Sezon na duchy uważam za otwarty. Chociaż 'Niechciany gość' nie jest horrorem to bardzo dobrze sprawdza się jako książka na okoliczność Halloween. Mam wrażenie, że jeszcze lepiej wpasowałaby się w okres kiedy na dworze jest mróz, a śnieg zasypuje ulice, ale jako thriller jest dobrze.
Grupa nieznajomych spotyka się w hotelu na odludziu żeby spędzić weekend z dala od internetu i cywilizacji. Już pierwszego wieczoru potężna śnieżyca odcina mieszkańców hotelu od świata i pozbawia ich elektryczności. Ciepło kominka i dobry alkohol pozwalają jednak przełamać pierwsze lody i rozluźnić atmosferę. Ta bardzo szybka mija kiedy u podnóża schodów następnego ranka zostaje znalezione ciało jednego z gości - młodej kobiety, przyszłej żony bogatego dziedzica z Bostonu. Od tego momentu mieszkańcy hotelu myślą, że w budynku znajduje się ktoś obcy, a kolejne morderstwa tylko utwierdzają domowników w tym przekonaniu. Sprawy nie ułatwia fakt, że każdy z gości ma na sumieniu mniejsze lub większe przewinienia z przeszłości.
Nie spodziewałem się w zasadzie niczego wielkiego po książce Lapeny, bo w zasadzie treść jest bardzo wtórna i bardzo podobna do chociażby 'Jedne po drugim' Ruth Ware. Zaskoczyłem sie jednak dość pozytywnie. Umiejscowienie akcji w hotelu na odludziu, zasypanie go śniegiem i wprowadzenie mordercy zagrało mi idealnie. Dobrze napisane postaci, którzy zostają bez skrupułów likwidowani przez autorkę, dość dobrze opisane relacji pomiędzy bohaterami i różne tropy mylące czytelnika sprawiły, że książkę czyta się bardzo szybko. Solidny thriller, który idealnie sprawdzi się w okresie jesienno - zimowym.
Karen i Tom to małżeństwo, któremu do szczęścia niczego nie potrzeba. Mają uroczy dom w prestiżowej dzielnicy, wciąż są praktycznie nowożeńcami i nie mają dzieci, które mogłyby zepsuć idealne początki wspólnego życia. Ale pewnego dnia po powrocie do domu Tom zauważa, że żona zniknęła – na podjeździe nie ma jej samochodu, dom stoi otwarty, a ona, wychodząc, nie wzięła nawet torebki… Wszystko wskazuje na to, że Karen Krupp wyjechała w wielkim pośpiechu.
Nagle ktoś puka do drzwi – to policjanci, którzy chcą zabrać Toma do szpitala, by zidentyfikował przywiezioną z wypadku kobietę. Przypuszczają, że ranną może być jego żona. Pacjentką rzeczywiście okazuje się Karen, która – jak twierdzi policja – straciła panowanie nad samochodem, kiedy pędziła z nieprzepisową prędkością̨ przez najpodlejszą dzielnicę w mieście. Z wypadku Karen wyszła ze wstrząśnieniem mózgu i kilkoma zadrapaniami. W zasadzie szybko wydobrzała, jednak lekarz stwierdza u niej objawy amnezji wstecznej – Karen nie pamięta, co robiła i gdzie przebywała feralnego wieczoru…
Po powrocie do domu Tom i Karen po raz pierwszy w życiu czują się nieswojo w swoim towarzystwie. Każde z nich ma bowiem coś do ukrycia. Każde ma tajemnicę, dla której mogłoby nawet zabić, byleby tylko nie wydostała się̨ na światło dzienne. A zdeterminowany detektyw Rasbach zrobi wszystko, by poznać prawdę… Choćby na zawsze miała odmienić sielankowe życie Kruppów....