Opinie użytkownika
Dawno żadna z książek Kinga nie przypadła mi do gustu tak bardzo, jak ten zbiór opowiadań. Niektóre były nieźle zwariowane, inne zaskakujące, a jeszcze inne po prostu w stephenowym stylu, a jednak wszystkie przeczytałam z jednakowym zainteresowaniem i również wszystkie podziałały na wyobraźnię tak samo mocno.
Pokaż mimo toSięgnęłam po ten dramat tylko dlatego, że obiecałam przyjaciółce pomoc w zaadaptowaniu go do scenariusza przedstawienia. Nie spodziewałam, że spodoba mi się tak bardzo. Chyba nawet żałuję, że nie przerabiałam go w szkole, bo przemówił do wyobraźni i skłonił do zastanowienia znacznie bardziej niż inne książki o tej tematyce, które znalazły się w moim spisie lektur.
Pokaż mimo toMuszę przyznać, że podczas lektury nieraz przyłapałam się na myślach, że pod względem bliskości sztuki i środowiska artystycznego chciałabym być na miejscu głównej bohaterki. Wszelkie opisy dzieł, spotkań artystów i przemyślenia związane ze sztuką pochłaniałam w trymiga, ale już sama historia życia Ester nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia, zaś jej perypetie z Aidanem...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę przeczytałam jednym tchem, jak każde dzieło Pratchetta zresztą, wciągnęła mnie strasznie... tylko zakończenie nie to, zdecydowanie zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało.
Pokaż mimo toCztery miesiące się zbierałam, żeby to wreszcie przeczytać, ale jak już zaczęłam, tak nie mogłam się oderwać. Od zawsze na swój sposób kręciły mnie dworskie intrygi, zarówno na rozpustnym dworze francuskim ("Niebezpieczne związki"!), jak i na nie ustępującym mu przesadnie angielskim. Wprawdzie do dynastii Tudorów wielką miłością nie pałam, a Henryk VIII napawa mnie słusznym...
więcej Pokaż mimo toPonad pół roku polowałam na tę książkę w bibliotece, więc kiedy wreszcie wpadła mi w ręce, nie mogłam się nią nacieszyć. Sama historia była nadzwyczajna, wciągająca, czasem bawiła, czasem napełniała grozą, a już na pewno nie można było się od niej oderwać. Co najważniejsze, "Kraina Chichów" intrygowała i trzymała w napięciu aż do końca, chociaż samo zakończenie nie do końca...
więcej Pokaż mimo toKilka opowiadań mnie zszokowało, kilka wzbudziło autentyczny niepokój, kilka jedynie wzruszenie ramion i myśl: "Ale o co właściwie chodzi?". Ogólnie jednak oceniam ten zbiór opowiadań pozytywnie. Niektóre motywy zadziałały na mnie niesamowicie inspirująco, za co bardzo panu Mastertonowi dziękuję.
Pokaż mimo toTrzy różne kobiety, trzy (wydawałoby się) różne historie, a jednak w jakiś sposób los połączył je wszystkie. Czytało mi się naprawdę przyjemnie, w kilku momentach na twarzy pojawił się uśmiech, kilka razy się wzruszyłam, a ostatecznie książkę odłożyłam z przeświadczeniem, że chcę do niej jeszcze kiedyś wrócić.
Pokaż mimo toNic specjalnego. Plus za ten charakterystyczny, niepowtarzalny styl pisania Kinga, ale książka sama w sobie bardzo mocno przeciętna.
Pokaż mimo toTa książka jest najlepszym dowodem na to, że rodzime wersje amerykańskich kasowych powieści wcale nie muszą powtarzać sukcesów oryginału. O ile Bridget Jones w swoim roztrzepaniu i emocjonalnym rozchwianiu wzbudzała uczucia opiekuńcze i ogólnie dała się lubić, o tyle Brygida jest po prostu wkurzającą ofiarą losu, którą najchętniej kopnęłoby się w cztery litery i nakazało...
więcej Pokaż mimo to"Spóźnieni kochankowie" to moje kolejne, po szalonym "Ptaśku" i cieplutkich "Opowieściach z Moulin du Bruit", podejście do twórczości Whartona. Tym razem tematem wiodącym była miłość, naprawdę piękna, romantyczna, niemal nierzeczywista miłość, która trafiła się dwójce ludzi po przejściach. Czytało mi się wspaniale, wręcz nie mogłam się oderwać od perypetii Jacquesa i...
więcej Pokaż mimo toWarto było sięgnąć po tę książkę, chociażby mając w perspektywie kolejną rocznicę zamachu z 11 września 2001. Michael Moore nie sili się na takt i wygładzanie czegokolwiek, wręcz przeciwnie, stawia mocne zarzuty wobec rządu Busha, popiera je dowodami ze sprawdzonych źródeł i stawia bardzo niewygodne pytania, na które do dziś nie pojawiły się odpowiedzi. O wciągającym stylu...
więcej Pokaż mimo toJak tu nie kochać Japonii, kiedy otrzymuje się książkę tak przesiąkniętą jej niesamowitym, charakterystycznym, a momentami wręcz intymnym klimatem?
Pokaż mimo toŻadnej wciągającej fabuły, żadnych wyrazistych postaci, powszechna miałkość i nijakość. Jedynym plusem tej książki była jej długość, niewiele ponad 200 stron, dzięki czemu można było pochłonąć ją w jedno popołudnie... i odłożyć na półkę bez żalu, że to już koniec. Jednym słowem - czytadło. Nic specjalnego.
Pokaż mimo toDla kogoś, kto ma istnego pierdolca na punkcie powstania (wszech)świata, Kosmosu, gwiazd i wreszcie naszej planety, a także dla każdego, kto uwielbia Świat Dysku, ta książka będzie idealna. Czyli między innymi dla mnie ;)
Pokaż mimo toJa po prostu uwielbiam styl pisania tego pana, nawet najkrótsze jego szkice czy felietony dają mi nieraz do myślenia bardziej niż najgrubsze dzieła światowej literatury. Z tego zbioru najbardziej polecam tekst "Kto jest ważny?" oraz wierszowane "Ballada o powstaniu", "Boże jedyny..." i "Kto ty jesteś...".
Pokaż mimo toCzytając tę książkę naprawdę ciężko było mi uwierzyć, że takie rzeczy naprawdę działy się w Chinach pod rządami Mao. Losy Dzikiego Imbiru i jej przyjaciół jakby zeszły na dalszy plan, bo właśnie życie chińskiego społeczeństwa tamtych czasów zaintrygowało mnie najbardziej, a zarazem chwyciło za serce. Sama książka wybitnym dziełem nie jest, ale można przeczytać z czystej...
więcej Pokaż mimo toJa nie wiem, co pan Pratchett ma takiego w swoim stylu pisania, że za każdym razem, kiedy kończę czytać jakąś książkę jego autorstwa, po prostu brakuje mi słów. "Piekło pocztowe" jest zdecydowanie jedną z najlepszych części "Świata Dysku", każdy bohater jest na swój sposób intrygujący, nie ma chyba takiego, który nie wzbudzałby absolutnie żadnych uczuć. Akcja pędzi cały...
więcej Pokaż mimo toTak długo się zabierałam do przeczytania tej książki, że jak już ją dorwałam, to przeczytałam w jeden dzień, bo nie mogłam się oderwać. I wcale nie dziwi mnie nazywanie jej "arcydziełem". To naprawdę kanon światowej literatury, książka niesamowicie grająca na emocjach, wręcz powalająca na kolana. Na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Pokaż mimo to