Akurat mnie inżynieria genetyczna nie przeraża ,więc za książkę wziąłem się z ciekawością która to w miarę czytania coraz bardziej słabła, ale w sumie 5/10.

Akurat mnie inżynieria genetyczna nie przeraża ,więc za książkę wziąłem się z ciekawością która to w miarę czytania coraz bardziej słabła, ale w sumie 5/10.

Nie jestem zdziwiona ocenami tej pozycji, gdyż uważam, że nie jest ona dla każdego. Sama osobiście studiuję biologię i przyznać muszę, że czytając tą książkę jeszcze bardziej wkręciłam się w swoją edukację. Uważam, że język z pewnością nie będzie zrozumiały i przystępny dla wszystkich gdyż, gdyby nie moja wiedza zdobyta na studiach sama bym pewnie nie rozumiała za wiele, zwłaszcza na początku historii, gdy poszczególne elementy biologiczno-genetyczne były przedstawiane. Mimo to, uważam samą historię za bardzo wciągającą i fascynującą. Ale tak jak pisałam, może dlatego, że pozycja ta obraca się w kręgu moich zainteresowań. Stąd moja ocena jest taka, a nie inna. Uważam, że osoby interesujące się biologią, a także bliscy takich osób powinny sięgnąć po tą pozycję, by zrozumieć sens i potęgę tej dziedziny naukowej. Fabularne przedstawienie tej sfery nauki jest dla mnie super pomysłem. Nie jestem fanką pozycji naukowych ani literatury faktu, a ta książka mimo iż wykorzystuje terminologię literatury naukowej, ma naprawdę intrygujące tło. Dlatego bez żadnych wyrzutów książka ta ląduje na półce moich ulubionych.

Nie jestem zdziwiona ocenami tej pozycji, gdyż uważam, że nie jest ona dla każdego. Sama osobiście studiuję biologię i przyznać muszę, że czytając tą książkę jeszcze bardziej wkręciłam się w swoją edukację. Uważam, że język z pewnością nie będzie zrozumiały i przystępny dla wszystkich gdyż, gdyby nie moja wiedza zdobyta na studiach sama bym pewnie nie rozumiała za wiele,...

Nie dalam rady, nie jestem w stanie uwierzyć w takie bzdety :-)

Nie dalam rady, nie jestem w stanie uwierzyć w takie bzdety :-)

Chwale ksiazki Elsberga, bo widze, ze autor podchodzi do tematu powaznie. Tak tez jest w tym przypadku, jesli chodzi o laboratoria i metody manipulacji genami.
Mamy narastajace napiecie niczym w Andromedzie badz Next i sensacyjne akcje na koncu powiesci. A takze dylematy moralne bohaterow w stosunku do ludzkich zarodkow i manipulacji cechami.
Zabawne lub nie jest to, ze fikcja Elsberga to jeden maly krok w bok od naszej rzeczywistosci. Czy rzeczywiscie?
Rozrywka, ale z nuta refleksji.

Chwale ksiazki Elsberga, bo widze, ze autor podchodzi do tematu powaznie. Tak tez jest w tym przypadku, jesli chodzi o laboratoria i metody manipulacji genami.
Mamy narastajace napiecie niczym w Andromedzie badz Next i sensacyjne akcje na koncu powiesci. A takze dylematy moralne bohaterow w stosunku do ludzkich zarodkow i manipulacji cechami.
Zabawne lub nie jest to, ze...

Książka nie porwała mnie. Modyfikujemy rośliny zwierzęta za jakiś czas przyjdzie kolej na ludzi, a może już przyszła....

Książka nie porwała mnie. Modyfikujemy rośliny zwierzęta za jakiś czas przyjdzie kolej na ludzi, a może już przyszła....

Ciekawy temat związany z organizmami modyfikowanymi genetycznie. Moim zdaniem do atutów tej książki można zaliczyć to, że autor stara się przedstawić racje różnych stron oraz dość dokładnie podszedł do zagadnienia od strony naukowej. Na minus oceniam wątek sensacyjny.

Ciekawy temat związany z organizmami modyfikowanymi genetycznie. Moim zdaniem do atutów tej książki można zaliczyć to, że autor stara się przedstawić racje różnych stron oraz dość dokładnie podszedł do zagadnienia od strony naukowej. Na minus oceniam wątek sensacyjny.

dużo oddaje za złożoność, ale zakończenie i niektóre nie dociągnięte wątki to klapa

dużo oddaje za złożoność, ale zakończenie i niektóre nie dociągnięte wątki to klapa

Zastanawiałeś się co sprawia, że niektóre dzieci są "cudowne"? Mają niezliczoną ilość umiejętności i talentów? Dotyczy to zarówno sfery intelektualnej jak i fizycznej, biologicznej. A co by się działo, gdyby takie dzieci były produkowane i wyselekcjonowane? By genialne geny ekspandowały jak wirus? Czy świat miałby jeszcze sens gdyby rodzice mogli zamawiać sobie dzieci z konkretnymi cechami i umiejętnościami? Czy świat by nie zwariował? A co jeśli to manipulacje genetyczne doprowadziłyby do wyniszczenia tych cech, które aktualnie wydają się niepożądane? Czy nie zakłóciło to by porządku świata i nie stało się nową bronią biologiczną czy też narzędziem terrorystów? I w końcu kto miałby nad tym kontrolę? To wizja świata przyszłości ale jakże nieodległa od nas, która zarysowana jest w tej książce. Fabuła staje się tu jedynie narzędziem do pobudzenia do myślenia i dyskusji na powyższe tematy. Warto zatem poświęcić odrobinę czasu i przeczytać i przypatrzeć się temu co może nas czekać w niedalekiej przyszłości.

Zastanawiałeś się co sprawia, że niektóre dzieci są "cudowne"? Mają niezliczoną ilość umiejętności i talentów? Dotyczy to zarówno sfery intelektualnej jak i fizycznej, biologicznej. A co by się działo, gdyby takie dzieci były produkowane i wyselekcjonowane? By genialne geny ekspandowały jak wirus? Czy świat miałby jeszcze sens gdyby rodzice mogli zamawiać sobie dzieci z...

❗TW: wspominanie o aborcji

Tę książkę uważałam za bardzo dobrą i ciekawą... aż do jej skończenia. Po głębszych przemyśleniach stwierdzam, że faktycznie mnie ciekawiła i miałam ochotę ją przeczytać na raz (raczej jestem z tym w mniejszości),ale obiektywnie jest średnia, a przynajmniej nieinteresująca dla przeciętnego człowieka.

Podsumować mogę ją jako książkę do przemyśleń o tym czy dążenie do tworzenia idealnych roślin lub ludzi i ingerowanie w naturę jest dobre, czy jednak nie. I jeśli ktoś tak jak ja lubi filozofować i myśleć o życiu, być może się wciągnie, jednak jeśli ktoś szuka fabuły - tu tego nie znajdzie. Akcja pojawia się na ostatnich 100 stronach - tu porwanie, tam się biją, ktoś umiera itd., a przez poprzednie wieje nudą i polowaniem na drona, który rozpyla coś nad polem kukurydzy.

Ilość bohaterów w połączeniu z bardzo krótkimi rozdziałami jest problematyczna, mi niektóre imiona się myliły, nie wiedziałam o kim jest mowa i musiałam to wnioskować z opisanej sytuacji - co nie zawsze było proste.

Niemniej krótkie rozdziały to coś dla mnie, a styl pisania bardzo przypadł mi do gustu, więc w przyszłości chciałabym sięgnąć po ,,Blackout", ale tym razem w audiobooku. (A tekst ,,interesuje mnie pańska kukurydza" na zawsze zostanie w mojej pamięci).

❗TW: wspominanie o aborcji

Tę książkę uważałam za bardzo dobrą i ciekawą... aż do jej skończenia. Po głębszych przemyśleniach stwierdzam, że faktycznie mnie ciekawiła i miałam ochotę ją przeczytać na raz (raczej jestem z tym w mniejszości),ale obiektywnie jest średnia, a przynajmniej nieinteresująca dla przeciętnego człowieka.

Podsumować mogę ją jako książkę do...

Początkowo byłam wręcz zachwycona lekturą, ale dość szybko moje zaangażowanie malało, by ostatecznie zaniknąć podczas finału zdarzeń. Autor porusza niezwykle intrygujący mnie temat i motyw z dziedziny inżynierii genetycznej. I o ile w pierwszych rozdziałach podobała mi się lekkość i prostota z jaką Elsberg ukazał problem, tłumaczył zasady biotechnologii, tak wałkowanie potem w kółko tych samych dylematów i wyręczanie czytelnika niemal ze zdolności własnego osądu zaistniałych dylematów moralnych, przyprawiło mnie o niemały ból głowy i przyćmiło wszystko to co dobre udało się wykreować w tej książce. Bohaterowie w gruncie rzeczy byli poprawnie wykreowani, w takim nieprzesadzonym stylu. Zastrzeżenia mam jedynie do postaci drugoplanowych, które były tak pobieżnie nakreślone, że nawet na końcu lektury zdarzyło mi się pomylić kto jest kim. Akcja najpierw ma idealne tempo, a potem gdzieś w połowie stopuje. Ogólnie rzecz biorąc tytuł miał u mnie ogromny potencjał za sam temat, który poruszył, ale niestety coś nie do końca między nami zagrało i czułam się rozczarowana tym jak autor zdecydował się książkę zakończyć. Za dużo było dosadności, za dużo biegania w kółko i tłumaczenia tego samego. Spokojnie książka mogłaby być znacznie cieńsza, ale wiadomo, grubsze tomiszcze ładniej wygląda w księgarni. Tytuł mocno poprawny, ale spodziewałam się znacznie więcej i liczę na mocny rewanż inną książka spod pióra tego pana.

Początkowo byłam wręcz zachwycona lekturą, ale dość szybko moje zaangażowanie malało, by ostatecznie zaniknąć podczas finału zdarzeń. Autor porusza niezwykle intrygujący mnie temat i motyw z dziedziny inżynierii genetycznej. I o ile w pierwszych rozdziałach podobała mi się lekkość i prostota z jaką Elsberg ukazał problem, tłumaczył zasady biotechnologii, tak wałkowanie...