-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2012-11-29
2011-11-01
Cudowna książka. Cudowny humor. Po prostu kocham tą książkę. *w* I pewnie niejednokrotnie do niej powrócę.
Cudowna książka. Cudowny humor. Po prostu kocham tą książkę. *w* I pewnie niejednokrotnie do niej powrócę.
Pokaż mimo to2011-11-18
ZA SZYBKO JA PRZECZYTALAM!
Ksiazka tak mnie wciagnela ze pochlonelam ja w 1 dzien naprawde jest fajna no i Sinclair ^^ ... Bardzo ciezko mi bylo czytac bo praktycznie co chwile sie smialam, teraz poszukuje 3 czesci ;P.
ZA SZYBKO JA PRZECZYTALAM!
Ksiazka tak mnie wciagnela ze pochlonelam ja w 1 dzien naprawde jest fajna no i Sinclair ^^ ... Bardzo ciezko mi bylo czytac bo praktycznie co chwile sie smialam, teraz poszukuje 3 czesci ;P.
Gdy zobaczyłam książkę po raz pierwszy wszystko we mnie wrzało, gotowało i chciało krzyczeć "plagiat! plagiat! plagiat!" w dodatku słowa autora, który zasłaniał się ogromną dobrocią i pisał o tym jako dopełnieniu "Małego Księcia" naprawdę mnie zezłościły. Przed oczami miałam grubego gbura z cygarem w ręku, który myślał jak zarobić szybko pieniądze i ot, wpadł na taki oto pomysł. Początkowy monolog o tym jak on ceni rodzinę i książkę oraz wszystko czego nauczyła go pierwszowzór wcale nie pozostawiały lepszego wrażenie. Jak widać podchodziłam do niej sceptycznie, z rozbawieniem i krytyzmem. Wielkim krytyzmem. Chciałam się wyłącznie przekonać czy jest ona taka na jaką złą się zapowiada. I cóż... Byłam w wielkim błędzie. Choć słowa początkowe były naprawdę dość... patetyczne to treść książki przebijała orginał! Czytałam ją akurat w okresie, w którym potrzebowałam czegoś co nakierowałoby moimi wartościami, pomogłoby odnaleźć mi szczęście, spokój, własne miejsce. I chociaż książka nie zrobiła tego za mnie, bardzo mi pomogła w poukładaniu świata. Nauczyła mnie także spoglądać na świat oczami Młodego Księcia i dodatkowo pozwoliła się z nim utożsamić! Co w pierwszowzorze było akurat niemożliwe. Jestem naprawdę wdzięczna autorowi za napisanie tej książki -nawet jeśli był gburem z cygarem- i przyznaję ogromny ukłon w jego stronę. Książkę polecam wszystkim razem i każdemu z osobna.
Gdy zobaczyłam książkę po raz pierwszy wszystko we mnie wrzało, gotowało i chciało krzyczeć "plagiat! plagiat! plagiat!" w dodatku słowa autora, który zasłaniał się ogromną dobrocią i pisał o tym jako dopełnieniu "Małego Księcia" naprawdę mnie zezłościły. Przed oczami miałam grubego gbura z cygarem w ręku, który myślał jak zarobić szybko pieniądze i ot, wpadł na taki oto...
więcej Pokaż mimo to