-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Biblioteczka
Fascynująca książka!
Szczególnie dla kogoś, kto nie ma zielonego pojęcia o nurkowaniu, a tym bardziej o jego wysublimowanej i zarazem ekstremalnej formie - free divingu (nurkowanie na bezdechu).
Książka zaczyna się jak thriller gdzie kolejni bohaterowie wynurzają się z głębin zakrwawieni, nieprzytomni, wśród krzyków i zamieszania na łodziach, z których przed chwilą wystartowali do bicia kolejnych rekordów głębokości nurkowania.
Automatycznie nasuwa się pytanie po co to robią? Dlaczego? Ale odpowiedź nie przychodzi tak wprost. I zanim potwierdzimy to co podświadomie myślimy o motywacji do uprawiania jednego z najbardziej ekstremalnych i ryzykownych sportów, autor powoli wciąga czytelnika w ten świat opisując free diving, historię nurkowania, elementy fizjologii człowieka poddanego długiemu brakowi dostępu do powietrza (bardzo ciekawe zagadnienie), niepoznane życie morskie oraz próby zbliżenia się do niego w trakcie nurkowania, trening nurka.
Ponieważ autor sam połknął bakcyla nurkowania, mamy możliwość poznania jego wrażeń z ćwiczeń i zanurzeń oraz kolejnych etapów wtajemniczenia. Jego opisy są bardzo obrazowe, momentami wstrząsające, opisuje dźwięki oraz fizykę działającą na nurka. Bardzo sugestywne opisy. Momentami miałem wrażenie gęsiej skórki.
Same motywacje nurków mimo, że nie są zbyt rozbudowanym elementem w książce, zawierają się w zbiorze będącym mieszanką adrenaliny, rywalizacji, jakiegoś rodzaju oszołomienia/ekstazy/wyciszenia jakich doznają pod wodą. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to wyzwanie jest jednak głównie uzależnienie od kolejnych dawek tejże adrenaliny. Samo nurkowanie bez powietrza jest za mało ekscytujące? To dlaczego nie spróbować zejść jeszcze głębiej, popływać z rekinami albo i krokodylami?
Tak jak wspomniałem na wstępie, z książki można dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy nt. samego sportu, życia morskiego, biologii, w tym teorii o powstaniu życia w głębinach, a także ciekawostek np. jak wygląda seks z delfinem.
Fascynująca książka!
Szczególnie dla kogoś, kto nie ma zielonego pojęcia o nurkowaniu, a tym bardziej o jego wysublimowanej i zarazem ekstremalnej formie - free divingu (nurkowanie na bezdechu).
Książka zaczyna się jak thriller gdzie kolejni bohaterowie wynurzają się z głębin zakrwawieni, nieprzytomni, wśród krzyków i zamieszania na łodziach, z których przed chwilą...
Ta książka o historii Polski i przemianach polityczno-społecznych jest inna niże te, które czytałem do tej pory.
Po pierwsze patrzy chłodnym okiem (ale nie do końca) na wybrane (to warto podkreślić) wydarzenia i relacje społeczne.
Po wtóre to spojrzenie jest spojrzeniem anglosaskim.
Po trzecie może dotknąć osoby czy ich wyobrażenie o wydarzeniach, w naszych oczach święte, niezmienne i jednoznaczne.
Obejmuje okres od III rozbioru Polski, XIX-wieczne kształtowanie narodu i światopoglądów, odzyskanie niepodległości, II wojnę i PRL aż do roku 2015 i wygranej parlamentarnej Prawa i Sprawiedliwości.
Sama forma książki jest raczej wykładem niż opisem wydarzeń.
Wiele z nich jest pominiętych np. powstania niepodległościowe, wydarzenia I i II wojny światowej (oprócz wątku żydowskiego), Polacy i ich działania, nie tylko militarne poza granicami kraju, rola rządu londyńskiego, prawdziwe powiązania PRL ze Związkiem Sowieckim.
I przy tej okazji warto sobie uświadomić, że jest to punkt widzenia Anglosasów, po prostu z ich punktu widzenia były to pomijalne fakty w ich polityce, nie mające większego znaczenia.
Nie ma nic o polityce zagranicznej sanacji, PRL i III RP. Polska wydaje się wręcz wyłuskana z otaczających ją wydarzeń. Uważam to za wadę, gdyż naiwnością jest sądzenie że wydarzenia międzynarodowe nie miały na Polskę i jej kształt wpływu.
Jest sporo analiz określonych postaw i zachowań społecznych, mechanizmów ekonomicznych oraz ich wzajemnych relacji.
Autor wielokrotnie podkreśla, że to co się u nas działo nie jest ani niczym nadzwyczajnym, ani typowym tylko dla naszego kraju.
Porter-Szucs tak stara się uzasadnić tytuł tj. zwyczajność Polski i jej losów, że momentami odnosiłem wrażenie, że bagatelizuje temat. Np. PRL był w zasadzie znośny bo ludzie mieli gdzie mieszkać, co jeść, a nawet pójść na koncert Rolling Stonsów. Życie może i skromniejsze ale prawie jak na Zachodzie (bo niektóre wskaźniki były porównywalne, a przynajmniej bez przepaści), a wszędzie na świecie zdarzały się reżimy prześladujące przeciwników, nawet gorzej niż w Polsce.
Przez całą lekturę miałem wrażenie obecności kija w mrowisku. Książka obrazoburcza, wymuszająca zastanowienie się nad podanymi argumentami, rodząca pytania i zachęcająca do dyskusji.
Ta książka o historii Polski i przemianach polityczno-społecznych jest inna niże te, które czytałem do tej pory.
Po pierwsze patrzy chłodnym okiem (ale nie do końca) na wybrane (to warto podkreślić) wydarzenia i relacje społeczne.
Po wtóre to spojrzenie jest spojrzeniem anglosaskim.
Po trzecie może dotknąć osoby czy ich wyobrażenie o wydarzeniach, w naszych oczach święte,...
Przyjemnie opisana historia. Dobrze się czyta.
Spora część dotyczy początków motoryzacji i ta historia jest sama w sobie ciekawa. Podobnie jak z biografią Ignacego Łukasiewicza - wynalazcy, wizjonera i filantropa oraz jednego z jego konkurentów, Johna D. Rockefellera, prekursora zarządzania korporacyjnego i globalnego.
Potem jest fascynująca część o rozwoju przemysłu naftowego i historii Bliskiego Wschodu z pojawiającymi się powoli, co raz bardziej brutalnymi działaniami zaangażowanych graczy.
Jest to jednak głównie książka o geopolityce i potężnych siłach opartych o interesy i surowce generujące energię niezbędną do ekspansji gospodarczej i globalnej kontroli.
Bardzo ciekawie pokazana rywalizacja mocarstw oraz bezwzględność w realizowaniu celów, często pokazywanych fałszywie społeczeństwu dzięki sile mediów, zmienianie sojuszy i przeobrażania przyjaciół we wrogów i odwrotnie.
W zasadzie wszystkie wielkie globalne wydarzenia, które znamy z historii najnowszej są pokazane przez pryzmat paliw płynnych, tytułowej ropy, a od lat 80-tych także gazu ziemnego. Jest pokazana geneza kryzysów energetycznych, amerykańskich i arabskich wojen w Zatoce aż po wojnę Rosja-Ukraina.
Na przykładzie Wenezueli oraz Rosji autor pokazuje jak ropa funkcjonuje jako narzędzie nacisku oraz wpływu ale także przyczyna uzależnienia i upadku państwa.
Krajewski opisuje kolejne "mody" energetyczne, które pojawiały się w momencie zawirowań na rynku ropy oraz najnowsze trendy.
Na koniec stawia otwarte pytanie czy oznaczają one koniec paliw płynnych i nadejście nowej ery?
Przyjemnie opisana historia. Dobrze się czyta.
Spora część dotyczy początków motoryzacji i ta historia jest sama w sobie ciekawa. Podobnie jak z biografią Ignacego Łukasiewicza - wynalazcy, wizjonera i filantropa oraz jednego z jego konkurentów, Johna D. Rockefellera, prekursora zarządzania korporacyjnego i globalnego.
Potem jest fascynująca część o rozwoju przemysłu...
Zbiór ciekawostek.
Może być uzupełnieniem poważniejszej literatury o broni atomowej np.. https://lubimyczytac.pl/ksiazka/jak-powstala-bomba-atomowa/opinia/65739330
Wybrane wypadki są zaprezentowane wg własnego schematu autora: pomyłka naukowców, wypadki lotnicze, błąd ludzki itp. zamiast chronologii wydarzeń i szerszego kontekstu niż tylko rywalizacja USA-Rosja.
Nie pasował mi ironiczno-śmieszkujący styl autora. Nie dla tego, że temat jest mało śmieszny ale było to irytujące.
Zbiór ciekawostek.
więcej Pokaż mimo toMoże być uzupełnieniem poważniejszej literatury o broni atomowej np.. https://lubimyczytac.pl/ksiazka/jak-powstala-bomba-atomowa/opinia/65739330
Wybrane wypadki są zaprezentowane wg własnego schematu autora: pomyłka naukowców, wypadki lotnicze, błąd ludzki itp. zamiast chronologii wydarzeń i szerszego kontekstu niż tylko rywalizacja USA-Rosja.
Nie...