rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką – na potrzeby pracy licencjackiej. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam tę książkę. Jest bardzo... Chaotyczna, można się pogubić pod sam koniec,Język jest wulgarny, naturalistyczny. Opisy... Czasem przerażają, czasem budzą niesmak.
Nie czułam chemii między główną bohaterką, a Mistrzem. Nie zrozumiałam do końca dlaczego, narratorka uzależniła się od Laskiego. Jednak pokazanie toksyczności związku i uzależnienia od drugiej osoby wyszło całkiem przyzwoicie. Jestem ciekawa kolejnych książek Gretkowskiej.

Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką – na potrzeby pracy licencjackiej. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam tę książkę. Jest bardzo... Chaotyczna, można się pogubić pod sam koniec,Język jest wulgarny, naturalistyczny. Opisy... Czasem przerażają, czasem budzą niesmak.
Nie czułam chemii między główną bohaterką, a Mistrzem. Nie zrozumiałam do końca dlaczego, narratorka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Całe to grube tomisko to jedno wielkie budowanie napięcia i powodowanie zakłopotania u czytelnika. Wciąż się miotam – ona jest naprawdę stuknięta, czy ma te moce? I takie pytanie towarzyszyło mi do samego końca.
Mara zaczyna mnie irytować. Ślepo wierzy we wszystko co jej mówią, panikuje. Ciągle ta sama śpiewka jeśli chodzi o relację z Noah - "nie chce Cię skrzywdzić". Ich związek stoi w miejscu, co już zaczyna nużyć.
Powrót Jude'a? Mało zaskakujący. Sama końcówka, gdzie okazuje się, że jest ich więcej i to wszystko to jeden wielki plan... Hm, gdzieś to już czytałam.
Nie jest źle, styl pisania autorki wynagradza wszystko. Czyta się szybko, przyjemnie, lecz czasem po prostu książka nuży.

Całe to grube tomisko to jedno wielkie budowanie napięcia i powodowanie zakłopotania u czytelnika. Wciąż się miotam – ona jest naprawdę stuknięta, czy ma te moce? I takie pytanie towarzyszyło mi do samego końca.
Mara zaczyna mnie irytować. Ślepo wierzy we wszystko co jej mówią, panikuje. Ciągle ta sama śpiewka jeśli chodzi o relację z Noah - "nie chce Cię skrzywdzić"....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Wróciłam do tej książki po 3 latach, gdyż postanowiłam w końcu dokończyć tą serię. Nie pamiętałam niektórych wątków, ale znów miałam wrażenie, że czytam thriller, a potem zostaje wprowadzony ten element fantastyki.
Mara to bohaterka, która ma twardą d... .Lubię ten typ bohaterki, a to, że ma nierówno pod sufitem ( na początku jest takie wrażenie) sprawia, że jest jeszcze bardziej intrygująca.
I opisy... Jeśli ktoś zna moje opinie wie, że zawsze o nich piszę w recenzjach. Potrzebuję subtelnych, cieszących oko, soczystych opisów, a nie tylko suchych dialogów. I ta powieść to daje.
Cały klimat książki jest tajemniczy, czasami wręcz mroczny. Co uwielbiam, kocham i ubolewam, że jest mało takich książek.

Wróciłam do tej książki po 3 latach, gdyż postanowiłam w końcu dokończyć tą serię. Nie pamiętałam niektórych wątków, ale znów miałam wrażenie, że czytam thriller, a potem zostaje wprowadzony ten element fantastyki.
Mara to bohaterka, która ma twardą d... .Lubię ten typ bohaterki, a to, że ma nierówno pod sufitem ( na początku jest takie wrażenie) sprawia, że jest jeszcze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Żeby napisać coś dobrego o tej książce, muszę nieźle pogłówkować. Pomysł autorka miała dobry, lecz fatalnie go wykonała. Już pominę kwestię opisów typu "założyłam fajną bluzkę". Serio? Już nie można było dodać kilka słów o tej bluzce, chociażby kolor? Dla mnie fajna bluzka to czarna z koronką, dla mojej mamy niebieska. No, chyba że to nietrafiony środek autora, że możemy sobie wyobrazić. Ale błagam... Unikajmy słowa fajny. Język polski posiada wiele innych słów ( tu pretensje do tłumacza). Druga sytuacja- akcja jednego rozdziału dzieje się na imprezie, opis imprezy, opis imprezy i nagle wyodrębniony fragment o powrocie i kontynuacja imprezy. Po co? To tak zaburza harmonię, że głowa mała.
Co do samej postaci Oakley... Nienawidzę tego typu bohaterek. Oakley jest egoistką. Tak, powiedziałam to, czekam na lincz. Niby nieśmiało dzieli się z czytelnikiem myślą, że nie chce być pępkiem świata, ale dokładnie to robi – jest w centrum zainteresowania. Nie mówi, tchórzliwie ucieka od problemu, żeby na końcu książki stał się cud i przemówiła. Ten moment był równie sztuczny jak cała ta fabuła. Jest egoistką, bo nie ruszy pustej mózgownicy, że skoro nie mówi, jedyna forma komunikacji to potrząsanie lub kiwanie głową, to nie strzyknie jej, żeby poinformować Cole'a, że została ukarana zwykłym SMS-em, a chłopak się martwi. Nie żebym go broniła, do niego też mam zastrzeżenia. Jeszcze nie widziałam, żeby drugi bohater pojawiał się dosłownie w każdym rozdziale. To już naprawdę zaczęło męczyć.
Co do całego tego problemu... Można się domyślić, co ją spotkało. Tyle że kolejna dziwna sprawa - przez pół książki nic nie się dzieje, fabuła aż nudzi bo jest uklepany schemat kilka myśli Oakley i "nagłe" zjawienie się Cole'a. Potem tak w połowie Oakley przypomina sobie, że "hej, kurcze, ojciec pozwolił na gwałt, którego dokonał jego kumpel" i nagle zaczyna dystansować ojca. Wait... What? Ja rozumiem, budowanie napięcia, ukrywanie tego problemu. Ale to było tak nieudolne i sprawiło, że czytam jakąś niszową powieść na Wattpadzie, gdzie autor uczy się komponować fabułę.
Książka mnie nie poruszyła, nie wstrząsnęła, nie wzruszyła... Czytanie jej było dla mnie torturą, a skończenie to jedyny moment gdzie poczułam coś innego niż znużenie.

Żeby napisać coś dobrego o tej książce, muszę nieźle pogłówkować. Pomysł autorka miała dobry, lecz fatalnie go wykonała. Już pominę kwestię opisów typu "założyłam fajną bluzkę". Serio? Już nie można było dodać kilka słów o tej bluzce, chociażby kolor? Dla mnie fajna bluzka to czarna z koronką, dla mojej mamy niebieska. No, chyba że to nietrafiony środek autora, że możemy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Wróciłam do niej po latach, chcąc kontynuować dalsze części. Cóż... Kupiłam ją dobre parę lat temu i pamiętam, że wtedy mi się podobała. Teraz trochę mniej ( ah to dorastanie).
Wampiry przedstawione inaczej - jako nocni wędrowcy. Ale jednak to wciąż wampiry. Nie jest to poziom "Domu Nocy", gdyż opisy są pełne, długie - tak jak lubię. Jednak... Wyrosłam z tego klimatu.

Wróciłam do niej po latach, chcąc kontynuować dalsze części. Cóż... Kupiłam ją dobre parę lat temu i pamiętam, że wtedy mi się podobała. Teraz trochę mniej ( ah to dorastanie).
Wampiry przedstawione inaczej - jako nocni wędrowcy. Ale jednak to wciąż wampiry. Nie jest to poziom "Domu Nocy", gdyż opisy są pełne, długie - tak jak lubię. Jednak... Wyrosłam z tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

TĄ KSIĄŻKĘ OBOWIĄZKOWO MUSI PRZECZYTAĆ KAŻDY – Z NACISKIEM NA MĘŻCZYZN!
Przeczytałam ją w 8 godzin – tak mnie wciągnęła. Po "Maybe Someday" nie spodziewałam się fajerwerków, ale mam pewną zasadę - zawsze daję autorom drugą szansę. I dobrze, że trafiłam na tą książkę.
Ona ma... Wszystko – od humoru po łzy. Wiele razy serce na chwilę przestało mi bić, przebiegł mnie nawet zimny dreszcz! A przeczytałam w swoim życiu wiele książek i rzadko czułam coś takiego. [SPOILER]
Po prostu... Brak mi słów. Jest tak realna, a opisy uczuć bohaterki kiedy ukochany mąż ją krzywdził są tak rzeczywiste, że aż zaczęłam się martwić, czy autorka nie była czy też nie jest ofiarą przemocy ( po skończeniu lektury doczytałam, że to przeżycia mamy autorki).Naprawdę... Wielki podziw i wyrazy uznania.

TĄ KSIĄŻKĘ OBOWIĄZKOWO MUSI PRZECZYTAĆ KAŻDY – Z NACISKIEM NA MĘŻCZYZN!
Przeczytałam ją w 8 godzin – tak mnie wciągnęła. Po "Maybe Someday" nie spodziewałam się fajerwerków, ale mam pewną zasadę - zawsze daję autorom drugą szansę. I dobrze, że trafiłam na tą książkę.
Ona ma... Wszystko – od humoru po łzy. Wiele razy serce na chwilę przestało mi bić, przebiegł mnie nawet...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest tak nudna, że wolałabym oglądać cały dzień spacer ślimaka. Nie mam nic przeciwko opowiadania akcji, fabuły z różnych perspektyw... Jeśli są to 2-3 osoby, a nie milion pięćset sto dziewięćset. Pani Hawkins ma niezdrową manię stosowania takiego zabiegu, a to bardzo utrudnia czytanie, wszystko mąci.
Nie dałam rady przeczytać ostatnich 100 stron, gdzie niby akcja miała przyspieszyć tępa, a jedynie przyspieszyły moją senność.
Dałam pani Hawkins ostatnią szansę, bo po "Dziewczynie z pociągu" spodziewałam się jakiegoś progresu. No cóż... Przeliczyłam się. Nigdy więcej.

Książka jest tak nudna, że wolałabym oglądać cały dzień spacer ślimaka. Nie mam nic przeciwko opowiadania akcji, fabuły z różnych perspektyw... Jeśli są to 2-3 osoby, a nie milion pięćset sto dziewięćset. Pani Hawkins ma niezdrową manię stosowania takiego zabiegu, a to bardzo utrudnia czytanie, wszystko mąci.
Nie dałam rady przeczytać ostatnich 100 stron, gdzie niby akcja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka jest przewidywalna jak rozkład jazdy. Szczerze... "Czerwona Królowa" w kosmosie. Nie ma tu ni, co by sprawiło, że czytałam z otwartymi ustami i drżącymi rękoma. Nie. Bawiłam się w jasnowidza.
Prócz tego autorka wrzuca nas w ten świat, nie wyjaśniając pojęć, a potem, jakby nagle sobie przypomniała, że nie wyjaśniła co to jakiś tam bot - wyjaśnia to 30 stron dalej, kiedy już głowimy się nad kolejnymi pojęciami. Nemezis... Typowa bohaterka, inna od wszystkich lecz tej inności nie daje mi odczuć. Zachowuje się jak każda inna bohaterka, przypominając czytelnikowi "o nie, nie jestem człowiekiem", zamiast to pokazywać. Zachowuje się równie irytująco co połowa postaci w młodzieżowych książkach. [ S P O I L E R Y ]
Śmierć jej właścicielki, czy też przyjaciółki... I nagłe jej zmartwychwstanie. Sztuczne jak smak czekolady w czekoladopodobnej czekoladzie. Miłość Tyrusa do Nemezis? Nie czuć tej chemii ani trochę. Rządy tego sadystycznego cesarza? Przeraziły mnie niczym różowy królik z kosą.
Po prostu... Nic szczególnego.

Książka jest przewidywalna jak rozkład jazdy. Szczerze... "Czerwona Królowa" w kosmosie. Nie ma tu ni, co by sprawiło, że czytałam z otwartymi ustami i drżącymi rękoma. Nie. Bawiłam się w jasnowidza.
Prócz tego autorka wrzuca nas w ten świat, nie wyjaśniając pojęć, a potem, jakby nagle sobie przypomniała, że nie wyjaśniła co to jakiś tam bot - wyjaśnia to 30 stron dalej,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaczęłam od serialu, więc moja opinia może być specyficzna.
Akcja to zaledwie kilka godzin, skupia się na głównym bohaterze Clay'u, który słucha taśm Hanny. Bohaterowie wspomniani w nagraniach gdzieś tam się przewijają, stanowią jedynie tło – nawet Tony, który w serialu miał kluczową rolę, to w książce gdzieś mi mignęła.
Sam też styl pisania autora jest dziwny, niczym relacja. [ S P O I L E R ]
Akurat dostałam wersję, gdzie były dwa zakończenia - pierwotna wersja zakończenia, gdzie Hannah żyje... Jest tak sztuczna i naciągana, że gdybym czytała wersję bez drugiego zakończenia, ocena książki byłaby niższa.
Warta uwagi historia, lecz... Serial według mnie był dużo lepszy.

Zaczęłam od serialu, więc moja opinia może być specyficzna.
Akcja to zaledwie kilka godzin, skupia się na głównym bohaterze Clay'u, który słucha taśm Hanny. Bohaterowie wspomniani w nagraniach gdzieś tam się przewijają, stanowią jedynie tło – nawet Tony, który w serialu miał kluczową rolę, to w książce gdzieś mi mignęła.
Sam też styl pisania autora jest dziwny, niczym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia Smoka i Małej Wiedźmy jest... Skomplikowana. Małżeństwo dla pieniędzy do którego niespodziewanie wkrada się uczucie. Temat - banalny, ale napisany tak, że czyta się z zapartym tchem. Relacja Kiry i Greysona jest naturalna, wywołująca uśmiech na twarzy ale też wzruszająca. Obydwoje wzbudzają sympatię czytelnika - podobnie jak i bohaterowie z dalszego planu. [ S P O I L E R ]
Najbardziej podobała mi się nagła zmiana akcji. Kiedy czytelnik myśli, że wszystko co złe już się wydarzyło i kolejne 100 stron będzie o tym, jak cudowne jest ich małżeństwo - bam! Autorka odwraca akcję o 180 stopni, łamiąc przy tym serce nie jednemu czytelnikowi.
Bardzo miła w czytaniu, wzbogacona o Te Momenty i kipiąca od humoru jak i smutnych chwil. Idealna mieszanka w zaledwie 400-stronicowym dziele Mii Sheridan.

Historia Smoka i Małej Wiedźmy jest... Skomplikowana. Małżeństwo dla pieniędzy do którego niespodziewanie wkrada się uczucie. Temat - banalny, ale napisany tak, że czyta się z zapartym tchem. Relacja Kiry i Greysona jest naturalna, wywołująca uśmiech na twarzy ale też wzruszająca. Obydwoje wzbudzają sympatię czytelnika - podobnie jak i bohaterowie z dalszego planu. [ S P O...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba jestem za stara na takiego typu książki...
Już na drugiej stronie główna bohaterka dowiaduje się o swojej niezwykłości. Ah to budowanie akcji... Zdążyłam ją dostatecznie poznać, ponurkować w tym budowaniu napięcia... Ta, tyle że akcja przewijała się tak, jakby autorka brała udział w maratonie. Krótkie opisy, wszystko idealne, że aż nierealne. Nicole dowiaduje się o tym, że jest wiedźmą, a kwadrans później czaruje jak nie jedna wiedźma z Salem. No błagam... Fabuła sztuczna, nie pozwoliła mi powoli zatapiać się w tym świecie tylko bam, bam. Ledwo dowiedziała się o tym, że jest jakąś wiedźmą i nagle jest niezwykłą wiedźmą, a potem... [SPOLIER, o ile można mówić o jakimś Spolierze, bo naprawdę ślepy analfabeta by się nie domyślił] jest półboginią! O kurcze, kto by się spodziewał. Pojawia się również tajemniczy On. A gdzieżby zabrakło takiego znanego wątku w oklepanej książce?
Nie czuję tej chemii między nimi, cała ich relacja w moim odczuciu jest naciągana, na zasadzie "A żeby coś było z romansu". Zazdrosna dziewczyna tego tajemniczego również musi być.
Książka przewidywalna, choć z dobrym pomysłem. Szkoda, że autorka ma taki styl pisania. Wolę rozbudowane opisy, powolne wprowadzenie w akcję, żeby czytelnik mógł być częścią tej historii.
Niestety Michelle Meadow nie daje tej szansy w "Proroctwu cieni".

Chyba jestem za stara na takiego typu książki...
Już na drugiej stronie główna bohaterka dowiaduje się o swojej niezwykłości. Ah to budowanie akcji... Zdążyłam ją dostatecznie poznać, ponurkować w tym budowaniu napięcia... Ta, tyle że akcja przewijała się tak, jakby autorka brała udział w maratonie. Krótkie opisy, wszystko idealne, że aż nierealne. Nicole dowiaduje się o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Moje pierwsze słowo – Wow. [ UWAGA S P O I L E R U J Ę]
Książka jest niczym czarna dziura - wciąga tak, że nie sposób się oderwać. Podoba mi się przedstawienie akcji z teraźniejszości i przeszłości, bo widać w tym dziwne podobieństwo. I to sprawia, że od razu można się domyśleć, że ten narcystyczny, nadęty architekt jest głównym podejrzanym w wielu brudnych sprawkach - morderstwie Emmy, swojej żony Elizabeth i synka. Dałam się wciągnąć w te podejrzenia, nie zważając na pewną postać, która niby stoi na uboczu, a potem jest w środku samych wydarzeń.
Prze wspaniała fabuła, trzymająca w napięciu i sprawiająca, że znienawidzicie architektów ( zwłaszcza tych nadętych narcystycznych dupków ).
P.S Edward jest koszmarny, denerwuje mnie od początku...

Moje pierwsze słowo – Wow. [ UWAGA S P O I L E R U J Ę]
Książka jest niczym czarna dziura - wciąga tak, że nie sposób się oderwać. Podoba mi się przedstawienie akcji z teraźniejszości i przeszłości, bo widać w tym dziwne podobieństwo. I to sprawia, że od razu można się domyśleć, że ten narcystyczny, nadęty architekt jest głównym podejrzanym w wielu brudnych sprawkach -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

I znów: Prosty pomysł, prości bohaterowie ale mistrzowsko skomponowana akcja. Książkę czyta się jednym tchem.
Bardzo podobał mi się wątek przemiany Sam – z pustej popularnej lalki stała się współczującą, widzącą swoje błędy dziewczyną. Los dał jej szansę, szansę aby mogła to dostrzec i naprawić swoje błędy.
Bardzo realistyczna, opisy jak zawsze cieszą oko.
Bardzo, bardzo polecam!

I znów: Prosty pomysł, prości bohaterowie ale mistrzowsko skomponowana akcja. Książkę czyta się jednym tchem.
Bardzo podobał mi się wątek przemiany Sam – z pustej popularnej lalki stała się współczującą, widzącą swoje błędy dziewczyną. Los dał jej szansę, szansę aby mogła to dostrzec i naprawić swoje błędy.
Bardzo realistyczna, opisy jak zawsze cieszą oko.
Bardzo, bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lektura trudna, z ciężkim do przeczytania początkiem. Aż nasza profesor nas ostrzegała i pozwoliła opuścić wstęp. Jednakże treść urzekająca. Fabuła kipi od tajemnicy, pojawia się idealna romantyczna kochanka, która jest równie tajemnicza.
Książka bardzo mi się podobała i chętnie wrócę do niej po latach.

Lektura trudna, z ciężkim do przeczytania początkiem. Aż nasza profesor nas ostrzegała i pozwoliła opuścić wstęp. Jednakże treść urzekająca. Fabuła kipi od tajemnicy, pojawia się idealna romantyczna kochanka, która jest równie tajemnicza.
Książka bardzo mi się podobała i chętnie wrócę do niej po latach.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest... Nudna. Totalnie nie mój typ literatury. Dotrwałam do połowy - z trudem - i przez ten cały czas snuła się opowieść, a raczej nie kończąca się biografia tajemniczej Lanny, która jest nawiną dziewuchą, zakochana do szaleństwa w miejscowym podrywaczu. Potem pojawia się kolejny typ, który najpierw jej grozi, potem robi z niej prywatną Panią K, potem nagle czuje do niej jakąś namiętność... Aż sama się pogubiłam w tym morzu absurdu. Od czasu do czasu ta niekończąca się opowieść przerywana jest 6 stronami opisującymi teraźniejszość, gdzie jakiś ułamek jednej setnej akcji się dzieje.
Nastolatkom się spodoba. Albo miłośnikom biografii i biografiach.

Książka jest... Nudna. Totalnie nie mój typ literatury. Dotrwałam do połowy - z trudem - i przez ten cały czas snuła się opowieść, a raczej nie kończąca się biografia tajemniczej Lanny, która jest nawiną dziewuchą, zakochana do szaleństwa w miejscowym podrywaczu. Potem pojawia się kolejny typ, który najpierw jej grozi, potem robi z niej prywatną Panią K, potem nagle czuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótsza wersja Grey'a, tyle że bohater sam nie wie czego chce. Zmienia zdanie częściej niż kobieta w te dni, ma humorki niczym ciężarna. Dziewczyna głupsza niż myślałam, że ciągle do niego lgnie.
Porażka.
Mnóstwo wulgaryzmów.
P.S Istnieje wiele synonimów na słowo penis. Nie tylko fiut. Mam wrażenie, że to pisała piętnastolatka.

Krótsza wersja Grey'a, tyle że bohater sam nie wie czego chce. Zmienia zdanie częściej niż kobieta w te dni, ma humorki niczym ciężarna. Dziewczyna głupsza niż myślałam, że ciągle do niego lgnie.
Porażka.
Mnóstwo wulgaryzmów.
P.S Istnieje wiele synonimów na słowo penis. Nie tylko fiut. Mam wrażenie, że to pisała piętnastolatka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mogę tą książkę określić jednym zdaniem – Szybki pornol inspirowany Greyem. Jest to krótka książeczka, akcja dzieje się tak szybko, że przeczyta się ją w parę minut.
Główny bohater jest typowym seksownym dupkiem, na którego lecą wszystkie kobiety. Myśli tylko o jednym, co noc nowa panienka, aż tu nagle... Pojawia się ONA.
Nic szczególnego.

Mogę tą książkę określić jednym zdaniem – Szybki pornol inspirowany Greyem. Jest to krótka książeczka, akcja dzieje się tak szybko, że przeczyta się ją w parę minut.
Główny bohater jest typowym seksownym dupkiem, na którego lecą wszystkie kobiety. Myśli tylko o jednym, co noc nowa panienka, aż tu nagle... Pojawia się ONA.
Nic szczególnego.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Co mogę powiedzieć o tej książce... Przeciętna. Czytałam bo czytałam, prosty język, fabuła sztuczna i przewidywalna. Nie pochłonęła mnie, nie czułam się częścią tej historii jakby chociaż w "Czerwonej Królowej" ( potrafiły mi się śnić sceny z tej powieści).
A tutaj... Nic. Ta fabuła nie pozostanie w moim sercu, nie sprawiła, że mam kaca książkowego jak po "Delirium".
Nic nadzwyczajnego, typowa fantasy. Jest dobra, ale nie powala na łopatki. Może już jestem za stara... ;)

Co mogę powiedzieć o tej książce... Przeciętna. Czytałam bo czytałam, prosty język, fabuła sztuczna i przewidywalna. Nie pochłonęła mnie, nie czułam się częścią tej historii jakby chociaż w "Czerwonej Królowej" ( potrafiły mi się śnić sceny z tej powieści).
A tutaj... Nic. Ta fabuła nie pozostanie w moim sercu, nie sprawiła, że mam kaca książkowego jak po "Delirium".
Nic...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Fantastyczne zakończenie fantastycznej trylogii. Tris to jedna z tych nielicznych bohaterek, która mnie nie irytuje i nie sprawia, że mam ochotę odłożyć książkę na bok.
[ S P O I L E R ] I w końcu dostałam w łapki książkę, która nie kończy się happy end'em i bohaterka ginie. Nie, żebym się cieszyła ze śmierci dobrej bohaterki, nie jestem sadystą ;) Po prostu... Coś nowego.

Fantastyczne zakończenie fantastycznej trylogii. Tris to jedna z tych nielicznych bohaterek, która mnie nie irytuje i nie sprawia, że mam ochotę odłożyć książkę na bok.
[ S P O I L E R ] I w końcu dostałam w łapki książkę, która nie kończy się happy end'em i bohaterka ginie. Nie, żebym się cieszyła ze śmierci dobrej bohaterki, nie jestem sadystą ;) Po prostu... Coś nowego.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie rozumiem tego całego "hejtu" na tą serię. Owszem dwie kolejne części nie są takie porywające jak pierwsza, trzymają się podobnego schematu, lecz... Naprawdę ta seria jest świetna. Książka obfituje w momenty, które sprawiają, że serce na chwilę staje i nie można się oderwać od czytania.
Czekam z niecierpliwością na kolejną część!
P.S Nie lubię Cala od początku.

Nie rozumiem tego całego "hejtu" na tą serię. Owszem dwie kolejne części nie są takie porywające jak pierwsza, trzymają się podobnego schematu, lecz... Naprawdę ta seria jest świetna. Książka obfituje w momenty, które sprawiają, że serce na chwilę staje i nie można się oderwać od czytania.
Czekam z niecierpliwością na kolejną część!
P.S Nie lubię Cala od początku.

więcej Pokaż mimo to