-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać12
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik1
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik7
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
Wróciłam do tej książki po 3 latach, gdyż postanowiłam w końcu dokończyć tą serię. Nie pamiętałam niektórych wątków, ale znów miałam wrażenie, że czytam thriller, a potem zostaje wprowadzony ten element fantastyki.
Mara to bohaterka, która ma twardą d... .Lubię ten typ bohaterki, a to, że ma nierówno pod sufitem ( na początku jest takie wrażenie) sprawia, że jest jeszcze bardziej intrygująca.
I opisy... Jeśli ktoś zna moje opinie wie, że zawsze o nich piszę w recenzjach. Potrzebuję subtelnych, cieszących oko, soczystych opisów, a nie tylko suchych dialogów. I ta powieść to daje.
Cały klimat książki jest tajemniczy, czasami wręcz mroczny. Co uwielbiam, kocham i ubolewam, że jest mało takich książek.
Wróciłam do tej książki po 3 latach, gdyż postanowiłam w końcu dokończyć tą serię. Nie pamiętałam niektórych wątków, ale znów miałam wrażenie, że czytam thriller, a potem zostaje wprowadzony ten element fantastyki.
Mara to bohaterka, która ma twardą d... .Lubię ten typ bohaterki, a to, że ma nierówno pod sufitem ( na początku jest takie wrażenie) sprawia, że jest jeszcze...
Nie rozumiem tego całego "hejtu" na tą serię. Owszem dwie kolejne części nie są takie porywające jak pierwsza, trzymają się podobnego schematu, lecz... Naprawdę ta seria jest świetna. Książka obfituje w momenty, które sprawiają, że serce na chwilę staje i nie można się oderwać od czytania.
Czekam z niecierpliwością na kolejną część!
P.S Nie lubię Cala od początku.
Nie rozumiem tego całego "hejtu" na tą serię. Owszem dwie kolejne części nie są takie porywające jak pierwsza, trzymają się podobnego schematu, lecz... Naprawdę ta seria jest świetna. Książka obfituje w momenty, które sprawiają, że serce na chwilę staje i nie można się oderwać od czytania.
Czekam z niecierpliwością na kolejną część!
P.S Nie lubię Cala od początku.
Szczerze... Bałam się, co mnie spotka w drugiej części. Pierwsza bardzo mi się podobała, skończyła się moim ulubionym "polsatowskim" zakończeniem i całe szczęście miałam drugą część przy sobie. Widziałam wiele opinii, że kolejne dwie części są słabe, nudne, gorsze.
Owszem, jest ciut gorsza. Mare zaczęła mnie irytować, raz się użala nad sobą, raz robi z siebie wielką panią dowódcę. Jej relacja z Calem w ogóle mnie nie rusza, nie ma tam chemii, tylko sztuczne przywiązanie, które trzeba utrzymać, bo przecież w pierwszej części coś między nimi się zadziało.
Jednak to tylko małe minusiki, gdyż książka podobała mi się. Poznajemy wielu bohaterów – jak się pogubicie to spokojnie, też się gubiłam – i kolejne zakończenie z przytupem.
Nie zrażać się do złych ocen, czytać! :)
Szczerze... Bałam się, co mnie spotka w drugiej części. Pierwsza bardzo mi się podobała, skończyła się moim ulubionym "polsatowskim" zakończeniem i całe szczęście miałam drugą część przy sobie. Widziałam wiele opinii, że kolejne dwie części są słabe, nudne, gorsze.
Owszem, jest ciut gorsza. Mare zaczęła mnie irytować, raz się użala nad sobą, raz robi z siebie wielką panią...
Wróciłam do niej po latach, chcąc kontynuować dalsze części. Cóż... Kupiłam ją dobre parę lat temu i pamiętam, że wtedy mi się podobała. Teraz trochę mniej ( ah to dorastanie).
Wampiry przedstawione inaczej - jako nocni wędrowcy. Ale jednak to wciąż wampiry. Nie jest to poziom "Domu Nocy", gdyż opisy są pełne, długie - tak jak lubię. Jednak... Wyrosłam z tego klimatu.
Wróciłam do niej po latach, chcąc kontynuować dalsze części. Cóż... Kupiłam ją dobre parę lat temu i pamiętam, że wtedy mi się podobała. Teraz trochę mniej ( ah to dorastanie).
Wampiry przedstawione inaczej - jako nocni wędrowcy. Ale jednak to wciąż wampiry. Nie jest to poziom "Domu Nocy", gdyż opisy są pełne, długie - tak jak lubię. Jednak... Wyrosłam z tego...
Nie rozumiem do końca o co chodziło w tej książce. Jednak dzielnie czytałam, dostrzegając, że dużo spraw wyjaśnia się z czasem.
Powieść nie powaliła mnie na łopatki, zapomnę o niej.
Nie rozumiem do końca o co chodziło w tej książce. Jednak dzielnie czytałam, dostrzegając, że dużo spraw wyjaśnia się z czasem.
Powieść nie powaliła mnie na łopatki, zapomnę o niej.
2012
2012-05-18
2012-09
2012-09-08
2012-10-27
Książka jest przewidywalna jak rozkład jazdy. Szczerze... "Czerwona Królowa" w kosmosie. Nie ma tu ni, co by sprawiło, że czytałam z otwartymi ustami i drżącymi rękoma. Nie. Bawiłam się w jasnowidza.
Prócz tego autorka wrzuca nas w ten świat, nie wyjaśniając pojęć, a potem, jakby nagle sobie przypomniała, że nie wyjaśniła co to jakiś tam bot - wyjaśnia to 30 stron dalej, kiedy już głowimy się nad kolejnymi pojęciami. Nemezis... Typowa bohaterka, inna od wszystkich lecz tej inności nie daje mi odczuć. Zachowuje się jak każda inna bohaterka, przypominając czytelnikowi "o nie, nie jestem człowiekiem", zamiast to pokazywać. Zachowuje się równie irytująco co połowa postaci w młodzieżowych książkach. [ S P O I L E R Y ]
Śmierć jej właścicielki, czy też przyjaciółki... I nagłe jej zmartwychwstanie. Sztuczne jak smak czekolady w czekoladopodobnej czekoladzie. Miłość Tyrusa do Nemezis? Nie czuć tej chemii ani trochę. Rządy tego sadystycznego cesarza? Przeraziły mnie niczym różowy królik z kosą.
Po prostu... Nic szczególnego.
Książka jest przewidywalna jak rozkład jazdy. Szczerze... "Czerwona Królowa" w kosmosie. Nie ma tu ni, co by sprawiło, że czytałam z otwartymi ustami i drżącymi rękoma. Nie. Bawiłam się w jasnowidza.
Prócz tego autorka wrzuca nas w ten świat, nie wyjaśniając pojęć, a potem, jakby nagle sobie przypomniała, że nie wyjaśniła co to jakiś tam bot - wyjaśnia to 30 stron dalej,...
Moja kolejna próba przeczytania tego autora i w końcu wpasowałam się w jego język. Metro nie dałam rady przeczytać, może dlatego, że byłam młodsza i czytałam głównie lekkie książki typu "Dom nocy".
"Futu.re" wbija się idealnie w mój gust – wizja przyszłości, rosyjskie dzieło i gruuuba cegła :)
Z początku ciężko mi się ją czytało. Nie wiedziałam kto, kiedy coś mówi, nie rozumiałam kim jest główny bohater... Jedno wielkie "Ale zaraz, o co chodzi?". Autor wprowadza nas w ten świat powoli. Z początku jesteśmy świadkami rozmowy głównego bohatera z tajemniczym małżeństwem, a potem z każdym rozdziałem poznajemy ten dziwny, zabetonowany świat. Z teraźniejszością przeplata się młodość naszego Jana, która wyjaśnia nam jego sztywną i bezwarunkową lojalność.
Nie zabrakło w książce wątków miłosnych - choć przyznam, dziewczyna działa mi na nerwy niesamowicie - i niespodziewanych zwrotów akcji. Końcówka książki sprawiła, że zbierałam szczękę z podłogi i... Polubiłam Jana.
Warto przeczytać :)
Moja kolejna próba przeczytania tego autora i w końcu wpasowałam się w jego język. Metro nie dałam rady przeczytać, może dlatego, że byłam młodsza i czytałam głównie lekkie książki typu "Dom nocy".
"Futu.re" wbija się idealnie w mój gust – wizja przyszłości, rosyjskie dzieło i gruuuba cegła :)
Z początku ciężko mi się ją czytało. Nie wiedziałam kto, kiedy coś mówi, nie...
Po pierwsze : Dobry towar miał autor, bo nigdy bym na coś takiego nie wpadła. Duchy, okulary i zwierzęta przejmujące kontrolę nad światem. Serio ? Poważnie ?
A po drugie : Irytowało mnie tą ciągłe powtarzanie słowa 'mózg'. Słowo jak słowo, ale jak je powtarzasz co drugie zdanie, jedząc przy tym, to nie jest tak smacznie.
Po pierwsze : Dobry towar miał autor, bo nigdy bym na coś takiego nie wpadła. Duchy, okulary i zwierzęta przejmujące kontrolę nad światem. Serio ? Poważnie ?
A po drugie : Irytowało mnie tą ciągłe powtarzanie słowa 'mózg'. Słowo jak słowo, ale jak je powtarzasz co drugie zdanie, jedząc przy tym, to nie jest tak smacznie.
Całe to grube tomisko to jedno wielkie budowanie napięcia i powodowanie zakłopotania u czytelnika. Wciąż się miotam – ona jest naprawdę stuknięta, czy ma te moce? I takie pytanie towarzyszyło mi do samego końca.
Mara zaczyna mnie irytować. Ślepo wierzy we wszystko co jej mówią, panikuje. Ciągle ta sama śpiewka jeśli chodzi o relację z Noah - "nie chce Cię skrzywdzić". Ich związek stoi w miejscu, co już zaczyna nużyć.
Powrót Jude'a? Mało zaskakujący. Sama końcówka, gdzie okazuje się, że jest ich więcej i to wszystko to jeden wielki plan... Hm, gdzieś to już czytałam.
Nie jest źle, styl pisania autorki wynagradza wszystko. Czyta się szybko, przyjemnie, lecz czasem po prostu książka nuży.
Całe to grube tomisko to jedno wielkie budowanie napięcia i powodowanie zakłopotania u czytelnika. Wciąż się miotam – ona jest naprawdę stuknięta, czy ma te moce? I takie pytanie towarzyszyło mi do samego końca.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMara zaczyna mnie irytować. Ślepo wierzy we wszystko co jej mówią, panikuje. Ciągle ta sama śpiewka jeśli chodzi o relację z Noah - "nie chce Cię skrzywdzić"....