rozwińzwiń

Szczury Wrocławia. Chaos

Okładka książki Szczury Wrocławia. Chaos Robert J. Szmidt Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Szczury Wrocławia. Chaos
Robert J. Szmidt Wydawnictwo: Insignis Cykl: Szczury Wrocławia (tom 1) horror
544 str. 9 godz. 4 min.
Kategoria:
horror
Cykl:
Szczury Wrocławia (tom 1)
Wydawnictwo:
Insignis
Data wydania:
2015-04-22
Data 1. wyd. pol.:
2015-04-22
Liczba stron:
544
Czas czytania
9 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363944810
Tagi:
Postapo zombie apokalipsa
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Zombie we Wrocławiu



445 63 67

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
1239 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
135
55

Na półkach:

Prawdziwa petarda dla miłośników mocnych wrażeń i nieco ostrzejszej fabuły.

Klimaty postapokaliptyczne nie są mi obce. Do czynienia miałam z nimi w prozie Stephena Kinga, który był w tym moim mistrzem. W którymś momencie zapałałam też miłością do "Train to Busan", co było moim pierwszym skojarzeniem, gdy przeczytałam opis "Szczurów Wrocławia – Chaos".

Byłam niesamowicie ciekawa, w jaki sposób autor zapragnie ukazać TAKĄ historię w Polskich realiach. Udało się to panu Robertowi znakomicie, a w dodatku usadowienie całej akcji w latach 60-tych okazało się prawdziwym majstersztykiem i dodało niesamowitego klimatu. Motyw zombie, choć wydaje się już nieco oklepany, wciąż potrafi zaskakiwać. Wystarczy choćby przenieść akcję do Wrocławia w okresie PRL :) Brak więc tutaj telefonów komórkowych i innych udogodnień, dzięki którym być może łatwiej byłoby zapanować nad tym, co się wyrabia. Bardzo mnie to kupiło, a pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że tak, jak znakomicie King opisuje dawną Amerykę, tak pan Robert opisał Polskie realia lat 60-tych. Podziwiam!

Co się właściwie w tym Wrocławiu stało? Miasto zostało odcięte od świata przez epidemię czarnej ospy. Dalej mamy trochę schematu: zombie tworzy drugie zombie, a razem tworzą trzecie, dziesiąte i setne. I tak to się rozrasta, a sytuacja nagle staje się nie do opanowania. Nie ganię jednak za schematyczność, bo zombie mają to do siebie, że.. no tak działają i nic się na to nie poradzi ;)

Nie brakuje drastycznych scen. Sięgając po lekturę tego typu dobrze wiemy, czego możemy się spodziewać, bowiem nie może się ona obejść bez krwawej jatki. Prawdziwą perełką okazuje się tutaj również fakt, że na kartach powieści giną prawdziwi ludzie. Co więcej – ludzie ci sami się zgłosili do tego, aby ich wylosowano :)) Cóż za poświęcenie!

Czekam na więcej!

(Współpraca recenzencka z wydawnictwem Skarpa Warszawska)

Prawdziwa petarda dla miłośników mocnych wrażeń i nieco ostrzejszej fabuły.

Klimaty postapokaliptyczne nie są mi obce. Do czynienia miałam z nimi w prozie Stephena Kinga, który był w tym moim mistrzem. W którymś momencie zapałałam też miłością do "Train to Busan", co było moim pierwszym skojarzeniem, gdy przeczytałam opis "Szczurów Wrocławia – Chaos".

Byłam niesamowicie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
703

Na półkach: , , ,

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem
Skarpa Warszawska ]
"Przełknął nerwowo ślinę. Choć spodziewał się przemiany rannych, jego przesiąknięty marksizmem umysł z uporem odrzucał możliwość powstania z martwych."
Lubicie horrory? A historie postapokaliptyczne? Zombie?
Jeśli wasza odpowiedź brzmi - tak, Szczury Wrocławia będą dla was idealną lekturą.
Muszę przyznać, że jest to jedna z najbrutalniejszych i najbardziej krwawych historii jakie czytałam, ale przy tym niesamowicie wciągająca. The Walking Dead i Resident Evil to przy niej pikuś.
Sierpień 1963 roku. Wrocław zostaje otoczony kordonem sanitarnym ze względu na epidemię śmiertelnej czarnej ospy. Jednocześnie w jednym z izolatoriów dochodzi do niezwykle krwawego incydentu. Świadkowie mówią o ludziach, którzy zmartwychwstają i rozrywają żywych na strzępy.
Początkowo nikt nie chce dać wiary tym opowieściom. Jednak w mairę upływu czasu jasne się staje, że wszystko to, co mówiono jest prawdą, a faktów nie da się zamieść pod dywan.
Muszę zaznaczyć, że książka jest przeznaczona wyłącznie dla osób powyżej osiemnastego roku życia. A i tak nie każdy poradzi sobie z lekturą tej historii.
Dla tych jednak, którzy zdecydują się kroczyć ulicami Wrocławia razem z ZOMO, NOMO, MO i oddziałami wojsk będzie to niesamowita opowieść pełna adrenaliny. Jednocześnie brutalna, ale również niezwykle wciągająca.
Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem tej historii i tego, w jaki sposób i z jakimi detalami autor opisał początek rozprzestrzenia się apokalipsy zombie.
Ponad 540 stron akcji trzymającej w ogromnym napięciu. A najciekawsze jest to, że cała akcja rozgrywa się w ciągu zaledwie dwunastu godzin.
Jest to naprawdę wstrząsające doświadczenie, gdy czyta się, jak minuta po minucie dokonuje się zagłada miasta.
Tym bardziej, że władze partyjne nie zamierzały informować obywateli o zagrożeniu. A w tym wypadku niewiedza, korupcja na najwyższych szczeblach i partyjne przepychanki okazały się zgubne w skutkach.
"Teraz, gdy wszyscy przełożeni ewakuowali się z miasta, pozostawiając walkę z zarazą swoim młodszym protegowanym, nie było już potrzeby konsultowania się na każdym kroku. Odpadła też konieczność ustawicznego przekonywania wierchuszki o słuszności nawet najmniej ważnych decyzji. Swoboda działania miała jednak wysoką cenę - jeśli coś pójdzie nie tak, polecą głowy tych, na których nieoczekiwanie spoczęła odpowiedzialność za miasto. Żaden dupochron ich nie ocali "
Jednak jak walczyć z czymś, co już nie żyje, a jednak się porusza? Dokąd uciekać, gdy świat ogarnia chaos?
"Tego wieczoru zanotowano wysyp przypadków po stokroć gorszej choroby. Moru, na który nauka nie znała na razie lekarstwa. Chorzy przechodzili dziwną metamorfozę. Przestawali odczuwać ból, zyskiwali niebywałą odporność, a zabicie ich graniczyło z cudem. Zarazić się tym świństwem można było piekielnie łatwo. Wystarczył bezpośredni kontakt z nosicielem. Jedno zadrapanie, jeden uraz, jedna kropla krwi albo innej wydzieliny."
Jeśli macie ochotę przenieść się w czasy głębokiego PRL-u, gdzie skorumpowane elity wysyłają żołnierzy i zdezorientowanych obywateli na pewną śmierć.
Jeśli nie boicie się stanąć oko w oko z zombie.
Jeśli razem z coraz mniej licznymi oddziałami wojsk i MO chcecie przymierzyć ulice Wrocławia, to ta historia jest właśnie dla was.
Jednak zanim przewrócicie kartki tej powieści zadajcie sobie pytanie - czy dacie radę dotrwać do końca apokalipsy?
Ja ze swojej strony gorąco polecam serię Szczury Wrocławia wszystkim wielbicielom adrenaliny, mocnych wrażeń i krwawych historii.

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem
Skarpa Warszawska ]
"Przełknął nerwowo ślinę. Choć spodziewał się przemiany rannych, jego przesiąknięty marksizmem umysł z uporem odrzucał możliwość powstania z martwych."
Lubicie horrory? A historie postapokaliptyczne? Zombie?
Jeśli wasza odpowiedź brzmi - tak, Szczury Wrocławia będą dla was idealną lekturą.
Muszę przyznać, że jest to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
236
11

Na półkach:

Nudne, powtarzalne i bez smaku. Męczyłem dwa tygodnie i w końcu skończyłem, na kolejne tomy nie mam siły.

Nudne, powtarzalne i bez smaku. Męczyłem dwa tygodnie i w końcu skończyłem, na kolejne tomy nie mam siły.

Pokaż mimo to

avatar
81
81

Na półkach:

Nie sądziłem, że swoje odkrycie roku znajdę zaraz na jego początku - a zdecydowanie znalazłem 🔥🔥
I są to właśnie Szczury Wrocławia @r.j.szmidt @skarpawarszawska

Pierwszy tom czyli „Chaos” - Wrocław, rok 1963 - w Polsce panują władze komunistyczne. Wrocław opanowała epidemia czarnej ospy. Jednak w izolatoriach zaczyna się dziać coś dziwnego. Pacjenci, lekarze, zaczynają atakować innych ludzi. Każdy kto zginie- zmienia się w „zmartwychwstałego”.

Każdy człowiek, który został ugryziony, zadrapany, doznaje przemiany. Nagle izolatoria zmieniają się w pełne bestii miejsca. Niestety sytuacja roznosi się po całym mieście. Władze próbują walczyć, zaczynają działać krematoria, gdzie „zombie” zaczynają być palone.

Jak bardzo epidemia rozniesie się po Wrocławiu? Czy gdzieś poza miastem również się zaczną zarażenia?

Bardzo lubię tematykę zombie w filmie i książce. Podejście, które znajdujemy w Szczurach Wrocławia jest jednak dużo ciekawsze niż w znanych mi serialach, filmach.

Skoro zombie to zabici ludzie, to nie można ich zabić, bo jak zabić coś, co już nie żyje?

Problem ten odkrywają również bohaterowie w książce, więc sytuacja jest niemalże patowa.

Z niecierpliwością czekam na kolejne części.

Czy Wy lubicie taką tematykę?

Ocena ogólna: 10/10
[współpraca barterowa @skarpawarszawska ]

Nie sądziłem, że swoje odkrycie roku znajdę zaraz na jego początku - a zdecydowanie znalazłem 🔥🔥
I są to właśnie Szczury Wrocławia @r.j.szmidt @skarpawarszawska

Pierwszy tom czyli „Chaos” - Wrocław, rok 1963 - w Polsce panują władze komunistyczne. Wrocław opanowała epidemia czarnej ospy. Jednak w izolatoriach zaczyna się dziać coś dziwnego. Pacjenci, lekarze, zaczynają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
48

Na półkach: , ,

Szczury Wrocławia „Chaos” to pierwszy tom serii o Zombe napisany przez Roberta J. Szmidta.
Podbudową opowieści są rzeczywiste wydarzenia z lata 1963 roku kiedy to we Wrocławiu wybuchła epidemia Czarnej Ospy.
Izolatoria zorganizowano m.im. na Psim Polu i to właśnie w tym miejscu rozpoczyna się akcja książki.
Pacjenci poddani izolacji w pewnym momencie zaczynają przemieniać się w żądne krwi potwory.
Z biegiem akcji ich nazwy się zmieniały : krwiożercze bestie, szaleńcy, odmieńcy, zmartwychwstali, aż w końcu jeden z sierżantów przytoczył wierzenia haitańczyków o żywych trupach – Zombie.

📚Jak sam podtytuł wskazuje miasto opanowuje chaos. Początkowo dowódcy nie wierzą w zagrożenie jednak pojawiające się co chwilę nowe ogniska zarazy zmienia ich poczucie bezpieczeństwa. Do tłumienia zombie obok milicji przydzielone zostaje ZOMO i wojsko.

📚Kiedy nadchodzi moment względnego opanowania zagrożenia, sytuacja odwraca się o 180 stopni i znów Wrocław jest pogrążony w chaosie.

📚Akcja w książce galopuje, ciągle coś się dzieje. Poznajemy wiele postaci ( trochę się czasem gubiłam),jednak nie ma co się zbytnio przyzwyczajać do bohaterów, bo autor nie ma dla nich litości, a trup się ścieli gęsto.

📚Bardzo dobrze i całkiem realnie ukazane zostały etapy poznawania zagrożenia zarówno przez służby jak i samych cywilów, w tym samym momencie potrafiła dziać się jatka, a obok są jeszcze ludzie nie zdający sobie sprawy z zagrożenia.

📚Książka odzwierciedla realia ówczesnej rzeczywistości i jest to niestety dość smutny obraz Polski Ludowej, gdzie alkohol i nadużycia były wszechobecne.

📚Jestem fanką filmów o zombie, natomiast była to pierwsza książka jaką przeczytałam o tej tematyce. Pewne jest to, że polskie zombie to nie jest jakieś tam strzał w łeb i koniec. O nie! Tu nie jest tak prosto, dodatkowo świetnym pomysłem autora było wprowadzenie „wysysania” energii życiowej 🧟‍♀️

📚 W książce jest pełno, krwi, flaków, urwanych głów i kończyn natomiast są tylko dwa przekleństwa 🙂 Jeżeli ktoś lubi taką tematykę, to na pewno się nie rozczaruje czytając tą serię.

Szczury Wrocławia „Chaos” to pierwszy tom serii o Zombe napisany przez Roberta J. Szmidta.
Podbudową opowieści są rzeczywiste wydarzenia z lata 1963 roku kiedy to we Wrocławiu wybuchła epidemia Czarnej Ospy.
Izolatoria zorganizowano m.im. na Psim Polu i to właśnie w tym miejscu rozpoczyna się akcja książki.
Pacjenci poddani izolacji w pewnym momencie zaczynają przemieniać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
138
137

Na półkach:

Robert Szmidt ciekawie przeplata akcję w "Chaosie ", pierwszym tomie Szczurów Wrocławia. Mamy Wrocław 1963 rok. W mieście panuje zaraza czarnej ospy, szpitale pękają w szwach od skierowanych na kwarantannę osób, jednak nikt nie spodziewa się, że lada chwila okaże się, iż ospa nie jest najgorszym z problemów mieszkańców. Oto pojawia się jej nowa odmiana, a może zupełnie inny wirus, dość stwierdzić, że zakażone nim osoby nagle rzucają się na innych i rozrywają ich na strzępy. Mało tego, bo ci, którzy według wszelkich praw i zasad powinni być martwi wcale nie pozostają nieruchomi, ale dążą do tego, by zabić i rozszarpać wszystko w okół. W dodatku odznaczają się nadludzką siłą, no i nie sposób ich powstrzymać. W ciągu jednej nocy zaraza rozlewa się na miasto, a my śledzimy poczynania mieszkańców, rządzących, i wszystkich zmobilizowanych służb mundurowych. Niestety brak im przede wszystkim wyobraźni, a dalej możliwości do obrony przed niezniszczalną chodzącą śmiercią. Akcja poprowadzona jest w ten sposób, że mamy w różnych rozdziałach ukazane losy różnych grup społecznych zderzających się z "odmieńcami", jednak w dalszej części powieści ich losy przeplatają się. Co ciekawe, 538 stron powieści opowiada tylko o tym, co działo się w ciągu jednej nocy, więc nie trudno zgadnąć, że w tej powieści dzieje się bardzo dużo.

Duży plus dla autora za bardzo umiejętne pokazanie realiów ówczesnego życia. Jest władza racząca się wódeczką za biurkiem i "pospólstwo" pochłaniające samogon, jest szarość codziennego życia. W to wszystko wbija się jak nóż okrutna zaraza i muszę przyznać, że podoba mi się sposób, w jaki autor ukazuje krok po kroku jak powstawały kolejne ogniska zarazy. O ile w tego typu filmach często chce się krzyczeć na postaci, które same ładują się w tarapaty, tu w większości przypadków jestem w stanie je zrozumieć 🙈.

No i na koniec muszę dodać, chociaż to chyba oczywiste, że "Chaos" jest książka dla osób o mocnych nerwach. Tu flaki latają, krew rozpryskuje się na każdej stronie, wyrwane ręce biegają na paluszkach, głowy bez tułowia łypią groźnie ślepiami... Jeśli masz ochotę zanurzyć się na chwilę w krwawej, brutalnej rozrywce to ta książka jest dla Ciebie!

Robert Szmidt ciekawie przeplata akcję w "Chaosie ", pierwszym tomie Szczurów Wrocławia. Mamy Wrocław 1963 rok. W mieście panuje zaraza czarnej ospy, szpitale pękają w szwach od skierowanych na kwarantannę osób, jednak nikt nie spodziewa się, że lada chwila okaże się, iż ospa nie jest najgorszym z problemów mieszkańców. Oto pojawia się jej nowa odmiana, a może zupełnie inny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
388
142

Na półkach:

Lata 60. W izolatorium leżącym na obrzeżach Wrocławia dochodzi do niewyjaśnionych zdarzeń. Ludzie, dotychczas odbywający kwarantannę w związku z podejrzeniem czarnej ospy, zaczynają się zabijać, po czym "magicznie" ożywają i sieją spustoszenie. Sytuacja wymyka się spod kontroli i zaczyna rozprzestrzeniać się po całym mieście. Wezwani do zduszenia pandemii w zarodku żołnierze giną jeden po drugim. Chorych nikt nie jest w stanie opanować...

Nie zaskoczę Was chyba, jeśli napiszę że jest to świetna pozycja. Dotychczas nie myślałam nigdy, żeby obawiać się apokalipsy zombie, ale po lekturze tej książki zastanawiam się, czy nie narobić zapasów jedzeniowych albo nie wybudować bunkra pod domem, na wypadek takiej właśnie zarazy 😅

Autor przedstawił tę historię bardzo realistycznie. Opowieść wciągnęła mnie od pierwszej strony i trzymała w napięciu do końca. Mimo że urodziłam dużo później niż dzieje się akcja książki, to czułam ten klimat lat 60-tych. Myślę, że Pan Robert idealnie oddał ducha tamtych czasów.

Fenomenalnym pomysłem było stworzenie grupy na facebooku, do której zgłosić się mogli ludzie chcący zostać uśmierceni na kartach tej powieści. Świetnie się bawiłam czytając nazwiska znanych mi choćby tylko ze słyszenia osób, które były zabijane na przeróżne ciekawe sposoby. Super sprawa!

Polecam Wam ją całym sercem, tym bardziej, że poza tym tomem czekają na Was jeszcze trzy kolejne tomy!

Lata 60. W izolatorium leżącym na obrzeżach Wrocławia dochodzi do niewyjaśnionych zdarzeń. Ludzie, dotychczas odbywający kwarantannę w związku z podejrzeniem czarnej ospy, zaczynają się zabijać, po czym "magicznie" ożywają i sieją spustoszenie. Sytuacja wymyka się spod kontroli i zaczyna rozprzestrzeniać się po całym mieście. Wezwani do zduszenia pandemii w zarodku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1080
428

Na półkach: ,

Przeczytałam już w swoim życiu wiele książek o zombie, ale ta uderzyła we mnie najmocniej. Dlaczego? Chyba dlatego, że akcja toczy się w Polsce, zombie są naprawdę przerażające, a całe 537 stron opowiada tylko o jednej nocy. Te trzy cechy to combo idealne i nawet przez chwilę nie pomyślałam inaczej : )

Autor doskonale opisał sam początek pandemii zombiaków. Tytułowe słowo CHAOS idealnie oddaje sytuację, która ogarnęła Wrocław. Początek nie był taki straszny, ale z każdą kolejną stroną zaczęło rozlewać się więcej krwi, a trup ścielił się gęsto. Tragizm sytuacji potęguje również sam fakt, że akcja toczy się w latach 60, a wiadomo, że tamten czas nie był łaskawy dla Polaków.

Robert J. Szmit wykreował naprawdę przerażające bestie. Nie tylko ich ugryzienia mogły zarazić, ale również zadrapania! A znane mi z innych uniwersów o zombie rozwalenie mózgu nic nie dawało. Żywe trupy w “Szczurach Wrocławia” to potwory nie do zaorania. I chyba dlatego cała historia była dla mnie tak wstrząsająca i wciągająca zarazem. Jestem niesamowicie empatyczna, zawsze wyobrażam sobie siebie podczas takiej apokalipsy i w tym przypadku wyobrażenia te nie były przyjemne.

Jest to powieść dla czytelnika, który nie brzydzi się czytać o krwi, flakach i mózgach rozbryzgujących się na wszystkie strony.

Ja bardzo polecam i z chęcią sięgnę po kolejne części! 10/10!

[Współpraca z wydawnictwem Skarpa Warszawska]

Przeczytałam już w swoim życiu wiele książek o zombie, ale ta uderzyła we mnie najmocniej. Dlaczego? Chyba dlatego, że akcja toczy się w Polsce, zombie są naprawdę przerażające, a całe 537 stron opowiada tylko o jednej nocy. Te trzy cechy to combo idealne i nawet przez chwilę nie pomyślałam inaczej : )

Autor doskonale opisał sam początek pandemii zombiaków. Tytułowe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
95
65

Na półkach:

Większość z nas może sobie tylko wyobrazić czas komunizmu w naszym kraju na podstawie książek i filmów. I jak wiemy, nie były to cudowne lata. Dokładając do tego epidemię, która faktycznie miała miejsce we Wrocławiu w 63r., dostajemy niezbyt kolorowy obraz. Robert J. Szmidt postanowił ubarwić troszkę historię o barwy rozkładu i krwi.
Historia przedstawia początek apokalipsy zombie. Wszystko zaczyna się z grubej rury i od pierwszych stron krew zaczyna sikać, kończyny są odrywane a wnętrzności ciągną się po ziemi. Oddziały ZOMO, wojska i wszelkich innych służb stają do walki i zatrzymania tego bałaganu. Genialne pomysły stają się niewypałem, bezsilni bohaterowie giną jeden po drugim a mundurowi, towarzysze i towarzyszki usilnie głowią się nad kolejnymi koncepcjami. Śmierć spaceruje dalej.
Dla mnie jest to książka unikalna z kilku powodów. Pierwszym z nich jest oczywiście osadzenie żywych trupów w naszym kraju, w okresie słusznie minionego systemu i połączenie z faktem historycznym, którym jest epidemia ospy. Drugim jest brak głównego bohatera. Dzięki temu możemy poczuć, jak wszystko potrafi być kruche, szczególnie życie. Superbohaterowie są w USA. Trzecia rzecz... Postacie z książki to prawdziwi ludzie, których imiona i nazwiska autor wykorzystał na ich życzenie. Czy nie fajnie jest zostać postacią literacką?

'Chaos' to początek krwawej i brutalnej serii o najprawdziwszych zombie, jakie mogły pojawić się na ziemi. To ukazanie działań partyjnych i służb oraz mentalności ludzkiej w ówczesnym okresie. To w końcu przekrój zachowań naszego gatunku w obliczu niebezpieczeństwa oraz śmierci, szczególnie tej chodzącej.
Polecam ❤

Robert J. Szmidt
Skarpa Warszawska [współpraca barter owady]

Większość z nas może sobie tylko wyobrazić czas komunizmu w naszym kraju na podstawie książek i filmów. I jak wiemy, nie były to cudowne lata. Dokładając do tego epidemię, która faktycznie miała miejsce we Wrocławiu w 63r., dostajemy niezbyt kolorowy obraz. Robert J. Szmidt postanowił ubarwić troszkę historię o barwy rozkładu i krwi.
Historia przedstawia początek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
153
84

Na półkach:

„Porucznik zapalił papierosa. Nie jakiegoś tam prostackiego sporta, tylko rasowego junaka. Prawdziwi faceci palą mocny tytoń, a pod tym względem junaki nie miały sobie równych”.

„Chaos” stanowi pierwszy tom bestsellerowego cyklu „Szczury Wrocławia”, który łączy w sobie takie motywy jak apokalipsa zombie, walka o przetrwanie czy jeden z moich ulubionych – realia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Akcja rozgrywa się w latach 60., więc na myśl przychodzi nam dość szara codzienność w realiach PRL-u. Przenieśmy się zatem do samego centrum Wrocławia, który walczy właśnie z epidemią śmiercionośnej czarnej ospy. Autor „Szczurów Wrocławia”, Robert J. Szmidt zdecydował się ukazać nam alternatywną historię tego polskiego miasta. Od samego początku w swojej książce kreśli napiętą atmosferę walki mieszkańców, władzy oraz ZOMO, stających w obliczu nieustannie narastającej epidemii, przynoszącej ze sobą śmiertelne konsekwencje. A co by było, gdyby dołączyć do tego apokalipsę zombie, której nikt nie potrafiłby powstrzymać?
Po zakończeniu lektury „Chaosu” na usta ciśnie mi się jedno zdanie - krew, flaki i nieustanna akcja. Fabuła nie ogranicza się do jednego czy dwóch wątków, ale skupia głównie na walce z zombie, pomijając głębszą charakterystykę bohaterów. Apokalipsę obserwujemy dzięki perspektywie kilkunastu postaci, reprezentujących różne grupy społeczne, takie jak władza, służby porządkowe czy zwykli prości mieszkańcy. Akcja dzieje się w internacie dla pielęgniarek, miejskim ZOO, izolatorium czy biurach partyjnych. W książce pojawia się tak wiele postaci, że z każdym rozdziałem staje się trudniej wszystkie zapamiętać, aczkolwiek nie jest to główny cel autora. Trupów jest tu jeszcze więcej niż statystyczna liczba przewiduje. Ciekawostką i dużym atutem jest realne odwzorowanie postaci oraz miejsc, w których rozgrywa się akcja, co z pewnością zainteresuje wielu czytelników chcących sięgnąć po ten cykl.

Nie można odmówić okrucieństwa tej książce. Autor celuje w realistyczne, szczegółowe opisy krwawej jatki, wywołując dreszcze i gęsią skórkę na plecach. Nie oszczędza praktycznie nikogo, co sprawia, że nie czułam potrzeby przywiązywania się do bohaterów na dłużej niż kilka chwil. Po kilkudziesięciu stronach zauważyłam pewien schemat, według którego działał autor. Zapoznajemy się z bohaterem i jego krótką charakterystyką, następnie śledzimy jego walkę z zombie, a ostatecznie ginie, przekształcając się w kolejnego żywego trupa. Dodatkowo, w książce nie brakuje humoru czy sarkazmu, co stanowi dla czytelnika chwilowe momenty odpoczynku od trupów, które dosłownie zalegają na drogach Wrocławia. Autor doskonale kreuje atmosferę PRL-u, więc mam nadzieję, że poziom zostanie utrzymany przez kolejne tomy.

Nie jest to książka wybitna, lecz ujęła mnie niekonwencjonalnym podejściem do przedstawienia tematu zombie, ZOMO, a także atmosfery PRL-u. Jeżeli jesteście fanami serialu The Walking Dead, uwielbiacie horrory, a motyw zombie nie jest wam obcy, ta książka to idealna mieszanka dla was!

Egzemplarz recenzencki dzięki uprzejmości Wydawnictwa Skarpa Warszawska oraz Fantastycznej Karczmy.

„Porucznik zapalił papierosa. Nie jakiegoś tam prostackiego sporta, tylko rasowego junaka. Prawdziwi faceci palą mocny tytoń, a pod tym względem junaki nie miały sobie równych”.

„Chaos” stanowi pierwszy tom bestsellerowego cyklu „Szczury Wrocławia”, który łączy w sobie takie motywy jak apokalipsa zombie, walka o przetrwanie czy jeden z moich ulubionych – realia Polskiej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 601
  • Chcę przeczytać
    1 529
  • Posiadam
    518
  • Teraz czytam
    77
  • Ulubione
    36
  • Fantastyka
    34
  • Horror
    22
  • 2019
    20
  • 2015
    17
  • Zombie
    17

Cytaty

Więcej
Robert J. Szmidt Szczury Wrocławia. Chaos Zobacz więcej
Robert J. Szmidt Chaos Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także