-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2013-08-17
Zachęcona ogólnymi pozytywnymi opiniami na temat tej książki postanowiłam ją przeczytać i... zgadzam się z nimi w zupełności. Książka jest niesamowita pod każdym względem. Historie są dopracowane, zaskakujące, wciągające... niesamowite. I pewnie znalazłabym mnóstwo innych przymiotników opisujących niesamowitość opowieści... Jednak! Jednak większość książki (a raczej to ile jej przeczytałam) mnie przeraziła. Bałam się spać w nocy. I bałam się ją czytać z powodu ponownej niemocy snu więc dałam sobie z książką spokój. Trudno mi jest ją ocenić, gdyż całość jest naprawdę dobra. Na chwilę obecną pozostawiam książkę bez oceny a kiedyś, być może do niej powrócę.
Zachęcona ogólnymi pozytywnymi opiniami na temat tej książki postanowiłam ją przeczytać i... zgadzam się z nimi w zupełności. Książka jest niesamowita pod każdym względem. Historie są dopracowane, zaskakujące, wciągające... niesamowite. I pewnie znalazłabym mnóstwo innych przymiotników opisujących niesamowitość opowieści... Jednak! Jednak większość książki (a raczej to ile...
więcej mniej Pokaż mimo toGdy zobaczyłam książkę po raz pierwszy wszystko we mnie wrzało, gotowało i chciało krzyczeć "plagiat! plagiat! plagiat!" w dodatku słowa autora, który zasłaniał się ogromną dobrocią i pisał o tym jako dopełnieniu "Małego Księcia" naprawdę mnie zezłościły. Przed oczami miałam grubego gbura z cygarem w ręku, który myślał jak zarobić szybko pieniądze i ot, wpadł na taki oto pomysł. Początkowy monolog o tym jak on ceni rodzinę i książkę oraz wszystko czego nauczyła go pierwszowzór wcale nie pozostawiały lepszego wrażenie. Jak widać podchodziłam do niej sceptycznie, z rozbawieniem i krytyzmem. Wielkim krytyzmem. Chciałam się wyłącznie przekonać czy jest ona taka na jaką złą się zapowiada. I cóż... Byłam w wielkim błędzie. Choć słowa początkowe były naprawdę dość... patetyczne to treść książki przebijała orginał! Czytałam ją akurat w okresie, w którym potrzebowałam czegoś co nakierowałoby moimi wartościami, pomogłoby odnaleźć mi szczęście, spokój, własne miejsce. I chociaż książka nie zrobiła tego za mnie, bardzo mi pomogła w poukładaniu świata. Nauczyła mnie także spoglądać na świat oczami Młodego Księcia i dodatkowo pozwoliła się z nim utożsamić! Co w pierwszowzorze było akurat niemożliwe. Jestem naprawdę wdzięczna autorowi za napisanie tej książki -nawet jeśli był gburem z cygarem- i przyznaję ogromny ukłon w jego stronę. Książkę polecam wszystkim razem i każdemu z osobna.
Gdy zobaczyłam książkę po raz pierwszy wszystko we mnie wrzało, gotowało i chciało krzyczeć "plagiat! plagiat! plagiat!" w dodatku słowa autora, który zasłaniał się ogromną dobrocią i pisał o tym jako dopełnieniu "Małego Księcia" naprawdę mnie zezłościły. Przed oczami miałam grubego gbura z cygarem w ręku, który myślał jak zarobić szybko pieniądze i ot, wpadł na taki oto...
więcej mniej Pokaż mimo to
Znalazłam książkę na dworze. Wiele stron było zniszczonych, podartych, pachnących stęchlizną. Treść ich była jednak fantastyczna. Prosta i niezwykle piękna baśń.
Znalazłam książkę na dworze. Wiele stron było zniszczonych, podartych, pachnących stęchlizną. Treść ich była jednak fantastyczna. Prosta i niezwykle piękna baśń.
Pokaż mimo to