-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant25
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać424
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
2022-01
2021-01
2020-04
2020-01-10
2019-08-20
2019-07-24
2019-04-15
2019-05-28
2019-05-30
2019-06-07
Podstawa dla każdego, kto chciałby funkcjonować trochę bardziej świadomie w codziennym życiu. Ta książka nie zdradzi Ci sekretu jak zawładnąć światem w trzech prostych krokach, ale z pewnością zwróci Twoją uwagę na niektóre mechanizmy społeczne i ich pułapki, w które wpadamy niemal każdego dnia; szczególnie podczas zakupów, ale też i w pracy, czy w kontaktach z nowo poznanymi ludźmi.
Poza tym jest po prostu ciekawa i dobrze się ją czyta.
Sprawdzi się jako dobry i przystępny wstęp do dalszego zagłębiania się w tematykę psychologii społecznej.
Podstawa dla każdego, kto chciałby funkcjonować trochę bardziej świadomie w codziennym życiu. Ta książka nie zdradzi Ci sekretu jak zawładnąć światem w trzech prostych krokach, ale z pewnością zwróci Twoją uwagę na niektóre mechanizmy społeczne i ich pułapki, w które wpadamy niemal każdego dnia; szczególnie podczas zakupów, ale też i w pracy, czy w kontaktach z nowo...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-21
2019-01
2018-12
Zgadzam się, że nie da się jej ocenić. Trzeba się z nią po prostu zapoznać. Podobnie jak z Biblią.
Zgadzam się, że nie da się jej ocenić. Trzeba się z nią po prostu zapoznać. Podobnie jak z Biblią.
Pokaż mimo to2007
2014
2018-07-30
Początkowo sceptycznie, pod koniec z namaszczeniem - w taki sposób podchodziłam do porad, mądrości życiowych i przepisów zawartych w tej książce.
Lekki, przyjemny do czytania poradnik, będący zbiorem wspomnień i przemyśleń autorki oraz wyznawanych przez nią wartości, które wyniosła z rodzinnego domu.
Naomi Moriyama patrzy na japońskie podejście do żywienia i przygotowywania posiłków przez pryzmat lat spędzonych w Stanach Zjednoczonych. Stara się przekazać japoński sposób życia w pigułce. Moim zdaniem - całkiem skutecznie. Lekko i w formie ciekawostki. Czasem może odrobinę zbyt nachalnie.
Tak czy inaczej życzę każdemu, by z takim zapałem i entuzjazmem mógł wypowiadać się o wartościach wyniesionych z rodzinnego domu i kraju.
Początkowo sceptycznie, pod koniec z namaszczeniem - w taki sposób podchodziłam do porad, mądrości życiowych i przepisów zawartych w tej książce.
Lekki, przyjemny do czytania poradnik, będący zbiorem wspomnień i przemyśleń autorki oraz wyznawanych przez nią wartości, które wyniosła z rodzinnego domu.
Naomi Moriyama patrzy na japońskie podejście do żywienia i...
2018-11-10
W moim odczuciu to całkiem niezły wstęp dla kogoś, kto dopiero zaczyna interesować się tematyką Buddy i Buddyzmu. Traktuje o jego historii i życiu Gautamy. Opowieść napisana jest w przystępny sposób i ukazuje (podejrzewam) bardzo ogólną, źródłową myśl Buddyzmu.
Jeśli ktoś oczekuje oświecenia po przeczytaniu jednej książki, najwyraźniej nie rozumie podstaw drogi prowadzącej ku temu stanowi. Chociażby tego, że kontemplacja i samodoskonalenie składają się na proces, którego nikt za nas do głowy nam nie wtłoczy. Sami musimy selekcjonować sobie mądrość, którą chcemy przyswajać i powoli dojrzewać do pewnych rzeczy pod wpływem wiedzy. Tę ostatnią znajdziemy na przykład w książkach. Na przykład takich jak ta.
Nie czuję po niej efektu "łał", ale cieszę się, że poświęciłam na nią swój czas. Prawdopodobnie poświęcę go w związku z tym w przyszłości również na inne, jej podobne.
W moim odczuciu to całkiem niezły wstęp dla kogoś, kto dopiero zaczyna interesować się tematyką Buddy i Buddyzmu. Traktuje o jego historii i życiu Gautamy. Opowieść napisana jest w przystępny sposób i ukazuje (podejrzewam) bardzo ogólną, źródłową myśl Buddyzmu.
Jeśli ktoś oczekuje oświecenia po przeczytaniu jednej książki, najwyraźniej nie rozumie podstaw drogi prowadzącej...
Początkowo irytowała mnie naiwna narracja, ale w trakcie, gdy zaczęłam rozpoznawać kolejne techniki neuropsychologiczne, przestałam zważać na ich nazewnictwo. I nawet trochę zachciało mi się w te Himalaje.
A co tam! Kupiłam po egzemplarzu książki mamie i babci – w końcu obiecałam Mędrcom Sivany...
Początkowo irytowała mnie naiwna narracja, ale w trakcie, gdy zaczęłam rozpoznawać kolejne techniki neuropsychologiczne, przestałam zważać na ich nazewnictwo. I nawet trochę zachciało mi się w te Himalaje.
Pokaż mimo toA co tam! Kupiłam po egzemplarzu książki mamie i babci – w końcu obiecałam Mędrcom Sivany...