Artykuły
Rekordowa sesja autografów w „Pokoju Monet” podczas Targów Książki EmpikuLubimyCzytać1Artykuły
Kryminały roku wybrane. Nagroda Wielkiego Kalibru dla Marka StelaraKonrad Wrzesiński5Artykuły
Trendy maja 2023 LubimyczytaćEwa Cieślik4Artykuły
25 procent osób czyta tylko na wakacjach. Gdy pracuje, „nie ma na to czasu”Anna Sierant25
Kay Redfield Jamison

- Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Urodzona: 14.10.1946
Jest psychologiem, terapeutą, jednym z największych autorytetów w zakresie problematyki związanej z psychozą maniakalno - depresyjną. Doświadczyła tej choroby również osobiście. Przez cały okres swojej kariery akademickiej cierpiała z powodu tych samych niezwykłych wyżów psychicznych i katastrofalnych depresji, co wielu jej pacjentów.
- 349 przeczytało książki autora
- 953 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Wszyscy budujemy wewnętrzne falochrony, by chronić się przed smutkiem życia i niekiedy przed przemożnymi siłami drzemiącymi wewnątrz naszych umysłów. Bez względu na to, w jaki sposób to czynimy - poprzez miłość, pracę, rodzinę, wiarę, przyjaciół, system zabezpieczeń, alkohol, narkotyki lub leki - budujemy te bariery, kamień po kamieniu, przez całe życie. Jednym z najtrudniejszych zadań jest skonstruowanie owych barier o takiej wysokości i sile, by posiadać rzeczywiste schronienie, czyli sanktuarium chroniące przed chaosem i cierpieniem. Bariery te powinny jednak być na tyle niskie, by świeża morska woda mogła co jakiś czas je przeniknąć, gdyż w zamkniętych zbiornikach powstają warunki sprzyjające zasoleniu. Dla kogoś z moją konstrukcją psychiczną i moimi nastrojami leki są integralną częścią tych barier: bez nich byłabym skazana na ciągłe sztormy na moim umysłowym morzu i bez wątpienia byłabym już martwa albo szalona.
Wszyscy budujemy wewnętrzne falochrony, by chronić się przed smutkiem życia i niekiedy przed przemożnymi siłami drzemiącymi wewnątrz naszych...
Rozwiń ZwińJednakże na szczęście żal bardzo różni się od depresji: jest pełen smutku, jest okropny, ale nie jest pozbawiony nadziei.
Jednakże na szczęście żal bardzo różni się od depresji: jest pełen smutku, jest okropny, ale nie jest pozbawiony nadziei.