rozwińzwiń

Frankenstein

Okładka książki Frankenstein Mary Shelley
Okładka książki Frankenstein
Mary Shelley Wydawnictwo: Zielona Sowa Ekranizacje: Frankenstein (1994) Seria: Złota Seria horror
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Złota Seria
Tytuł oryginału:
Frankenstein, or the Modern Prometheus
Wydawnictwo:
Zielona Sowa
Data wydania:
2001-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2001-01-01
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
8372203865
Tłumacz:
Paweł Łopatka
Ekranizacje:
Frankenstein (1994)
Tagi:
horror gotyk groza
Inne
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
688 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
312
148

Na półkach: , , , , ,

Wreszcie znalazłam czas, by sięgnąć po ten klasyk. Na temat Frankensteina wiedziałam tyle, co przysłowiowa większość - czyli kojarzyłam motyw stworzonego przez szalonego naukowca potwora.
Książka mocno przypadła mi do gustu. To, czego się spodziewałam, to raczej groteskowa historia, w której do życia powołany zostaje złożone z różnych części ciała bezrozumne monstrum, które zaczyna zabijać, tymczasem uraczyłam się niesamowitą i pełną emocji opowieścią o - uczuciach. Wielu uczuciach.
Victor Frankenstein tworzy potwora i powołuje go do życia - przerażony swym dokonaniem odrzuca go, pozostawia samemu sobie, a ten, bezimienny, w trakcie swojej tułaczki uczy się czym są odczucia, uczucia, emocje i słowa. Poznaje poruszającą historię żyjącej w ubóstwie rodziny, próbuje uparcie znaleźć dla siebie miejsce w tym okrutnym świecie, w którym nikt go nie akceptuje z powodu samego jego wyglądu. Nawet jego stwórca odtrąca go i życzy mu śmierci. W gruncie rzeczy to opowieść o wiele głębsza, niżby przekazał film, która daje wiele do myślenia.

Wreszcie znalazłam czas, by sięgnąć po ten klasyk. Na temat Frankensteina wiedziałam tyle, co przysłowiowa większość - czyli kojarzyłam motyw stworzonego przez szalonego naukowca potwora.
Książka mocno przypadła mi do gustu. To, czego się spodziewałam, to raczej groteskowa historia, w której do życia powołany zostaje złożone z różnych części ciała bezrozumne monstrum,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
10
8

Na półkach:

Frankenstein to ikoniczna postać, jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, że wcale nie jest potworem. Chociaż...

Frankenstein to ikoniczna postać, jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, że wcale nie jest potworem. Chociaż...

Pokaż mimo to

avatar
32
30

Na półkach:

Książka zaskakująca.Podobno inspirowana wydarzeniami z miejscowości Frankenstein, czyli dziejszymi Ząbkowicami Śląskimi. Spodziewałem się większej dozy filozoficznych rozważań. Trochę czułem zawód, ale po prostu moje oczekiwania były chyba zbyt wygórowane. Myślę, że za parę lat wrócę ponownie do lektury tej książki.

Książka zaskakująca.Podobno inspirowana wydarzeniami z miejscowości Frankenstein, czyli dziejszymi Ząbkowicami Śląskimi. Spodziewałem się większej dozy filozoficznych rozważań. Trochę czułem zawód, ale po prostu moje oczekiwania były chyba zbyt wygórowane. Myślę, że za parę lat wrócę ponownie do lektury tej książki.

Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
798
211

Na półkach: , , , ,

Nie tego się spodziewałam. Wychowana na Frankensteinie z pop kultury, myślałam, że w książce więcej miejsca będzie poświęcone procesowi tworzenia monstrum. Za to dostałam coś na kształt książki psychologicznej, próby zrozumienia duszy czy coś w tym stylu. Ciężko mi ocenić książkę, której głównego bohatera nie lubię. A dr Frankenstein jest zadufanym w sobie egoistą, z przerostem własnej wartości, nieodpowiedzialnym, patetycznym i rozpieszczonym człowiekiem. Jak on mnie denerwował. Sama powieść, chyba całkiem przypadkiem tak wyszło autorce, zmusza do przemyślan na temat zabawy w Boga, ale też uprzedzeń i samotności.

Nie tego się spodziewałam. Wychowana na Frankensteinie z pop kultury, myślałam, że w książce więcej miejsca będzie poświęcone procesowi tworzenia monstrum. Za to dostałam coś na kształt książki psychologicznej, próby zrozumienia duszy czy coś w tym stylu. Ciężko mi ocenić książkę, której głównego bohatera nie lubię. A dr Frankenstein jest zadufanym w sobie egoistą, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3623
3566

Na półkach:

Warto u źródła dowiedzieć się kto to naprawdę był Frankenstein. Historia obrosła w tak wiele, adaptacji, przekształceń, współczesnych wariacji, czy przekierowań w stronę horroru, że chyba zupełnie zatraciło się pierwotne przesłanie utworu. To przecież książka głęboko egzystencjalna, filozoficzna można by rzec.

Warto u źródła dowiedzieć się kto to naprawdę był Frankenstein. Historia obrosła w tak wiele, adaptacji, przekształceń, współczesnych wariacji, czy przekierowań w stronę horroru, że chyba zupełnie zatraciło się pierwotne przesłanie utworu. To przecież książka głęboko egzystencjalna, filozoficzna można by rzec.

Pokaż mimo to

avatar
345
56

Na półkach: ,

Jakże ta książka jest inna od wszystkich ekranizacji/adaptacji które miałem okazję obejrzeć. Czy lepsza - kwestia gustu - dla mnie, pomimo faktu, że książka napisana została 200 lat temu - świetna.

Jakże ta książka jest inna od wszystkich ekranizacji/adaptacji które miałem okazję obejrzeć. Czy lepsza - kwestia gustu - dla mnie, pomimo faktu, że książka napisana została 200 lat temu - świetna.

Pokaż mimo to

avatar
195
83

Na półkach:

Książkę tą kupiłem w 1989 roku za 500 zł. Pracowałem wówczas w internacie i któregoś dnia czytałem czekając na swój dyżur. Gdy nadeszła pora rozpoczęcia mojej pracy, odłożyłem książkę w pokoju nauczycielskim i poszedłem do podopiecznych. Gdy wróciłem do pokoju, książki nie było. Poszukiwanie nie przyniosły rezultatu, więc po kilku dniach sięgnąłem po inną książkę. Po kolejnych kilku dniach przyszła do mnie koleżanka nauczycielka z czekoladą i książką, którą wzięła nie mogąc się oprzeć tej pozycji. Wydała także jednozdaniową recenzję: „Potwór Frankensteina mówiący pięknym literackim językiem nie przemawia do mnie.” Czekoladę zjedliśmy, a książka trafiła na półkę, bo przecież już coś zacząłem czytać, potem był następny tytuł i jeszcze jeden. Czasami brałem Frankensteina do ręki, ale ta recenzja zawsze mnie hamowała.
Ale w końcu przemogłem się przeczytałem. Rzeczywiście język "potwora" jest dużą wadą, a jeżeli dodamy do tego, że sam się nauczył geografii, pisania i czytania, poznał biblię... Sama książka jest dość przyjemnie napisana i główny wątek jest interesujący – zupełnie inaczej to wygląda niż w tych filmach, które oglądałem.
Polecam przeczytanie tej książki, choć nie daję jej bardzo wysokiej noty. Jest to przecież „prekursor” powieści SF.

Książkę tą kupiłem w 1989 roku za 500 zł. Pracowałem wówczas w internacie i któregoś dnia czytałem czekając na swój dyżur. Gdy nadeszła pora rozpoczęcia mojej pracy, odłożyłem książkę w pokoju nauczycielskim i poszedłem do podopiecznych. Gdy wróciłem do pokoju, książki nie było. Poszukiwanie nie przyniosły rezultatu, więc po kilku dniach sięgnąłem po inną książkę. Po...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
38
31

Na półkach: , , ,

Jestem oczarowany, jak genialna jest to książka.
W mojej głowie Frankenstein to był potworek znany z filmów, taki tam zombie, groza, krew itp.
Historia tego, jak natrafiłem na Frankensteina jest dość śmieszna, bo wybrałem się z Żoną do Ząbkowic Śląskich (historyczna nazwa miasta to... Frankenstein),w których właśnie jedną atrakcją jest Laboratoruim Frankenstaina, Pan przewodnik genialnie przybliżył całą historię i wsiąknąłem.

Kupiłem książkę i na starcie chciałbym mocno polecić właśnie książkę z wydawnictwa Vesper, ponieważ zawiera tekst w pierwszej wersji oraz posiada dodatkowe historie kompanów Shelley. Do tego ilustracje załączone na stronach idealnie odwzorowują to, co aktualnie czytamy.

Sama historia jest bardzo zaskakująca, wiele w niej współczesnych problemów. Mamy odrzucenie "innego" człowieka, mamy problem ojciec-syn, mamy problemy egzystencjalne, emocje związane z popełnianymi błędami i to jak one nas prześladują. Nie spodziewałem się tego i książka tak mnie zaskoczyła, że po prostu ją wchłonąłem.

Postać doktora Frankenstaina jest świetna, a jego spotkania z potworem jeżą włos na głowie. Bardzo dawno nie czytałem czegoś tak mrocznego, bo dla mnie momenty kiedy pojawiał się demon były mrożące krew w żyłach, jego nieobliczalność, emocje i strach który budził zostały genialne przelane na papier.

Ja naprawdę nie mam się czego przyczepić w tym dziele, tym bardziej, że jest to książka która ma 200 lat, a historia jej powstania pokazuje że Shelly pisała ją "na kolanie".
Myślę, że najmocniejszym elementem tej książki jest to, że każdy z nas odbierze ją inaczej, każdy odnajdzie sens w innej przestrzeni tej powieści i każdego z nas będzie dotyczył inny problem pokazany w książce.

U mnie Frankenstein staje na podium, naprawdę dawno nie przeczytałem nic lepszego. Dużo emocji wzbudziło we mnie to, jak ta historia jest inna, niż to co pokazuje nam kino i to zdecydowanie podbija moją ocenę o sporo oczek.

Jestem oczarowany, jak genialna jest to książka.
W mojej głowie Frankenstein to był potworek znany z filmów, taki tam zombie, groza, krew itp.
Historia tego, jak natrafiłem na Frankensteina jest dość śmieszna, bo wybrałem się z Żoną do Ząbkowic Śląskich (historyczna nazwa miasta to... Frankenstein),w których właśnie jedną atrakcją jest Laboratoruim Frankenstaina, Pan...

więcej Pokaż mimo to

avatar
283
116

Na półkach: ,

Smutna opowieść o istocie odrzuconej przez wszystkich, nawet swojego stwórcę.
Z początku źle czytało mi się tę książkę. Bardzo mi się dłużyła. Wciągnęła mnie od momentu, gdy "potwór" stworzony przez tytułowego Frankensteina, zaczął opowiadać historię ze swojego punktu widzenia.
Bardzo smutna jest jego historia. Wszyscy go odrzucali, oceniając go po wyglądzie. Stwórca opuścił go tuż po jego stworzeniu. Nie nadał mu nawet żadnego imienia. Przez całą książkę opisuje się go jako potwora, czarta, diabła.
Nie była to najłatwiejsza lektura, ale definitywnie zasługuje, by się z nią zapoznać. Chociażby przez wzgląd na to, że jest to klasyka, która dała początek wielu innym dziełom i jest inspiracją dla wielu twórców aż do dziś.

Smutna opowieść o istocie odrzuconej przez wszystkich, nawet swojego stwórcę.
Z początku źle czytało mi się tę książkę. Bardzo mi się dłużyła. Wciągnęła mnie od momentu, gdy "potwór" stworzony przez tytułowego Frankensteina, zaczął opowiadać historię ze swojego punktu widzenia.
Bardzo smutna jest jego historia. Wszyscy go odrzucali, oceniając go po wyglądzie. Stwórca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
377
377

Na półkach: ,

Nie tego się spodziewałem. Zamiast piorunów, garbusa pomocnika i mrocznego zamku, czekała mnie książka w pełni gotycka, bardzo wpisująca się w styl opowiadań fantastycznych tamtych lat.

Przede wszystkim zaskoczyła mnie szkatułkowa budowa powieści. Walton w listach opisuje nam losy Frankensteina, Frankenstein losy swojego potwora, potwór losy Feliksa, Feliks zaś losy swojej wybranki. Wchodzenie tak głęboko w opowieść podoba mi się, choć czuję się rozczarowany brakiem jakichkolwiek powiązań chociażby Feliksa z dalszymi losami potwora (gdyby okazał się on Waltonem, całość byłaby dużo bardziej spójna i ciekawsza).

Wydaje mi się też, że wiele osób szuka w dziele Shelley motywów, których tak naprawdę tam nie ma, bądź można je znaleźć tylko na drodze szeroko zakrojonej interpretacji i zerkania na wszystko pod odpowiednim kątem (domniemany motyw pioruna jako źródło życia potwora czy jego kazirodczy charakter).

Podsumowując, to kawał historii literatury i po prostu dobra książka. Żałuję, że nie została opatrzona lepszym wstępem, bo ten Orbitowskiego jest raczej wspomnieniem osoby, który zna się na kinie grozy, a nie porządnym literaturoznawczym opracowaniem.

Nie tego się spodziewałem. Zamiast piorunów, garbusa pomocnika i mrocznego zamku, czekała mnie książka w pełni gotycka, bardzo wpisująca się w styl opowiadań fantastycznych tamtych lat.

Przede wszystkim zaskoczyła mnie szkatułkowa budowa powieści. Walton w listach opisuje nam losy Frankensteina, Frankenstein losy swojego potwora, potwór losy Feliksa, Feliks zaś losy swojej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    6 674
  • Chcę przeczytać
    4 770
  • Posiadam
    1 644
  • Ulubione
    250
  • Teraz czytam
    158
  • Klasyka
    135
  • Chcę w prezencie
    90
  • 2021
    84
  • Horror
    76
  • 2022
    74

Cytaty

Więcej
Mary Shelley Frankenstein Zobacz więcej
Mary Shelley Frankenstein Zobacz więcej
Mary Shelley Frankenstein Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także