-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-06-07
2015-04-25
Jest rok 2059. Republika Sajonu powstała ponad dwieście lat temu, jako reakcja na nowe zagrożenie dla imperium, nazywane epidemią jasnowidztwa. Jego zadaniem było zniszczyć tą chorobę. Od lat Sajon zajmuje się tropieniem jasnowidzów i pozbywaniem ludzi posiadających dar nawiązywania kontaktu z zaświatami. Każdy mieszkaniec żyje w obawie i strachu przed brutalną polityką republiki. Istnieje siedem kategorii jasnowidzenia:Wróżbici, Media, Sensorzy, Augurzy, Stróże, Narwańcy i Skoczki. Każda grupa posiada inny talent oraz sposób w jaki może wpływać na zaświaty. Jednak jedno jest pewne. Nikt nie może czuć się bezpieczny. Każdą osobę podejrzaną o jasnowidzenie czeka egzekucja lub coś jeszcze gorszego …
Lubię sobie wyobrażać, że na początku było nas więcej. Wydaje mi się, że niewielu, ale na pewno więcej niż teraz.
Jesteśmy mniejszością, której świat nie akceptuje, chyba że jako wytwór fantazji, ale nawet to jest zakazane. Wyglądamy jak inni. Czasem zachowujemy się jak inni. W wielu przypadkach jesteśmy jak inni. Jesteśmy wszędzie, na każdej ulicy. Na pozór prowadzimy normalne życie, ale kryje ono w sobie coś jeszcze. Nie wszyscy z nas wiedzą, kim jesteśmy. Niektórzy umierają, nie wiedząc o tym. Inni wiedzą, dlatego nigdy nie pozwolimy się złapać. Ale istniejemy.
Uwierzcie.
Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney już jako mała dziewczynka wiedziała, że jest inna. Urodziła się w Irlandii, jednak po krwawym buncie, w którym jako dziecko uczestniczyła wraz z kuzynem, jej ojciec postanowił przeprowadzić się do Londynu. Teraz dziewczyna pracuje dla Syndykatu. Jest to przestępcza organizacja zrzeszająca jasnowidzów, która oferuje im azyl w zamian za wykorzystanie ich daru. Szefem dziewczyny jest Jaxon Hall, dla którego za pieniądze włamuje się do ludzkich umysłów i zdobywa dla niego informacje. Paige jest sennym wędrowcem, co oznacza że jej dusza może na jakiś czas opuścić ciało i przenikać do niektórych umysłów. Jest jedną z najpotężniejszych jasnowidzów, i jej szef zrobi wszystko, aby ją przy sobie zatrzymać …
Jednak pewnego dnia jej życie zmienia się na zawsze. W wyniku fatalnych okoliczności dziewczyna zostaje przetransportowana do Oksfordu – tajemniczej kolonii, której istnienie było utrzymywane w tajemnicy. Władzę nad nią sprawuje niebezpieczna i potężna rasa Refaitów.
Wyobraź sobie dwie zasłony pomiędzy zaświatami i waszym światem, światem żywych. Pomiędzy tymi dwiema zasłonami znajduje się Międzyświat, stan pomiędzy życiem a śmiercią. [...] (To droga) do mojego domu, do królestwa Refaitów.
Kolonia okazuje się obozem karnym dla jasnowidzów, którzy co dziesięć lat są przywożeni do tego obozu. Okres w którym przybywają nazywany jest Czasem Żniw. Nowo przybyłych jasnowidzów czekają trudne i okrutne testy. W koloni panują brutalne zasady do których każdy musi się zastosować, jeśli chce dożyć następnego dnia. Paige trafia pod opiekę tajemniczego Naczelnika, który ma ją wyszkolić oraz pomóc dziewczynie zapanować nad swoim darem. Jednak jej trener skrywa wiele tajemnic i jeszcze więcej blizn z przeszłości. Dlaczego jej pomaga? Paige chce odzyskać wolność i wrócić do Londynu. Jednak ucieczka z tego miejsca będzie wyjątkowo trudna i niebezpieczna. Czy dziewczyna jest gotowa na walkę z rasą znacznie potężniejszą od niej? Czy uda jej się uwolnić innych więzionych jasnowidzów? Jedno jest pewne. Jeśli Paige nie wymyśli szybko jakiegoś planu, to może zostać w tym miejscu już na zawsze…
- Niech cię piekło pochłonie.
– Ja już istnieję na poziomie piekła.
– Istniej na tym, który jest jak najdalej od mojego.
„Czas Żniw” jest książką wyjątkową. Już dawno nie czytałam czegoś tak wciągającego i niezwykłego. Na początku ciężko mi było się połapać w znaczeniu wielu nazw, ale na szczęście z tyłu książki znajduje się słowniczek, który tłumaczy znaczenia trudniejszych zwrotów i słów. Na pierwszych stronach „Czasu Żniw” znajdziemy tabelę z podziałami jasnowidzów oraz rozpiskę talentów jakie posiadają. Dodatkowo znajduje się również mapa przedstawiająca kolonię w Oksfordzie, co bardzo mi się spodobało. Wizja świata przedstawiona przez Samanthę Shannon jest niezwykle ciekawa. Bohaterzy są świetnie wykreowani i bardzo wyraziści. Zdecydowanie zapadają w pamięć. Akcja w książce jest bardzo dynamiczna i zdecydowanie podczas lektury „Czasu Żniw” nie będziecie się nudzić. Recenzja drugiego tomu powinna pojawić się na początku maja :))
Jest rok 2059. Republika Sajonu powstała ponad dwieście lat temu, jako reakcja na nowe zagrożenie dla imperium, nazywane epidemią jasnowidztwa. Jego zadaniem było zniszczyć tą chorobę. Od lat Sajon zajmuje się tropieniem jasnowidzów i pozbywaniem ludzi posiadających dar nawiązywania kontaktu z zaświatami. Każdy mieszkaniec żyje w obawie i strachu przed brutalną polityką...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-13
Jest rok 6317. Światem rządziły dotychczas dwa żywioły – ogień i woda. Wszystko jednak wywraca się do góry nogami, gdy następuje przebudzenie nowej, niezwykle potężnej siły, która może całkowicie zburzyć panujący porządek. Agraiel jako mały chłopiec był świadkiem rzezi dokonanej przez Imperium na jego rodzinie oraz sąsiadach. Kierowany ogromnym bólem po stracie najbliższych oraz pragnieniem zemsty Agraiel zaczyna zgłębiać tajniki magii wody oraz ognia i nie mija wiele czasu, kiedy ujarzmia oba tak różne od siebie żywioły. Pewnego dnia mężczyzna decyduje się jednak na krok, który może stać się przyczyną jego zguby. Agraiel za wszelką cenę pragnie okiełznać niezdobytą jeszcze przez nikogo moc Ziemi, która uczyniłaby go jednym z najpotężniejszych magów w Imperium oraz pozwoliła na dokonanie zemsty. Cena jaką będzie musiał zapłacić za zapłacić może okazać się jednak zbyt wysoka…
„Krocząc po ścieżce zemsty, łatwo zboczyć z celu i odnaleźć w tym umiłowanie.”
Imperium Koralu od lat jest rządzone żelazną ręką przez Klaudiusza, który słynie z niezwykłej bezwzględności oraz przebiegłości. To właśnie z jego rozkazu w wielu miastach dokonano makabrycznej rzezi na mieszkańcach, a podbite Królestwo Wysokich Stepów prawie całkowicie straciło swoją suwerenność. Klaudiusz zyskuje coraz to większą władzę i dzięki przychylności Pani Wody jego Imperium z każdym następnym dniem staje się coraz bardziej potężne. Imperator opracowuje pewien plan, które może raz na zawsze unicestwić to, co pozostało jeszcze z Królestwa Wysokich Stepów. Jego starannie zaplanowana intryga zostaje jednak przez kogoś przejrzana, a zignorowanie rosnącego tuż pod jego nosem zagrożenia może okazać się przyczyną jego zguby.
„ – W teatrze życia granym ku pociesze bogów. Jesteśmy dla Was niczym! Drewniane kukiełki rzucane w wodę czy w ogień dla zabawy. Bogowie są bezduszni.”
Na odległym Kontynencie Prerii plemię Kherów przygotowuje się Rytuału Przejścia, które organizowane jest co roku, aby uczcić boginię Airę. Członkowie plemienia na co dzień muszą mierzyć się z wieloma trudnościami płynącymi z faktu, że mieszkają na środku jałowej pustyni, która nawiedzana jest przez wiele niebezpiecznych stworzeń. Pewnego dnia Oblubieniec Airy wraz z kilkoma wojownikami wyrusza na świętą pielgrzymkę do Epicentrum – miejsca zamieszkiwanego przez legendarne oraz niezwykle niebezpieczne stworzenia. Jaki jest prawdziwy cel tej misji? Czy uczestnikom wyprawy uda się przeżyć tę niezwykle wyczerpującą oraz ryzykowną podróż do gniazda potworów? Co tak naprawdę Oblubieniec Airy skrywa przed wszystkimi wojownikami?
„ – […] Nasze człowieczeństwo jest źródłem cierpień naszych pobratymców. Wojny, niewolnictwo, długi, gwałty, zemsty, to wszystko dorobek ludzkości. Dorobek naszego człowieczeństwa.”
W tej książce znajduje się wiele wątków, przez co czytelnik może poczuć się na początku nieco przytłoczony sporą ilością imion do zapamiętania. Nie ukrywam, że sama wpadłam w lekką panikę, kiedy przeskakiwałam tak od jednego bohatera do drugiego nie do końca rozumiejąc o co w tym wszystkim chodzi. Autor wyciąga jednak w stronę swoich czytelników pomocną dłoń oraz umieszcza na samym początku listę wszystkich postaci oraz opisane po krótce pełnione przez nich role. To, co na początku trochę mi w tej książce przeszkadzało przerodziło się z czasem w ogromną zaletę. Bardzo podobało mi się to, że mogłam poznać wiele różnych punktów widzenia oraz nie ograniczać się jedynie do jednego, czy dwóch bohaterów.
To, co również bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie w „Wojnach żywiołu” to niezwykle lekki oraz plastyczny styl Michała Podbielskiego, dzięki któremu czytanie tej książki to prawdziwa przyjemność. Stworzony przez autora świat niejednokrotnie zachwyca swoją oryginalnością oraz wizjonerskością. Dzięki tej historii choć na chwilę możemy przenieść się do zupełnie innego, wypełnionego magią świata którego ani na chwilę nie chce się opuścić. Czytanie tej pozycji było dla mnie naprawdę niezwykłą przygodą, której przez długi czas nie zapomnę. Jeśli macie ochotę na opowieść pełną magii, intryg oraz zaskakujących zwrotów akcji, to ta książka jest zdecydowanie dla Was! Gorąco polecam!
Jest rok 6317. Światem rządziły dotychczas dwa żywioły – ogień i woda. Wszystko jednak wywraca się do góry nogami, gdy następuje przebudzenie nowej, niezwykle potężnej siły, która może całkowicie zburzyć panujący porządek. Agraiel jako mały chłopiec był świadkiem rzezi dokonanej przez Imperium na jego rodzinie oraz sąsiadach. Kierowany ogromnym bólem po stracie najbliższych...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-02
2017-01-02
2016-09-24
Grimm City to miasto pełne mroku oraz tajemnic. To ponure miejsce pełne jest czyhających na każdego mieszkańca niebezpieczeństw oraz pułapek, z których niewielu udaje się ujść z życiem. To właśnie tutaj rozwinęła się przestępczość z którą policja nie jest w żaden sposób sobie poradzić. Osoby mieszkające w tym mieście muszą mieć się na baczności przez cały czas, żeby przypadkiem nie wejść w sam środek porachunków pomiędzy różnymi gangami. O Grimm City krąży wiele plotek oraz legend, w tym ta, według której miasto to zbudowane jest na ciele olbrzyma, który napędza je swoją własną krwią. Życie w tym mieście wiąże się z wielkim ryzykiem i to nie tylko ze względu na grasujące po nocach gangi, ale także pewne anomalie pogodowe, które dla wszystkich są ogromną zagadką. Czy w Grimm City zapanuje kiedyś spokój? Czy słońce w tym miejscu kiedykolwiek wyjrzy zza chmur?
Pewnego dnia cały „porządek” panujący w tym miejscu ulega całkowitemu zachwianiu przez pewno niespodziewane wydarzenie. Policja znajduje zwłoki niezwykle cenionego oficera policji – Wolfa, który został wyjątkowo brutalnie zamordowany. Nikt nie wie, w co tak naprawdę był zamieszany policjant oraz dlaczego ktoś mógłby pragnąć jego śmierci. W dodatku w Grimm City panuje coraz większy niepokój w związku z tajemniczymi morderstwami taksówkarzy, którzy giną w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy te dwie sprawy mogą być ze sobą w jakikolwiek sposób powiązane? Kto tak naprawdę za tym wszystkim stoi? Czy policji uda się rozwiązać tę sprawę i raz na zawsze zaprowadzić porządek w tym mieście? Oraz co z tym wszystkim ma związana tajemnicza postać w czerwonej pelerynie, która była widziana w dniu wszystkich tych morderstw?
Alfie jest niespełnionym muzykiem, któremu udaje się związać koniec z końcem tylko dzięki udzielanym przez niego lekcjom muzyki. Pewnego dnia mężczyzna zastępuje swojego współlokatora i wsiada za niego do taksówki, pomimo tego, że ten zawód stał się ostatnio w Grimm City najbardziej niebezpieczny. Przez splot pewnych wydarzeń Alfie zostaje wciągnięty w niezwykle niebezpieczną oraz brutalną grę, w której stawką może być jego życie. Od tamtej chwili mężczyzna zostaje nieustannie poddawany trudnym oraz niezwykle ryzykownym próbom, które będą prawdziwym testem jego odwagi oraz woli walki. Wraz z policją mężczyzna wpada na trop Nowego Gracza, który może okazać się największym niebezpieczeństwem dla tego miasta. Czy mężczyźnie uda się ujść z życiem z tej potyczki oraz rozwikłać zagadkę tajemniczych morderstw w Grimm City?
Jakub Ćwiek zdobył już moje serce serią „Chłopcy”, która całkowicie mnie porwała i zachwyciła swoją oryginalnością. Z ogromną przyjemnością sięgnęłam po jego najnowszą książkę i przyznaję, że miałam wobec niej dość wysokie oczekiwania. Jednak czy „Grimm City” okazało się równie dobre jak reszta książek autora? Sama fabuła bardzo ciekawie się zapowiadała i uważam, że Jakub Ćwiek bardzo ciekawie ją poprowadził. Pierwsze, co od razu zachwyciło mnie w tej pozycji to niesamowity oraz niezwykle mroczny klimat, który przenosi czytelnika do zupełnie innego świata, w którym niebezpieczeństwo czyha na prawie każdym kroku. Autor naprawdę potrafi budować napięcie i do ostatniej strony czytelnik nie jest w stanie przewidzieć, w jakim kierunku potoczą się dalsze losy bohaterów.
Całą historię poznajemy z punktu widzenia kilku postaci, dzięki czemu cała ta historia stała się jeszcze bardziej intrygująca. W książce można znaleźć wiele naprawdę ciekawych wątków, dzięki czemu czytelnik nie może narzekać na nudę. Sam główny bohater to dość ciekawa postać i mimo że na początku nie podbił mojego serca, to i tak z zainteresowaniem śledziłam jego losy i wraz z nim przeżywałam jego niezwykłe przygody. Jakub Ćwiek po raz kolejny zachwycił mnie swoją niezwykłą wyobraźnią oraz umiejętnością kreowania niezwykłych oraz jedynych w swoim rodzaju postaci. Książka pozostawiła u mnie ogromny niedosyt i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła poznać dalsze przygody Alfiego. Książkę gorąco polecam!
Grimm City to miasto pełne mroku oraz tajemnic. To ponure miejsce pełne jest czyhających na każdego mieszkańca niebezpieczeństw oraz pułapek, z których niewielu udaje się ujść z życiem. To właśnie tutaj rozwinęła się przestępczość z którą policja nie jest w żaden sposób sobie poradzić. Osoby mieszkające w tym mieście muszą mieć się na baczności przez cały czas, żeby...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-08-04
2016-06-09
Rosie nigdy nie podejrzewała, że jej życie po przyjeździe na Sycylię tak diametralnie się zmieni. Po śmierci swojej ciotki Florindy dziewczyna stanęła na czele rodu Alcatara i trafiła w sam środek zatargów mafii. Rosie musiała niezwykle szybko nauczyć się, że w tym świecie wygrają jedynie najbardziej bezlitośni oraz że niektóre osoby zrobią wszystko, aby pozbawić ją życia oraz zdobyć władzę. Jedynym sojusznikiem dziewczyny jest Alessandro, który jest przywódcą rodu Carnevare. Pomiędzy nim a Rosie zawiązuje się niezwykła więź, która bardzo szybko przeradza się w głębokie uczucie. Jednak obydwoje zdają sobie sprawę, że ich związek nie ma prawa bytu, ponieważ ich rody są do siebie niezwykle wrogo nastawione. Czy łączące ich uczucie przetrwa wszelkie przeciwności losu?
„Nie naraża się ludzi, których się kocha, na takie ryzyko.”
Po ostatnich wydarzeniach zarówno Rosie, jak i Alessandro muszą być niezwykle ostrożni. Na Sycylii zaczyna krążyć coraz więcej plotek o powrocie niezwykle niebezpiecznego oraz bezwzględnego Głodomora, który pragnie stanąć na czele wszystkich klanów oraz dokonać zemsty na swoich oprawcach. Wszystko jeszcze bardziej się komplikuje, gdy oboje zostają wrobieni w morderstwo, którego tak naprawdę nie popełnili. Cała policja mobilizuje siły i za wszelką cenę pragnie aresztować kochanków. Zarówno Rosie jak i Alessandro zostają zmuszeni do ucieczki oraz poszukiwania informacji, które mogłyby pomóc im rozwiązać zagadkę związaną z Arkadią oraz tajemniczymi posągami.
„Czasem – powiedziała – dwoje ludzi mija się, spogląda sobie przez chwilę w oczy i pozostaje tylko życzenie. Marzenie o tym, co mogłoby się wydarzyć. Odchodzą, z każdym krokiem dalej od siebie i od swoich snów.”
Z każdym następnym dniem Rosie oraz Alessandro są coraz bliżej poznania prawdy. To, czego się dowiadują wywraca ich życie do góry nogami oraz powoduje, że wszystko jeszcze bardziej się komplikuje. Dziewczyna w końcu ma okazję dowiedzieć się nieco więcej o swojej przeszłości. Jednak czy Rosie jest gotowa zmierzyć się z brutalną prawdą oraz ją zaakceptować? Co tak naprawdę stało się z jej ojcem? Oraz co z tym wszystkim ma związana tajemnicza organizacja TABULA, która przeprowadza eksperymenty na Arkadyjczykach? Czy Rosie oraz Alessandrowi uda się zapobiec dojściu do władzy Głodomora oraz jego okrutnej tyranii? Jak wiele kochankowie są w stanie poświęcić, by na Sycylii zapanował w końcu pokój?
„Nikt nie dałby się za ciebie zabić – powiedziała cicho. – Nikt poza mną.”
„Upadek Arkadii” to trzeci i ostatni tom serii Arkadia, która opowiada o losach dwóch niezwykle potężnych i bezwzględnych rodów, które posiadają nadprzyrodzone umiejętności. W książce pojawia się wątek zmiennokształtnych, który jest według mnie niezwykle ciekawy oraz bardzo dobrze dopracowany. Autor po raz kolejny serwuje swoim czytelnikom ogromną dawkę wrażeń, która nie pozwala nikomu na choćby odrobinę nudy. Główni bohaterowie już w pierwszym tomie zdobyli moje serce i z naprawdę ogromnym zainteresowaniem śledziłam ich dalsze zmagania w tak niebezpiecznym oraz bezwzględnym świecie. Jaki będzie koniec tej historii?
W tej części czytelnik otrzymuje w końcu odpowiedzi na wszystkie dręczące go pytania. Autor stworzył niezwykłą intrygę i z każdą następną stroną wszystkie elementy układanki wskakują na właściwe miejsce. Kai Meyer zrobił na mnie ogromne wrażenie, a jego lekki oraz niezwykle plastyczny styl pisania powoduje, że jego książki dosłownie się pochłania. „Upadek Arkadii” podobnie jak poprzednie tomy jest naładowany akcją oraz czasami mrożącym krew w żyłach fragmentami. Ogromnie żałuję, że to już ostatni tom, ponieważ z ogromną przyjemnością poznałabym dalsze losy bohaterów. Cała seria z całą pewnością zasługuje na chwilę uwagi i polecam ją naprawdę wszystkim!
Rosie nigdy nie podejrzewała, że jej życie po przyjeździe na Sycylię tak diametralnie się zmieni. Po śmierci swojej ciotki Florindy dziewczyna stanęła na czele rodu Alcatara i trafiła w sam środek zatargów mafii. Rosie musiała niezwykle szybko nauczyć się, że w tym świecie wygrają jedynie najbardziej bezlitośni oraz że niektóre osoby zrobią wszystko, aby pozbawić ją życia...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-05-28
Blue już od najmłodszych lat miała styczność z magią oraz z różnymi zjawiskami paranormalnymi. Dziewczyna mieszka w domu pełnym kobiet, które na co dzień zajmują się wróżeniem oraz przepowiadaniem przeszłości. Blue jako jedyna w swojej rodzinie posiada dość niezwykły talent, który wiele osób chciałoby wykorzystać dla własnych celów. Jednak dziewczyna dopiero zaczyna odkrywać swoje zdolności, które mogą okazać się niezwykle pomocne w nadchodzących dniach. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że całe życie dziewczyny wywróciły się do góry nogami oraz spowodowały, że w jej rodzinnym miasteczku zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Wraz z przyjaciółmi Blue rozpoczyna poszukiwania legendarnego walijskiego króla Glendowera, który został uśpiony gdzieś na linii mocy. Jednak czy uda im się go odnaleźć? Czy w zasłyszanych legendach może tkwić ziarno prawdy?
„Serce tchórza nie jest żadną nagrodą, lecz dzielny człowiek zasługuje na swój lśniący hełm”
Tymczasem mama Blue zaginęła, zostawiając po sobie dość niejasną wiadomość. Dziewczyna za wszelką cenę pragnie ją odnaleźć oraz sprawić, że cała rodzina będzie w komplecie. Jednak to zadanie okazuje się niezwykle trudne, gdy dziewczyna dowiaduje się, że nie tylko ona jej szuka. Do miasta przybył ktoś, kto za wszelką cenę będzie próbował uniemożliwić Blue oraz jej przyjaciołom odnalezienie Glendowera. Czy dziewczyna jest gotowa stawić czoła czyhającym na nią niebezpieczeństwom? Już wkrótce Blue stanie przed niezwykle trudnym wyzwaniem, które będzie prawdziwym sprawdzianem jej odwagi oraz wytrzymałości. Czasami osoby które uważaliśmy za naszych największych przyjaciół oraz sojuszników mogą okazać się zdrajcami. Czy dziewczyna będzie potrafiła potrafiła odnaleźć się w tej niebezpiecznej grze?
„Dwa to okropna liczba. Wiąże się z rywalizacją, walkami i morderstwami.
- Albo małżeństwem – rzekł Adam zastanawiając się nad tym.
- Jedno i to samo – odparła Persefona.”
Blue wraz z przyjaciółmi są coraz bliżej upragnionego celu oraz odkrycia miejsca spoczynku legendarnego Glendowera. Tymczasem pomiędzy dziewczyną, a Ganseyem rodzi się coraz głębsze uczucie, z którym żadne z nich nie jest w stanie walczyć. Jednak Blue jako mała dziewczynka usłyszała przerażającą przepowiednię, która może zniszczyć szansę na wspólną przyszłość. Czy dziewczynie uda się pokonać wszystkie przeciwności losu oraz zaznać upragnionego szczęścia? Jak wiele Blue będzie w stanie poświęcić, żeby odnaleźć swoją mamę oraz być może nawet miłość? Dziewczyna dowiedziała się jednak czegoś strasznego, co każdego dnia napawa ją przerażeniem oraz ogromnym bólem. Co tak naprawdę Blue ukrywa przed swoimi przyjaciółmi?
” – Zwłaszcza trzy – mruknęła. – Do przebudzenia. Oj, nie. Nie. Dwie. Jednej nie powinno się budzić. Persefona nigdy nie była zbyt przywiązana do koncepcji dobra i zła, lecz trzecia śpiąca istota zdecydowanie była z ł a.”
Mimo iż przeczytałam już całkiem sporo książek tej autorki, to i tak za każdym razem zachwyca mnie ona swoim niezwykle lekkim stylem oraz ciekawie skonstruowaną fabułą. „Wiedźma z lustra” to już trzeci tom serii „The Raven Cycle”, która całkowicie podbiła moje serce. Już od pierwszych stron czytelnik przenosi się do zupełnie innego świata, w którym jest mnóstwo magii oraz mrożących krew w żyłach rytuałów. Zakończenie drugiego tomu zostawiło mnie z ogromnym niedosytem i bardzo się cieszę, że miałam możliwość poznać dalsze losy bohaterów. Najbardziej ciekawą postacią jest dla mnie Ronan, który ma niezwykle cięty język i nieustannie dostarczał mi dużej dawki rozrywki. Przy tej książce naprawdę nie sposób się nudzić.
Czasami miałam jednak wrażenie, że poszukiwania Glendowera trochę za bardzo się dłużą. Co prawda na brak akcji w tej pozycji nie można narzekać, jednak jak dla mnie mogłoby to wszystko dziać się trochę bardziej dynamicznie. To, co najbardziej podobało mi się w tej książce to nietuzinkowi bohaterowie oraz niezwykła atmosfera, która pozwala nam na niezwykłą podróż do świata pełnego magii. Wątek miłosny nie odgrywa w tej książce kluczowej roli, a jest jedynie wątkiem pobocznym, który towarzyszy poszukiwaniom. Takie rozwiązanie naprawdę mi się spodobało, ponieważ dzięki temu czytelnik może bardziej skupić się na rozwiązywaniu zagadek oraz odkrywaniu nowych krain. Całą serię naprawdę gorąco polecam!
Blue już od najmłodszych lat miała styczność z magią oraz z różnymi zjawiskami paranormalnymi. Dziewczyna mieszka w domu pełnym kobiet, które na co dzień zajmują się wróżeniem oraz przepowiadaniem przeszłości. Blue jako jedyna w swojej rodzinie posiada dość niezwykły talent, który wiele osób chciałoby wykorzystać dla własnych celów. Jednak dziewczyna dopiero zaczyna...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04-14
To miały być wymarzone wakacje Dzwoneczka, podczas których będzie mogła choć na chwilę oderwać się od codziennych trosk oraz problemów. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z jej planem i w jednej chwili całe jej życie rozpada się na milion małych kawałeczków. Dzwoneczek ulega dość poważnemu wypadkowi, po którym zapada w kilkumiesięczną śpiączkę. Po wybudzeniu wszystko wydaje jej się niezwykle dziwne oraz nierzeczywiste. To, co Dzwoneczek zastaje w żadnym wypadku nie przypomina świata, w którym jak dotąd żyła. Co tak naprawdę się wydarzyło? Oraz czy to możliwe, żeby to wszystko było jedynie wytworem jej wyobraźni?
„Mózg to jednak paskudny oszust, a przy tym straszliwy despota.”
Dzwoneczek z przerażeniem zauważa, że jej Chłopcy są zupełnie innymi osobami, niż wcześniej oraz że kompletnie jej nie pamiętają. Niegdyś niezwykle niebezpieczni oraz nieustraszeni harleyowcy przeobrazili się nagle w domatorów, którzy wiodą dość spokojny tryb życia, pozbawiony adrenaliny oraz niebezpiecznych akcji. Czy to możliwe, żeby Zagubieni Chłopcy nagle przestali istnieć? Już wkrótce Dzwoneczek będzie musiała wykorzystać wszystkie siły, by odkryć prawdę oraz dowiedzieć się, kto za tym wszystkim stoi. Jednak jak wiele jest gotowa poświęcić by odzyskać swoich Chłopców?
„Prawdziwy zwycięzca to ten, który wie, czym się różni „już” od „prawie”.”
Kiedy Dzwoneczek próbuje rozgryźć zagadkę oraz odzyskać to, na czym tak bardzo jej zależy, to do miasta przybywa ten, którego powrotu tak wszyscy się obawiali – Piotruś Pan. Jednak największe zagrożenie tkwi w kimś zupełnie innym, kto na każdym kroku próbuje zniszczyć życie Dzwoneczka. W tym celu uknuto pewną intrygę, która raz na zawsze może odebrać jej Chłopców. Kto tak naprawdę za tym wszystkim stoi? Czy Dzwoneczkowi uda się w porę dostrzec niebezpieczeństwo oraz zniszczyć jego źródło? Oraz co tak naprawdę stało się z jej Chłopcami? Już wkrótce Dzwoneczek zostanie poddana niezwykle trudnej próbie, od której zależą losy drugiej Nibylandii…
„Możesz być okrutny, zawistny, egoistyczny, ale dopóki nie wiesz, co to zło, tak szczerze, głęboko w sercu nie wiesz, nadal jesteś niewinny. Taki właśnie jest Piotruś Pan. To najbardziej przerażająco niewinna osoba w tym i wszystkich światach.”
Trzeci tom serii Chłopcy dość wyraźnie różni się od poprzednich tomów. Niekończące się przygody oraz zabawa ustąpiły miejsca trochę bardziej poważnym wydarzeniom, które skłaniają czytelnika do głębszej refleksji. Akcja bardzo szybko nabiera tempa i wszystko dzieje się niezwykle dynamicznie, przez co lektura tej książki jest jeszcze bardziej interesująca. Losy Chłopców oraz Dzwoneczka dostarczają dużej dawki emocji i nie pozwalają na choćby odrobinę nudy. Chwilami brakowało mi jednak w tym tomie zwariowanych wydarzeń oraz zabawnych docinków między bohaterami, których było pełno w poprzednich częściach.
Ta książka tak bardzo mnie pochłonęła, że nie byłam w stanie odłożyć jej na dłużej niż kilka minut. Bardzo podoba mi się to, że w środku „Chłopców” znajdziemy przepiękne ilustracje, które dodatkowo urozmaicają lekturę tej pozycji. Moim ulubionym fragmentem tej książki jest rozdział poświęcony Panu Properowi. Już w pierwszym tomie pokochałam tego kota i bardzo się cieszę, że autor pozwolił swoim czytelnikom choć na chwilę spojrzeć na wykreowany przez niego świat z perspektywy mojego ulubieńca. Zakończenie tej części pozostawia duży niedosyt i już nie mogę się wprost doczekać, żeby poznać dalsze losy bohaterów. Całą serię gorąco polecam! :))
To miały być wymarzone wakacje Dzwoneczka, podczas których będzie mogła choć na chwilę oderwać się od codziennych trosk oraz problemów. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z jej planem i w jednej chwili całe jej życie rozpada się na milion małych kawałeczków. Dzwoneczek ulega dość poważnemu wypadkowi, po którym zapada w kilkumiesięczną śpiączkę. Po wybudzeniu wszystko wydaje...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-31
Czas na kolejną niezapomnianą dawkę przygód Zagubionych Chłopców. Tym razem wszyscy przygotowują się na Zjazd, na którym pojawią się wszyscy członkowie ich motocyklowego gangu z całego świata. To właśnie na nim będą omawiane niezwykle istotne kwestie związane z czyhającym na nich wszystkich niebezpieczeństwem. Coraz więcej krąży plotek o powrocie Piotrusia oraz o jego próbach odnalezienia swoich dawnych kompanów. Czy Zagubionym Chłopcom grozi niebezpieczeństwo? Już wkrótce wszyscy przekonają się, że zagrożenie jest tylko na wyciągnięcie ręki…
„-Chcesz powiedzieć,że masz tak ubogi słownik, że nie umiesz się wyrazić? – zapytał.
-Mój słownik jest na tyle opasły, że jakbym ci nim pierdolnął…”
Chłopcy szykują wiele przerażających oraz szalonych atrakcji na nadchodzący Zjazd. Kradzież karetki z banku krwi, strzelanie do siebie z kuszy oraz krwiball, to tylko część czekających na wszystkich niespodzianek, które dostarczą ogromną dawkę wrażeń. Jedno jest pewne, na tym Zjeździe nie obejdzie się bez dużej ilości obrażeń oraz bójek. Kiedy do Nibylandii przyjeżdżają zaproszeni goście, to okazuje się, że w ich szeregach znajduje się zdrajca. Czy klubowy Zjazd przeobrazi się w jedną wielką rozróbę? Czy Chłopcom po raz kolejny uda się wyjść z opresji bez szwanku? Jaki los zgotują tym razem swoim przeciwnikom?
„-(…) tylko jedno pasuje do tej sytuacji. To o śmierci.
-Że jest największą z przygód? – przypomniał sobie Mikołaj. – Wiesz, coś w tym może być… I co, chcesz sprawdzić na sobie?
-Nie. Chcę ich zabić i zapytać, jak się bawią. Dalej!”
Tymczasem Dzwoneczek ma w planach otworzenie lunaparku oraz rozkręcenie własnego biznesu, który mógłby zapewnić jej oraz Chłopcom stałą sytuację finansową. W tym celu wyjeżdża na pewien czas w interesach z zamiarem pozyskania niezbędnych środków. To, czego nie przewidziała, to fakt, że zostawienie Chłopców samych w Nibylandii nie może dobrze się skończyć. W dodatku Dzwoneczek będzie musiała się zmierzyć z kimś, kto za wszelką cenę będzie próbował pokrzyżować jej plany. Już wkrótce Chłopcy przekonają się, że odróżnienie wroga od przyjaciela może okazać się niezwykle trudne…
„Skróty bywają przydatne, ale tylko wtedy, gdy cel jest ważniejszy niż droga.”
Kolejne spotkanie z Zagubionym Chłopcami było dla mnie wspaniałym doświadczeniem. W tej części czytelnik po raz kolejny jest świadkiem niezapomnianych przygód bohaterów.Tym razem możemy poznać trochę więcej szczegółów dotyczących przeszłości Chłopców oraz organizacji ich klubu. W tej książce nie zabraknie wielu zabawnych momentów oraz chwilami dość przerażających scen. Jedno jest pewne, podczas lektury tej książki po prostu nie sposób się nudzić. Autor zadbał o to, żeby książka dostarczała dużej ilości wrażeń oraz masy śmiechu.
Bardzo podobało mi się to, że w książce możemy znaleźć wiele pięknych ilustracji, które znacznie urozmaicają lekturę. Na samym końcu tej pozycji znajdują się ilustracje głównych bohaterów oraz mała niespodzianka autora dla czytelników. Największe zaskoczenie przeżyłam, kiedy opowiadanie „Koci łapki” było napisane z punktu widzenia Pana Propera – kota mieszkającego wraz chłopcami, którego naprawdę uwielbiam. Kolejna część Chłopców po raz kolejny oczarowuje czytelnika i przenosi go do zupełnie innego świata pełnego gangów motocyklowych, zbuntowanych Chłopców oraz odrobiny magii. Polecam!
Czas na kolejną niezapomnianą dawkę przygód Zagubionych Chłopców. Tym razem wszyscy przygotowują się na Zjazd, na którym pojawią się wszyscy członkowie ich motocyklowego gangu z całego świata. To właśnie na nim będą omawiane niezwykle istotne kwestie związane z czyhającym na nich wszystkich niebezpieczeństwem. Coraz więcej krąży plotek o powrocie Piotrusia oraz o jego...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-12-28
Chyba każdy z nas zna przygody Piotrusia Pana, chłopca który nigdy nie dorasta i mieszka w magicznej Nibylandii. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, jak mogłoby wyglądać inne zakończenie tej bajki? Czy wszystko zawsze musi kończyć się happy endem? Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia dzielny Piotruś Pan opuszcza dzwoneczka i swoich kompanów i postanawia wyruszyć w nieznane. Jedno tragiczne wydarzenie sprawia, że w tej magicznej krainie już nic nie będzie takie jak przedtem. Dzwoneczek wraz z jej towarzyszami zostaje zmuszona do ucieczki oraz przybrania ludzkiej postaci. Wciela się teraz w rolę seksownej mamy, która ma na głowie zgraję urwisów. Jednak czy będą oni w stanie odnaleźć się w zupełnie nowym świecie?
„-Chodź przedstawię ci resztę. Tylko pamiętaj, tu wszyscy jesteśmy trochę jebnięci.”
Dawni towarzysze Piotrusia Pana nie są jednak tacy grzeczni i niewinni, jak niektórym mogłoby się to wydawać. Rozróby, przygodny seks oraz wulgarny język to tylko część ich przywar, a znalazłoby się ich znacznie więcej. Zagubieni Chłopcy pod wodzą Dzwoneczka stworzyli swoją własną, drugą Nibylandię, która jednak w żaden sposób nie przypomina tej magicznej oraz idyllicznej krainy, jaką znamy z bajki. Mieszkają oni w opuszczonym lunaparku rodem z prawdziwego horroru, który nie grzeszy czystością, ani niewinnością. Kim tak naprawdę są Chłopcy? I w jaki sposób z grzecznych i skromnych chłopców przeobrazili się w wulgarnych i niebezpiecznych harleyowców?
„Oto druga Nibylandia (…) Wielka jak dziecięce oczekiwania, ale też brudna, zniszczona i obdarta jak dorosłość.”
Zarówno Dzwoneczek, jak i Zagubieni Chłopcy nie chcą pamiętać o ich burzliwej przeszłości oraz o wydarzeniach, które już na zawsze wprowadziły w ich życie chaos oraz zamęt. Choć mogłoby się wydawać, że w końcu udało im się zostawić przeszłość za sobą, to nagle okazuje się, że czyha na nich ogromne niebezpieczeństwo. Czy tak nieobliczalnym i nie do końca zrównoważonym osobom uda się połączyć siły i wspólnie pokonać wroga? A może ich wysiłki zakończą się jedynie kolejną bójką oraz kilkoma złamanymi kończynami? Jedno jest pewne, gdziekolwiek zjawią się Zagubieni Chłopcy, to możecie być pewni, że wraz z nimi przybędą same kłopoty oraz strapienia. Czy jesteście gotowi na największą przygodę w Waszym Życiu? Odpowiedź może być tylko jedna: BANGARANG!
„Życie życiem, realność realnością, ale gdy raz wdepniesz w jakąś bajkę, to twój świat będzie nią śmierdział, aż zdechniesz.”
Uwielbiam to, jak niektórzy autorzy potrafią bawić się i przemieniać dobrze znane nam już opowieści w coś zupełnie nowego. Historia stworzona przez Jakuba Ćwieka wyróżnia się spośród innych książek niezwykłą oryginalnością oraz pomysłowością. Bohaterowie są jedyni w swoim rodzaju i już od pierwszych stron wiedziałam, że z nimi na pewno nie będę się nudzić. Ich niesamowite przygody niejednokrotnie dostarczyły mi ogromnej dawki śmiechu oraz sprawiły, że choć przez chwilę mogłam przenieść się do zupełnie innego świata, pełnego gangów motocyklowych, zbuntowanych Chłopców oraz szczypty magii.
Ogromną zaletą tej książki jest duża ilość ilustracji, jakie czytelnik może znaleźć wewnątrz każdego rozdziału. Bardzo podobało mi się również to, że na samym końcu zostały zamieszczone szkice głównych bohaterów, które okazały się świetnym dodatkiem. Książki nie polecam młodym czytelnikom, ze względu na wulgarny język bohaterów oraz ich niekulturalne zachowania. „Chłopcy” okazali się dla mnie świetną odskocznią od rzeczywistości oraz źródłem dobrego humoru. Jestem pewna, że już niebawem sięgnę po następną część tej serii, ponieważ jestem niezwykle ciekawa dalszych przygód bohaterów. Gorąco polecam!
Chyba każdy z nas zna przygody Piotrusia Pana, chłopca który nigdy nie dorasta i mieszka w magicznej Nibylandii. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, jak mogłoby wyglądać inne zakończenie tej bajki? Czy wszystko zawsze musi kończyć się happy endem? Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia dzielny Piotruś Pan opuszcza dzwoneczka i swoich kompanów i postanawia...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04-09
Kestrel nigdy nie podejrzewała, że jej życie będzie związane kiedyś z królewskim dworem. Dziewczyna jest zaręczona z księciem i choć wiele dziewczyn wprost marzy o tym, by zająć jej miejsce, to Kestrel wcale nie cieszy się ze swojego położenia. Królewskie uczty oraz bale są dla niej prawdziwym utrapieniem, jednak dziewczyna za wszelką cenę stara się zachować pozory i nie zdradzić prawdziwej przyczyny, dla której przyjęła propozycję króla i teraz przygotowuje się do ślubu z księciem. Jednak czy dziewczynie uda się utrzymać swój sekret w tajemnicy? Co tak naprawdę spowodowało, że Kestrel jest w jednej chwili gotowa poświęcić nie tylko swoją wolność, ale także wszystkie swoje marzenia?
„Myślała, że zna cenę swych czynów, ale dopiero pocałunek księcia zdjął z jej oczu bielmo i uświadomił jej, że będzie płacić za swoje wybory dzień po dniu, aż do końca życia.”
Kestrel ze wszystkich stron otaczają wrogowie, którzy tylko czekają na jej najmniejszy błąd. Każdy dzień jest dla niej prawdziwym wyzwaniem, pełnym niebezpiecznych spisków oraz starannie ukrytych intryg skierowanych przeciwko niej. Dziewczyna nadal nie może zapomnieć o Arinie, dla którego poświęciła wszystko, aby tylko zapewnić mu wolność. Czy Kestrel wyjawi mu prawdę o zaręczynach oraz o prawdziwych przyczynach jej decyzji? Czy dziewczyna będzie w stanie zrezygnować z uczucia jakie ich połączyło, by dotrzymać danego słowa oraz spełnić obowiązek wobec swojego kraju? Już wkrótce Kestrel stanie przed niezwykle trudnym wyborem pomiędzy swoją powinnością, a tym co podpowiada jej serce…
„ – Czasem myślisz, że bardzo czegoś potrzebujesz, a tak naprawdę powinieneś pozwolić temu odejść.”
Tymczasem sytuacja Herrańczyków staje się coraz trudniejsza i nic nie wskazuje na to, że cokolwiek ma się w najbliższym czasie zmienić. Mimo iż nie są już niewolnikami i uzyskali pewnego rodzaju wolność, to panujący wśród nich głód oraz bieda powoli zabija całe społeczeństwo. Czy Arinowi uda się uratować swój lud? Jak wiele Herrańczycy będą musieli jeszcze poświęcić, by zaznać w końcu upragnionego spokoju oraz szczęścia? Kestrel odkrywa pewnego dnia spisek, który wstrząsa całym jej światem oraz zmusza do zastanowienia się, komu tak naprawdę jest lojalna. Czy dziewczynie uda się zapobiec tragedii? A jeśli tak, to jaką cenę będzie musiała za to zapłacić?
„Usłyszała w jego głosie pytanie tylko dlatego, że całą duszą pragnęła być na nie odpowiedzią.”
W pierwszym tomie autorka oczarowała mnie fantastycznie wykreowanym światem oraz niezwykle barwnymi bohaterami, których losy śledziłam z zapartym tchem od początku do końca. Jednak czy w „Zdradzie” autorce udało się utrzymać ten sam poziom oraz tym samym nie zawieść swoich czytelników? Zakończenie „Pojedynku” było niezwykle szokujące i z ogromną niecierpliwością czekałam na moment, w którym będę mogła poznać dalsze losy Arina oraz Kestrel. W tej części większość akcji dzieje się na dworze, co nie do końca mi się spodobało. Liczyłam na trochę większe urozmaicenie i bardziej rozbudowaną fabułę.
Ogromnie przywiązałam się do głównych bohaterów, którzy są jedyni w swoim rodzaju. Zdarzały się momenty, kiedy ich zachowanie stawało się trochę irytujące, ale i tak nie zmniejszyło to mojej przyjemności z czytania tej książki. „Zdrada” wywołuje w czytelniku wiele skrajnych emocji, by na koniec całkowicie zszokować niespodziewanym zakończeniem, z którym ciężko się pogodzić. Mimo iż znalazło się kilka drażniących elementów w tej książce, to i tak nie żałuję ani jednej minuty spędzonej przy tej pozycji. Jestem ogromną wielbicielką tej serii i już nie mogę się wprost doczekać trzeciego tomu. Gorąco polecam całą serię!
Kestrel nigdy nie podejrzewała, że jej życie będzie związane kiedyś z królewskim dworem. Dziewczyna jest zaręczona z księciem i choć wiele dziewczyn wprost marzy o tym, by zająć jej miejsce, to Kestrel wcale nie cieszy się ze swojego położenia. Królewskie uczty oraz bale są dla niej prawdziwym utrapieniem, jednak dziewczyna za wszelką cenę stara się zachować pozory i nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-29
Osiemnastoletnia Forest nic nie wie o swojej przeszłości oraz nigdy nie poznała swoich prawdziwych rodziców. Dziewczyna mieszka w małym miasteczku Never w stanie Kentucky o którym krąży wiele mrożących krew w żyłach plotek. Forest od zawsze marzyła o tym, by wyrwać się z tego miejsca i poświęcić swój czas edukacji. Dziewczyna podejmuje pracę w szpitalu psychiatrycznym, żeby zarobić na upragnione studia oraz rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu. Jednak czy jej się to uda? Czy Forest zazna w końcu upragnionego szczęścia? Kim tak naprawdę są jej rodzice? Oraz co z tym wszystkim ma wspólnego magiczna bransoletka, którą zostawili Forest?
„Chciałam tylko uciec od…od tego, co się właśnie zdarzyło, cokolwiek to było; chciałam wrócić do realnego świata. Ale nie znalazłam poczucia normalności. Tylko jeszcze większy obłęd.”
Praca w szpitalu psychiatrycznym okazała się ogromnym wyzwaniem dla dziewczyny i jedynie myśl o lepszej przyszłości pomagała jej przetrwać kolejne dni. Wszyscy starają się omijać to miejsce szerokim łukiem ze względu na liczne plotki o nawiedzeniu tego miejsca. Jednak czy to tylko zwykła pogłoska mająca zapewnić mieszkańcom odrobinę rozrywki? A może jest w tym wszystkim ziarenko prawdy? Kiedy pewnej nocy Forest staje się świadkiem pewnego niepokojącego wydarzenia, to nawet nie zdaje sobie sprawy, że to tylko początek jej kłopotów. Już wkrótce dziewczyna przekona się, że to miejsce ma swoją mroczną stronę…
„Tylko pamiętaj: nie wszystko, co złe w tym miejscu, jest martwe. Nigdy nie trać głowy i zawsze miej oczy otwarte. Przydadzą ci się.”
Forest spotyka w szpitalu psychiatrycznym tajemniczego chłopaka, który pochodzi z zupełnie innego świata. Arogancki oraz porywczy Levi już od pierwszej chwili zwrócił na siebie uwagę dziewczyny i sprawił, że wszystko coraz bardziej zaczęło się komplikować. Kim tak naprawdę jest chłopak? Oraz do czego tak naprawdę potrzebna mu jest Forest? Już wkrótce ich znajomość przeradza się w głębsze uczucie, którego w żaden sposób nie mogą powstrzymać. Jednak czy osoby pochodzące z dwóch, tak różnych od siebie światów mają szansę zbudować trwały związek? Jak potoczy się ich historia? Oraz co tak naprawdę kryje się za murami szpitala psychiatrycznego?
„Oto my: widmo kaznodziei wiodące wiedźmę, barghesta i faceta, który powstał z martwych przez korytarze zbyt ciemne, aby mogły być rzeczywiste. Słowo „niemożliwe” nie miało tu racji bytu.”
„Szaleństwo” jest niezwykle klimatyczną książką, która przenosi czytelnika do zupełnie innego świata. Nawiedzony szpital psychiatryczny jest idealnym miejscem do rozegrania prawdziwego horroru, który wywoła u nas gęsią skórkę. Bardzo mi się spodobało to, że autorka postanowiła umieścić większą część wydarzeń właśnie w tym miejscu. Przez większą część książki czułam lekki niepokój wywołany mrożącymi krew w żyłach scenami oraz tajemniczymi miejscami. Susan Vaught potrafi budować napięcie i chwilami naprawdę ciężko było zapanować nad emocjami. Uwielbiam książki, które potrafią wywołać u czytelnika tak wielki zamęt oraz rozchwianie.
Książka składa się z czterech części, a w każdej z nich o swoich przeżyciach opowiada inny bohater. Najbardziej podobał mi się początek tej książki, w którym główną bohaterką jest Forest, chociaż punkt widzenia Levy’ego był dla mnie również bardzo interesujący. Wszystkie te części tworzą jedną całość, przez co o wiele łatwiej czyta się tę książkę. Trochę żałuję, że autorka nie poświęciła więcej miejsca na historię Forest oraz Levy’ego, która według mnie miała największy potencjał oraz najbardziej intrygowała. Mimo wszystko, uważam „Szaleństwo” za naprawdę dobrą książkę, która dostarczy czytelnikowi dreszczyk emocji. Polecam!
Osiemnastoletnia Forest nic nie wie o swojej przeszłości oraz nigdy nie poznała swoich prawdziwych rodziców. Dziewczyna mieszka w małym miasteczku Never w stanie Kentucky o którym krąży wiele mrożących krew w żyłach plotek. Forest od zawsze marzyła o tym, by wyrwać się z tego miejsca i poświęcić swój czas edukacji. Dziewczyna podejmuje pracę w szpitalu psychiatrycznym, żeby...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-19
Kemri już jako niemowlę został odebrany swoim rodzicom i rozpoczął swoje szkolenie na Księcia. W całej galaktyce znajduje się dziesięć milionów osób takich jak on, którzy zostali starannie wyłonieni spośród wszystkich mieszkańców. Jednak chłopak bardzo szybko przekonuje się, że życie Księcia nie jest usłane różami i pod żadnym względem nie przypomina bajki. Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku i Kemri będzie musiał zrobić wszystko, aby utrzymać się przy życiu. Chłopak wstępuje do Marynarki Wojennej, mimo iż największym jego marzeniem były międzygalaktyczne podróże. Jednak jest to jedyne wyjście, które może zapewnić mu przetrwanie. Czy Księciu uda się odnaleźć w nowym oraz brutalnym świecie?
„Niestety, brak pokory nie sprzyjał przetrwaniu.”
Imperium jest najbardziej potężną siłą w galaktyce i nikt nie chciałby być na jego celowniku. Kiedy zaczynają się wybory na nowego Imperatora, to życie Kemriego staje się jeszcze bardziej skomplikowane. Rozpoczyna się niezwykle bezwzględna oraz krwawa gra, z której zwycięsko może wyjść tylko jedna osoba. Każdy Książę marzy o zdobyciu władzy oraz panowaniu w galaktyce. Jednak ten zaszczyt jest przeznaczony tylko dla najbardziej odważnego oraz inteligentnego Księcia lub Księżniczki. Kemri musi mieć się na baczności, ponieważ od tej chwili każdy myśli tylko o tym, jak wyeliminować potencjalnych konkurentów…
„Wznosiłem swoje fantazje między innymi na fundamentach ignorancji. Upłynęło trochę czasu, zanim się przekonałem, że tytuły i honory, tak bardzo pożądane przez Książęta, nie budziły podziwu, a jedynie zazdrość, niezadowolenie i wrogość.”
Tymczasem chłopak otrzymuje od Imperium pewną misję, która będzie wymagała od niego ogromnego poświęcenia oraz odwagi. Czy Książe podoła wymaganiom, jakie ma wobec niego Imperator? Z każdym następnym dniem Kemri coraz bardziej zaczyna sobie uświadamiać, że jest przez wszystkich okłamywany oraz że z każdej strony otaczają go wrogowie. Podczas misji chłopak poznaje młodą dziewczynę, która ukazuje mu Imperium w zupełnie innym świetle. Czy ta nowa znajomość ma szansę przerodzić się w głębsze uczucie? Już wkrótce Kemri stanie przed niezwykle trudnym wyborem pomiędzy swoją powinnością, a sercem…
„ – Prawda może mieć różne oblicza, Wasza wysokość […]”
To było moje pierwsze spotkanie z tym autorem, chociaż już od bardzo dawna mam w planach serię Stare Królestwo. Zawsze bardzo podobały mi się książki, których akcja dzieje się w kosmosie. Dlatego kiedy tylko zobaczyłam, że wydarzenia w „Zagubionych książętach” właśnie tam się rozgrywają, to nie mogłam przepuścić takiej okazji. Jednak czy książka spełniła moje oczekiwania? Na początku główny bohater sprawiał wrażenie lekko zadufanego w sobie i zarozumiałego nastolatka, który potrafi troszczyć się tylko o swoje interesy. Jednak wraz z rozwojem wydarzeń obserwujemy jego przemianę i jego zachowanie diametralnie się zmienia.
Akcja bardzo szybko nabiera tempa i już od pierwszych stron czytelnik zostaje wciągnięty w wir wydarzeń. W książce nie brakuje krwawych zmagań, intryg, czy też walki o władzę. Przygody głównego bohatera nie pozwalają na choćby odrobinę nudy. „Zagubieni książęta” to niezwykle klimatyczna, jak i trzymająca w napięciu opowieść, która przeniesie Was do zupełnie innego świata. I choć główny bohatera na początku nie przekonał mnie do siebie, to jednak z czasem nabrałam do niego pewnej sympatii. Jeśli macie ochotę choć na chwilę się rozerwać i przeżyć niezapomnianą przygodę, to „Zagubienie książęta” to zdecydowanie książka dla Was!
Kemri już jako niemowlę został odebrany swoim rodzicom i rozpoczął swoje szkolenie na Księcia. W całej galaktyce znajduje się dziesięć milionów osób takich jak on, którzy zostali starannie wyłonieni spośród wszystkich mieszkańców. Jednak chłopak bardzo szybko przekonuje się, że życie Księcia nie jest usłane różami i pod żadnym względem nie przypomina bajki....
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-09
Kiedyś Primoria podzielona była na cztery Królestwa: Wiosnę, Lato, Jesień i Zimę. W każdym z nich panuje konkretna pora roku, która nigdy się nie zmienia. Władcy Królestw posiadają specjalne talizmany, w których jest przechowywyana magia, dzięki której są o wiele bardziej potężniejsi oraz która pomaga im w chwilach zagrożenia. Pomiędzy tymi krainami zawsze panował względny pokój do czasu, gdy jedno z Królestw zapragnęło zdobyć coś niezwykle wartościowego, co znajduje się na terenie Zimy. Wiosna nie zawaha się przed niczym, żeby osiągnąć swój cel oraz zyskać jedyną rzecz, która może zapewnić jej potęgę. Już wkrótce nastaną niezwykle niespokojne oraz mroczne czasy, które już na zawsze zmienią bieg historii Primorii.
“Even the strongest blizzards start with a single snowflake.”
Szesnaście lat temu napadnięto na Królestwo Zimy, które było bezradne w obliczu tak ogromnej przewagi wroga. Odebrano im całą magię oraz pozbawiono Królowej, która jako jedyna mogła powstrzymać ten koszmar. W jednej chwili życie mieszkańców tego Królestwa zostało wywrócone do góry nogami. Oprawcy bez żadnych skrupułów zamordowali wiele niewinnych osób, a tych którym udało się przeżyć miał spotkać jeszcze gorszy los. Wszyscy mieszkańcy zostali wzięci do niewoli i zamknięci w specjalnym obozie, w którym każdego dnia muszą niezwykle ciężko pracować. Jedyną nadzieją mieszkańców na uwolnienie jest grupka ośmiu ocalałych osób, którym udało się uciec. Czy Zima odzyska kiedyś wolność? A jeśli tak, to jaką cenę będzie musiała za to zapłacić?
“Someday we will be more than words in the dark.”
Meira jest sierotą, która straciła swoich rodziców podczas oblężenia Zimy. Dziewczyna została wychowana przez byłego generała Królestwa, który wraz z innymi ocalałymi planuje odzyskanie utraconej magii oraz odbudowanie Królestwa na nowo. Meira od najmłodszych lat jest trenowana na wojowniczkę, aby pewnego dnia mogła stanąć do walki oraz zwrócić wolność uwięzionym mieszkańcom. Pewnego dnia Meira otrzymuje szansę na to, żeby zbliżyć się do tego celu, jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Już wkrótce dziewczyna zostanie uwikłana w niebezpieczną grę, której stawką nie będzie tylko jej życie, ale również przyszłość całego Królestwa…
“I wanted a life of my own, a life where I could feel myself being a part of Winter. And that, to me, came though fighting for it.”
Bardzo podobała mi się w tej książce kreacja wszystkich Królestw oraz ich mieszkańców. Autorka zachwyciła mnie swoją dbałością o szczegóły oraz niezwykłą wyobraźnią, która zabiera czytelnika do zupełnie innego, pełnego magii świata, z którym potem bardzo ciężko się rozstać. Na początku akcja rozwijała się raczej powoli, a autorka skupiła się bardziej na nakreśleniu nam całej historii związanej z upadkiem Zimy. Jednak z każdą następną stroną robi się coraz bardziej ciekawie i wszystko nabiera ogromnego tempa. Najbardziej podobało mi się zakończenie, które wprawiło mnie w ogromny stan osłupienia. Niewielu autorom udaje się mnie aż tak zaskoczyć, jak zrobiła to Sara Raasch.
W książce zdarzały się nudniejsze fragmenty, jednak mniej więcej od połowy książki autorka serwuje nam tak ogromną dawkę emocji oraz wrażeń, że jestem jej w stanie to wybaczyć. W „Snow like ashes” nie zabrakło również wielu tajemnic oraz intryg, które czynią tę pozycję jeszcze bardziej intrygującą. Główna bohaterka jest niezwykle silną oraz niezależną postacią, która niejednokrotnie zaimponowała mi swoją odwagą oraz oddaniem do swojego Królestwa. Niestety książka nie została jeszcze wydana w Polsce, dlatego można ją przeczytać tylko w oryginale. Mam jednak nadzieję, że jakieś wydawnictwo skusi się jednak na jej wydanie. Wszystkim wielbicielom fantasy gorąco polecam!
Kiedyś Primoria podzielona była na cztery Królestwa: Wiosnę, Lato, Jesień i Zimę. W każdym z nich panuje konkretna pora roku, która nigdy się nie zmienia. Władcy Królestw posiadają specjalne talizmany, w których jest przechowywyana magia, dzięki której są o wiele bardziej potężniejsi oraz która pomaga im w chwilach zagrożenia. Pomiędzy tymi krainami zawsze panował względny...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-12-29
Małe miasteczko Gawalon nie wyróżnia się z zewnątrz niczym szczególnym i wielu uznałoby, że jest to niezwykle spokojne oraz przyjazne miejsce. Jednak jego mieszkańcy przeżywają co pewien czas ogromną tragedię, na którą w żaden sposób nie mogą się przygotować. Dyrektor Akademii co cztery lata pojawia się w Gawalonie i porywa dwójkę dzieci, których nikt potem więcej nie widział. Co tak naprawdę się z nimi dzieje? I czy można w jakikolwiek sposób zapobiec temu koszmarowi? Każde dziecko powyżej dwunastego roku życia może stać się następnym celem Dyrektora Akademii. Teraz wszyscy mieszkańcy zabijają drzwi i okna, oraz robią wszystko, aby tylko uratować swoje pociechy od tego losu.
„ – […] linia dzieląca baśń od prawdziwego życia jest naprawdę bardzo cienka.”
Akademia Dobra i Zła to miejsce, w którym dzieci przygotowywane są do specjalnej roli, jaką będą musieli odegrać w przyszłości. Ta baśniowa kraina pełna jest magii oraz tajemnic, a jej położenie jest starannie ukryte przed innymi. Zwyczajne dziewczynki oraz chłopcy już na początku zostają podzieleni na dwie grupy: na dobrych i złych. Osoby należące do Akademii Dobra mają szansę stać się bohaterami, w których rękach będą spoczywały losy całego świata, a którzy swoją odwagą oraz męstwem będą musieli strzec pokoju. Z kolei osoby należące do Akademii Zła są przygotowywane do roli największych złoczyńców, których zadaniem będzie pokonanie dobra, wprowadzanie chaosu oraz zagłady.
„ […] w Zamku Dobra, chłopcy szli trenować szermierkę, podczas gdy dziewczynki musiały się uczyć psiego szczekania i sowich pohukiwań. Nic dziwnego, że księżniczki w baśniach są takie bezradne, pomyślała. Skoro potrafią się tylko uśmiechać, stać prosto i rozmawiać z wiewiórkami, to czy mają jakiś inny wybór, niż czekać, aż jakiś chłopiec ją uratuje?”
Sofia jest śliczną dwunastolatką posiadającą blond włosy oraz niezwykłą urodę. Dziewczynka już od wielu lat marzyła o tym, aby pewnego dnia Dyrektor Akademii porwał ją oraz umieścił w Akademii Dobra. Sofia jest pewna, że będzie najpiękniejszą oraz najbardziej uczynną księżniczką w całej szkole. Dziewczynka przyjaźni się z Agatą, która jest jednak jej całkowitym przeciwieństwem i wydaje się wprost idealną kandydatką do Akademii Zła. Agata mieszka wraz z matką na cmentarzu, nosi czarne, obwisłe ubrania oraz unika kontaktu z ludźmi. Pewnej nocy obie dziewczynki zostają porwane i trafiają do Akademii. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem i Sofia trafia do Akademii Zła, a Agata ląduje z kolei w Akademii Dobra. Co z tego wyniknie?
„Tylko jeśli zniszczymy to, kim się nam wydaje, że jesteśmy, będziemy mogli docenić to, kim jesteśmy naprawdę.”
Uwielbiam wątek baśni w literaturze i przyznaję, że ta książka od wielu miesięcy ogromnie mnie kusiła. Jednak czy warto było po nią sięgać? Jedyne co mogę napisać to: TAK! TAK! TAK! Już dawno nie czytałam tak świetnie skonstruowanej historii, która jest po prostu jedyna w swoim rodzaju. Nie ma w niej nic przewidywalnego, a czytelnik nieustannie jest zaskakiwany przez autora. Soman Chainani udało się stworzyć niezwykle klimatyczną opowieść pełną magii oraz tajemnic. Czytelnik ma możliwość przenieść się do zupełnie innego, bajkowego świata, z którego na pewno nie będzie chciał tak szybko wyjść. Każda następna przeczytana strona dostarcza coraz więcej wrażeń i to po prostu niemożliwe, żeby oderwać się od tej pozycji choćby na chwilę.
Dla mnie największą zaletą tej książki są jednak bohaterki, które pokochałam całym sercem. Autor przeszedł samego siebie i stworzył tak unikalne i niezwykłe postacie, że aż po prostu zabrakło mi słów.Bardzo podobały mi się rysunki oraz mapka Akademii, które możemy znaleźć wewnątrz książki. „Akademia Dobra i Zła” pełna jest również zabawnych scen, które dostarczają czytelnikowi ogromną dawkę dobrego humoru. Jestem pewna, że już wkrótce nabędę następny tom, ponieważ jestem ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterek. Wszystkim gorąco polecam tę książkę!
Małe miasteczko Gawalon nie wyróżnia się z zewnątrz niczym szczególnym i wielu uznałoby, że jest to niezwykle spokojne oraz przyjazne miejsce. Jednak jego mieszkańcy przeżywają co pewien czas ogromną tragedię, na którą w żaden sposób nie mogą się przygotować. Dyrektor Akademii co cztery lata pojawia się w Gawalonie i porywa dwójkę dzieci, których nikt potem więcej nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-11-20
Jedenaście lat temu na Ziemi wylądowali obcy, nazywani Gutterami. Ich statek uległ zniszczeniu podczas nieplanowanego lądowaniu na naszej planecie i do czasu jego naprawy, jesteśmy skazani na ich obecność. Wielu ludzi jest zdania, że nowi przybysze nie powinni być lekceważeni i należy zrobić wszystko, aby ich unieszkodliwić. Istoty te przybrały na Ziemi wygląd człowieka, aby lepiej zaadaptować się w nowym świecie. W rzeczywistości przypominają gigantyczne jaszczurki, które są znacznie zwinniejsze, szybsze oraz silniejsze od nas. Mamy jednak coś, bez czego Gutterom nie udałoby się przeżyć na naszej planecie. Są to emocje, którymi żywią się nasi nowi przybysze.
„- Drobna porada: nie rozmawiaj z ludźmi na temat swoich dziwacznych nawyków żywieniowych.”
Jednak tylko niektórzy ludzie są zdolni produkować emocje, które potem mogą stać się pożywieniem dla Gutterów. Takie osoby nazywane są EVE i są niezwykle poszukiwane przez przybyszy. Kiedy Victoria dowiaduje się, że może przystąpić do tego projektu i zarobić sto tysięcy dolarów, to nie waha się ani chwili. Dziewczyna desperacko potrzebuje pieniędzy dla swojej młodszej siostry Alisy, która ma zaawansowane stadium astmy i potrzebuje fachowej opieki medycznej. Victoria ma wszelkie powody, by szczerze nienawidzić Gutterów. Gdyby nie oni, to jej mama nadal by żyła, a cała rodzina nie byłaby tak rozbita po jej stracie. Victoria jest jednak gotowa zrobić wszystko, aby uratować swoją siostrę.
„-Słuchaj, w porządku. Nie musisz gadać jak robot. Chodźmy.
-Twoje komplementy nie są konieczne.
-Co?
-Robot ma bardziej rozwinięte zdolności logiczne w porównaniu do człowieka. Komplementowałaś mnie, czyż nie?
Walę ręką w czoło.
-Jasne.”
Green Hills High School to pierwsza szkoła, do której chodzą zarówno Gutterzy oraz ludzie. Zadaniem tej placówki jest integracja obydwu ras oraz nauka o wzajemnych kulturach. To właśnie do tej szkoły trafia Victoria, która przez dokładnie rok będzie musiała tu chodzić, aby dostać obiecane pieniądze. W jej ciele zainstalowano specjalne urządzenie, które przez ten czas będzie zbierać emocje, które w przyszłości staną się pożywieniem dla Gutterów. Dziewczyna już wkrótce dowiaduje się o tajemniczym spisku, który już na zawsze zmieni jej życie. Co tak naprawdę sprowadziło Gutterów na naszą planetę? Victoria jak najszybciej musi rozwiązać tą zagadkę i przy okazji unikać niezwykle przystojnego Guttera, który może okazać się dla niej źródłem największych kłopotów…
„Nigdy nie zrozumiecie na jakie poświęcenia musieliśmy się zdobyć, by przetrwać na tej planecie. I nigdy nie będzie was to obchodzić. Bo jesteście ludźmi. A wszystko co oni robią, to udają, że ich coś obchodzi.”
Książka „Fear me not” nie została niestety jeszcze niestety wydana w Polsce, dlatego czytałam ją w oryginale. Wątek kosmitów zawsze bardzo mnie intrygował, jednak często zdarzało się tak, że całość wychodziła po prostu komicznie. Jednak w tej książce czegoś takiego zupełnie nie ma. Widać, że autorka ma konkretną koncepcję i wie, jak to wszystko ma wyglądać. Każdy szczegół dotyczący Gutterów jest starannie dopracowany i nic nie wydaje się w żaden sposób wymuszone. W książce prawie cały czas coś się dzieje i nie ma nawet mowy, o chwili wytchnienia. Sara Wolf ma niezwykle lekki styl pisania, przez co książkę czyta się niezwykle szybko i zrozumiale.
Największym atutem tej książki są bohaterowie. Victoria ma niezwykle silną osobowość oraz cięty język. Podczas lektury tej książki niejednokrotnie nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Główna bohaterka dostarcza nam naprawdę wiele rozrywki i bardzo szybko zyskała moją ogromną sympatię. Bohaterowie poboczni są również bardzo dopracowani i nie mija wiele czasu, kiedy i do nich się przywiązałam. Moje wrażenia po przeczytaniu tej książki są niezwykle pozytywne i nie mogę się doczekać, kiedy wyjdzie drugi tom tej serii. Zakończenie książki jest bardzo zaskakujące i sprawia, że czytelnik od razu chciałby poznać dalszy ciąg tej historii. Jak najbardziej polecam!
Jedenaście lat temu na Ziemi wylądowali obcy, nazywani Gutterami. Ich statek uległ zniszczeniu podczas nieplanowanego lądowaniu na naszej planecie i do czasu jego naprawy, jesteśmy skazani na ich obecność. Wielu ludzi jest zdania, że nowi przybysze nie powinni być lekceważeni i należy zrobić wszystko, aby ich unieszkodliwić. Istoty te przybrały na Ziemi wygląd człowieka,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Paige udało się uciec z kolonii karnej Szeol I, jednak jeśli myślała że to będzie koniec jej problemów, to grubo się pomyliła. Powrót do domu nie był łatwy i nie obyło się bez wielu komplikacji i ofiar. Jednak nawet w swojej kohorcie tuż obok swojego mim-lorda Jaxona nie jest bezpieczna. Od teraz jest najbardziej poszukiwaną osobą w Londynie i Refaici są gotowi zrobić wszystko, aby dostać ją w swoje ręce.
Obojętność jest zabójcą.
Nastały ciężkie czasy dla wszystkich jasnowidzów i nikt nie może już czuć się bezpieczny. Sajon zamierza zainstalować nowe urządzenie, które bez problemu będzie potrafiło wykryć wszystkich jasnowidzów, przez co rząd bez problemu pozbędzie się wszystkich osób obdarzonych talentem. W dodatku coraz częściej dochodzi do masowych egzekucji wszystkich ludzi, którzy potrafią kontaktować się z zaświatami. Kto będzie następny?
[...] za bardzo boję się śmierci.- Uśmiechnęła się blado.- Dziwne, nie? Nawet będąc jasnowidzami, nawet wiedząc, że istnieje coś więcej, wciąż boimy się śmierci.
Paige próbuje wszystkich ostrzec przed Refaitami, którzy stanowią poważne zagrożenie dla całego Sajonu. Jednak nikt nie traktuje jej poważnie i dziewczyna musi znaleźć inny sposób, aby przekonać jasnowidzów o słuszności podjęcia walki przeciwko panującemu rządowi. W dodatku w Syndykacie pojawia się coraz więcej nieporozumień, a między mim-lordami i mim-królowymi zaczyna padać coraz więcej oskarżeń. Nikogo nie obchodzi nadchodzące zagrożenie ze strony Refaitów i każdy skupia się tylko na swoich korzyściach. Czy w Syndykacie może się coś zmienić? Paige czeka długa i bardzo niebezpieczna droga. Czy dziewczynie uda się dowieść swojej racji oraz przekonać cały Syndykat o czyhającym na nich zagrożeniu? Jednak dziewczyna musi się śpieszyć, bo niedługo może być już za późno …
Nadzieja to fundament rewolucji. Bez niej jesteśmy tylko prochem, który czeka, aż porwie go wiatr.
Po przeczytaniu pierwszego tomu byłam zafascynowana tak wieloma wspaniałymi bohaterami oraz opowiedzianą historią. Z niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji tej serii i wciąż zastanawiałam się, czy drugi tom dorówna pierwszej części. „Zakon mimów” okazał się podobnie jak „Czas żniw” ekscytującą lekturą i nie mogłam się od tej książki wprost oderwać. Pierwszy raz już od bardzo dawna zarwałam prawie całą noc, ponieważ tak bardzo nie mogłam się doczekać zakończenia. Książka całkowicie spełniła moje oczekiwania, a wręcz je przerosła. Po raz kolejny mogłam spotkać się z moimi ulubionymi bohaterami i wraz z nimi stawiać czoła kolejnym wyzwaniom.
Nie wiem, co ta seria w sobie takiego ma, ale jestem nią całkowicie oczarowana. Ciężko mi stwierdzić, czy pierwszy tom był lepszy od „Zakon mimów”, ale wydaje mi się, że obydwie te pozycje trzymają naprawdę wysoki poziom. W tej książce nie znalazłam żadnych nudnych fragmentów, a czytelnik cały czas jest raczony dużą dawką akcji i mrocznych zagadek. Wspaniale wykreowany jest również świat w którym żyją bohaterowie i jestem pełna podziwu dla autorki, że potrafiła stworzyć coś tak niesamowitego. Sama główna bohaterka stała się bardziej pewna siebie i wie, do czego dąży. Ma silną osobowość i jest zdeterminowana, aby osiągnąć swój cel. Uwielbiam takie postacie, ponieważ to one są zazwyczaj najciekawsze i dostarczają najwięcej rozrywki. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej serii, to zdecydowanie powinniście po nią sięgnąć. Ja jak najbardziej ją polecam i z niecierpliwością wyczekuję następnej części! :))
Paige udało się uciec z kolonii karnej Szeol I, jednak jeśli myślała że to będzie koniec jej problemów, to grubo się pomyliła. Powrót do domu nie był łatwy i nie obyło się bez wielu komplikacji i ofiar. Jednak nawet w swojej kohorcie tuż obok swojego mim-lorda Jaxona nie jest bezpieczna. Od teraz jest najbardziej poszukiwaną osobą w Londynie i Refaici są gotowi zrobić...
więcej Pokaż mimo to