Carl Zimmer

To nie tylko piekielnie dobra, przewrotna książka, ale też niesłychanie mądra, ważna i zastanawiająca. Świat żywych organizmów nie kończy się na słoniu, żyrafie czy wielorybie - w ich wnętrzach żyją stworzenia, których nauka jeszcze całkiem nie poznała i sklasyfikowała. Dziesiątki, setki, tysiące zupełnie nieznanych i mocno wyspecjalizowanych gatunków. Nasza - ludzka - wolność od pasożytów to stosunkowo niedawny wynalazek (połowa XX wieku) osiągnięty głównie przez wysoko cywilizowane społeczeństwa Zachodu, z powszechną opieką zdrowotną, higieną i dostępem do kanalizacji. Czy jednak obecność pasożytów w naszym ekosystemie przez tysiące lat ewolucji nie odgrywała żadnej roli? Warto spojrzeć na całe zagadnienie z punktu widzenia ko-egzystencji i bioróżnorodności, o której ostatnio bardzo głośno się mówi, nie rozumiejąc jednak, jej istoty. Bogactwo organizmów to także, a może przede wszystkim bogactwo pasożytów.