-
Artykuły
Heather Morris pozdrawia polskich czytelnikówLubimyCzytać1 -
Artykuły
Tajemnice Wenecji. Wokół „Kochanka bez stałego adresu” Carla Fruttera i Franca LucentiniegoLubimyCzytać2 -
Artykuły
A.J. Finn po 6 latach powraca z nową książką – rozmowa z autorem o „Końcu opowieści”Anna Sierant1 -
Artykuły
Zawsze interesuje mnie najgorszy scenariusz: Steve Cavanagh opowiada o „Adwokacie diabła”Ewa Cieślik1
Biblioteczka
Kapuściński jest mistrzem słowa. Wyłuskuje jeden wyraz i wokół niego buduje reportaż. Łagry, mafia, cukierek, kałuże…
Początkowo wydaje się, że to będzie bardzo wąskie spojrzenie. Nic bardziej mylnego. Przez pryzmat tego pojedynczego słowa, po każdej opisanej podróży poznajemy życie kolejnych ludzi i narodów w Związku Radzieckim, ich troski, radości, strach, ograniczenia, marzenia. Rysuje się obraz…
To jest zawsze dobra lektura ale wymagająca skupienia
Kapuściński jest mistrzem słowa. Wyłuskuje jeden wyraz i wokół niego buduje reportaż. Łagry, mafia, cukierek, kałuże…
Początkowo wydaje się, że to będzie bardzo wąskie spojrzenie. Nic bardziej mylnego. Przez pryzmat tego pojedynczego słowa, po każdej opisanej podróży poznajemy życie kolejnych ludzi i narodów w Związku Radzieckim, ich troski, radości, strach, ograniczenia,...
Zbiór ciekawostek.
Może być uzupełnieniem poważniejszej literatury o broni atomowej np.. https://lubimyczytac.pl/ksiazka/jak-powstala-bomba-atomowa/opinia/65739330
Wybrane wypadki są zaprezentowane wg własnego schematu autora: pomyłka naukowców, wypadki lotnicze, błąd ludzki itp. zamiast chronologii wydarzeń i szerszego kontekstu niż tylko rywalizacja USA-Rosja.
Nie pasował mi ironiczno-śmieszkujący styl autora. Nie dla tego, że temat jest mało śmieszny ale było to irytujące.
Zbiór ciekawostek.
Może być uzupełnieniem poważniejszej literatury o broni atomowej np.. https://lubimyczytac.pl/ksiazka/jak-powstala-bomba-atomowa/opinia/65739330
Wybrane wypadki są zaprezentowane wg własnego schematu autora: pomyłka naukowców, wypadki lotnicze, błąd ludzki itp. zamiast chronologii wydarzeń i szerszego kontekstu niż tylko rywalizacja USA-Rosja.
Nie...
Przyjemnie opisana historia. Dobrze się czyta.
Spora część dotyczy początków motoryzacji i ta historia jest sama w sobie ciekawa. Podobnie jak z biografią Ignacego Łukasiewicza - wynalazcy, wizjonera i filantropa oraz jednego z jego konkurentów, Johna D. Rockefellera, prekursora zarządzania korporacyjnego i globalnego.
Potem jest fascynująca część o rozwoju przemysłu naftowego i historii Bliskiego Wschodu z pojawiającymi się powoli, co raz bardziej brutalnymi działaniami zaangażowanych graczy.
Jest to jednak głównie książka o geopolityce i potężnych siłach opartych o interesy i surowce generujące energię niezbędną do ekspansji gospodarczej i globalnej kontroli.
Bardzo ciekawie pokazana rywalizacja mocarstw oraz bezwzględność w realizowaniu celów, często pokazywanych fałszywie społeczeństwu dzięki sile mediów, zmienianie sojuszy i przeobrażania przyjaciół we wrogów i odwrotnie.
W zasadzie wszystkie wielkie globalne wydarzenia, które znamy z historii najnowszej są pokazane przez pryzmat paliw płynnych, tytułowej ropy, a od lat 80-tych także gazu ziemnego. Jest pokazana geneza kryzysów energetycznych, amerykańskich i arabskich wojen w Zatoce aż po wojnę Rosja-Ukraina.
Na przykładzie Wenezueli oraz Rosji autor pokazuje jak ropa funkcjonuje jako narzędzie nacisku oraz wpływu ale także przyczyna uzależnienia i upadku państwa.
Krajewski opisuje kolejne "mody" energetyczne, które pojawiały się w momencie zawirowań na rynku ropy oraz najnowsze trendy.
Na koniec stawia otwarte pytanie czy oznaczają one koniec paliw płynnych i nadejście nowej ery?
Przyjemnie opisana historia. Dobrze się czyta.
Spora część dotyczy początków motoryzacji i ta historia jest sama w sobie ciekawa. Podobnie jak z biografią Ignacego Łukasiewicza - wynalazcy, wizjonera i filantropa oraz jednego z jego konkurentów, Johna D. Rockefellera, prekursora zarządzania korporacyjnego i globalnego.
Potem jest fascynująca część o rozwoju przemysłu...
Czytelnicy nastawiający się na reportaż śledczy o złym Chińczyku i jego wpływach w Polsce oraz Europie Środkowej powinni przygotować się raczej na opis działań ekonomiczno-politycznych silnego państwa oraz wielkich firm przy wsparciu silnego państwa. Zaletą jest pokazanie ich w szerszej perspektywie, zarówno geograficznej, czasowej jak i tematycznej. Obejmuje okres ok. 10 lat przed wybuchem wojny na Ukrainie.
Dużo źródeł i rozmów z wieloma osobami z całej Europy, ale głównie z demoludów (szkoda, że zabrakło informacji co się dzieje w Afryce). Opisane są różne branże gdzie jest obecny chiński kapitał, sprzęt, kontakty, inwestycje, studenci.
Znane mechanizmy typu wniknięcie do organizacji, uzależnienie od finansowania, informacje za profity, kreowanie własnego pozytywnego obrazu w kontrze do krytyki i unikanie niewygodnych tematów pokazane są na tle beneficjentów z nich korzystających: firm, uczelni, dziennikarzy. Mimo woli nasuwa się pytanie jakie wielkie korpo czy silne państwo nie podejmuje dokładnie takich samych działań celem przechytrzenia przeciwnika lub pozyskania biznesu?
A najciekawsze jest to, że wszyscy wiedzą, że tak się dzieje, że jest to coś złego, a nie za bardzo słychać, że kogoś złapano za rękę i wsadzono do pudła wprost za szpiegostwo/zdradę, a rozbudowana biurokracja Zachodu wpada we własne sidła (np. handel internetowy chińskimi produktami, wymykający się wielopoziomowemu systemowi podatków i regulacji wymyślonemu przez EU).
Ciekawie zapowiadający się wątek afery szpiegowskiej Huawei w Polsce ale bez epilogu (nie jest to wina autorki) ponieważ nadal nie wiemy na czym tak naprawdę polegała ta afera (oskarżeni w niej o szpiegostwo przebywają już na wolności).
W całej Europie są same podejrzenia, że ktoś, coś tam złego z nimi robi ale brak jakiejkolwiek oficjalnej kontry poza zerwaniem współpracy, maksymalnie na poziomie lokalnym, nie ma. Tylko Amerykanie odważyli się na kilka aresztów czy prawdziwych blokad/sankcji, ale to jest walka w innej kategorii wagowej. W książce jest to pokazane jako efekt rywalizacji imperialnej tych państw, a nie wyłącznie jako samoobrona. Niestety, w książce jest bardzo mało informacji właśnie o rywalizacji tych dwóch mocarstw.
Pokazane są za to sposoby pozyskiwania i wpływania na partnerów w demoludach. Bieda na uczelniach i brak inwestycji lub niewystarczający poziom ich finansowania przez własne państwo powoduje, że chiński sponsor lub student jest postrzegany jak wybawca, a próby ostrzegania, że coś jest nie tak spotykają się z oporem samej uczelni, i wręcz obroną Chińczyków. Tani chiński produkt jest chętniej wybierany bezpośrednio w chińskim sklepie niż taki sam znacznej droższy w krajowej firmie z wielkim brandem na opakowaniu. Zaniedbany przez władze przemysł lokalny, któremu chińskie inwestycje za zgodą tychże władz dają drugie życie nagle okazuje się problemem ekonomicznym, społecznym i środowiskowym..
Kilka rozdziałów, ciekawie opisuje chiński soft power. Nie można oprzeć się wrażeniu, że nie spotyka się on z odpowiednim, podejściem państwa, które obawia się takiej penetracji zasobów czy zmiany poglądów/mentalności własnego społeczeństwa, które nie koniecznie uważa, że Chińczycy to wróg.
Czytając, zastanawiałem się czy Chińczycy w kontaktach międzynarodowych lub handlowych robią coś dobrze i bez podtekstu politycznego czy szpiegowskiego bo np. chcą po prostu robić biznes czy zawsze w ich działaniach jest drugie dno? To pytanie znalazło odpowiedź w książce w ostatnim rozdziale, w epilogu, pokazując skalę rozgrywki i potencjalne kolejne punkty zapalne.
Chętnie przeczytałbym książkę drążącą w podobny sposób temat wpływów amerykańskich, niemieckich czy izraelskich w Polsce. Czy robią to inaczej niż Chińczycy?
Ciekawa lektura pokazująca sprawy w szerszym kontekście.
Czytelnicy nastawiający się na reportaż śledczy o złym Chińczyku i jego wpływach w Polsce oraz Europie Środkowej powinni przygotować się raczej na opis działań ekonomiczno-politycznych silnego państwa oraz wielkich firm przy wsparciu silnego państwa. Zaletą jest pokazanie ich w szerszej perspektywie, zarówno geograficznej, czasowej jak i tematycznej. Obejmuje okres ok. 10...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
O amerykańskim imperium, które jak ognia unika skojarzeń z imperium i jego postępowaniem, uważając je za sprzeczne z ideologią stojącą za powstaniem USA i którego nie należy naśladować. Przynajmniej w teorii, bo praktyka jest różna.
Na podstawie porównań z imperium brytyjskim mamy okazję obserwować jak bardzo Ameryka różni się od niego i jak bardzo kroczy tymi samymi ścieżkami, popełnia podobne błędy ale też i uczy się.
Generalnie rzecz ujmując, pomaga lepiej zrozumieć Stany Zjednoczone i podejmowane przez nie decyzje polityczne i militarne.
Należy podkreślić, że autor nie jest nastawiony antyamerykańsko lecz konfrontuje kolejne hipokryzje i propagandę administracji z rzeczywistymi działaniami i faktami historycznymi i ekonomicznymi. Opisuje sukcesy i porażki amerykańskiej polityki zagranicznej.
Książka ma 20 lat. Była pisana w momencie kiedy na amerykańskie działania polityczne i militarne miała ogromy wpływ 2 wojna w Zatoce Perskiej. Po niej rozpoczęły się zmiany ogólnoświatowe, których skutki obserwujemy obecnie. Lekcje wyniesione z Iraku miały swoje odbicie w postępowaniu USA w trakcie wojny w Afganistanie i obecnie na Ukrainie. Autor generalnie wstrzelił się ze swoimi prognozami i przewidywaniami co do rozwoju sytuacji zarówno w USA (chociaż sprawy wewnętrzne, a głównie zadłużenie stanowią mniejszość w książce) jak i globalnie.
Najciekawsze w niej jest to, jak i dlaczego do tego doszło. Dlaczego świat wygląda tak jak wygląda i co z tego wynika. To o czym pisze, co mogło się wydawać wtedy obrazoburcze jest aktualnie wprowadzane w życie. Realizm, pragmatyzm, własne interesy ale i emocjonalne deklaracje dla obserwatorów czy tubylców bezpośrednio zaangażowanych w konflikt. Sporo poglądów zbieżnych z opiniami prof. Johna Mearsheimera.
Ale jest też coś, co z takiej 20-letniej perspektywy zgrzyta. Mianowicie, praktycznie całkowite zignorowanie Chin i zagrożenia jakie mogą stworzyć Ameryce. Raczej jest opinia, że ze względu na relacje finansowe (Chiny kupują gigantyczne ilościi amerykańskich obligacji), obydwa państwa trzymają się w szachu. W zamian jest wskazany inny, najważniejszy wróg - Europa, a w szczególności Unia Europejska. Jak to teraz wygląda to wszyscy wiemy.
Sama lektura momentami wymaga sprawdzenia informacji nt. cytowanych postaci czy niektórych wydarzeń aby lepiej poznać tło historyczne. Może to być pewne utrudnienie dla osób, które nie znają historii Ameryki. Ale może to być także duży plus kiedy np. zdobycze terytorialne ogląda się na mapach z epoki albo przeczyta parę szczegółów z życiorysu tego czy innego polityka i zrozumie, co nim powodowało, że podjął takie, a nie inne decyzje wpływające na miliony ludzi.
Całą książkę można podsumować jako próbę opisania amerykańskich wygibasów aby tylko nie kojarzyć USA z imperium, imperializmem, dominacją nad mniejszymi czy słabszymi graczami (nie zawsze rywalami) i uspokoić tych którzy dobrowolnie lub pod przymusem znaleźli się pod amerykańskim parasolem.
O amerykańskim imperium, które jak ognia unika skojarzeń z imperium i jego postępowaniem, uważając je za sprzeczne z ideologią stojącą za powstaniem USA i którego nie należy naśladować. Przynajmniej w teorii, bo praktyka jest różna.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa podstawie porównań z imperium brytyjskim mamy okazję obserwować jak bardzo Ameryka różni się od niego i jak bardzo kroczy tymi samymi...