Biblioteczka
dla mnie książka beznadziejna, co 3 zdanie wzmianka o Biblii, niestety nie przeczytałam tekstu z tyłu... zmarnowane pieniądze
dla mnie książka beznadziejna, co 3 zdanie wzmianka o Biblii, niestety nie przeczytałam tekstu z tyłu... zmarnowane pieniądze
Pokaż mimo toKsiążka obowiązkowa dla każdego maniaka ornitologii - eksperta jak i amatora. Dokładne rysunki, opisy, miejsca występowania i kilka dodatkowych informacji - za taką cenę warto!! Ogrom informacji.
Książka obowiązkowa dla każdego maniaka ornitologii - eksperta jak i amatora. Dokładne rysunki, opisy, miejsca występowania i kilka dodatkowych informacji - za taką cenę warto!! Ogrom informacji.
Pokaż mimo toRosiek w Pamiętniku narkomanki opisuje swoje własne przeżycia. Latami prowadziła zapiski, które zostały opublikowane w formie książki. Autorka opisuje jak pierwszy raz poszła na wagary i poznała nowych znajomych. Zapragnęła być taka jak oni, jeden z nich, Filip robi jej zastrzyk. Jest to początek końca. Uzależniła się psychicznie od narkotyku i od tych „dziwnych ludzi”, którzy mają swoje zasady. Chce być wolna i wierzy, że narkotyk jej w tym pomoże. Wiedziała, jak kończą narkomani, ale ona nie uważała siebie za jednego z nich. Wmawiała sobie, że „ćpa sportowo” i jak będzie chciała to może przestać. Tak się jednak nie stało. Morfina zmieniła jej życie. Przestała chodzić do szkoły, w domu były awantury. Nie mogła zapanować nad chęcią sięgnięcia po narkotyk Uzależnienie sprawiło, że stała się słaba psychicznie, obojętna na uczucia, pusta emocjonalnie, traci kontakt z otoczeniem aż ostatecznie zamyka się w sobie. Popada w coraz większy nałóg, jest gotowa zrobić wszystko by zdobyć towar. Wiele razy miała do czynienia z policją, wyrzucano ją ze szkoły. Wiele razy leżała w szpitalu psychiatrycznym na odwyku, lecz uciekała – taka słaba jest wola narkomana. Nie miała przyjaciół, wszyscy jej znajomi byli ćpunami. Byli, bo umarli. Towarzystwo w którym się obracała nie dawało jej dobrego wzoru do naśladowania – Alfa, który za swoje przewinienia trafił do więzienia gdzie się powiesił, Tomek, który miał zapaść, a Filip, który pierwszy raz dał jej spróbować narkotyku poszedł na „złoty strzał”. Chęć normalnego życia wolnego od narkotyku sprawiła, że trafiła do MONARu, w którym podjęła leczenie. Sesje terapeutyczne z Markiem Kotańskim obudziły w niej wolę życia. Wyszła stamtąd na własne żądanie przekonana, że wyzdrowiała. Narkomani byli przekonani, że to tego wróci, tylko Kotan pokładał w niej wszelkie nadzieje. Basia okłamywała go, ponieważ już po tygodniu zaczęła ćpać. Narkomania była dla niej ucieczką od bólu samotności, pragnienia miłości, której nie dostała od rodziców. Ocierała się o śmierć, a każda kolejna dawka narkotyku mogła być ostatnią. Po zapaści zaczęła walczyć o swoje życie. Udało się jej skończyć szkołę i podjąć studia pedagogiczne. Jej oczy nabierały nowego blasku, w ciało powracała siła. Czasami chwiała się na linie życia a pod nią była przepaść – śmierć. Ale Basia była silna. Po studiach została lekarzem w tym samym szpitalu co sama kiedyś leżała. Doskonale wiedziała co czują pacjenci, dlatego miała z nimi lepszy kontakt niż reszta personelu. Horror Barbary zakończył się dzięki silnej woli życia.
Rosiek w Pamiętniku narkomanki opisuje swoje własne przeżycia. Latami prowadziła zapiski, które zostały opublikowane w formie książki. Autorka opisuje jak pierwszy raz poszła na wagary i poznała nowych znajomych. Zapragnęła być taka jak oni, jeden z nich, Filip robi jej zastrzyk. Jest to początek końca. Uzależniła się psychicznie od narkotyku i od tych „dziwnych ludzi”,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Christiane z książki My dzieci z dworca ZOO w brutalny sposób opisuje nam prawdziwy świat narkomana. Relacje dziewczyny przeplatają się z opisami matki, co pozwala nam spojrzeć na wszystko z różnych perspektyw. Na początku książki opisuje nam jak mieszkała na wsi, jednak rodzicie przedstawiają niej i jej siostrze pomysł, by przenieść się do Berlina. Dzieci cieszą się jednak to szybko mija. Zamiast obiecanego, dużego mieszkania, nowych mebli zastają na miejscu małe mieszkanie na 11 piętrze wieżowca. Nie czuła się tu dobrze i bardzo tęskniła za wsią. Nie mogła bawić się na podwórku, bo było zabronione prawie wszystko. W domu sytuacja też była niemiła. Matka była całe dnie w pracy, ojciec siedział bezczynnie w domu. Nie mógł znaleźć pracy która by się mu spodobała. Wyładowywał więc swoją furię na bezbronnych dzieciach. Z czasem zwykły klaps zamienił się w katowanie, najczęściej gdy ten wracał do domu podpity. Matka dziewczynek rozwiodła się z alkoholikiem i zamieszkała z Klausem. Christiane nie była pozytywnie do niego nastawiona, czuła się obco w domu. Często prowokowała spięcia.
W szkole zafascynowała ją paczka z Kessi na czele. Pragnęła się do nich przyłączyć. Zaczęła więc palić, chodzić na wagary, wszystko by ją zaakceptowali. Wiedziała, że ćpają, wiele słyszała o narkotykach. Mimo strachu sięgnęła na dyskotece po LSD. Christiane zaczęła się oddalać od matki. Jej siostra przeniosła się do ojca a ona została sama. Coraz więcej czasu spędzała z Kessi, chodziła z nią do dyskoteki „Sound”, najnowocześniejszej w europie. Tam poznała dużo ludzi, którzy brali miękkie narkotyki. Z czasem pojawiła się tam heroina. Dziewczyna boi się, wie, czym kończy się zażywanie tego specyfiku. W międzyczasie poznaje Detlefa, który brał herę, ale nie był fizycznie uzależniony. Chciała mu zaimponować, pokazać że może wstrzykiwać ten silny narkotyk, nie uzależniając się. Między nimi zaiskrzyło, lecz ich związek od początku był skazany na porażkę. Christiane wchodzi na większe dawki, nie ma pieniędzy więc musi uprawiać prostytucję na dworcu ZOO, z jej chłopakiem jest coraz gorzej. Mimo tego, że oboje są silnie uzależnieni, snują plany o wspólnej przyszłości. Razem nawet podejmują kilka nieudanych odwyków, jednak zawsze wracają do punktu wyjścia. Nie dają nic nawet specjalne ośrodki dla narkomanów. Jedynym wyjściem jest zmiana środowiska. Zostaje przetransportowana na wieś, do babci. Po długim i ciężkim odwyku dziewczyna pod troskliwą opieką wraca do zdrowia. Nabiera na wadze, nawiązuje utracone niegdyś kontakty z kuzynami.
Historia Christiane jest niedokończona. Nie wiemy, czy dziewczyna dalej bierze i czy w ogóle żyje. Jednak w Internecie można znaleźć informacje, że Christiane wróciła do nałogu, urodziła synka, którego jej odebrano.
Christiane z książki My dzieci z dworca ZOO w brutalny sposób opisuje nam prawdziwy świat narkomana. Relacje dziewczyny przeplatają się z opisami matki, co pozwala nam spojrzeć na wszystko z różnych perspektyw. Na początku książki opisuje nam jak mieszkała na wsi, jednak rodzicie przedstawiają niej i jej siostrze pomysł, by przenieść się do Berlina. Dzieci cieszą się jednak...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to