-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2021-03-11
2021-03-07
2011-01-26
2011-02-04
2011-02-26
Wyczekiwałam tej pozycji od grudnia, gdy wydawnictwo MAG, zamieściło część swoich planów wydawniczych na 2011 rok. Pierwszy tom bardzo mi się spodobał dzięki nawiązaniom mitologicznym i wartkiej akcji.
Tom drugi opowiada historię Talona i Sunshine, czyli stereotypowo (prawie, ale nie mogę zdradzić szczegółów) o miłości Mrocznego Łowcy i śmiertelniczki. Fabuła oparta jest standardowo na zasadzie; nieczuły Łowca poznaje śmiertelniczkę, która ożywia jego duszę i serce (o ciele lepiej nie wspominać, można by zrobić na podstawie tej lektury statystykę słowa "stwardnieć"), ale jak to w takich książkach bywa dużo dylematów moralnych i oczywiście spora ilość problemów staje im na drodze zanim nastąpi happy end (nie zdradzam tym samym fabuły, każdy wie, że romans nie byłby romansem, gdyby się dobrze nie kończył.
Można by sądzić po powyższym opisie, że odradzałabym tą lekturę, ale nie. Prawdą jest, że w połowie książki mdliło mnie od ciągłych rozterek Talona i jego rozckliwiania się nad wydarzeniami, które miały miejsce u zarania dziejów, ale dokładnie po połowie stron akcja zaczęła nabierać tempa. Drugą połowę książki czyta się w szybkim tempie, dużo rzeczy się dzieje, a fabuła miejscami zaskakuje.
Książki o Mrocznych Łowcach wyróżniają się na tle wampirycznego zalewu wydawniczego głównie dzięki nawiązaniom do mitologii, której według mnie powinno być jeszcze więcej.
Z estetycznego punktu widzenia książki z tego cyklu mają beznadziejne okładki i kiepski papier. Jednak akurat popieram tutaj działalność wydawniczą MAGa, gdzie masowe "czytadła" wydawane są w celach komercyjnych, taniej ale gorzej, a ambitniejsza literatura ("Uczta Wyobraźni") wydawana jest w bardzo dobrej jakości.
Wyczekiwałam tej pozycji od grudnia, gdy wydawnictwo MAG, zamieściło część swoich planów wydawniczych na 2011 rok. Pierwszy tom bardzo mi się spodobał dzięki nawiązaniom mitologicznym i wartkiej akcji.
Tom drugi opowiada historię Talona i Sunshine, czyli stereotypowo (prawie, ale nie mogę zdradzić szczegółów) o miłości Mrocznego Łowcy i śmiertelniczki. Fabuła oparta jest...
2011-03-29
2012-11-16
2012-08-14
"Żelazny Książę" to przedstawiciel coraz częściej wydawanego nurtu fantastyki, a mianowicie steampunku i gdyby autorka wyłącznie trzymałaby się tego byłoby świetnie, niestety dodała "romance" i już tak super nie jest. Przygody Miny byłyby z pewnością bardziej interesujące, gdyby nie erotyczne wstawki, po prostu w tej książce nie wnoszą one niczego, a jedynie irytują stając się antraktem w całkiem niezłej przygodzie. Ogólne wrażenie pozytywne, ale odmiana steampunk romance, jakoś do mnie nie przemawia. Pisarstwo Meljean Brook to niezbyt udany mariaż talentu Gail Carriger i Amandy Quick.
"Żelazny Książę" to przedstawiciel coraz częściej wydawanego nurtu fantastyki, a mianowicie steampunku i gdyby autorka wyłącznie trzymałaby się tego byłoby świetnie, niestety dodała "romance" i już tak super nie jest. Przygody Miny byłyby z pewnością bardziej interesujące, gdyby nie erotyczne wstawki, po prostu w tej książce nie wnoszą one niczego, a jedynie irytują stając...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo sympatyczna powieść. W przeciwieństwie do wielu innych pozycji z gatunku romans mafijny, posiada bardzo wyważoną fabułę. Pisarce udało się stworzyć postaci kompletne, które budzą sympatię, a główna bohaterka, szczęśliwie jest silną kobietą, samodzielną i bystrą, nie wulgarną. Została zachowana równowaga pomiędzy akcją, a romansem, nie przytłacza on i nie drażni wulgarnym erotyzmem. Gdybym miała styl pani Polte porównać, to najbliższy byłby do stylu w książkach Agnieszki Siepielskiej. Czekam na kolejne publikacje pani Agaty Polte.
Bardzo sympatyczna powieść. W przeciwieństwie do wielu innych pozycji z gatunku romans mafijny, posiada bardzo wyważoną fabułę. Pisarce udało się stworzyć postaci kompletne, które budzą sympatię, a główna bohaterka, szczęśliwie jest silną kobietą, samodzielną i bystrą, nie wulgarną. Została zachowana równowaga pomiędzy akcją, a romansem, nie przytłacza on i nie drażni...
więcej Pokaż mimo to