Treść książki to przesłanie dla dzisiejszego świata, apel o szukanie w sobie wartości mających fundamentalne podstawy człowieczeństwa. Miłość, szacunek, zrozumienie i poszanowanie dla drugiej istoty. Książka jest receptą na odnalezienie szczęścia i spełnienie w życiu codziennym, wskazuje jak w prostych rzeczach odnaleźć sens naszego istnienia, bo istniejemy dla drugiego człowieka. Ta piękna relacja zbudowana pomiędzy odnalezionym na pustkowiu chłopcem a człowiekiem w podróży, ta prosta rozmowa o pozornie prostych zjawiskach i "nieprostych" uczuciach, podsuwa nam klucz do samego siebie, pytanie czy chcesz z niego skorzystać ...
„Powrót Młodego Księcia” to prosta historia,która tak jak „Mały Książę” przypomina o bardzo ważnych wartościach,o których nikt z nas nie powinien nigdy zapominać i zawsze się nimi w życiu kierować. Ta książka jest naprawdę świetnym uzupełnieniem całej przygody Księcia i chociaż na pierwszy rzut są bardzo od siebie podobne, bo różnią się od siebie małymi detalami, które każdy czytelnik wyłapie, bo zamiast samolotu mamy samochód, zamiast pustyni, równina Patagonii, to sam Książę staje się dużo doroślejszy, i gdy wraca na ziemię, by poznać prawdę o pilocie i baranku to jego głowę zaczynają zaprzątać inne doroślejsze myśli, i chociaż w całej książce cytat pogania cytat co w pewnych momentach staje się już trochę męczące, to to był powrót do naprawdę przepięknej i wartościowej historii. Nie Spodziewałam się w tej książce tak wielu wzmianek do tego, co się działo we wcześniejszym życiu Księcia, a wzmianka o baranku, czyli o moim ulubionym fragmencie z wcześniejszej lektury doprowadziła mnie do takiego morza łez, że zdecydowanie zawsze będę miała sentyment do tej książki, chociaż na pewno nie tak ogromny jak do „Małego Księcia”.