Opinie użytkownika
Bardzo nudna książka na bardzo interesujący temat. Poruszający, ciekawy, przygnębiający... a tak banalnie i nieciekawie poprowadzony, że aż żal bierze.
Pokaż mimo toNo cóż. Każdy jakoś zaczynał, mam nadzieję, że następne książki będą bardziej dopracowane. A przynajmniej osadzone w realiach, które autor zna, a nie czerpie z amerykańskich filmów.
Pokaż mimo to
Jak nie przestałam kochać Wichy:
"– Niech się lepiej pan inżynier nie dziwi – poradził dobrotliwie rozmówca – bo będą mówić, że pan inżynier jest dziwak. A gdyby pan inżynier był kobietą, to że dziwka."
Niby takie anegdotki. Niby wspominki, niby nic poważnego. Ale jak tu można się nie zachwycić spostrzeżeniem o urnach pogrzebowych, że w Polsce umierają tylko chrześcijanie...
Po przeczytaniu można się nabawić lekkiej paranoi, oj można. No jakie też to dobre, no. Niezła intryga, realia tak aktualne, że jeszcze gorące, sympatyczne postacie i na tyle skomplikowane, że właściwie nie wiadomo, kto jest bandziorem, a kto ofiarą. Lubię takie niespodzianki. W jeden dzień przeczytałam.
Pokaż mimo toTwardoch to taka trochę Jackie Collins w męskiej wersji - szczegółowe opisy zegarków, samochodów, garniturów i innych atrybutów faceciej próżności, mroczne zakamarki męsko - damskie, jakieś tam niby tło społeczne, jacyś tam niby bohaterowie, których da się polubić, i ogólnie czyta się jak złoto. Wprawdzie nic nie wnosi, ale rozrywka bardzo fajna.
Pokaż mimo toCiężka przeprawa. Dobra książka, ale nie przekonuje mnie do końca. Przez cały czas mam wrażenie, że byłabym bardziej wstrząśnięta, gdyby napisał ją mężczyzna, a tak - kołacze mi się w głowie, że wszystkie te mizoginiczne farmazony, wygłaszane przez Doktera, to są po prostu uprzedzenia i stereotypy autorki. Coś w stylu: "jak współczesna kobieta wyobraża sobie patriarchalnego...
więcej Pokaż mimo toNie podobało mi się. Jacek Dukaj jest świetnym pisarzem, ale tak bardzo "spolszczył" tę książkę, że jednocześnie musiałam czytać starą wersję, bo miejscami nie wiedziałam o co chodzi. Czysty bełkot. I nie kupuję tego, że w czasach kolonialnych jedna osoba mówi do drugiej: "Ano, kwas" (Dukaj) zamiast "To przykre, doprawdy" (Zagórska). No jakoś jednak...
więcej Pokaż mimo toJak to jest pięknie przetłumaczone! Sama treść i forma też dobre, ale język to uczta dla ducha. Nomen omen.
Pokaż mimo toMoże być. Takie tam, do przeczytania i zapomnienia, kiedy ma się akurat ochotę na nieskomplikowaną fabułkę, która wciąga. "Bad Mommy" Tarryn Fisher było bardzo podobne, ale lepsze. Mroczniejsze. A tutaj dostajemy dość lajtową opowiastkę o tym, jak to nasze super życie pokazywane "w internetach" różni się od tego codziennego. Przeczytałam tę książkę tylko dlatego, że...
więcej Pokaż mimo toBywało lepiej. Makuszyński był dobrym pisarzem, ale z jego biografii niewiele dało się wycisnąć, nawet żadnych ciekawych anegdotek. Dość nudna książka, jak na Urbanka.
Pokaż mimo toMoja feministyczna duszyczka rwała sobie włosy z głowy przy niektórych tekstach szanownego pana komisarza, ale pomimo tego, że seksistowskie, chamskie i pokręcone - to czyta się jak złoto. :D
Pokaż mimo toE, takie se. W dodatku zirytowało mnie, że ani w opisie, ani na okładce nie było informacji, że to pierwsza część. Tak się nie robi, szanowne wydawce. :/ No cóż, grozy w tym niewiele, porównując do pierwszych "Wyrębów", za to dużo opisów przyrody i nawet nieźle zaczęty wątek tajemniczego Mikołaja - co będzie dalej, to się okaże. Mam tylko nadzieję, że ten dalszy ciąg nie...
więcej Pokaż mimo toNadal jest dobrze, chociaż trochę mniej mi się podobało, niż dwie poprzednie. Żałuję, że Łódź jest mało "etno", bardzo chętnie bym poczytała, co pp. Kuźmińscy mieliby do napisania o moich okolicach. :D Tak jak nie przepadam za seriami kryminałów i tym samym bohaterem maglowanym do umęczenia w coraz bardziej niezwykłych sprawach (zawieszenie niewiary mi szwankuje w takich...
więcej Pokaż mimo toTo pewnie jest dobra książka, która nieszczęśliwie trafiła u mnie na zły moment. Może, gdyby był listopad i długie, jesienne wieczory, bardziej potrafiłabym się na niej skupić, teraz - miałam wrażenie, że ciągnie się jak flaki z olejem. Zmęczyłam z trudem, ostatnie rozdziały przerzucałam już, byle szybciej, i żałuję, że nie podobała mi się bardziej. Ma dobry klimat, jest...
więcej Pokaż mimo toNudne to było. Szkoda, zapowiadało się ciekawie, bo temat aktualny i "kontrowersyjny", a tu takie opowiastki, pogaduszki, ploteczki, jak z sąsiadką na schodach. Nie wiem, może po prostu styl autorki mi nie podszedł, zdarza się. Tylko dwie historie utkwiły mi w pamięci, ta o Ukrainkach lepiących pierogi na performansie i o Gruzince zamkniętej w ośrodku dla imigrantów. Cała...
więcej Pokaż mimo toDobre to nawet. Złapałam ot tak, bez większych oczekiwań, a okazało się wciągające, zaskakujące, nieźle pomyślane, stosownie zakręcone i dobrze napisane. Czasami takie książki, po które się sięga, żeby poczytać coś zupełnie przypadkowego, potrafią sprawić bardzo przyjemną niespodziankę.
Pokaż mimo toJuż kiedyś czytałam większość tych opowiadań, w innych zbiorach, ale za każdym razem tak samo mnie fascynuje wyobraźnia Lovecrafta i jego absolutny brak umiejętności społecznych. :D Odkąd nastały czasy Internetu, mam nieodparte wrażenie, że byłby zachwycony, mogąc kontaktować się z ludźmi bez konieczności oglądania ich na własne oczy, i hejtować po nocach na różnych...
więcej Pokaż mimo toMam nadzieję, że ostatni raz aż tak nabrałam się na entuzjastyczne blurby na okładce. Kiepsko napisane, przewidywalne do znudzenia, psychologicznie wiarygodne mniej więcej na poziomie The Sims. Szkoda słów nawet. Doczytałam do końca tylko dlatego, że krótkie.
Pokaż mimo to