Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jak dotąd książki z tej serii mnie nie zawiodły. Ta jest piersza! Spodziewałam się w miarę obszernego opracowania,
nakreślenia realiów epoki, studiom postaci., a dostałam kilku-akapitowe rozdziały, w tym przypadku raczej rozdzialiki.

Więcej informacji można znaleźć na wiki!

Jak dotąd książki z tej serii mnie nie zawiodły. Ta jest piersza! Spodziewałam się w miarę obszernego opracowania,
nakreślenia realiów epoki, studiom postaci., a dostałam kilku-akapitowe rozdziały, w tym przypadku raczej rozdzialiki.

Więcej informacji można znaleźć na wiki!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepięknie wydany album, zawierający masę informacji i mnóstwo świetnych ujęć owadów.

Przepięknie wydany album, zawierający masę informacji i mnóstwo świetnych ujęć owadów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po lekturze "Pestek", która to bardzo przypadła mi do gustu (ale o tym napiszę winnym poście), sięgnęłam po "Dewocje" Anny Ciarkowskiej. 

Akcja książki toczy się w niewielkiej wsi, w której życie mieszkańców oscyluje wokół religii i kościoła. Ksiądz to niekwestionowany autorytet i gwarant 'starego porządku' : pije bo mężczyzna ma prawo, pobije żonę - takie prawo męża, .. Sprawy toczą się własnym rytmem aż do czasu, kiedy jedna z mieszkanek zaczyna uzdrawiać ludzi. 

Narracja jest prowadzona przez "uzdrowicielkę" w formie spowiedzi.  

Nie wiem, co moglabym więcej napisać o tej książce, poza tym, że się bardzo nie polubiłyśmy. 

Moja ocena:  bardzo średnie odczucia, dawno tak się nie wynudziłam przy książce, nie polecam, daję 4/10

Po lekturze "Pestek", która to bardzo przypadła mi do gustu (ale o tym napiszę winnym poście), sięgnęłam po "Dewocje" Anny Ciarkowskiej. 

Akcja książki toczy się w niewielkiej wsi, w której życie mieszkańców oscyluje wokół religii i kościoła. Ksiądz to niekwestionowany autorytet i gwarant 'starego porządku' : pije bo mężczyzna ma prawo, pobije żonę - takie prawo męża, .....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Wrony" Petry Dvořákovej to historia rodzinna opowiedziana z punktu widzenia matki i maltretowanej córki. Baśka, która według matki w niczym nie jest w stanie dorównać Kasieńce, umyślnie prowokuje kolejne awantury i robi wszystko "na przekór", jest w rzeczywistości odtrąconym, wrażliwym i zagubionym dzieckiem poszukującym akceptacji i ciepła. 

Historia totalnie ścina z nóg, szczególnie, że monolog matki pełen niechęci i odrazy zestawiony jest z  niewinnością dziecka i jego rozumowaniem. Prawie sie popłakałam czytając tę historię.. 

Role postaci są bardzo wyraziście nakreślone, jest kozioł ofiarny, zlote dziecko, ojciec pedofil, narcystyczna matka niezdolna kochać własnej córki.

Bardzo mocna i ponura książka, która dotyka tabu "matki bezwzględnie kochającej własne dzieci" i ukazuje mechanizmy przemocy.

"Wrony" Petry Dvořákovej to historia rodzinna opowiedziana z punktu widzenia matki i maltretowanej córki. Baśka, która według matki w niczym nie jest w stanie dorównać Kasieńce, umyślnie prowokuje kolejne awantury i robi wszystko "na przekór", jest w rzeczywistości odtrąconym, wrażliwym i zagubionym dzieckiem poszukującym akceptacji i ciepła. 

Historia totalnie ścina z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zofia Karaś z książką "Wcierki rtęciowe i obcęgi" zabiera nas w podróż w czasie w okolice Suchej Beskidzkiej, gdzie jako prowincjonalny lekarz prowadzi praktykę w okresie 20sto lecia międzywojennego. 

Książka to zbiór krótkich historii ukazujących pracę lekarki, pacjentów i jej ówczesne problemy. 


Niby to tylko 90 lat różnicy pomiędzy czasami współczesnymi a opisywanymi historiami, ale poziom życia, higieny, wiedzy i dostępu do opieki medycznej bohaterów upamiętnionych na stronach pamiętnika jest po prostu szokujący, szczególnie w zestawieniu z obecnymi realiami.. 


Jak ja się cieszę, że urodziłam się pod koniec XX wieku!! Czytając ten pamiętnik, mialam wrażenie, że historie rozgrywają się nie na początku XX wieku, a kilkaset lat temu... 


Książka jest szokująca ale niezwykle ciekawa. Pozostawia niedosyt, bo chętnie poczytałabym więcej.  Na pewno zamówię 2 pozostałe pamiętniki z tej samej serii. 


Moja ocena: Świetna, ale dla ludzi z mocnym żołądkiem 🤣

Zofia Karaś z książką "Wcierki rtęciowe i obcęgi" zabiera nas w podróż w czasie w okolice Suchej Beskidzkiej, gdzie jako prowincjonalny lekarz prowadzi praktykę w okresie 20sto lecia międzywojennego. 

Książka to zbiór krótkich historii ukazujących pracę lekarki, pacjentów i jej ówczesne problemy. 


Niby to tylko 90 lat różnicy pomiędzy czasami współczesnymi a opisywanymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"The Radium Girls. Mroczna historia promiennych kobiet Ameryki" Kate Moore przenosi nas do Stanów w latach 20stych XX wieku. Historia zaczyna się w prowincjonalnym miasteczku, gdzie młode kobiety z nizin społecznych werbowane są do pracy przy malowaniu tarcz zegarów farbą luminescencyjną. Praca w studiu Radium Luminous Materials Corporation jest świetnie płatna i uważana za prestiżową. Powoli dziewczyny stają się lokalnymi celebrytkami, młode, piękne, modnie ubrane, świecące jak anioły, bo od stóp do głów obsypane pyłem radowym... Do czasu, gdy jedna po drugiej zaczynają zapadać na tajemnicze choroby, których lokalni lekarze nie potrafią, nie chcą zdiagnozować (aby nie wejść w konflikt z korporacją) lub po prostu z czystego wyrachowania zatajają i naginają fakty.


Krótka nota historyczna: Rad został odkryty w 1898 roku i bardzo szybko zyskał miano cudownego pierwiastka i panaceum na wszelkie dolegliwości. Pierwsze doniesienia o szkodliwości radu pojawiły się w 1901, ale gorączka radowa w najlepsze trwała dalej. W latach 20stych XX wieku osiągnęła apogeum. Na rynku dostępna była szeroka gama kosmetyków radowych, kremy, szampony, pasty do zębów, kosmetyki do makijażu a także produkty do użytku wewnętrznego jak tabletki radowe czy toniki radowe👀.

W takich realiach "Radowe dziewczyny", bardzo młode, niewykształcone, bez doświadczenia życiowego stają do nierównej walki przeciwko pracodawcy. Muszą się zmierzyć z ostracyzmem społecznym. Ciężko schorowane zmagają się z systemem prawnym, brakiem zainteresowania ich sprawą organów państwowych, firmą fabrykujacą fakty, negowaniem ich stanowiska przez lekarzy i nie rzadko przez ówczesne autorytety naukowe.

Autorka ukazuje losy radowych dziewczyn z ich własnej perspektywy, ich cierpienie oraz walkę o godność i sprawiedliwość.


Moja ocena: Fantastyczny reportaż

"The Radium Girls. Mroczna historia promiennych kobiet Ameryki" Kate Moore przenosi nas do Stanów w latach 20stych XX wieku. Historia zaczyna się w prowincjonalnym miasteczku, gdzie młode kobiety z nizin społecznych werbowane są do pracy przy malowaniu tarcz zegarów farbą luminescencyjną. Praca w studiu Radium Luminous Materials Corporation jest świetnie płatna i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc, to nie specjalnie interesują mnie książki historyczne. Z reguły trzymam się z daleka, chyba że coś przyciągnie moją uwagę. No i tak właśnie przypadkowo trafiłam na "Trzecia Rzesza na haju. Narkotyki w hitlerowskich Niemczech" Normana Ohlera (dzięki @aleks)

Jak sam tytuł sugeruje książka skupia się na zażywaniu drug-ów przez niemieckie spoleczeństwo w trakcie panowania nazistowskiego reżimu.

🌿 Autor analizuje przebieg działań wojennych i zestawia to z archiwalnymi dokumentami dotyczącymi zaopatrzenia armii w narkotyki. Nagle wyłania się kompletnie inny obraz niemieckiej armii. W zupełnie innym świetle widzę teraz Blitzkrieg..

🌿 Książka przepięknie ukazuje symbiozę Hitlera i lekarza przybocznego Theo Morella jako aktorów odgrywających role narkomana i dealera.

🌿 Jesteśmy świadkami powolnej degeneracji fizycznej i mentalnej dyktatora, by na końcu historii, w berlińskim bunkrze 'spotkać' kompletny wrak człowieka. Bardzo podobała mi się analiza Adolfa Hitlera na przestrzeni lat, jego zachowania/wyglądu/stanu psychicznego/wydawanych rozkazów w odniesieniu do wzmożonej konsumpcji narkotyków.

🌿 autor porusza także kwestię eksperymentów na więźniach obozów koncentracyjnych

Przed przeczytaniem tej książki byłam świadoma, że obje strony konfliktu eksperymentowały z narkotykami, ale jestem pod wrażeniem skali spożycia drug-ów przez trzecią rzeszę!

Moja ocena: Bardzo ciekawa książka

Szczerze mówiąc, to nie specjalnie interesują mnie książki historyczne. Z reguły trzymam się z daleka, chyba że coś przyciągnie moją uwagę. No i tak właśnie przypadkowo trafiłam na "Trzecia Rzesza na haju. Narkotyki w hitlerowskich Niemczech" Normana Ohlera (dzięki @aleks)

Jak sam tytuł sugeruje książka skupia się na zażywaniu drug-ów przez niemieckie spoleczeństwo w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Co Cię gryzie" Carla Zimmera to jedna z perełek na rok 2022. Książka jest arcyciekawa, a traktuje o mało znanym świecie pasożytów.

Z książki dowiesz się o cyklu rozwojowym różnych pasożytniczych gatunków, w tym co się dzieje, kiedy pasożyt nie trafi do żywiciela ostatecznego, jak na przykład toxoplasma gondi w ciele człowieka. Autor skupia się na niesamowitych mechanizmach przystosowawczych pasożytów:
🐞 są w stanie wykorzystywać skuteczny kamuflaż, ktory pozwala im pozostać niezauważone przez układ
immunologiczny organizmu
🐞 wpływają na zmiany behavioralne żywiciela
Najwyraźniej dysponujemy mizerną wiedzą na temat pasożytów i ich wpływu na kształtowanie ekosystemów. Z książki wyłania się zupełnie nowy obraz tych stworzeń, nie jako niepotrzebne ogniwo ewolucji, a ważna część żyjącego organizmu zwanego "życiem".

Bardzo polecam tę książkę, daję 8/10

"Co Cię gryzie" Carla Zimmera to jedna z perełek na rok 2022. Książka jest arcyciekawa, a traktuje o mało znanym świecie pasożytów.

Z książki dowiesz się o cyklu rozwojowym różnych pasożytniczych gatunków, w tym co się dzieje, kiedy pasożyt nie trafi do żywiciela ostatecznego, jak na przykład toxoplasma gondi w ciele człowieka. Autor skupia się na niesamowitych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak jak "Przyrodyjki" Marcina Kostrzyńskiego okazały się być strzałem w dziesiątkę, tak "Plotki o zwierzętach" przyniosły sromotny zawód.. Moja strategia nie wypaliła tym razem 🤣.. Założyłam po prostu, że ta książka będzie podobna do "Przyrodyjek". Więc skoro adresatem "Przyrodyjek" mogą być czytelnicy 18+, spodziewałam się podobnej treści i w rym przypadku 🤣🤣🤣

No więc nie! Książka ewidentnie jest przeznaczona dla dzieci. Treść jest ciekawa i pouczająca, porusza na przykład temat dlaczego drapieżniki są potrzebne w ekosystemie. No ale ja nie reprezentuję docelowej grupy odbiorców 🤣🤣🤣

Moja ocena: Książka jest bardzo wartościowa, zdecydowanie kupiłabym ją dla dziecka, daję 7/10

Tak jak "Przyrodyjki" Marcina Kostrzyńskiego okazały się być strzałem w dziesiątkę, tak "Plotki o zwierzętach" przyniosły sromotny zawód.. Moja strategia nie wypaliła tym razem 🤣.. Założyłam po prostu, że ta książka będzie podobna do "Przyrodyjek". Więc skoro adresatem "Przyrodyjek" mogą być czytelnicy 18+, spodziewałam się podobnej treści i w rym przypadku 🤣🤣🤣

No więc...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

'Zapaść. Reportaże z mniejszych miast' Marka Szymaniaka ukazuje bolączki ludzi mieszkających poza głównymi aglomeracjami, jak brak perspektyw rozwoju, problemy mieszkaniowe, smog, problemy z dostępem do służby zdrowia, starzejąca się populacja.
Autor rozmawia także z ludźmi, którzy byli zmuszeni wyjechać z rodzinnych stron w poszukiwaniu 'lepszego jutra'.

Szczerze mówiąc nigdy nie analizowałam perspektyw mieszkańców prowincjonalnych miasteczek, więc ten reportaż zmusił mnie do paru chwil refleksji. Książkę bardzo szybko się czyta.

moja ocena:Polecam, warto przeczytac, daje 7/10

'Zapaść. Reportaże z mniejszych miast' Marka Szymaniaka ukazuje bolączki ludzi mieszkających poza głównymi aglomeracjami, jak brak perspektyw rozwoju, problemy mieszkaniowe, smog, problemy z dostępem do służby zdrowia, starzejąca się populacja.
Autor rozmawia także z ludźmi, którzy byli zmuszeni wyjechać z rodzinnych stron w poszukiwaniu 'lepszego jutra'.

Szczerze mówiąc...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj jedna z książek, po których przeczytaniu mogę śmiało powiedzieć, że cieszę sie, że urodziłam się w XX wieku!

Książka skupia się na rozwoju medycyny, a raczej jego braku, od starożytności do czasów współczesnych. Autor zabiera nas do świata pełnego zabobonów i szamańskich sztuczek, gdzie często to 'leczenie' zaaplikowaneprzez medyka pomaga przenieść się pacjentowi przed oblicze św. Piotra 🤣

Książka mnie wciągnęła praktycznie od pierwszych stron. Czyta się bardzo szybko. Historie są trochę okraszone czarnym humorem.

Moja ocena: warto przeczytac, polecam.

Dzisiaj jedna z książek, po których przeczytaniu mogę śmiało powiedzieć, że cieszę sie, że urodziłam się w XX wieku!

Książka skupia się na rozwoju medycyny, a raczej jego braku, od starożytności do czasów współczesnych. Autor zabiera nas do świata pełnego zabobonów i szamańskich sztuczek, gdzie często to 'leczenie' zaaplikowaneprzez medyka pomaga przenieść się pacjentowi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Co gryzie weterynarza" Łukasza Łebek w łatwy i przystępny sposób opowiada o pracy weterynarza, przy okazji serwując czytelnikowi sporą dawkę wiedzy merytorycznej. Autor z dużą dozą humoru przytacza anegdoty i scenki wprost z gabinetu tzw. "Veta".

Książka ukazuje 'włochatych' pacjentów i ich opiekunów, obnażając czasem ludzką głupotę i watpliwe moralnie podejscie do czworonoga. Autor porusza także temat otyłości, starości i eutanazji zwierząt.

Myślę, że to powinna być lektura obowiązkowa dla każdego posiadacza domowego pupila.

moja ocena: Książka łatwa w odbiorze, daję 7/10, zdecydowanie warta przeczytania

"Co gryzie weterynarza" Łukasza Łebek w łatwy i przystępny sposób opowiada o pracy weterynarza, przy okazji serwując czytelnikowi sporą dawkę wiedzy merytorycznej. Autor z dużą dozą humoru przytacza anegdoty i scenki wprost z gabinetu tzw. "Veta".

Książka ukazuje 'włochatych' pacjentów i ich opiekunów, obnażając czasem ludzką głupotę i watpliwe moralnie podejscie do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna książka, która mnie po prostu znokautowała.

"Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy"
Swietłany Aleksijewicz to do głębi poruszający reportaż, ukazujący okrucieństwo wojny.
Podobnie jak w przypadku "Czarnobylskiej modlitwy", autorka w pełni oddała głos bohaterom, jej narracja praktycznie nie istnieje. Dzięki temu zabiegowi książka wręcz krzyczy do czytelnika głosem ocaleńców.

Ten reportaż to zbiór doświadczeń osób, które jako dzieci przeżyły II wojnę światową. Głos świadków jest tym mocniejszy, że opowiedziany z perspektywy doświadczeń dziecka.

"Nasza wieś płonie, pali się nasz dom. Wychodzimy z lasu, małe dzieci krzyczą" Ognisko! ognisko! Jak ładnie! " a reszta placze."

moja ocena: świetny, mocny, zdecydowanie polecam, daję 8/10 pkt.

Kolejna książka, która mnie po prostu znokautowała.

"Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy"
Swietłany Aleksijewicz to do głębi poruszający reportaż, ukazujący okrucieństwo wojny.
Podobnie jak w przypadku "Czarnobylskiej modlitwy", autorka w pełni oddała głos bohaterom, jej narracja praktycznie nie istnieje. Dzięki temu zabiegowi książka wręcz krzyczy do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj trochę na temat książki "Dziewczyny z Dubaju" Piotra Krysiaka.
Publikacja, wokół której było ostatnio trochę zamieszania w Polsce, ze względu na aspiracje producenckie Dody. Nie znam filmu i po przeczytaniu tej lektury mogę śmiało powiedzieć, że go nie poznam 🤣.

No ale do rzeczy. Książka w zamierzeniu ma przybliżyć proceder sutenerstwa i ekskluzywnej prostytucji. Dziewczyny, nie rzadko wywodzące sie z kręgu tak zwanych celebrytów, zarabiały jako ekskluzywne prostytutki. Ten prężnie dzialający "biznes" prowadzony był przez inne medialnie rozpoznawalne osoby. Proceder trwał przez wiele lat.

Gdyby przyznawane były wyróżnienia za najgorszy reportaż, głosowałabym właśnie na tę książkę (Taki odpowiednik złotych malin🤣).

W zasadzie ciężko to nazwać reportażem. Jest to w dużej mierze zbiór oryginalnych dialogów, pozyskanych z zabezpieczonych w trakcie dochodzenia telefonów. Naprawdę nie mam problemów, żeby przeczytać tekst ze zrozumieniem, ale w połowie tej książki mój mózg zastrajkował 😂.

Szacując "na oko", jakieś 60%-70% tej książki to niezwykle prymitywne, do szpiku przesiąknięte wulgaryzmami dialogi. Bez względu na poziom intelektualny naszych bohaterek, sama jakość relacji autora pozostawia bardzo wiele do życzenia. Pierwsze, co mnie uderzylo to silnie nacechowana emocjonalnie narracja pana Krysiaka. Autor notorycznie odnosi się do opisywanych przez siebie kobiet per "kurewki", a przecież ocena moralna bohaterów przez samego autora nigdy nie powinna się znaleźć w takim opracowaniu (to jest dla mnie czynnik dyskalifikujacy).

Moja ocena: mierny, nudny, zdecydowanie nie polecam, daję 1/10

Dzisiaj trochę na temat książki "Dziewczyny z Dubaju" Piotra Krysiaka.
Publikacja, wokół której było ostatnio trochę zamieszania w Polsce, ze względu na aspiracje producenckie Dody. Nie znam filmu i po przeczytaniu tej lektury mogę śmiało powiedzieć, że go nie poznam 🤣.

No ale do rzeczy. Książka w zamierzeniu ma przybliżyć proceder sutenerstwa i ekskluzywnej prostytucji....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzisiaj trochę na temat książki "Dziewczyny z Dubaju" Piotra Krysiaka.
Publikacja, wokół której było ostatnio trochę zamieszania w Polsce, ze względu na aspiracje producenckie Dody. Nie znam filmu i po przeczytaniu tej lektury mogę śmiało powiedzieć, że go nie poznam 🤣.

No ale do rzeczy. Książka w zamierzeniu ma przybliżyć proceder sutenerstwa i ekskluzywnej prostytucji. Dziewczyny, nie rzadko wywodzące sie z kręgu tak zwanych celebrytów, zarabiały jako ekskluzywne prostytutki. Ten prężnie dzialający "biznes" prowadzony był przez inne medialnie rozpoznawalne osoby. Proceder trwał przez wiele lat.

Gdyby przyznawane były wyróżnienia za najgorszy reportaż, głosowałabym właśnie na tę książkę (Taki odpowiednik złotych malin🤣).

W zasadzie ciężko to nazwać reportażem. Jest to w dużej mierze zbiór oryginalnych dialogów, pozyskanych z zabezpieczonych w trakcie dochodzenia telefonów. Naprawdę nie mam problemów, żeby przeczytać tekst ze zrozumieniem, ale w połowie tej książki mój mózg zastrajkował 😂.

Szacując "na oko", jakieś 60%-70% tej książki to niezwykle prymitywne, do szpiku przesiąknięte wulgaryzmami dialogi. Bez względu na poziom intelektualny naszych bohaterek, sama jakość relacji autora pozostawia bardzo wiele do życzenia. Pierwsze, co mnie uderzylo to silnie nacechowana emocjonalnie narracja pana Krysiaka. Autor notorycznie odnosi się do opisywanych przez siebie kobiet per "kurewki", a przecież ocena moralna bohaterów przez samego autora nigdy nie powinna się znaleźć w takim opracowaniu (to jest dla mnie czynnik dyskalifikujacy).

Moja ocena: mierny, nudny, zdecydowanie nie polecam, daję 1/10

Dzisiaj trochę na temat książki "Dziewczyny z Dubaju" Piotra Krysiaka.
Publikacja, wokół której było ostatnio trochę zamieszania w Polsce, ze względu na aspiracje producenckie Dody. Nie znam filmu i po przeczytaniu tej lektury mogę śmiało powiedzieć, że go nie poznam 🤣.

No ale do rzeczy. Książka w zamierzeniu ma przybliżyć proceder sutenerstwa i ekskluzywnej prostytucji....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem, czy będę w stanie napisać coś nowego o tej książce. "27 śmierci Toby’ego Obeda" Joanny Gierak-Onoszko to zdecydowanie najbardzoej szokujący reportaż, jaki przeczytałam w 2021.

Książka ukazuje Kanadę w zgoła innym świetle, niż sielankowa kraina nakreślona w Ani z Zielonego Wzgórza.

Autorka opisuje proces wynaradawiania innuickich i metyskich dzieci pod płaszczykiem 'lepszego przystosowania do życia w społeczeństwie' . Było to rozwiązanie systemowe egzekwowane przez instytucje Państwowe. Dzieci były przymusowo odbierane rodzicom i umieszczane w szkołach prowadzonych przez instytucje kościelne (protestanckie i katolickie). Rodzeństwa zawsze były rozdzielane.

Przy braku jakiegokolwiek nadzoru, dzieci przechodziły przez piekło, najperw odbierano im imiona (zastępowano je numerami), później język (uczniowie byli dotkliwie karani za posługiwanie się ojczystym językiem) a na końcu tożsamość, często i wolę życia.

Dzieci były narażone na wszechogarniającą przemoc fizyczną, psychiczną, włączając bicie, głodzenie, wykorzystywanie seksualne czy wymyślne tortury. Wychowankowie wspomnianych 'ośrodków wychowawczych', nie bez przyczyny, nazywają siebie ocaleńcami.

Książka opowiada o koszmarze jednostek i nierównej walce o uznanie krzywd ofiar.

moja ocena: Książka bardzo mocna, wstrząsająca, 8/10

Nie wiem, czy będę w stanie napisać coś nowego o tej książce. "27 śmierci Toby’ego Obeda" Joanny Gierak-Onoszko to zdecydowanie najbardzoej szokujący reportaż, jaki przeczytałam w 2021.

Książka ukazuje Kanadę w zgoła innym świetle, niż sielankowa kraina nakreślona w Ani z Zielonego Wzgórza.

Autorka opisuje proces wynaradawiania innuickich i metyskich dzieci pod...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia rozgrywa się na bagnach w Karolinie Północnej. Główna bohaterka Kya, dziewczyna wywodząca się z nizin społecznych, jako dziecko zostaje porzucona przez rodzinę. Kya dorasta w kompletnym osamotnieniu, starając się przetrwać z dnia na dzień. Bohateka ma za przewodnika i nauczyciela jedynie otaczającą ją przyrodę.

Kya okazuje się niezwykle uzdolniona artystycznie, a jej dogłębna wiedza oparta o długoletnie obserwacje poszczególnych gatunków, sprawia, że bohaterka zyskuje pozycję uznanego biologa.

Jest to opowieść o dojrzewaniu, samotności, poszukiwaniu własnego miejsca i miłości. Ky-ę poznajemy jako małą dziewczynkę a żegnamy się z dojrzałą kobietą.

Autorka w niezwykle barwny sposób opowiada o otaczającym nas świecie przyrody. Muszę powiedzieć, że wątek kryminalny kompletnie mnie zaskoczył (nie będę zdradzała tutaj więcej szczegółów, żeby nie popsuć Wam zabawy z czytania).

Historia rozgrywa się na bagnach w Karolinie Północnej. Główna bohaterka Kya, dziewczyna wywodząca się z nizin społecznych, jako dziecko zostaje porzucona przez rodzinę. Kya dorasta w kompletnym osamotnieniu, starając się przetrwać z dnia na dzień. Bohateka ma za przewodnika i nauczyciela jedynie otaczającą ją przyrodę.

Kya okazuje się niezwykle uzdolniona artystycznie, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zabiera nas w podróż po rozwoju higieny,
🔹począwszy od starożytności, autorka omawia różnice pomiędzy łaźniami greckimi i rzymskimi i serwuje nam przeróżne smaczki z okresu, jak wygląd publicznych toalet (i używania wspólnych gąbek do podcierania się) czy zbiorniki na urynę, która później mogła być użyta do garbowania skór czy wybielającej płukanki do ust 🤣
🔹przez wieki średnie, z uświęconą ascezą i wybuchem epidemii czarnej śmierci, która przypieczętowała brud w Europie przez następnych kilka stuleci

Książka niesamowicie ciekawa, bardzo szybko się ją czyta. Autorka posiłkuje się bardzo bogatą bibliografią.

Jedyny minus to zbyt duże (moim zdaniem) skupienie się na wieku XX i trochę za mało wiadomości z epok następujących po średniowieczu.

Moja ocena:7/10

Książka zabiera nas w podróż po rozwoju higieny,
🔹począwszy od starożytności, autorka omawia różnice pomiędzy łaźniami greckimi i rzymskimi i serwuje nam przeróżne smaczki z okresu, jak wygląd publicznych toalet (i używania wspólnych gąbek do podcierania się) czy zbiorniki na urynę, która później mogła być użyta do garbowania skór czy wybielającej płukanki do ust 🤣
🔹przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

'Stulecie chirurgów' Jürgena Thorwalda to fabularyzowana opowieść o rozwoju chirurgii na przestrzeni XIX wieku. Procedury medyczne dramatycznie różnią sie od współczesnych standardów 🤣 i z punktu widzenia współczesnej wiedzy są raczej szokujące.

Tak więc jeśli nie jesteś wstanie czytać o amputacji piersi czy kończyn na żywca przez smutnego pana w czarnym, gumowym fartuchu, upapranego skrzepami krwi po wcześniejszych zabiegach, być może ta książka nie jest dla Ciebie 🤣.

Teraz bardziej na poważnie, bardzo podobały mi się dodatkowe wątki, bez których rzecz jasna współczesna medycyna nie mialaby szansy się rozwinąć, a mianowicie

🔹geneza anestezji : wynalezienie znieczulenia ogólnego: eksperymenty z eterem i chloroformem oraz eksperymwntowanie ze znieczuleniem miejscowym
🔹odkrycie aseptyki i antyseptyki (ten wątek okazał się dla mnie najbardziej interesujący z całej treści) , więc zmagania Ignaza Semmelweisa ze środowiskiem medycznym, innowacje Josepha Listera, oraz sterylizacja Roberta Kocha

Książka jest naszpikowana informacjami, ale łatwo się ją czyta. Jako negatyw- nie podobała mi się forma dziennika i ilość prywatnych wydarzeń z życia autora.

Moja ocena: warto przeczytać

'Stulecie chirurgów' Jürgena Thorwalda to fabularyzowana opowieść o rozwoju chirurgii na przestrzeni XIX wieku. Procedury medyczne dramatycznie różnią sie od współczesnych standardów 🤣 i z punktu widzenia współczesnej wiedzy są raczej szokujące.

Tak więc jeśli nie jesteś wstanie czytać o amputacji piersi czy kończyn na żywca przez smutnego pana w czarnym, gumowym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się książki opisującej ewolucję higieny, to przynajmniej sugerowałby tytuł. Trochę się tutaj zawiodłam.

Książka jest o.. no właśnie nie wiem o czym. Autorka niby dotyka trochę wątków rozwoju higieny, ale bardzo pobieżnie, poza tym książka opowiada o kanonach męskiego i kobiecego piękna, rozwoju mody od ubrań po ozdabianie ciała tatuażami, deformowanie czaszek przez Majów czy modyfikowanje tkanek miekkich (włączając w to okaleczanie żeńskich i męskich genitaliów, jakie do dzisjaj praktykuje się w Afryce). Jest trochę o rozwoju kosmetyków i perfum aż po zabiegi upiększające. Wszystko to obejmuje okres od neandertalczyka po człowieka wspolczesnego, aż do XXI wieku i wybuchu pandemii Corona wirusa. Autorka stara się objąć wszystkie cywilizacje (występujące praktycznie na całym globie) przez wszystkie epoki..

Książkę czyta się łatwo, można w niej znaleźć sporo ciekawych informacji. Autorka skacze jednak z tematu na temat, pozostawiając niedosyt informacji. Wszystko to robi bardzo chaotyczne wrażenie.

Spodziewałam się książki opisującej ewolucję higieny, to przynajmniej sugerowałby tytuł. Trochę się tutaj zawiodłam.

Książka jest o.. no właśnie nie wiem o czym. Autorka niby dotyka trochę wątków rozwoju higieny, ale bardzo pobieżnie, poza tym książka opowiada o kanonach męskiego i kobiecego piękna, rozwoju mody od ubrań po ozdabianie ciała tatuażami, deformowanie czaszek...

więcej Pokaż mimo to