-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2023-06-29
2023-06-09
2023-02-28
2022-02-16
2016-12-21
Książka jest warta poświęcenia jej uwagi. Prosta, życiowa i smutna historia jest zmieszana ze światem fantastyki. Opowieść, która daje nam do przemyślenia sporo rzeczy. Historia chłopca, który się boi. Boi się przyznać do prawdy - czyli czego tak naprawdę się obawia, a jednocześnie zdaje sobie sprawę, że ta chwila się zbliża się nieubłaganie. I nagle pojawia się On... Cisowy potwór, który pojawia się siedem minut po 12. Potwór opowiada trzy historie, które z pozoru mają łatwe do przewidzenia zakończenie... a jednak okazują się zaskakujące nie tylko dla bohatera ale także dla czytelnika. W zamian za te trzy historie oczekuje od chłopca czwartej historii, jego historii, która dręczy bohatera co noc. Jaka to będzie historia i jak się zakończy to już dowiecie się sięgając po "SIEDEM MINUT PO PÓŁNOCY". Osobiście polecam, łezka w oku się zakręciła na zakończenie.
Książka jest warta poświęcenia jej uwagi. Prosta, życiowa i smutna historia jest zmieszana ze światem fantastyki. Opowieść, która daje nam do przemyślenia sporo rzeczy. Historia chłopca, który się boi. Boi się przyznać do prawdy - czyli czego tak naprawdę się obawia, a jednocześnie zdaje sobie sprawę, że ta chwila się zbliża się nieubłaganie. I nagle pojawia się On......
więcej mniej Pokaż mimo to2021-10-18
2021-03-23
2021-03-21
2021-03-11
Przeczytałam drugi raz i zdania nie zmienię - książka jest świetna.
(Luty 2017)
Już dawno nie czytałam tak dobrej książki. Po przeczytaniu czuje nie dosyt i chce jeszcze i jeszcze. A tu muszę poczekać na dalsze losy Gosławy, która chce zostac lekarzem, a nie Szeptuchą - u której jak na złość musi odbyć roczne praktyki. Czytałam o jej przygodach z żywym zainteresowaniem oraz o tym jak podróż do Bielan na praktyki zmienia jej dotychczasowe życie i wiarę.
Jestem oczarowana słowiańskim światem i tak się zastanawiam jakby to było dalej wierzyć w słowiańskie bóstwa. Gdyby magia, rusałki, ubożęta i inne nadprzyrodzone istoty istniały. Z jednej strony chciałbym taki świat tajemniczy, a z drugiej dobrze, że mamy wyobraźnię. I jestem zła na szkolną edukacje, że uczymy się o egipskich, rzymskich i greckich bogach, a o naszych rodzimych praktycznie nic. Styl pisania mi się podoba, akcja się rozwija w miarowym tempie, a z każdą przeczytaną stroną przybliżamy się do Nocy Kupały. Czego wręcz się nie mogę doczekać.
Książkę gorąco polecam, jednak ostrzegam, że jeśli nie jesteście zbyt cierpliwi poczekajcie na kolejne części, bo ja wręcz się nie mogę ich doczekać.
Przeczytałam drugi raz i zdania nie zmienię - książka jest świetna.
(Luty 2017)
Już dawno nie czytałam tak dobrej książki. Po przeczytaniu czuje nie dosyt i chce jeszcze i jeszcze. A tu muszę poczekać na dalsze losy Gosławy, która chce zostac lekarzem, a nie Szeptuchą - u której jak na złość musi odbyć roczne praktyki. Czytałam o jej przygodach z żywym zainteresowaniem...
2021-03-17
2020-12-14
Ostatni tom Kronik Dziedziców był wciągający. Akcja z każdą chwilą się rozwijała i ukazywała nowe elementy układanki. Były momenty przewidywalne jednak nie przeszkadzało to w czytaniu. Z niecierpliwością czytałam, żeby przekonać się czy miałam rację. Polecam całą serię.
Ostatni tom Kronik Dziedziców był wciągający. Akcja z każdą chwilą się rozwijała i ukazywała nowe elementy układanki. Były momenty przewidywalne jednak nie przeszkadzało to w czytaniu. Z niecierpliwością czytałam, żeby przekonać się czy miałam rację. Polecam całą serię.
Pokaż mimo to
Początek dobry. Był moment, że zrezygnowałam już z czytania. Bardzo się dłużyło, jednak w końcu rozkręciła się historia i czytałam już do końca z zapartym tchem.
Początek dobry. Był moment, że zrezygnowałam już z czytania. Bardzo się dłużyło, jednak w końcu rozkręciła się historia i czytałam już do końca z zapartym tchem.
Pokaż mimo to