-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Na tym etapie Jeżycjady Ida Bojerko została moją ulubioną bohaterką. Ma swoje wady, dosyć charakterystyczne jak na szesnastoletnią dziewczynę, ale one nie są w żaden sposób napiętnowane, powszechnie krytykowane bądź wyolbrzymiane. Bohaterka ma prawo do swojej hipochondrii, płaczliwości, nadmiernej emocjonalności, zwłaszcza w kwestiach kontaktów z chłopcami. Ma mnóstwo kompleksów, ale jakiej nastolatce wady fizyczne nie są problemem? Dziewczyna mimo zgody i akceptacji swoich wad (które dopiero ma poznać) nie myśli nad pojęciem dobra – ona bez wahania rusza na pomoc, kiedy ma ku temu okazję, nie duma, „co inni powiedzą”, „czy ja tego kogoś lubię”, „czy mam czas”… Szalenie inspirująca postawa ;)
Na tym etapie Jeżycjady Ida Bojerko została moją ulubioną bohaterką. Ma swoje wady, dosyć charakterystyczne jak na szesnastoletnią dziewczynę, ale one nie są w żaden sposób napiętnowane, powszechnie krytykowane bądź wyolbrzymiane. Bohaterka ma prawo do swojej hipochondrii, płaczliwości, nadmiernej emocjonalności, zwłaszcza w kwestiach kontaktów z chłopcami. Ma mnóstwo...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić. Nareszcie przyda mi się na coś ten cały Internet. Trafiło na Ciebie. Czy mogę Ci o tym opowiedzieć?"
Ciekawa jestem ile kopii tej wiadomości zostało wysłanych na przeróżnych komunikatorach, portalach społecznościowych i innych stronach pełnych anonimowych ludzi po wydaniu książki "S@motność w sieci"...
Głowna bohaterka powieści zdecydowała się na ten ruch. Tak naprawdę nie jest istotne, co ją do tego skłoniło ponieważ to traci znaczenie w świetle następstw tego kaprysu.
Wiadomość, którą rozpoczęłam tę wypowiedź bohaterka (nie znamy juej imienia, może po to by potencjalne czytelniczki [mam wrażenie, że grupą docelową tej książki są kobiety] mogły momentami poczuć się jak ona?) wysyła do przypadkowo wyszukanego na ICQ Jakuba. Ich maile momentalnie były pełne otwartości, analiz, ciekawości, interpretacji, ciekawostek ze świata nauki oraz nade wszystko bliskości uzależniającej ich od siebie nawzajem.
Książka jest bardzo emocjonalna, obrazowa i wyrazista. Czytając ją ma się wrażenie że można odczuć smaki ulubionych alkoholi bohaterów, zapachy ich perfum, można usłyszeć B.B.Kinga (którego muzyka odgrywa bardzo ważną rolę w ich relacji) oraz cieszyć się miękkim, oliwkowym kolorem tak cenionym przez Jakuba przez co pojawiającym się na wielu detalach. Przede wszystkim jednak czytelnik może odczuć emocje w związku ze wszystkim co dotyczy bohaterów, maile, niepokój i podniecenie jakie wywołują, wszystkie odczucia i uczucia których zaznali w przeszłości. Te emocje doświadcza się dosłownie samemu!
"S@motność w sieci" to powieść bardzo wielowątkowa. Obserwując wirtualne dyskusje Jakuba i jego przyjaciółkiz czasem czytelnik poznaje innych ludzi którzy odegrali jakąś ważną rolę w ich życiu. Ciekawe, że wszystkie postacie pojawiające się na krócej lub dłużej przeżywają lub przeżywały w swojej przeszłości jakieś znaczne cierpienia...
Jednak początek książki jest napisany w sposób bardzo chaotyczny, mało spójny i zniechęcający do kontynuowania lektury. W dużym skrócie jest to opis przypadkowego spotkania głównych bohaterów w pociągu. Jadą sobie pogrążeni we własnych myślach bez świadomości, że wkrótce ta druga osoba diametralnie zmieni ich dotychczasowe, bogate ale monotonne życie. Opis obcych ludzi przebywających w tym samym wagonie nie jest fascynujący, wobec czego myślę, że całość mogłaby spokojnie obejść się bez niego.
Nie podoba mi się również zakończenie. Jest troszkę za bardzo patetyczne, wyidealizowane i również za mało spójne. Autor miał pomytsł, jednak wydaje mi się, że zabrakło mu talentu na zakończenie tak dopracowanej powieści.
W książkę "S@motność w sieci" można się zanurzyć całym sobą. Jak się ją czyta otaczający świat przez chwilę nie istnieje. Poprzez bardzo wyraziste opisy powieść wzbudza zainteresowanie czytelnika, wciąga, fascynuje, zaciekawia, brzydzi, podnieca, wzrusza... Jest to na pewno dzieło, po które warto sięgnąć nawet jeżeli zostanie odebrana jako kiepska. Może jednak to w niej będą trafnie opisane myśli i emocje których aktualnie doświadczam?
"Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić. Nareszcie przyda mi się na coś ten cały Internet. Trafiło na Ciebie. Czy mogę Ci o tym opowiedzieć?"
więcej Pokaż mimo toCiekawa jestem ile kopii tej wiadomości zostało wysłanych na przeróżnych...