-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Biblioteczka
2012-03-14
2012-03-09
2012-03-07
2008-04-01
2012-03-04
Dawno żadna z książek Kinga nie przypadła mi do gustu tak bardzo, jak ten zbiór opowiadań. Niektóre były nieźle zwariowane, inne zaskakujące, a jeszcze inne po prostu w stephenowym stylu, a jednak wszystkie przeczytałam z jednakowym zainteresowaniem i również wszystkie podziałały na wyobraźnię tak samo mocno.
Dawno żadna z książek Kinga nie przypadła mi do gustu tak bardzo, jak ten zbiór opowiadań. Niektóre były nieźle zwariowane, inne zaskakujące, a jeszcze inne po prostu w stephenowym stylu, a jednak wszystkie przeczytałam z jednakowym zainteresowaniem i również wszystkie podziałały na wyobraźnię tak samo mocno.
Pokaż mimo to2012-03-02
Sięgnęłam po ten dramat tylko dlatego, że obiecałam przyjaciółce pomoc w zaadaptowaniu go do scenariusza przedstawienia. Nie spodziewałam, że spodoba mi się tak bardzo. Chyba nawet żałuję, że nie przerabiałam go w szkole, bo przemówił do wyobraźni i skłonił do zastanowienia znacznie bardziej niż inne książki o tej tematyce, które znalazły się w moim spisie lektur.
Sięgnęłam po ten dramat tylko dlatego, że obiecałam przyjaciółce pomoc w zaadaptowaniu go do scenariusza przedstawienia. Nie spodziewałam, że spodoba mi się tak bardzo. Chyba nawet żałuję, że nie przerabiałam go w szkole, bo przemówił do wyobraźni i skłonił do zastanowienia znacznie bardziej niż inne książki o tej tematyce, które znalazły się w moim spisie lektur.
Pokaż mimo to2012-02-01
Cztery miesiące się zbierałam, żeby to wreszcie przeczytać, ale jak już zaczęłam, tak nie mogłam się oderwać. Od zawsze na swój sposób kręciły mnie dworskie intrygi, zarówno na rozpustnym dworze francuskim ("Niebezpieczne związki"!), jak i na nie ustępującym mu przesadnie angielskim. Wprawdzie do dynastii Tudorów wielką miłością nie pałam, a Henryk VIII napawa mnie słusznym obrzydzeniem, ale "Kochanice..." dosłownie pochłonęłam. Mimowolnie kibicowałam naiwnej Marii, wierząc, że mimo wszystko zasłużyła na szczęście, zaś jej siostry Anny słusznie nie uznawałam, jej determinacja i brak skrupułów po prostu mnie odpychały na kilometr i nie ukrywam, że ostateczne zakończenie historii bardzo mnie usatysfakcjonowało. Tylko nieszczęsnego Jerzego mi żal... Niełatwo było kochać inaczej w tych niespokojnych czasach. Ogólnie książka wciągnęła i zachwyciła mnie na tyle, że 8/10 gwiazdek to w zupełności zasłużona ocena.
Cztery miesiące się zbierałam, żeby to wreszcie przeczytać, ale jak już zaczęłam, tak nie mogłam się oderwać. Od zawsze na swój sposób kręciły mnie dworskie intrygi, zarówno na rozpustnym dworze francuskim ("Niebezpieczne związki"!), jak i na nie ustępującym mu przesadnie angielskim. Wprawdzie do dynastii Tudorów wielką miłością nie pałam, a Henryk VIII napawa mnie słusznym...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-02-28
2012-02-24
2012-02-17
Muszę przyznać, że podczas lektury nieraz przyłapałam się na myślach, że pod względem bliskości sztuki i środowiska artystycznego chciałabym być na miejscu głównej bohaterki. Wszelkie opisy dzieł, spotkań artystów i przemyślenia związane ze sztuką pochłaniałam w trymiga, ale już sama historia życia Ester nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia, zaś jej perypetie z Aidanem wywoływały u mnie na przemian irytację i znudzenie. Nie miało to jednak aż tak destrukcyjnego wpływu na całość, dlatego też "Arcydzieło" oceniam jako "bardzo dobre". Myślę, że dla pani Glover był to naprawdę udany debiut.
Muszę przyznać, że podczas lektury nieraz przyłapałam się na myślach, że pod względem bliskości sztuki i środowiska artystycznego chciałabym być na miejscu głównej bohaterki. Wszelkie opisy dzieł, spotkań artystów i przemyślenia związane ze sztuką pochłaniałam w trymiga, ale już sama historia życia Ester nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia, zaś jej perypetie z Aidanem...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-02-03
Książkę przeczytałam jednym tchem, jak każde dzieło Pratchetta zresztą, wciągnęła mnie strasznie... tylko zakończenie nie to, zdecydowanie zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało.
Książkę przeczytałam jednym tchem, jak każde dzieło Pratchetta zresztą, wciągnęła mnie strasznie... tylko zakończenie nie to, zdecydowanie zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało.
Pokaż mimo to2011-12-29
2011-11-30
2011-11-28
Nic specjalnego. Plus za ten charakterystyczny, niepowtarzalny styl pisania Kinga, ale książka sama w sobie bardzo mocno przeciętna.
Nic specjalnego. Plus za ten charakterystyczny, niepowtarzalny styl pisania Kinga, ale książka sama w sobie bardzo mocno przeciętna.
Pokaż mimo to2011-11-14
Ponad pół roku polowałam na tę książkę w bibliotece, więc kiedy wreszcie wpadła mi w ręce, nie mogłam się nią nacieszyć. Sama historia była nadzwyczajna, wciągająca, czasem bawiła, czasem napełniała grozą, a już na pewno nie można było się od niej oderwać. Co najważniejsze, "Kraina Chichów" intrygowała i trzymała w napięciu aż do końca, chociaż samo zakończenie nie do końca mnie usatysfakcjonowało. Ogólnie jednak polecam gorąco, a sama na pewno jeszcze to tej książki wrócę.
Ponad pół roku polowałam na tę książkę w bibliotece, więc kiedy wreszcie wpadła mi w ręce, nie mogłam się nią nacieszyć. Sama historia była nadzwyczajna, wciągająca, czasem bawiła, czasem napełniała grozą, a już na pewno nie można było się od niej oderwać. Co najważniejsze, "Kraina Chichów" intrygowała i trzymała w napięciu aż do końca, chociaż samo zakończenie nie do końca...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-11-19
Mikołajek - moja miłość od zawsze i na zawsze!
Mikołajek - moja miłość od zawsze i na zawsze!
Pokaż mimo to2011-10-27
Kilka opowiadań mnie zszokowało, kilka wzbudziło autentyczny niepokój, kilka jedynie wzruszenie ramion i myśl: "Ale o co właściwie chodzi?". Ogólnie jednak oceniam ten zbiór opowiadań pozytywnie. Niektóre motywy zadziałały na mnie niesamowicie inspirująco, za co bardzo panu Mastertonowi dziękuję.
Kilka opowiadań mnie zszokowało, kilka wzbudziło autentyczny niepokój, kilka jedynie wzruszenie ramion i myśl: "Ale o co właściwie chodzi?". Ogólnie jednak oceniam ten zbiór opowiadań pozytywnie. Niektóre motywy zadziałały na mnie niesamowicie inspirująco, za co bardzo panu Mastertonowi dziękuję.
Pokaż mimo to2011-10-16
Trzy różne kobiety, trzy (wydawałoby się) różne historie, a jednak w jakiś sposób los połączył je wszystkie. Czytało mi się naprawdę przyjemnie, w kilku momentach na twarzy pojawił się uśmiech, kilka razy się wzruszyłam, a ostatecznie książkę odłożyłam z przeświadczeniem, że chcę do niej jeszcze kiedyś wrócić.
Trzy różne kobiety, trzy (wydawałoby się) różne historie, a jednak w jakiś sposób los połączył je wszystkie. Czytało mi się naprawdę przyjemnie, w kilku momentach na twarzy pojawił się uśmiech, kilka razy się wzruszyłam, a ostatecznie książkę odłożyłam z przeświadczeniem, że chcę do niej jeszcze kiedyś wrócić.
Pokaż mimo to2011-09-27
2011-09-24
Zdecydowanie moja ukochana książka. Jest tak nadzwyczajna, że po prostu chce się do niej wracać i to nieraz. Jednym słowem - arcydzieło.
Zdecydowanie moja ukochana książka. Jest tak nadzwyczajna, że po prostu chce się do niej wracać i to nieraz. Jednym słowem - arcydzieło.
Pokaż mimo to