-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2021-01-05
Książka bardzo fajnie napisana, wciągnęła mnie i połknęłam ją dosyć szybko, mimo że ma w sobie sporo treści.
Książka bardzo fajnie napisana, wciągnęła mnie i połknęłam ją dosyć szybko, mimo że ma w sobie sporo treści.
Pokaż mimo to2019-11-16
Chociaż na Lubimy Czytać podane jest, że to trzeci tom serii Szczury Wrocławia, to Szpital traktowałabym raczej jako tom 1.5.
Akcja, chociaż wydaje się teoretycznie oderwana od tego, co dzieje się w pierwszym i drugim tomie, bo skupia się jedynie na malutkim wycinku Wrocławia, a konkretnie szpitalu psychiatrycznym, jest powiązana z wydarzeniami z pierwszego i drugiego tomu. Można jednak spokojnie przeczytać Szpital bez znajomości innych książek z serii.
Szpital to ciekawe rozszerzenie uniwersum i "coś na ząb" dla miłośników serii.
Chociaż na Lubimy Czytać podane jest, że to trzeci tom serii Szczury Wrocławia, to Szpital traktowałabym raczej jako tom 1.5.
Akcja, chociaż wydaje się teoretycznie oderwana od tego, co dzieje się w pierwszym i drugim tomie, bo skupia się jedynie na malutkim wycinku Wrocławia, a konkretnie szpitalu psychiatrycznym, jest powiązana z wydarzeniami z pierwszego i drugiego...
2019-11-13
Apokalipsa zombie trwa dalej, a Wrocław, chociaż wydawać może się całkowicie wymarły, Wcale taki nie jest.
Druga część Szczurów Wrocławia jest w moim odczuciu jeszcze lepsza niż pierwsza. Więcej się dzieje, pojawiają się nowe postacie, a na epidemię można spojrzeć z perspektywy osób ratujących innych, jak i tych, którym przyświecają zupełnie inne cele...
Polecam gorąco :)
Apokalipsa zombie trwa dalej, a Wrocław, chociaż wydawać może się całkowicie wymarły, Wcale taki nie jest.
Druga część Szczurów Wrocławia jest w moim odczuciu jeszcze lepsza niż pierwsza. Więcej się dzieje, pojawiają się nowe postacie, a na epidemię można spojrzeć z perspektywy osób ratujących innych, jak i tych, którym przyświecają zupełnie inne cele...
Polecam gorąco :)
2018-11-16
Szczury Wrocławia, Chaos, to dosyć nietypowa książka w dosyć oklepanej tematyce - w końcu o zombie było w literaturze i filmie nie raz, nie dwa. Jednak właśnie ta nietypowość podejścia do tego tematu sprawia, że jest to lektura wciągająca.
Po pierwsze - "uśmiercanie" czytelników autora to fajny kąsek dla osób, które uwielbiają jego książki. Szczerze mówiąc to nie wiedziałam o tym, kiedy sięgnęłam po książkę (chociaż chwilkę zastanawiałam się, dlaczego tak wiele trupów było wymienionych z imienia i nazwiska ;)) , a odkryłam, bo weterynarz leczący moje zwierzęta stał się na jakiś czas bohaterem książki i wtedy doczytałam o całej inicjatywie :D
Po drugie - trup się gęsto ściele. Bardzo gęsto. Chociaż kibicowałam każdemu jednemu bohaterowi powieści, to niewielu z nich dotarło daleko. Ma to minusy - nie budujemy więzi z jednym, głównym bohaterem od początku do końca. Ale ma też wiele plusów - patrzymy na ogarnięty epidemią Wrocław z różnych perspektyw i zdajemy sobie sprawę z beznadziejności całej sytuacji.
W książce interesujący jest także sam proces zarażania oraz zombie. Chociaż są powolne, to jednak tylko podejście do nich bliżej zachęca je do ataku. I chociaż gotowe są rozerwać człowieka na strzępy, to wystarczy nawet dotknięcie, aby dołączyć do ich grona i nie sposób ich zabić w żaden sposób. Chociaż może niektórym wydawać się do niepotrzebne i przerysowane, to na pewno dodaje dreszczyku niepewności, bo bohaterowie muszą znaleźć inne rozwiązanie niż strzelanie w głowę czy ochrona przed ugryzieniami.
Książkę czyta się szybko, przyjemnie, nie brak humoru, akcji. Język książki jest raczej prosty i na próżno szukać tam kwiecistych opisów pokiereszowań, ale to wcale nie sprawia, że czyta się ją źle. Polecam każdemu, kto szuka czegoś nowego w tematyce zombie :)
Szczury Wrocławia, Chaos, to dosyć nietypowa książka w dosyć oklepanej tematyce - w końcu o zombie było w literaturze i filmie nie raz, nie dwa. Jednak właśnie ta nietypowość podejścia do tego tematu sprawia, że jest to lektura wciągająca.
Po pierwsze - "uśmiercanie" czytelników autora to fajny kąsek dla osób, które uwielbiają jego książki. Szczerze mówiąc to nie wiedziałam...
Pomysł dobry, wykonanie tragiczne. Książka zaczęła się dobrze, ale po kilku rozdziałach rozczarowanie. Główna bohaterka gładko sunie przez życie i różne konspiracje, bez napotkania większych problemów czy niedogodności.
Pomysł dobry, wykonanie tragiczne. Książka zaczęła się dobrze, ale po kilku rozdziałach rozczarowanie. Główna bohaterka gładko sunie przez życie i różne konspiracje, bez napotkania większych problemów czy niedogodności.
Pokaż mimo to