemniczego Naczelnika, który ma ją wyszkolić oraz pomóc dziewczynie zapanować nad swoim darem. Jednak jej trener skrywa wiele tajemnic i jeszcze więcej blizn z przeszłości. Dlaczego jej pomaga? Paige chce odzyskać wolność i wrócić do Londynu. Jednak ucieczka z tego miejsca będzie wyjątkowo trudna i niebezpieczna. Czy dziewczyna jest gotowa na walkę z rasą znacznie potężniejszą od niej? Czy uda jej się uwolnić innych więzionych jasnowidzów? Jedno jest pewne. Jeśli Paige nie wymyśli szybko jakiegoś planu, to może zostać w tym miejscu już na zawsze…
- Niech cię piekło pochłonie.
– Ja już istnieję na poziomie piekła.
– Istniej na tym, który jest jak najdalej od mojego.
„Czas Żniw” jest książką wyjątkową. Już dawno nie czytałam czegoś tak wciągającego i niezwykłego. Na początku ciężko mi było się połapać w znaczeniu wielu nazw, ale na szczęście z tyłu książki znajduje się słowniczek, który tłumaczy znaczenia trudniejszych zwrotów i słów. Na pierwszych stronach „Czasu Żniw” znajdziemy tabelę z podziałami jasnowidzów oraz rozpiskę talentów jakie posiadają. Dodatkowo znajduje się również mapa przedstawiająca kolonię w Oksfordzie, co bardzo mi się spodobało. Wizja świata przedstawiona przez Samanthę Shannon jest niezwykle ciekawa. Bohaterzy są świetnie wykreowani i bardzo wyraziści. Zdecydowanie zapadają w pamięć. Akcja w książce jest bardzo dynamiczna i zdecydowanie podczas lektury „Czasu Żniw” nie będziecie się nudzić. Recenzja drugiego tomu powinna pojawić się na początku maja :))
Jest rok 2059. Republika Sajonu powstała ponad dwieście lat temu, jako reakcja na nowe zagrożenie dla imperium, nazywane epidemią jasnowidztwa. Jego zadaniem było zniszczyć tą chorobę. Od lat Sajon zajmuje się tropieniem jasnowidzów i pozbywaniem ludzi posiadających dar nawiązywania kontaktu z zaświatami. Każdy mieszkaniec żyje w obawie i strachu przed brutalną polityką...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-13
Jest rok 6317. Światem rządziły dotychczas dwa żywioły – ogień i woda. Wszystko jednak wywraca się do góry nogami, gdy następuje przebudzenie nowej, niezwykle potężnej siły, która może całkowicie zburzyć panujący porządek. Agraiel jako mały chłopiec był świadkiem rzezi dokonanej przez Imperium na jego rodzinie oraz sąsiadach. Kierowany ogromnym bólem po stracie najbliższych oraz pragnieniem zemsty Agraiel zaczyna zgłębiać tajniki magii wody oraz ognia i nie mija wiele czasu, kiedy ujarzmia oba tak różne od siebie żywioły. Pewnego dnia mężczyzna decyduje się jednak na krok, który może stać się przyczyną jego zguby. Agraiel za wszelką cenę pragnie okiełznać niezdobytą jeszcze przez nikogo moc Ziemi, która uczyniłaby go jednym z najpotężniejszych magów w Imperium oraz pozwoliła na dokonanie zemsty. Cena jaką będzie musiał zapłacić za zapłacić może okazać się jednak zbyt wysoka…
„Krocząc po ścieżce zemsty, łatwo zboczyć z celu i odnaleźć w tym umiłowanie.”
Imperium Koralu od lat jest rządzone żelazną ręką przez Klaudiusza, który słynie z niezwykłej bezwzględności oraz przebiegłości. To właśnie z jego rozkazu w wielu miastach dokonano makabrycznej rzezi na mieszkańcach, a podbite Królestwo Wysokich Stepów prawie całkowicie straciło swoją suwerenność. Klaudiusz zyskuje coraz to większą władzę i dzięki przychylności Pani Wody jego Imperium z każdym następnym dniem staje się coraz bardziej potężne. Imperator opracowuje pewien plan, które może raz na zawsze unicestwić to, co pozostało jeszcze z Królestwa Wysokich Stepów. Jego starannie zaplanowana intryga zostaje jednak przez kogoś przejrzana, a zignorowanie rosnącego tuż pod jego nosem zagrożenia może okazać się przyczyną jego zguby.
„ – W teatrze życia granym ku pociesze bogów. Jesteśmy dla Was niczym! Drewniane kukiełki rzucane w wodę czy w ogień dla zabawy. Bogowie są bezduszni.”
Na odległym Kontynencie Prerii plemię Kherów przygotowuje się Rytuału Przejścia, które organizowane jest co roku, aby uczcić boginię Airę. Członkowie plemienia na co dzień muszą mierzyć się z wieloma trudnościami płynącymi z faktu, że mieszkają na środku jałowej pustyni, która nawiedzana jest przez wiele niebezpiecznych stworzeń. Pewnego dnia Oblubieniec Airy wraz z kilkoma wojownikami wyrusza na świętą pielgrzymkę do Epicentrum – miejsca zamieszkiwanego przez legendarne oraz niezwykle niebezpieczne stworzenia. Jaki jest prawdziwy cel tej misji? Czy uczestnikom wyprawy uda się przeżyć tę niezwykle wyczerpującą oraz ryzykowną podróż do gniazda potworów? Co tak naprawdę Oblubieniec Airy skrywa przed wszystkimi wojownikami?
„ – […] Nasze człowieczeństwo jest źródłem cierpień naszych pobratymców. Wojny, niewolnictwo, długi, gwałty, zemsty, to wszystko dorobek ludzkości. Dorobek naszego człowieczeństwa.”
W tej książce znajduje się wiele wątków, przez co czytelnik może poczuć się na początku nieco przytłoczony sporą ilością imion do zapamiętania. Nie ukrywam, że sama wpadłam w lekką panikę, kiedy przeskakiwałam tak od jednego bohatera do drugiego nie do końca rozumiejąc o co w tym wszystkim chodzi. Autor wyciąga jednak w stronę swoich czytelników pomocną dłoń oraz umieszcza na samym początku listę wszystkich postaci oraz opisane po krótce pełnione przez nich role. To, co na początku trochę mi w tej książce przeszkadzało przerodziło się z czasem w ogromną zaletę. Bardzo podobało mi się to, że mogłam poznać wiele różnych punktów widzenia oraz nie ograniczać się jedynie do jednego, czy dwóch bohaterów.
To, co również bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie w „Wojnach żywiołu” to niezwykle lekki oraz plastyczny styl Michała Podbielskiego, dzięki któremu czytanie tej książki to prawdziwa przyjemność. Stworzony przez autora świat niejednokrotnie zachwyca swoją oryginalnością oraz wizjonerskością. Dzięki tej historii choć na chwilę możemy przenieść się do zupełnie innego, wypełnionego magią świata którego ani na chwilę nie chce się opuścić. Czytanie tej pozycji było dla mnie naprawdę niezwykłą przygodą, której przez długi czas nie zapomnę. Jeśli macie ochotę na opowieść pełną magii, intryg oraz zaskakujących zwrotów akcji, to ta książka jest zdecydowanie dla Was! Gorąco polecam!
Jest rok 6317. Światem rządziły dotychczas dwa żywioły – ogień i woda. Wszystko jednak wywraca się do góry nogami, gdy następuje przebudzenie nowej, niezwykle potężnej siły, która może całkowicie zburzyć panujący porządek. Agraiel jako mały chłopiec był świadkiem rzezi dokonanej przez Imperium na jego rodzinie oraz sąsiadach. Kierowany ogromnym bólem po stracie najbliższych...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-22
Jest takie miejsce, w którym pod żadnym pozorem nie chciałbyś się znaleźć. Gdzieś tam znajduje się las, który ustala swoje własne zasady i nikomu nie okazuje litości. Kto raz tam wejdzie, już nigdy nie będzie w stanie odnaleźć drogi powrotnej. Miejsce to jest prawdziwym uosobieniem zła, które bez żadnych skrupułów mami swoją ofiarę oraz sprawia, że całkowicie traci ona wszystkie swoje zmysły. Tutaj cienka granica pomiędzy rzeczywistością, a jawą całkowicie zanika i już nie wiadomo, co tak naprawdę jest prawdą, a co tylko stworzoną przez to miejsce iluzją. Jedno jest pewne – jeśli choć raz wkroczysz do tego lasu, to już przenigdy nie uciekniesz przed jego gniewem… Czy odważysz się wkroczyć do tego świata?
"To miejsce to gniew. Gniew jest tym miejscem."
Tomek oraz Karolina przyjeżdżają do Białodębów – małej wsi na Suwalszczyźnie, by naprawić swój związek oraz odetchnąć od codziennych trosk. Wydawałoby się, że możliwość spędzenia kilku dni na łonie natury będzie idealną okazją na przemyślenie kilku spraw oraz krótki odpoczynek. Nic bardziej mylnego. Młodzi studenci już na samym początku wyprawy napotykają na swojej drodze same trudności, jednak pomimo wszystkiego udaje im się w końcu dotrzeć do małego pensjonatu położonego tuż obok cmentarza. Miejsce to jest jednak zupełnie inne niż wszystkie i z niewiadomych powodów napawa ono Tomka oraz Karolinę ogromnym niepokojem. Zaraz po ich przyjeździe zaczyna dochodzić do niezwykle podejrzanych incydentów, których w żaden sposób nie da się logicznie wytłumaczyć…
„Pozwalał jej tylko wegetować. Jak roślina, jeszcze jedno drzewo o pniu w kształcie człowieka. Wegetować i… się bać.”
Od chwili przybycia do Białodębów Karolinę zaczynają dręczyć przerażające wizje oraz koszmary związane z tym miejscem i dziewczyna bardzo szybko przekonuje się, że dzieje tutaj coś bardzo złego. W chwili wkroczenia do lasu młodzi studenci zostają poddani niezwykle trudnym próbom, która okażą się prawdziwym testem ich odwagi oraz siły walki. To właśnie tutaj oboje będą musieli zmierzyć się ze swoimi najbardziej skrywanymi lękami oraz odnaleźć wyjście z tego przerażającego miejsca, które pod żadnym pozorem nie zamierza pozwolić im uciec. Żadne z nich nie ma pojęcia z jaką siłą tak naprawdę przyszło im się mierzyć oraz jak wiele będą musieli poświęcić, by odnaleźć drogę powrotną...
„Jeszcze się zdziwisz. Zdziwisz się, co jeszcze tutaj zobaczysz i co przeżyjesz. Zdziwisz się, jaka jest tego inwencja. Odwoła się do twoich najgłębszych, najbardziej zakorzenionych lęków, o których nawet nie miałeś pojęcia i przed którymi nie masz żadnych szans się obronić.”
Opis tej książki wydał mi się niezwykle intrygujący i zaraz po jego przeczytaniu nabrałam ogromnej ochoty, by jak najszybciej zapoznać się z tą historią. To, co Artur Urbanowicz zaserwował swoim czytelnikom całkowicie przerosło jednak wszelkie moje oczekiwania. Największą zaletą tej książki jest pełen grozy oraz tajemniczy klimat, który już od pierwszych stron wywołuje poczucie zagrożenia oraz lekkiego niepokoju. Cała historia trzyma czytelnika w niepewności aż do samego końca i muszę przyznać, że naprawdę nie mogłam oderwać się od tej książki choćby na chwilę. Artur Urbanowicz zabiera nas w niezwykłą podróż do zupełnie innego, chwilami przerażającego świata, w którym odróżnienie rzeczywistości od iluzji może okazać się niewykonalne…
Nie mogę nie wspomnieć również o pięknych opisach Suwalszczyzny, które bardzo dobrze uzupełniają całą historię oraz czynią ją jeszcze bardziej ciekawą. „Gałęziste” to książka, która niejednokrotnie wywoła u Was gęsią skórkę oraz napełni dużą dawką niepokoju, a czasami nawet lęku. Stworzona przez autora opowieść pod każdym względem wyróżnia się spośród pozycji, które do tej pory przeczytałam i z całą pewnością przez długi czas nie będę w stanie o niej zapomnieć. Jeśli szukacie książki, która przyprawi Was o szybsze bicie serca oraz zauroczy niezapomnianymi opisami natury, to bardzo gorąco zachęcam do sięgnięcia po „Gałęziste”. Na pewno się nie zawiedziecie!
Jest takie miejsce, w którym pod żadnym pozorem nie chciałbyś się znaleźć. Gdzieś tam znajduje się las, który ustala swoje własne zasady i nikomu nie okazuje litości. Kto raz tam wejdzie, już nigdy nie będzie w stanie odnaleźć drogi powrotnej. Miejsce to jest prawdziwym uosobieniem zła, które bez żadnych skrupułów mami swoją ofiarę oraz sprawia, że całkowicie traci ona...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-05
2016-09-24
Grimm City to miasto pełne mroku oraz tajemnic. To ponure miejsce pełne jest czyhających na każdego mieszkańca niebezpieczeństw oraz pułapek, z których niewielu udaje się ujść z życiem. To właśnie tutaj rozwinęła się przestępczość z którą policja nie jest w żaden sposób sobie poradzić. Osoby mieszkające w tym mieście muszą mieć się na baczności przez cały czas, żeby przypadkiem nie wejść w sam środek porachunków pomiędzy różnymi gangami. O Grimm City krąży wiele plotek oraz legend, w tym ta, według której miasto to zbudowane jest na ciele olbrzyma, który napędza je swoją własną krwią. Życie w tym mieście wiąże się z wielkim ryzykiem i to nie tylko ze względu na grasujące po nocach gangi, ale także pewne anomalie pogodowe, które dla wszystkich są ogromną zagadką. Czy w Grimm City zapanuje kiedyś spokój? Czy słońce w tym miejscu kiedykolwiek wyjrzy zza chmur?
Pewnego dnia cały „porządek” panujący w tym miejscu ulega całkowitemu zachwianiu przez pewno niespodziewane wydarzenie. Policja znajduje zwłoki niezwykle cenionego oficera policji – Wolfa, który został wyjątkowo brutalnie zamordowany. Nikt nie wie, w co tak naprawdę był zamieszany policjant oraz dlaczego ktoś mógłby pragnąć jego śmierci. W dodatku w Grimm City panuje coraz większy niepokój w związku z tajemniczymi morderstwami taksówkarzy, którzy giną w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy te dwie sprawy mogą być ze sobą w jakikolwiek sposób powiązane? Kto tak naprawdę za tym wszystkim stoi? Czy policji uda się rozwiązać tę sprawę i raz na zawsze zaprowadzić porządek w tym mieście? Oraz co z tym wszystkim ma związana tajemnicza postać w czerwonej pelerynie, która była widziana w dniu wszystkich tych morderstw?
Alfie jest niespełnionym muzykiem, któremu udaje się związać koniec z końcem tylko dzięki udzielanym przez niego lekcjom muzyki. Pewnego dnia mężczyzna zastępuje swojego współlokatora i wsiada za niego do taksówki, pomimo tego, że ten zawód stał się ostatnio w Grimm City najbardziej niebezpieczny. Przez splot pewnych wydarzeń Alfie zostaje wciągnięty w niezwykle niebezpieczną oraz brutalną grę, w której stawką może być jego życie. Od tamtej chwili mężczyzna zostaje nieustannie poddawany trudnym oraz niezwykle ryzykownym próbom, które będą prawdziwym testem jego odwagi oraz woli walki. Wraz z policją mężczyzna wpada na trop Nowego Gracza, który może okazać się największym niebezpieczeństwem dla tego miasta. Czy mężczyźnie uda się ujść z życiem z tej potyczki oraz rozwikłać zagadkę tajemniczych morderstw w Grimm City?
Jakub Ćwiek zdobył już moje serce serią „Chłopcy”, która całkowicie mnie porwała i zachwyciła swoją oryginalnością. Z ogromną przyjemnością sięgnęłam po jego najnowszą książkę i przyznaję, że miałam wobec niej dość wysokie oczekiwania. Jednak czy „Grimm City” okazało się równie dobre jak reszta książek autora? Sama fabuła bardzo ciekawie się zapowiadała i uważam, że Jakub Ćwiek bardzo ciekawie ją poprowadził. Pierwsze, co od razu zachwyciło mnie w tej pozycji to niesamowity oraz niezwykle mroczny klimat, który przenosi czytelnika do zupełnie innego świata, w którym niebezpieczeństwo czyha na prawie każdym kroku. Autor naprawdę potrafi budować napięcie i do ostatniej strony czytelnik nie jest w stanie przewidzieć, w jakim kierunku potoczą się dalsze losy bohaterów.
Całą historię poznajemy z punktu widzenia kilku postaci, dzięki czemu cała ta historia stała się jeszcze bardziej intrygująca. W książce można znaleźć wiele naprawdę ciekawych wątków, dzięki czemu czytelnik nie może narzekać na nudę. Sam główny bohater to dość ciekawa postać i mimo że na początku nie podbił mojego serca, to i tak z zainteresowaniem śledziłam jego losy i wraz z nim przeżywałam jego niezwykłe przygody. Jakub Ćwiek po raz kolejny zachwycił mnie swoją niezwykłą wyobraźnią oraz umiejętnością kreowania niezwykłych oraz jedynych w swoim rodzaju postaci. Książka pozostawiła u mnie ogromny niedosyt i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła poznać dalsze przygody Alfiego. Książkę gorąco polecam!
Grimm City to miasto pełne mroku oraz tajemnic. To ponure miejsce pełne jest czyhających na każdego mieszkańca niebezpieczeństw oraz pułapek, z których niewielu udaje się ujść z życiem. To właśnie tutaj rozwinęła się przestępczość z którą policja nie jest w żaden sposób sobie poradzić. Osoby mieszkające w tym mieście muszą mieć się na baczności przez cały czas, żeby...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-13
Grace Lawson nigdy nie miała lekkiego życia, jednak pomimo trudnego startu dziewczyna nigdy się nie poddawała oraz zawsze walczyła o swoje marzenia. Kobiet nigdy nie poznała swojego ojca i nie miała okazji poczuć ciepła ojcowskiej miłości. Grace studiuje ekonomię i dzięki swojej ogromnej determinacji udaje jej się osiągnąć w tej dziedzinie pewne sukcesy. Pewnego dnia dziewczyna otrzymuje od losu ogromną szansę i ma możliwość odbycia trzymiesięcznych praktyk w jednej z najbardziej prestiżowych firm w Wielkiej Brytanii. To niezwykła okazja dla Grace by zdobyć trochę doświadczenia oraz pokazać się od jak najlepszej strony. Jednak czy kobieta sprosta temu wyzwaniu? Jak wiele będzie w stanie poświęcić, żeby spełnić swoje marzenia?
„Uczuć nie da się przewidzieć ani zaplanować.”
Zaraz po przyjeździe do Wielkiej Brytanii na drodze kobiety staje niezwykle charyzmatyczny oraz nieco arogancki Jonathan Huntington, który jest szefem firmy, w której kobieta będzie odbywała praktyki. Grace musi za wszelką cenę skupić się na swoim celu oraz nie pozwolić na to, żeby cokolwiek odwróciło jej uwagę. Już sama obecność Jonathana powoduje, że Grace nie jest w stanie zapanować nad swoimi pragnieniami i z każdym następnym dniem coraz bardziej traci dla niego głowę. Jednak czy romans z szefem to rzeczywiście dobry pomysł? Już wkrótce kobieta przekona się, że wkroczyła na drogę, z której już nie ma odwrotu. Czy Grace będzie w stanie zaakceptować konsekwencje swojej decyzji?
”Powinnaś bardzo uważać, czego sobie życzysz Grace. Bo twoje życzenie może się spełnić. A wtedy może być zupełnie inaczej, niż sobie wyobrażasz.”
Jonathan ma jednak swoje tajemnice, które z każdym następnym dniem coraz bardziej intrygują Grace. Czy dziewczynie uda się do niego zbliżyć oraz dowiedzieć się, co tak naprawdę mężczyzna przed nią ukrywa? Czy jest gotowa przekroczyć wszystkie swoje granice, żeby mieć go u boku? Już wkrótce kobieta wkroczy do zupełnie innego świata, który jest jej całkowicie obcy. Czy uda jej się odnaleźć w nowej rzeczywistości oraz tym samym pozostać wierną swoim zasadom? Czy dziewczynie uda się przestrzegać zasad Jonathana, które wyraźnie dają jej do zrozumienia, że ich znajomość nie ma żadnej przyszłości, a to co ich łączy to jedynie erotyczne doznania oraz mroczne żądze. Czy Grace będzie w stanie zaakceptować taki układ?
„Nie jestem księciem z bajki, Grace. Nie będzie ze mną „i żyli długo i szczęśliwie”. Jeśli liczysz na coś takiego, to mocno się sparzysz. Ale to nie moja sprawa.”
Książka „Barwy miłości” jest porównywana przez wielu do „Pięćdziesięciu twarzy Greya”, co według mnie jest niezwykle krzywdzące dla twórczości Kathryn Taylor, która w porównaniu do Pani James naprawdę potrafi pisać i ma niezwykle lekki styl. Oczywiście znajduje się w tej książce kilka powtarzających się schematów: on – bogaty oraz niezwykle przystojny właściciel formy, ona – nieśmiała studentka, która nie ma żadnego doświadczenia w sferze erotycznej. Jednak wbrew pozorom wcale mi to nie przeszkadzało i z zaciekawieniem śledziłam losy głównej bohaterki, którą pomimo jej sporej naiwności całkiem polubiłam.
Podobało mi się to, że w „Barwach miłości” nie znajdziemy żadnego biczowania, ani innych erotycznych eksperymentów, których pełno było w książkach Pani James. Kathryn Taylor napisała naprawdę dobry erotyk, który pomimo pewnej schematyczności, naprawdę wciąga czytelnika i pozwala choć na chwilę oderwać się do codziennych trosk. Sama raczej rzadko sięgam po ten gatunek, jednak od czasu do czasu lubię czytać takie historie. Autorkę miałam już możliwość dwukrotnie spotkać podczas Targów Książek w Krakowie i w Warszawie. Udało mi się nawet zdobyć jej podpis na egzemplarzu „Barw miłości”, za co jeszcze raz bardzo dziękuję autorce. Polecam!
Grace Lawson nigdy nie miała lekkiego życia, jednak pomimo trudnego startu dziewczyna nigdy się nie poddawała oraz zawsze walczyła o swoje marzenia. Kobiet nigdy nie poznała swojego ojca i nie miała okazji poczuć ciepła ojcowskiej miłości. Grace studiuje ekonomię i dzięki swojej ogromnej determinacji udaje jej się osiągnąć w tej dziedzinie pewne sukcesy. Pewnego dnia...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-06-14
Jest X wiek n.e. W prawie całej Europie Północnej toczą się krwawe walki pomiędzy ludami, którzy pragną poszerzyć granice swojego terytorium, zdobyć nowych niewolników oraz wzbogacić się dzięki licznym łupom. Wikingowie to niezwykle skuteczni oraz zaprawieniu w boju wojownicy, których odwaga oraz męstwo imponują innym rycerzom. Dla swoich wrogów nie mają jednak litości i nie okazują im żadnej łaski. Wojownicy wyznają zupełnie inną religię niż ich sąsiedzi, co często jest przyczyną konfliktów oraz niewielkich utarczek między nimi. Jednak kim tak naprawdę są wikingowie? Co powoduje, że są tak dobrymi oraz odważnymi wojownikami? Oraz jakie tajemnice skrywają ich niezapomniane podróże?
„Czas języków przeminął, nadchodziły dni mieczy, toporów, krwi, potu i łez. No i chwały, która nadawała życiu ludzi sens, a raczej nadawała go ich śmierci.”
Mimo, iż Erik jest jeszcze młodym chłopcem, to i tak wyrusza wraz z wikingami w morską podróż na Półwysep Iberyjski, w którym wraz z towarzyszami ma do wypełnienia pełną misję. To właśnie tam wojownicy mają wesprzeć wojsko króla Ramira II, który obiecał hojnie wynagrodzić ich pomoc. Jednak to zadanie okazuje się trudniejsze, niż to na początku wszystkim się wydawało. Od trudnej przeprawy przez wzburzone morze, ogromny głód oraz szalenie niebezpieczną oraz pełną pułapek bitwę, która będzie prawdziwym sprawdzianem umiejętności młodego Erika. Czy chłopcu uda się ujść z życiem z tego starcia? Oraz czy będzie potrafił zachować zimną krew podczas ich zmagań?
„ […] o sile wikingów decyduje nie kamień, a ich nieustraszone serca, szerokie ramiona i pogarda dla śmierci.”
Z kolei w Birce panuje ogromne poruszenie oraz chaos, spowodowany przygotowaniem do obrony miasta. Do osady zbliżają się wrogowie, którzy za wszelką cenę pragną zagarnąć dla siebie liczne łupy oraz zająć nowe tereny. Jednak mieszkańcy Birki zamierzają bronić swoich domów, nawet jeśli oznaczałoby to, że polegną w tej potyczce. Już wkrótce na tych ziemiach rozpocznie się zacięta walka na śmierć i życie, która zbierze ogromne żniwo zarówno u obrońców, jak i atakujących wojowników. Jednak jaki będzie wynik tego starcia? Czy wikingom uda się odeprzeć atak oraz ocalić swoich najbliższych? Jak wiele wojownicy będą w stanie poświęcić, żeby wyjść z tej potyczki zwycięsko?
„W życiu nic się nie powtarza i trzeba korzystać z tego, co jest nam dane, i to z całą mocą.”
„Wikingowie. Wilcze dziedzictwo” to niezwykle wciągająca, ciekawa oraz pełna zabawnych sytuacji historia o wojownikach z krwi i kości. W książce odnajdziemy wiele barwnych opisów ich potyczek z wrogami zarówno na lądzie, jak i na morzu. Czytelnik ma okazję dowiedzieć się nieco więcej o ich zwyczajach, religii oraz niesamowitych podróżach. Akcja bardzo szybko nabiera tempa i do ostatniej strony nie można oderwać się od przygód bohaterów, które z całą pewnością dostarczają czytelnikowi sporo rozrywki. Na początku trochę ciężko było mi się połapać we wszystkich nazwach, które były dość skomplikowane. Jednak z czasem wszystko staje się coraz bardziej zrozumiałe.
To, co najbardziej mnie urzekło, to niesamowity klimat, który przenosi nas do zupełnie innego świata. Autor ma niezwykle lekki styl pisania oraz naprawdę potrafi zaciekawić czytelnika, co jest według mnie niezwykle ważne. W książce jest wiele wątków oraz postaci, chociaż największą uwagę autor skupił na młodym Eriku, który był według mnie najciekawszym oraz najzabawniejszym bohaterem. Podobało mi się jednak to, że całą historię poznajemy również z punktu widzenia innych bohaterów, ponieważ stanowi to całkiem ciekawe urozmaicenie. Już nie mogę się doczekać dalszych przygód bohaterów, które z całą pewnością dostarczą mi wiele wrażeń. Książkę naprawdę polecam!
Jest X wiek n.e. W prawie całej Europie Północnej toczą się krwawe walki pomiędzy ludami, którzy pragną poszerzyć granice swojego terytorium, zdobyć nowych niewolników oraz wzbogacić się dzięki licznym łupom. Wikingowie to niezwykle skuteczni oraz zaprawieniu w boju wojownicy, których odwaga oraz męstwo imponują innym rycerzom. Dla swoich wrogów nie mają jednak litości i...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-06-03
Dwudziestopięcioletnia Emily nigdy nie miała szczęśliwego dzieciństwa, a całe jej życie było podporządkowane spełnianiu oczekiwań jej rodziny. Dziewczyna żyła w cieniu jej niezwykle uzdolnionego brata i cały czas była pod bardzo dużą presją. Zamiast imprezować, spotykać się ze znajomymi, czy też chodzić na randki, to Emily każdy dzień poświęcała na doskonalenie swojego talentu. Pewnego dnia dziewczyna nie wytrzymała ciążącej na nią odpowiedzialności oraz presji i doszło do pewnego wypadku, który już na zawsze odmienił jej życie. Co tak naprawdę się stało? Czy Emily będzie potrafiła poradzić sobie z traumatycznymi wspomnieniami oraz zaakceptować to, co ją spotkało?
„Czasami trzeba sięgnąć dna, żeby się odbić, ale skąd wiedzieć, że to już, że trzeba się odbić, nim będzie za późno.”
Zaraz po skończeniu studiów dziewczyna przeprowadza się z miasta do małego domku na wsi, który odziedziczyła po swoich dziadkach. To właśnie tam planuje zaznać odrobiny spokoju oraz napisać swoją pierwszą książkę. Domek jej dziadków to jedyne miejsce w którym dziewczyna była naprawdę szczęśliwa i z którym wiąże się tak wiele dobrych wspomnień. Jednak czy przeprowadzka w to miejsce to rzeczywiście dobry pomysł? Czy Emily będąc tak odizolowana od swoich przyjaciół oraz bliskich będzie w stanie pogodzić się z tym, co ją spotkało oraz ruszyć dalej ze swoim życiem? Co tak naprawdę powoduje, że dziewczyna jest tak bardzo zamknięta w sobie oraz że pod żadnym pozorem nie chce rozmawiać o swojej przeszłości?
„Każdy człowiek potrzebuje marzeń i buntu. Tylko marzyciele i buntownicy popychają świat do przodu. Tylko z marzeń i buntu rodzą się rzeczy wielkie.”
Zaraz po przeprowadzce na drodze Emily staje niezwykle przystojny oraz utalentowany Jacob, który już od pierwszego spotkania ogromnie ją zaintrygował. Mężczyzna jest niezwykle cenionym architektem, który ma na swoim koncie wiele sukcesów. Wkrótce pomiędzy nimi zawiązuje się więź, która z każdym następnym dniem przybiera na sile. Jednak czy dziewczyna będzie w stanie zaangażować się w poważny związek po tym wszystkim, co ją spotkało? Czy Emily znajdzie w sobie siłę oraz ujawni prawdę o swojej bolesnej przeszłości?
„Jeśli nie masz wyobraźni i nie potrafisz się nią posługiwać, to zawsze już będziesz uwięziona w ciasnej celi własnego umysłu spowitej przez mrok…”
Na początku kompletnie nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się po tej książce. Sam opis tej pozycji nie zdradza zbyt wiele, dzięki czemu wszystko nabiera tajemniczości i czytelnik krok po kroku odkrywa kolejne zasłonięte karty. Autorka ma niepowtarzalny styl, który zachwycił mnie swoim bogactwem oraz malowniczością. Małgorzata Maria Borochowska kreuje nowy, zupełnie inny świat, w którym nie zabraknie odrobiny magii oraz wspaniałej historii miłosnej. Fabuła tej książki jest niezwykle ciekawa oraz pełna zagadek, dzięki czemu nie można się nudzić choćby przez chwilę czytając tę książkę.
Najbardziej w tej książce intrygowała mnie przeszłość Emily, która jest niezwykle złożoną i enigmatyczną postacią. Z ogromną niecierpliwością śledziłam losy tej bohaterki i bardzo spodobało mi się to, że autorka nie zdradza o niej zbyt wiele na samym początku. W „Złamanym piórze” nie zabraknie mocnych wrażeń, jak i sporej dawki dobrego humoru. Książka z całą pewnością skłania czytelników do refleksji nad swoim życiem oraz zmusza do odpowiedzenia sobie na pytane: Co tak naprawdę liczy się w naszym życiu? Jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem tej pozycji i ogromnie się cieszę, że choć na chwilę mogłam wkroczyć do świata Emily. Książkę naprawdę gorąco polecam!
Dwudziestopięcioletnia Emily nigdy nie miała szczęśliwego dzieciństwa, a całe jej życie było podporządkowane spełnianiu oczekiwań jej rodziny. Dziewczyna żyła w cieniu jej niezwykle uzdolnionego brata i cały czas była pod bardzo dużą presją. Zamiast imprezować, spotykać się ze znajomymi, czy też chodzić na randki, to Emily każdy dzień poświęcała na doskonalenie swojego...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-08-04
Anna Wilk wraz ze swoją mamą Julią, najlepszą przyjaciółką Wiką oraz jej zwariowaną mamą Wandą mieszkają w skromnym domku w Londynie. Kobiety co prawda urodziły się w Polsce, jednak już kilka lat temu postanowiły przeprowadzić się za granicę. Anna od zawsze interesowała się sztuką. Jest niezwykle kreatywna, a jej największą pasją jest malarstwo oraz taniec. Teraz dziewczyna wybiera się na studia artystyczne, które od zawsze były jej wielkim marzeniem. Jej najlepsza przyjaciółka Wika jest z kolei jej całkowitym przeciwieństwem. Anna jest niezwykle nieśmiała, unika kontaktu z chłopakami i w dodatku przy każdej nadarzającej się okazji strasznie się rumieni. Z kolei Wika to zupełna wariatka, która co tydzień ma nowego chłopaka, jest niezwykle otwarta i towarzyska. Mimo tak różnych charakterów dziewczyny już od najmłodszych lat są nierozłączne i wydawałoby się, że nic nie jest w stanie ich poróżnić. Ale czy aby na pewno?
Z okazji ukończenia szkoły i dobrego zdania egzaminów Anna i Wika otrzymały wspaniałą niespodziankę od swoich mam, a mianowicie wyjazd do Francji. Dziewczyny są niezwykle podekscytowane wspólną podróżą, jednak ekscytacja Wiktorii powiększa się, gdy ta dowiedziała się, że niedaleko ich miejsca pobytu pojawi się jej ukochany aktor Leo Black. Dziewczyna ma na jego punkcie obsesję i używa każdego możliwego argumentu, aby zmusić swoją przyjaciółkę do wspólnego wyjazdy do Cannes. Co prawda Annie wcale nie uśmiecha się stać pośród ogromnego tłumu fanek i czekać na autograf znanego aktora, jednak Wice udaje się w końcu dopiąć swego i przyjaciółki pojawiają się na słynnym festiwalu filmowym. Jednak zupełnie nie spodziewały się takiego obrotu spraw …
Leo Black nie wiedzieć czemu wyłowił Annę z tłumu i zaproponował spotkanie po festiwalu. Dziewczyna sama nie wie, co o tym wszystkim myśleć. Już wkrótce całe jej życie bezpowrotnie wywróci się do góry nogami , a jej relacje ze znanym aktorem znacznie się pogłębią. Kim tak naprawdę jest Leo Black? Oraz dlaczego cały czas powtarza, że Anna przypomina mu jakąś dziewczynę? Tymczasem chłopak skrywa tajemnicę, która jest przyczyną jego osamotnienia. Leo Black nie jest zwykłym człowiekiem – jest wędrowcem. Osobą która odradza się w kolejnych wcieleniach i za każdym razem przypomina sobie wszystko z poprzednich żywotów. Można powiedzieć, że jest nieśmiertelny. Jednak ten fakt wcale go nie uszczęśliwia, a wręcz jest jego utrapieniem. Teraz gdy poznał Annę w końcu znalazł jakiś cel w życiu. Jednak czy ich związek ma jakiekolwiek szanse na przetrwanie? Czy dziewczyna będzie w stanie pogodzić się z wieloma konsekwencjami, jakie niesie życie wędrowca?
„Najtrudniej jest uciec przed samym sobą. Choćbyś nie wiem jak szybko biegła, i tak w najlepszym wypadku zobaczysz własne plecy.”
Zauważyłam, że ostatnio coraz więcej wychodzi pozycji z motywem różnych wcieleń. Sama uważam ten temat za bardzo ciekawy i bardzo chętnie czytam książki z taką tematyką. „Eperu” to pierwsza część serii Wędrowcy, która bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie swoją przemyślaną fabułą oraz dopracowanymi elementami. Mimo iż zdecydowanie bardziej przepadam za przebojowymi głównymi bohaterkami to Annę naprawdę polubiłam i bardzo zazdrościłam jej talentu malarskiego (ja jestem pod tym względem strasznym beztalenciem). Sama historia miłosna mogłaby być według mnie trochę bardziej oryginalna, jednak w ogólnym rozliczeniu uważam, że ten fakt bardzo mi nie przeszkadzał.
Zdecydowanym plusem tej książki jest jej obszerność, posiada 550 stron, co bardzo mnie ucieszyło, ponieważ nie przepadam za króciutkimi książkami, które kończą się zanim nawet zdołam przywiązać się do bohaterów. W dodatku „Eperu” czyta się szybko i z ogromnym zaciekawieniem. Zakończenie jest zaskakujące i czytelnik od razu chciałby poznać dalsze losy bohaterów. Mam nadzieję, że w drugim tomie „Habbatum” będzie trochę więcej zwrotów akcji, a wątek miłosny bardziej intrygujący. Uważam, że ta książka jest świetnym wprowadzeniem do serii i można przymknąć oko na kilka niedociągnięć naszej polskiej debiutantki. Sama bardzo miło spędziłam czas przy lekturze tej książki i na pewno będę wyczekiwać kontynuacji :))
Za możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuję wydawnictwu bis
Anna Wilk wraz ze swoją mamą Julią, najlepszą przyjaciółką Wiką oraz jej zwariowaną mamą Wandą mieszkają w skromnym domku w Londynie. Kobiety co prawda urodziły się w Polsce, jednak już kilka lat temu postanowiły przeprowadzić się za granicę. Anna od zawsze interesowała się sztuką. Jest niezwykle kreatywna, a jej największą pasją jest malarstwo oraz taniec. Teraz dziewczyna...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-14
Pewnego dnia trzynastoletnia Wiktoria wracała ze szkoły wraz z dwiema młodszymi siostrami. Dziewczynka miała za zadanie bezpiecznie przyprowadzić Olę oraz Julię do domu tak jak każdego innego dnia. Jednak Wiktoria spotkała po drodze swoich znajomych i pozwoliła swoim siostrom na to, żeby same dotarły na miejsce. Jednak ani Oli, ani Julii to się nie udaje. Dziewczynki znikają w tajemniczych okolicznościach, a całe miasteczko rozpoczyna rozpaczliwe poszukiwania. Nikt nigdy nie przypuszczał, że w tak małym oraz spokojnym miasteczku może dojść do tak wielkiej tragedii. Co stało się z Olą oraz Julią? Czy rodzice mogą mieć nadzieję na to, że jeszcze kiedyś je zobaczą?
„Często dopiero brak jakiejś osoby sprawia, że uświadamiamy sobie, jak bardzo była dla nas ważna.”
Zdzisław przeprowadził się do Rykowa mając nadzieję na to, że w końcu uda mu się poukładać kilka spraw oraz zaznać odrobiny spokoju. Mężczyzna jest emerytowanym policjantem, który jakiś czas temu przyczynił się do pewnej tragedii. Tamte wydarzenia stale nawiedzają go w snach i nie dają o sobie tak szybko zapomnieć. W nowym miasteczku Zdzisław poznaje Kamila, który prowadzi wraz z żoną własną pizzerię i jest dumnym ojcem trzech małych dziewczynek – Wiktorii, Oli oraz Julii. Kiedy tylko emerytowany policjant dowiaduje się o tragedii, jaka spotkała jego przyjaciela, to nie waha się ani chwili i od razu włącza się w śledztwo.
„[…] życie każdego z nas jest jak książka, którą sami tworzymy. […] Każdy człowiek ma we własnej książce strony, które chciałby usunąć […] tyle że nie da się tego zrobić.”
Z każdym następnym dniem szanse na odnalezienie dziewczynek maleją. Zarówno Kamil, jak i jego żona próbują chwytać się każdej deski ratunku, jaka jeszcze im została. Wkrótce zaczynają na jaw wychodzić pewne niepokojące fakty, które mogą mieć coś wspólnego z zaginięciem dziewczynek. Niedawno wyszedł na wolność pewien psychopatyczny morderca, który może być powiązany z całą sprawą. W dodatku najstarsza z córek Kamila – Wiktoria coraz bardziej zaczyna siebie obwiniać o tamto wydarzenie i rodzice obawiają się, że dziewczynka może zrobić sobie krzywdę. Czy Zdzisławowi uda się odnaleźć dziewczynki całe i zdrowe? Oraz kto tak naprawdę stoi za porwaniem?
„Bo w niektórych książkach wśród czekających na zapisanie białych kartek zupełnie niespodziewanie czają się potwory.”
To było moje pierwsze spotkanie z tym autorem i muszę przyznać, że zaliczam je do bardzo udanych. Już sam tytuł wydaje się niezwykle niepokojący i wywołuje w czytelniku lekkie przerażenie. Na początku wydarzenia rozgrywają się raczej wolno i czytelnik poznaje bliżej głównych bohaterów oraz ich historię. Od około setnej strony całość nabiera tempa i wszystko rozgrywa się bardziej dynamicznie. Muszę przyznać, że ostatnie strony tej książki naprawdę trzymały w napięciu, a rozwiązanie okazało się niezwykle zaskakujące. Nic nie było w stanie przygotować mnie na to, jak to wszystko się zakończy. Autor miał bardzo ciekawy pomysł na fabułę i uważam, że udało mu się stworzyć niepowtarzalną opowieść, która chwilami przepełniona jest grozą oraz ogromnym smutkiem.
Historia stworzona przez autora wywołuje wiele emocji. Czytelnik jest świadkiem ogromnej tragedii, która spotkała niczego nie spodziewającą się i szczęśliwą rodzinę. Możemy zauważyć, jak w jednej chwili cały świat może rozpaść się na kawałki, a cały spokój i radość bezpowrotnie znikają z czyjegoś życia. Każdy dzień jest dla rodziny Kamila prawdziwą torturą, a brak wiadomości o zaginionych córeczkach doprowadza ich do szaleństwa. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów i w głębi serca liczyłam na szczęśliwe zakończenie całej sprawy. Książkę polecam wszystkim osobom, które mają ochotę na klimatyczny thriller z nutką grozy w tle.
Pewnego dnia trzynastoletnia Wiktoria wracała ze szkoły wraz z dwiema młodszymi siostrami. Dziewczynka miała za zadanie bezpiecznie przyprowadzić Olę oraz Julię do domu tak jak każdego innego dnia. Jednak Wiktoria spotkała po drodze swoich znajomych i pozwoliła swoim siostrom na to, żeby same dotarły na miejsce. Jednak ani Oli, ani Julii to się nie udaje. Dziewczynki...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-12
Rok przed wybuchem drugiej wojny światowej Antonina Tańska wraz z rodziną opuszcza Polskę oraz osiedla się w Ameryce. Jednak wbrew licznym pogłoskom życie w tym miejscu nie jest usłane różami i już wkrótce cała rodzina boryka się z licznymi problemami finansowymi. Atmosfera panująca w domu jest coraz bardziej napięta i gdyby nie pomocna dłoń wuja Tosi, to wszyscy wylądowaliby na ulicy. Tańscy dzięki jego hojności mają możliwość przeniesienia się do Teksasu, w którym mają nadzieję zaznać tak bardzo upragnionego szczęścia. Jednak to, czego nie przewidzieli to fakt, że już wkrótce miejsce to stanie się źródłem wszelkich problemów, które być może już na zawsze zniszczą tę spokojną oraz szczęśliwą rodzinę. To, co miało okazać się darem od losu, przerodziło się w prawdziwą katastrofę…
„Powroty bywają bardzo trudne, a czasami niemożliwe.”
Nowymi sąsiadami Tańskich są niezwykle zamożni Spencerowie, którzy posiadają dwóch synów: cichego oraz spokojnego Orsona oraz Emmanuela, który jest znany ze swoich licznych miłosnych podbojów. Siostra Tosi – Waleria już od pierwszego spotkania straciła głowę dla Emmanuela i była gotowa zrobić wszystko, aby chłopak spojrzał na nią przychylnym okiem. Wkrótce Walerii udaje się dopiąć swojego celu i zostaje jego narzeczoną. Jednak Tosia wbrew swojemu rozsądkowi również zakochuje się w Emmanuelu i zachodzi w nim ciążę, wywołując tym samym ogromny skandal. To wydarzenie już na zawsze poróżniło całą rodzinę oraz sprawiło, że dziewczyna została zmuszona do opuszczenia rodzinnych stron. Wraz z Emmanuelem osiedlają się na Kubie i oczekują na narodziny dziecka. Jednak czy miłość Tosi do tego chłopaka była warta tak wielkiego poświęcenia?
„Jeśli miłość robi z człowieka tego, kim nie jest, lepiej nie kochać wcale.”
Już wkrótce Tosia przekonuje się, że Emmanuel nie jest księciem z bajki i nie mija wiele czasu, jak dziewczyna dowiaduje się o jego licznych zdradach. Ponadto mężczyzna angażuje się w wiele szemranych interesów, które mogą sprowadzić kłopoty na całą rodzinę. Tymczasem na Kubie dochodzi do coraz większej liczby zamieszek i życie w tym miejscu przestaje być bezpieczne. Tosia wraz z mężem oraz synkiem Alexem postanawiają uciec oraz rozpocząć swoje wspólne życie na nowo. Jednak tuż przed wyjazdem kobieta odkrywa, że Emmanuel oraz Alex nagle zniknęli. Tosia włącza się w działalność rewolucyjną, mając nadzieję na to, że już wkrótce uda jej się ich odnaleźć. Co tak naprawdę stało się z jej mężem oraz synkiem? Oraz czy kobieta ma jakiekolwiek szanse na to, że jeszcze ich zobaczy?
„- […] czasami to inni wyznaczają nam granicę. Może trzeba w życiu popełnić wiele błędów i zrobić mnóstwo okropnych rzeczy, żeby zrozumieć, gdzie leży nasza granica?”
Niedawno przeczytałam inną książkę tej autorki – „Dziedzictwo von Becków”, która oczarowała mnie swoim klimatem oraz niezwykle oryginalną historią. Sięgając po „Długa droga do domu” liczyłam na to, że autorce po raz kolejny uda się mnie zachwycić oraz choć na chwilę przenieść do zupełnie innego świata. Zafascynowały mnie czasy oraz miejsca w jakich toczy się akcja tej książki. Wraz z Tosią podróżujemy do Ameryki, Teksasu, Kuby i wielu innych krajów, oraz stajemy się świadkami kilku historycznych wydarzeń, takich jak na przykład rewolucja na Kubie. Wątek ruchu oporu podobał mi się najbardziej i z całą pewnością dostarczył mi największej ilości wrażeń. Akcja bardzo szybko się rozkręca, by dopiero na końcu odrobinę zwolnić i dać czytelnikowi odpowiedzi na nurtujące go pytania.
Ogromną zaletą tej pozycji są wyraziści bohaterowie oraz duża ilość nieoczekiwanych zwrotów akcji, które nie pozwalają czytelnikowi na choćby odrobinę nudy . W książce nie zabrakło również wielu tajemnic rodzinnych oraz intryg, które dodatkowo urozmaiciły mi lekturę tej pozycji. Autorka porusza w swojej książce wiele istotnych kwestii, takich jak akceptacja siebie, otrzymywanie drugich szans oraz walka o prawdziwą miłość. Bardzo podobało mi się to, że Joanna Jax nie idealizuje żadnej postaci na siłę, dzięki czemu bohaterowie wydają się bardziej autentyczni i bliscy czytelnikowi. Jestem pewna, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z autorką, tym bardziej że już wkrótce wychodzi kolejna jej książka – „Piętno von Becków”. Wszystkim serdecznie polecam książki tej autorki. Naprawdę warto!
Rok przed wybuchem drugiej wojny światowej Antonina Tańska wraz z rodziną opuszcza Polskę oraz osiedla się w Ameryce. Jednak wbrew licznym pogłoskom życie w tym miejscu nie jest usłane różami i już wkrótce cała rodzina boryka się z licznymi problemami finansowymi. Atmosfera panująca w domu jest coraz bardziej napięta i gdyby nie pomocna dłoń wuja Tosi, to wszyscy...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-12-06
Maria Tarnowska była sierotą i wychowywała się w niemieckim sierocińcu prowadzonym przez siostry boromeuszki. Kobieta nic tak naprawdę nie wie o swojej przeszłości oraz o przyczynach jej porzucenia. Dzięki pomocy sióstr Marii udało się zdobyć pracę nauczycielki w Gdańsku w jednej z nielicznych polskich szkół. Kobieta nie jest zamożna, a warunki w jakich żyje są bardzo skromne. Tymczasem atmosfera panująca w Gdańsku jest bardzo napięta. Zza granicy dochodzi coraz więcej niepokojących wiadomości o nowym przywódcy Niemiec oraz o jego planach względem Europy. Już wkrótce Maria przekona się, że nic nie będzie już takie jak przedtem, a świat jaki dotąd znała, bezpowrotnie zostanie zniszczony…
„Nienawiść najbardziej niszczy nas samych.”
Werner von Beck jest niemieckim oficerem SS, który wywodzi się z arystokratycznej i niezwykle bogatej rodziny. Mężczyzna od zawsze interesował się sztuką i pragnął studiować właśnie ten kierunek. Jednak jego apodyktyczny ojciec nie zgodził się na takie rozwiązanie, przez co Werner musiał zrezygnować ze swoich marzeń i wybrać architekturę. Jego rodzina często dyktowała mu to, co ma robić, a oczekiwania ojca było bardzo ciężko spełnić. Mężczyzna zawsze miał wrażenie, że brakuje mu czegoś w jego życiu. Tak było do dnia, w którym poznał piękną Polkę. Werner nie zdawał sobie jednak sprawy, że już wkrótce stanie przed niezwykle trudną decyzją, która na zawsze wpłynie na jego życie…
„Chcąc mieć zbyt dużo, można stracić wszystko.”
Pewnego deszczowego dnia drogi tych dwoje przecinają się. Zarówno Maria jak i Werner nie wiedzą, że to spotkanie już na zawsze odmieni ich życie. Werner jest bogatym Niemcem, a jego rodacy pustoszą całą Europę i wprowadzają terror. Z kolei Maria jest ubogą nauczycielką, której ojczyzna przechodzi najtrudniejsze chwile w historii. Choć dzieli ich wszystko, to jednak między nimi rodzi się głębokie uczucie, które może stać się przyczyną ich zguby. Oboje staną przed wieloma trudnymi wyborami oraz decyzjami. Czy są gotowi poświęcić wszystko w imię miłości? Oraz czy ich związek ma jakąkolwiek szansę na przetrwanie? Jak potoczą się ich losy w obliczu nadchodzącej wojny?
„[…] kluczem do wszystkiego jest miłość. To ona pomaga czekać, wybaczać i znosić każde cierpienie.”
Uwielbiam książki, których akcja dzieje się podczas II wojny światowej. „Dziedzictwo von Becków” rozgrywa się na przestrzeni osiemdziesięciu lat, dzięki czemu czytelnik nie tylko poznaje realia panujące podczas wojny, ale także odkrywa powojenny Berlin, Warszawę oraz Paryż. Autorce udało się stworzyć niezwykłą historię, która chwyta za serce oraz zmusza do refleksji. Poznajemy nie tylko historię Marii oraz Wernera, ale także innych osób, które są z nimi w pewien sposób powiązane. Książka okazała się niezapomnianą sagą rodzinną, która dostarcza czytelnikowi wiele emocji i nie daje potem spać spokojnie.
Bardzo podobało mi się to, że w książce cały czas coś się działo. Kreacja bohaterów jest doskonała od początku do końca, co jest naprawdę godne pochwały, ze względu na dużą ilość postaci. Autorka porusza wiele ważnych tematów związanych z wojną oraz nie tylko. Jest to książka o wybaczaniu, dawaniu drugich szans, miłości, trudnych wyborach oraz poświęceniach. „Dziedzictwo von Becków” jest debiutem literackim Joanny Jax, i nie zostaje mi nic innego, jak tylko pogratulować autorce stworzenia tak wspaniałego dzieła. Książka okazała się niezwykle wzruszająca, jak i pełną zwrotów akcji lekturą, której na pewno tak szybko nie zapomnę. Naprawdę polecam!
Maria Tarnowska była sierotą i wychowywała się w niemieckim sierocińcu prowadzonym przez siostry boromeuszki. Kobieta nic tak naprawdę nie wie o swojej przeszłości oraz o przyczynach jej porzucenia. Dzięki pomocy sióstr Marii udało się zdobyć pracę nauczycielki w Gdańsku w jednej z nielicznych polskich szkół. Kobieta nie jest zamożna, a warunki w jakich żyje są bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-03
Magda pracuje jako redaktorka w piśmie katolickim. Niedawno jej jak dotąd spokojne oraz ułożone życie rozpadło się z powodu rozwodu z mężem. Teraz kobieta sama wychowuje swoją trzyletnią córkę Irenkę oraz ze wszystkich sił stara się odnaleźć w nowej i dość trudnej sytuacji. Pewnego dnia Magda poznaje Wiktora, który bardzo szybko zawraca jej w głowie. Jednak czy mężczyzna jest naprawdę tym, za kogo się podaje? Kiedy kobieta dowiaduje się, że Wiktor ma żonę oraz dzieci, to nagle wszystko zaczyna stawać się coraz bardziej skomplikowane. Czy Magda będzie potrafiła budować swoje szczęście na cierpieniu innych? Czy ich romans ma jakiekolwiek szanse na przetrwanie w zaistniałych okolicznościach?
„Ludzka psychika ma to do siebie, że nawet najpodlejsza teraźniejszość wydaje się jej lepsza od nieznanej przyszłości.”
Jagoda pracuje dla kobiecego czasopisma, w którym udziela sercowych porad swoim czytelniczkom. Kobieta już od dawna nie czuje się szczęśliwa w swoim małżeństwie, w którym brakuje miłości oraz wsparcia. Jedyne co łączy ją z jej mężem to dwójka wspaniałych dzieci, dla których jest gotowa zrobić wszystko. Kiedy na drodze Jagody staje Jerzy, to nagle całe jej życie wywraca się do góry nogami. Ich znajomość bardzo szybko przeradza się w głębsze uczucie, nad którym kobieta nie może w żaden sposób zapanować. Już wkrótce targana wieloma rozterkami oraz poczuciem winy Jagoda będzie musiała podjąć niezwykle trudną decyzję, pomiędzy obowiązkiem, a ogromną namiętnością…
„Życie cię okłada pięściami, ty się bronisz, padasz na deski, a potem odzyskujesz przytomność i mozolnie wracasz do stanu używalności. Niczego się nie da odwrócić ani przyspieszyć.”
Po czterech latach rozłąki przyjaciółki spotykają się przypadkowo w sklepie z używaną młodzieżą. Zarówno Magda, jak i Jagoda stoją właśnie na zakręcie życiowym, i już wkrótce kobiety będą musiały zdecydować, co tak naprawdę liczy się w ich życiu. Czy jest to spokój oraz stabilizacja? A może pełen namiętności oraz pasji związek? Magda oraz Jagoda dzielą się ze sobą swoimi rozterkami, problemami oraz uniesieniami poprzez liczne maile. Czy kobiety będą potrafiły ostatecznie poświęcić wszystko w imię prawdziwej miłości? Jak potoczy się ich życie? Oraz czy uda im się w końcu odnaleźć upragnione szczęście?
„Przyjaźń to relacja najwyższej próby. Nie łączy Cię z drugą osobą kod genetyczny, wspólny kredyt, powołane na świat potomstwo, poczucie obowiązku lub winy. To uczucie i cnoty z nim związane w najczystszej postaci.”
„Nie oddam szczęścia walkowerem” to niezwykła opowieść o poszukiwaniu szczęścia, dokonywaniu trudnych wyborów oraz o sile przyjaźni, która jest w stanie przetrwać wszelkie przeciwności losu. Książka ma dość nietypową formę, ponieważ składa się tylko z maili głównych bohaterek do siebie. Taki zabieg okazał się dla mnie bardzo ciekawym rozwiązaniem oraz urozmaiceniem wśród czytanych przeze mnie książek. Autorki mają niezwykle lekki styl pisania i posługują się dość prostym językiem, przez co bardzo łatwo, szybko oraz przyjemnie czytało mi się tę pozycję. Historia głównych bohaterek zmusza do refleksji oraz odpowiedzenia sobie na pytanie: Co tak naprawdę najważniejsze jest w życiu?
W tej książce akcja dość wolno nabiera tempa, co dla jednych może okazać się wadą, ale dla mnie było chwilą wytchnienia oraz pozwoliło mi się choć odrobinę się zrelaksować. Perypetie głównych bohaterek dostarczają czytelnikowi wiele pozytywnej energii, dobrego humoru oraz dużą dawkę emocji. Bardzo podobało mi się to, że zarówno Magda, jak i Jagoda nie były w żaden sposób idealizowane, przez co ich historia nabiera autentyzmu. Czytelnik jest świadkiem zarówno wzlotów, jak i upadków głównych bohaterek, które stają przed niezwykle trudnym wyborem pomiędzy tym, co dyktuje im rozum, a tym, czego pragnie ich serce. Jest to obowiązkowa lektura dla każdej kobiety! Polecam!
Magda pracuje jako redaktorka w piśmie katolickim. Niedawno jej jak dotąd spokojne oraz ułożone życie rozpadło się z powodu rozwodu z mężem. Teraz kobieta sama wychowuje swoją trzyletnią córkę Irenkę oraz ze wszystkich sił stara się odnaleźć w nowej i dość trudnej sytuacji. Pewnego dnia Magda poznaje Wiktora, który bardzo szybko zawraca jej w głowie. Jednak czy mężczyzna...
więcej mniej Pokaż mimo to
Paige udało się uciec z kolonii karnej Szeol I, jednak jeśli myślała że to będzie koniec jej problemów, to grubo się pomyliła. Powrót do domu nie był łatwy i nie obyło się bez wielu komplikacji i ofiar. Jednak nawet w swojej kohorcie tuż obok swojego mim-lorda Jaxona nie jest bezpieczna. Od teraz jest najbardziej poszukiwaną osobą w Londynie i Refaici są gotowi zrobić wszystko, aby dostać ją w swoje ręce.
Obojętność jest zabójcą.
Nastały ciężkie czasy dla wszystkich jasnowidzów i nikt nie może już czuć się bezpieczny. Sajon zamierza zainstalować nowe urządzenie, które bez problemu będzie potrafiło wykryć wszystkich jasnowidzów, przez co rząd bez problemu pozbędzie się wszystkich osób obdarzonych talentem. W dodatku coraz częściej dochodzi do masowych egzekucji wszystkich ludzi, którzy potrafią kontaktować się z zaświatami. Kto będzie następny?
[...] za bardzo boję się śmierci.- Uśmiechnęła się blado.- Dziwne, nie? Nawet będąc jasnowidzami, nawet wiedząc, że istnieje coś więcej, wciąż boimy się śmierci.
Paige próbuje wszystkich ostrzec przed Refaitami, którzy stanowią poważne zagrożenie dla całego Sajonu. Jednak nikt nie traktuje jej poważnie i dziewczyna musi znaleźć inny sposób, aby przekonać jasnowidzów o słuszności podjęcia walki przeciwko panującemu rządowi. W dodatku w Syndykacie pojawia się coraz więcej nieporozumień, a między mim-lordami i mim-królowymi zaczyna padać coraz więcej oskarżeń. Nikogo nie obchodzi nadchodzące zagrożenie ze strony Refaitów i każdy skupia się tylko na swoich korzyściach. Czy w Syndykacie może się coś zmienić? Paige czeka długa i bardzo niebezpieczna droga. Czy dziewczynie uda się dowieść swojej racji oraz przekonać cały Syndykat o czyhającym na nich zagrożeniu? Jednak dziewczyna musi się śpieszyć, bo niedługo może być już za późno …
Nadzieja to fundament rewolucji. Bez niej jesteśmy tylko prochem, który czeka, aż porwie go wiatr.
Po przeczytaniu pierwszego tomu byłam zafascynowana tak wieloma wspaniałymi bohaterami oraz opowiedzianą historią. Z niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji tej serii i wciąż zastanawiałam się, czy drugi tom dorówna pierwszej części. „Zakon mimów” okazał się podobnie jak „Czas żniw” ekscytującą lekturą i nie mogłam się od tej książki wprost oderwać. Pierwszy raz już od bardzo dawna zarwałam prawie całą noc, ponieważ tak bardzo nie mogłam się doczekać zakończenia. Książka całkowicie spełniła moje oczekiwania, a wręcz je przerosła. Po raz kolejny mogłam spotkać się z moimi ulubionymi bohaterami i wraz z nimi stawiać czoła kolejnym wyzwaniom.
Nie wiem, co ta seria w sobie takiego ma, ale jestem nią całkowicie oczarowana. Ciężko mi stwierdzić, czy pierwszy tom był lepszy od „Zakon mimów”, ale wydaje mi się, że obydwie te pozycje trzymają naprawdę wysoki poziom. W tej książce nie znalazłam żadnych nudnych fragmentów, a czytelnik cały czas jest raczony dużą dawką akcji i mrocznych zagadek. Wspaniale wykreowany jest również świat w którym żyją bohaterowie i jestem pełna podziwu dla autorki, że potrafiła stworzyć coś tak niesamowitego. Sama główna bohaterka stała się bardziej pewna siebie i wie, do czego dąży. Ma silną osobowość i jest zdeterminowana, aby osiągnąć swój cel. Uwielbiam takie postacie, ponieważ to one są zazwyczaj najciekawsze i dostarczają najwięcej rozrywki. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej serii, to zdecydowanie powinniście po nią sięgnąć. Ja jak najbardziej ją polecam i z niecierpliwością wyczekuję następnej części! :))
Paige udało się uciec z kolonii karnej Szeol I, jednak jeśli myślała że to będzie koniec jej problemów, to grubo się pomyliła. Powrót do domu nie był łatwy i nie obyło się bez wielu komplikacji i ofiar. Jednak nawet w swojej kohorcie tuż obok swojego mim-lorda Jaxona nie jest bezpieczna. Od teraz jest najbardziej poszukiwaną osobą w Londynie i Refaici są gotowi zrobić...
więcej Pokaż mimo to