Pieśń jutra
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Czas Żniw (tom 3)
- Seria:
- Imaginatio [SQN]
- Tytuł oryginału:
- The Song Rising
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2017-04-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-02-01
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379245666
- Tłumacz:
- Regina Kołek
- Tagi:
- historia alternatywna fantasy literatura angielska nadprzyrodzona moc niebezpieczeństwo niewola ucieczka wizja przyszłości zagrożenie
- Inne
Po krwawych i brutalnych walkach Paige Mahoney zyskała niebezpieczną pozycję. Została wybrana Zwierzchniczką. Pod rządami ma teraz całą populację londyńskich kryminalistów.
Wystąpiła przeciwko Jaxonowi Hallowi. Narobiła sobie żądnych krwi wrogów, z których każdy czeka na jej najmniejszy błąd. Teraz zadanie ustabilizowania sytuacji w podzielonym podziemiu będzie prawdziwym wyzwaniem.
Panowanie Paige może szybko dobiec końca. Wszystko przez wprowadzenie Senshield, śmiertelnej technologii, która przyniesie zgubę społeczności jasnowidzów i… całemu światu, jaki znają.
Gorąco wyczekiwana trzecia książka bijącej rekordy popularności serii The Bone Season – przełomowej dystopijnej fantasy będącej wyrazem imponującej wyobraźni Samanthy Shannon.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dzisiaj zeszliśmy do Podziemia. Jutro powstaniemy!*
Jak dobrze mieć „Pieśń jutra” już w rękach! Po dwóch latach oczekiwania na kolejny tom popularnego „Czasu Żniw”, postąpiłam tak, jak każdy fan – od razu wzięłam się za czytanie i oczywiście kompletnie przepadłam w atmosferze napięcia i ciągłego zagrożenia. Samantha Shannon ponownie mnie nie zawiodła. W świecie Paige Mahoney bez przerwy coś się dzieje – rewolucja nigdy nie zwalnia tempa! Autorka po raz kolejny udowodniła, że jej wyobraźnia nie ma ograniczeń, a wykreowany świat jest coraz szerszy, pełniejszy i wciąż bardzo szczegółowy. Dawno nie zetknęłam się z tak precyzyjnie, drobiazgowo, niemal troskliwie skonstruowaną książką. Dzięki temu duszny Londyn pod panowaniem Sajonu żyje nie tylko w głowie pisarki, ale również w myślach czytelników.
Paige wiele poświęciła, aby stać się Zwierzchniczką. Musiała brutalnie walczyć i przeciwstawić się Jaxonowi, czym stworzyła kolejny precedens. Teraz to ona rządzi całym Syndykatem, a więc zgrają kryminalistów z Londynu. Z pewnością dziewiętnastolatce nie będzie łatwo zdobyć ich całkowitego oddania, wręcz przeciwnie – są oni podzieleni i patrzą na każdy jej ruch, oczekując potknięcia. Paige ma pełno wrogów, a wszystko pogarsza się, gdy Sajon wprowadza Tarczę Czuciową, groźną technologię, która może zniszczyć cały świat jasnowidzów. Śniąca ponownie musi walczyć.
Każda nowa część to progres – autorka tworzy przerażającą rzeczywistość, ukazuje to, jak zmieniają się bohaterowie, coraz bardziej pozbawieni naiwności, jednak wciąż z tlącą się w nich nadzieją i determinacją, aby wygrać. Widzę tutaj wielką dojrzałość, Shannon zanurza nas w rewolucję, pełną bólu, krwi i poświęcenia. Nie jest to łatwa droga, ale dzięki temu „Pieśń jutra” nie stała się kolejną schematyczną młodzieżówką. I niezmiernie mnie cieszy, że w gatunku dystopijnego fantasty dzieje się tyle dobrego. To mocna, działająca na emocje literatura, obezwładniająca i natychmiast wciągająca do swojego świata. Dlatego na książki Shannon tyle się czeka, nasłuchując plotek o dacie premiery, tytułu nowej części i tego, w jakim kierunku podąży fabuła. Jeśli pochłonęliście poprzednie tomy, to spokojnie zabierajcie się za „Pieśń jutra” – jest jeszcze mroczniejsza, miejscami druzgocąca, pełna niedopowiedzeń i wciąż wielu nierozwiązanych wątków, które z pewnością zaskoczą nas w kolejnych książkach.
„Pieśń jutra” przenosi nas w nowe miejsca – miasta, gdzie podąża Paige, aby walczyć z Sajonem i ich nową bronią. Shannon nie zatrzymuje się w jednym wątku, to dla niej zbyt mało, przez co cały czas czeka na nas coś zaskakującego. Akcja jest bardzo dynamiczna, historia została rozwinięta o nowych bohaterów, jak i kolejne opowieści z przeszłości Paige. Rewolucja, której zapalnikiem została Śniąca, stała się jeszcze poważniejsza, rodząca tragiczne konsekwencje. Syndykat jest zagrożony jak jeszcze nigdy. Do tego dochodzi Zakon Mimów – Zwierzchniczka ma za zadanie udowodnić Terebellum Sheratan, przywódczyni Stowarzyszenia Refaitów, że jest dobrym taktykiem. A w czasach rewolucji nie jest to takie proste, tym bardziej że każde jej decyzje są kwestionowane. Shannon zbudowała fascynujący świat gangów, który rozwija od pierwszego tomu i cały czas dostarcza nam kolejnych informacji. Oprócz samych zasad ważna jest panująca w nim hierarchia, czy też slang, który w tej części rozwinięty został o znaczenia kwiatów. To coś, co bardzo mnie urzekło – tajemny kod rewolucji. Pisarka nie przestaje mnie zadziwiać, cały czas wprowadzając do serii nowe elementy, pomysły, czy drobiazgi, jeszcze bardziej ubarwiające to skomplikowane uniwersum.
Autorka świetnie pisze, ma swój styl i widzę, że jest on coraz lepszy. Tak jak wcześniej, narracja prowadzona jest z punktu widzenia Paige. Shannon bazuje na barwnych opisach, jednak często składają się one na krótkie zdanie. Czasem jednym słowem potrafi zbudować całe napięcie danej sytuacji i oddać ogrom targających bohaterami emocji. Dialogi są autentyczne i pełne ekspresji. Podoba mi się język rewolucji, miejscami bardzo brutalny, ironiczny i bezpośredni. Nie czas na finezję ani subtelności. „Pieśń jutra” zawiera także dodatki w postaci tajnych dokumentów, jak i słowniczka na samym końcu. To, co zauważyłam już w poprzednich częściach – Shannon świetnie opisuje sceny akcji, zdradza potrzebne szczegóły, nie burząc przy tym dynamiki tych fragmentów. Rewolucja pełna jest charyzmy, ryzykownych i samobójczych misji, mrożących krew w żyłach i chwytających za serce scen. Autorka nie zapomniała o psychologii wojny, taktach, które stosują wobec siebie przeciwnicy.
„Pieśń jutra” to duża dawka napięcia, nigdy nie wiemy, co zaraz się wydarzy – nie ma czasu na pozbawione znaczenia sceny, bo każdy fragment wypełniony jest akcją. Są momenty romantyczne, jednak utrzymane w klimacie niepewności i poczucia, że to nie jest akurat aż tak ważne. Paige ma swoje priorytety i się ich trzyma. Shannon ukazuje naprawdę bardzo mroczną rzeczywistość, sprawiając, że powieść przepełniona jest przemocą, bólem i stratą. Nie ma miejsca na sentymenty. Jest walka, niemal rozpaczliwa i do ostatniego tchu. Dlatego też musicie przygotować się na prawdziwie wciągającą fabułę, bo nie odłożycie „Pieśni jutra”, dopóki nie poznacie jej zakończenia. A jest ono przejmujące i zapowiadające jeszcze ciekawszy tom czwarty. Autorka wie jak narobić swoim fanom nie tylko czytelniczego kaca, ale i smaku na kolejne części!
Czy mogą pozachwycać się okładką? Bo jest oczywiście genialna! Znajdziecie na niej symbole nawiązujące do fabuły, co tworzy spójny obraz tej powieści. Oprawa od razu mnie urzekła – pięknie prezentuje się ze swoimi poprzedniczkami.
Dwa lata czekałam na rozwiązanie kilku zagadek świata Samanty Shannon i po przeczytaniu „Pieśni jutra” trwam w jeszcze większym niedosycie. Chcę kolejny tom, już teraz! Dawno żadna książka nie zostawiła mnie z tyloma emocjami, pytaniami i tęsknotą za poznaniem kolejnych kart tej historii. Jednak, na pewno nie będziecie zawiedzeni. Na książki tej autorki warto czekać – jeśli akurat tyle czasu potrzebuje na stworzenie tak precyzyjnej i genialnej powieści, to cierpliwie odkładam tom trzeci obok „Czasu Żniw” oraz „Zakonu Mimów” i cóż, czekam na czwarty!
Gabriela Rutana
*cytat z książki
Oceny
Książka na półkach
- 2 258
- 2 197
- 852
- 219
- 64
- 61
- 58
- 47
- 39
- 37
OPINIE i DYSKUSJE
Kolejny tom Czasu Żniw, jednak jest zdecydowanie lepszy od swojego poprzednika. W końcu doczekałam się zdecydowanych ruchów w trakcie rebelii. Akcja zdecydowanie posunęła się do przodu. Brak zbędnych wątków, bohaterka idzie prosto do celu.
Jednak mam wrażenie, że pewne rzeczy dzieją się bezpodstawnie i autorka nie miała większego pomysłu, jak to uargumentować. Jednak i tak polecam. Czas Żniw i Wojna Lotosowa to jedne z najlepszych młodzieżówek, jak dla mnie.
Kolejny tom Czasu Żniw, jednak jest zdecydowanie lepszy od swojego poprzednika. W końcu doczekałam się zdecydowanych ruchów w trakcie rebelii. Akcja zdecydowanie posunęła się do przodu. Brak zbędnych wątków, bohaterka idzie prosto do celu.
więcej Pokaż mimo toJednak mam wrażenie, że pewne rzeczy dzieją się bezpodstawnie i autorka nie miała większego pomysłu, jak to uargumentować. Jednak i tak...
Miałam do niej dwa podejścia. Za pierwszym przeczytałam parędziesiąt stron i jacie, jak ona się mi dłużyła. Nie potrafiłam jej przeczytać. Zaczęłam ją może jeszcze w wakacje 2023, a skończyłam w lutym 2024. Leżała sobie u mnie trochę na półce. Zapomniałam o niej i zaczęłam drugi raz.
I jacie, na początku też mi się dłużyła. Mam wrażenie, że największą wadą w tej książce są bohaterowie. Ale nie ich kreacja, bo ta wyszła świetnie. Tylko ich ilość. Nie pamiętałam większości z nich. Wiedziałam, kim byli ci ważniejsi, ale tych inny nie pamiętałam, a chyba powinnam.
Paige, jacie, jak ona mnie zadziwiała. Jak myślałam, że ona już wszystko pokazała w poprzednim tomie czy poprzednich rozdziałach, to w tym pokazała jeszcze więcej. Udowodniła to, jaka była silna, jak dużo przeszła i jak jest się w stanie poświęcić.
W tej części także moje serce skradli Nick i Maria. Przedtem ich nie doceniałam. Teraz widzę, że są świetnymi bohaterami.
Początek strasznie mi się ciągnął za pierwszym razem jak i za drugim. Może byłam po prostu do niego zrażona? Nie mam pojęcia, ale wiem, że potem nie mogłam się oderwać, bo w drugiej części zaczęło się więcej dziać i ja zaczęłam się wciągać. I teraz mam tak wielką ochotę sięgnąć po następny tom.
Miałam do niej dwa podejścia. Za pierwszym przeczytałam parędziesiąt stron i jacie, jak ona się mi dłużyła. Nie potrafiłam jej przeczytać. Zaczęłam ją może jeszcze w wakacje 2023, a skończyłam w lutym 2024. Leżała sobie u mnie trochę na półce. Zapomniałam o niej i zaczęłam drugi raz.
więcej Pokaż mimo toI jacie, na początku też mi się dłużyła. Mam wrażenie, że największą wadą w tej książce...
Mam trochę problem z tą książką.
Ma ciekawy świat przedstawiony, podoba mi się użycie języka kwiatów, jestem ciekawa, co będzie dalej, nie jest monotonna, każdy rozdział jest jak linia życia, najpierw dół, nic się nie dzieje, potem nagle góra i potem znowu zjazd w dół.
Jednocześnie jest taka jakaś patetyczna: jak już zima, to zima stulecia, jak potwory, to bez słabych punktów, jak odniesione rany, to bez czasu na zagojenie… czasem aż dziwię się, że bohaterka jeszcze dycha. I ten wątek miłosny, trochę taki na siłę.
A tych części jest 7! Czytać dalej czy nie czytać…
Mam trochę problem z tą książką.
więcej Pokaż mimo toMa ciekawy świat przedstawiony, podoba mi się użycie języka kwiatów, jestem ciekawa, co będzie dalej, nie jest monotonna, każdy rozdział jest jak linia życia, najpierw dół, nic się nie dzieje, potem nagle góra i potem znowu zjazd w dół.
Jednocześnie jest taka jakaś patetyczna: jak już zima, to zima stulecia, jak potwory, to bez słabych...
Pieśń jutra to już trzecia część czasu żniw która opowiada o dalszych losach naszej głównej bohaterki. Bardzo podobała mi się ta część gdzie jesteśmy w stanie trochę bardziej poznać każdą z postaci i widzieć co się rozlega w naszym Sajonie. Jednak uważam że ta część jak na razie mi się najmniej podoba. Mam za to wielkie nadzieje na ostatnią część ponieważ autorka w tej część zbudowała dobre podłoże.
Pieśń jutra to już trzecia część czasu żniw która opowiada o dalszych losach naszej głównej bohaterki. Bardzo podobała mi się ta część gdzie jesteśmy w stanie trochę bardziej poznać każdą z postaci i widzieć co się rozlega w naszym Sajonie. Jednak uważam że ta część jak na razie mi się najmniej podoba. Mam za to wielkie nadzieje na ostatnią część ponieważ autorka w tej...
więcej Pokaż mimo toGorsza od poprzedniczek. Nie czuję napięcia czy niepokoju w akcji, bo wiem że Paige i innym zawsze się jakoś uda wybrnąć z trudnych sytuacji. Ciągle w tej serii brak mi ''tego czegoś''
Gorsza od poprzedniczek. Nie czuję napięcia czy niepokoju w akcji, bo wiem że Paige i innym zawsze się jakoś uda wybrnąć z trudnych sytuacji. Ciągle w tej serii brak mi ''tego czegoś''
Pokaż mimo toTa książka jako jedyna z tej serii poszła mi w miarę gładko, aczkolwiek trochę nudy przy niej było. Przechodzenie z celu do celu było monotonne, ale za to końcówka mnie nie zawiodła. Trzymajcie wode ode mnie z daleka <3
Ta książka jako jedyna z tej serii poszła mi w miarę gładko, aczkolwiek trochę nudy przy niej było. Przechodzenie z celu do celu było monotonne, ale za to końcówka mnie nie zawiodła. Trzymajcie wode ode mnie z daleka <3
Pokaż mimo toKolejna część serii, całkiem dobra. Ale nadal mnogość postaci, imion, szybkość akcji mogą przytłaczać. Słuchałam książki w audio i momentami trudno było mi się skupić. Możliwe też, że styl autorki mi nie podchodzi aż tak... Pewnie po krótkiej przerwie wrócę do kolejnych tomów tylko po to, żeby poznać tę historię do końca.
Kolejna część serii, całkiem dobra. Ale nadal mnogość postaci, imion, szybkość akcji mogą przytłaczać. Słuchałam książki w audio i momentami trudno było mi się skupić. Możliwe też, że styl autorki mi nie podchodzi aż tak... Pewnie po krótkiej przerwie wrócę do kolejnych tomów tylko po to, żeby poznać tę historię do końca.
Pokaż mimo toDelikatnie lepiej napisana i ciekawsza niż pierwsze dwa tomy serii, jednak nadal nie przekonuje mnie główna bohaterka i jej wizja świata.
Delikatnie lepiej napisana i ciekawsza niż pierwsze dwa tomy serii, jednak nadal nie przekonuje mnie główna bohaterka i jej wizja świata.
Pokaż mimo toTrochę zawiodła mnie ta część:
- mam wrażenie, że ma bardzo nierówne tempo, raz akcja się wlecze, a raz ucieka
- niektórym wątkom brakuje wyjaśnienia ciągu przyczynowo-skutkowego
- niektóre rzeczy po prostu magicznie dzieją się po myśli bohaterów, co mnie strasznie irytuje
Wciąż uważam, że jest to świetna seria, ale ten tom prezentuje poziom dużo niższy od poprzednich. Jest też dużo krótszy. Myślę, że gdyby go rozbudować mogłoby wyjść o wiele lepiej.
Trochę zawiodła mnie ta część:
więcej Pokaż mimo to- mam wrażenie, że ma bardzo nierówne tempo, raz akcja się wlecze, a raz ucieka
- niektórym wątkom brakuje wyjaśnienia ciągu przyczynowo-skutkowego
- niektóre rzeczy po prostu magicznie dzieją się po myśli bohaterów, co mnie strasznie irytuje
Wciąż uważam, że jest to świetna seria, ale ten tom prezentuje poziom dużo niższy od poprzednich....
Kocham Czas żniw. Strasznie podoba mi się ta zawiłość i nieoczywistość. Polityka wpleciona w fabułę nie przeszkadza a dodaje smaku. Bo na tym się to w sporej mierze opiera. Na knuciu i intrygach. Cudowna seria. Kibicuję Paige i mam nadzieję że da sobie później radę. Uwielbiam jej wątek z Naczelnikiem i to , że nie jest on główny a jednak bardzo interesujący.
Jest to jedna z moich ulubionych serii ❤️
Kocham Czas żniw. Strasznie podoba mi się ta zawiłość i nieoczywistość. Polityka wpleciona w fabułę nie przeszkadza a dodaje smaku. Bo na tym się to w sporej mierze opiera. Na knuciu i intrygach. Cudowna seria. Kibicuję Paige i mam nadzieję że da sobie później radę. Uwielbiam jej wątek z Naczelnikiem i to , że nie jest on główny a jednak bardzo interesujący.
więcej Pokaż mimo toJest to...