-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-02-02
2024-01-28
2024-01-21
Poznań, którego nie znałam, trochę mroczny, pełen sprzeczności, ale też w dużej mierze prawdziwy.
Poznań, którego nie znałam, trochę mroczny, pełen sprzeczności, ale też w dużej mierze prawdziwy.
Pokaż mimo to2024-01-19
2024-01-15
Zaciekawił mnie opis i liczyłam na bardziej dokładne opisy wydarzeń jakie miały miejsce na Podlasiu w okresie wojennym i w latach wcześniejszych. Zamiast tego znalazłam krótkie, bardzo zdawkowe opisy, przeplatane historiami z pogranicza baśni i legend.
Niemniej jednak książka jest ciekawa i warta przeczytania.
Zaciekawił mnie opis i liczyłam na bardziej dokładne opisy wydarzeń jakie miały miejsce na Podlasiu w okresie wojennym i w latach wcześniejszych. Zamiast tego znalazłam krótkie, bardzo zdawkowe opisy, przeplatane historiami z pogranicza baśni i legend.
Niemniej jednak książka jest ciekawa i warta przeczytania.
2024-01-14
"Witaj Piękna" Ann Napolitano, to pierwsza książka, po którą sięgnęłam w nowym, 2024 roku. Czytałam recenzje i wiedziałam, że została bardzo dobrze przyjęta w USA, tym bardziej byłam ciekawa, jakie wrażenie wywrze na mnie...
Od pierwszych stron fabuła mnie wciągnęła, nie porwała, ale właśnie wciągnęła. Mimo natłoku obowiązków, starałam się choć na chwilę do niej zajrzeć i w rezultacie przeczytałam tę powieść bardzo szybko.
Pierwszym bohaterem, którego poznajemy, jest William Waters, samotny chłopiec, żyjący w cieniu swojej zmarłej, niewiele starszej siostry. Na kartach książki dorasta i zmaga się z dręczącą go na co dzień niepewnością, samotnością, bólem.
Kolejni bohaterowie, to cała rodzina Padavano, rodzice i cztery wchodzące w dorosłość córki. Łącząca ich niezwykła więź jest dla Williama fascynująca i niesamowita, ponieważ jemu nie było dane doświadczyć takiej rodzinnej bliskości.
Czytając "Witaj Piękna" nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to taka współczesna wersja "Małych kobietek" i sama autorka od tych porównań nie ucieka, pozwalając czterem bohaterkom, wcielać się w wybrane siostry March.
Jednak powieść Ann Napolitano jest bardziej prozaiczna, bliższa realnemu życiu. Być może z tego wynika jej siła przyciągania, losy bohaterów wydają się zwyczajne, wystarczająco prawdopodobne by mogły przydarzyć się komuś z nas, naszym bliskim, czy znajomym. Są w tej książce postaci irytujące i odbierane przeze mnie negatywne, ale czy nie takie jest życie? Pełne osób uprzedzonych, o poglądach, z którymi się nie zgadzamy, kierujących się w życiu zasadami, których nie rozumiemy, a jednocześnie może okazać się, że to nasze matki, ojcowie, albo ktoś z rodzeństwa, czy bliskich znajomych.
Lektura "Witaj piękna" była dla mnie przyjemnością i wciąż pozostaję pod jej wrażeniem. Sądzę, że wielu czytelników także z przyjemnością ją przeczyta, serdecznie polecam.
Dziękuję wydawnictwu "Otwarte" za udostepnienie bezpłatnego egzemplarza.
"Witaj Piękna" Ann Napolitano, to pierwsza książka, po którą sięgnęłam w nowym, 2024 roku. Czytałam recenzje i wiedziałam, że została bardzo dobrze przyjęta w USA, tym bardziej byłam ciekawa, jakie wrażenie wywrze na mnie...
Od pierwszych stron fabuła mnie wciągnęła, nie porwała, ale właśnie wciągnęła. Mimo natłoku obowiązków, starałam się choć na chwilę do niej zajrzeć i w...
2023-08-23
2023-08-21
2023-03-08
2023-05-25
Podobnie jak dwie pierwsze części cyklu, czyta się dobrze i szybko, ale czegoś jej brak.
Nie jest już tak magicznie, brakuje malowniczych opisów Wrocławia czy Lwowa. Bohaterki także straciły. Ich losy już tak nie porywają, nie fascynują. Autorka przyznaje, że pewne rzeczy "dopowiedziała" by uzupełnić luki w życiorysie swojej babki i jej sióstr. Jednak jeśli te fragmenty, o których myślę, są tymi dopowiedzeniami, to brzmią one fałszywie i nie współgrają z całością.
Mimo lekkiego rozczarowania, polecam
Podobnie jak dwie pierwsze części cyklu, czyta się dobrze i szybko, ale czegoś jej brak.
Nie jest już tak magicznie, brakuje malowniczych opisów Wrocławia czy Lwowa. Bohaterki także straciły. Ich losy już tak nie porywają, nie fascynują. Autorka przyznaje, że pewne rzeczy "dopowiedziała" by uzupełnić luki w życiorysie swojej babki i jej sióstr. Jednak jeśli te fragmenty, o...
2023-02-15
2023-03-08
2023-02-27
2023-02-19
2023-02-12
2023-01-26
Szukałam książek dla dzieci i przypadkiem trafiłam na tę pozycję. Miała dobre opinie i postanowiłam zaryzykować. W rezultacie już prawie od tygodnia czytam ją synom codziennie!
Jest napisana prostym językiem, przyjemnie się ją czyta i opowiada ciekawą, zabawną historyjkę. Chłopcom się podoba i mnie również, więc jeszcze pewnie długo będę do niej wracać przy wieczornym czytaniu, bo jak dotąd się nam nie znudziła ;)
Polecam
Szukałam książek dla dzieci i przypadkiem trafiłam na tę pozycję. Miała dobre opinie i postanowiłam zaryzykować. W rezultacie już prawie od tygodnia czytam ją synom codziennie!
Jest napisana prostym językiem, przyjemnie się ją czyta i opowiada ciekawą, zabawną historyjkę. Chłopcom się podoba i mnie również, więc jeszcze pewnie długo będę do niej wracać przy wieczornym...
2022-07-31
Mimo interesującego opisu na odwrocie książki, jej treść rozczarowuje...
Trup ściele się tu gęsto, a im dalej tym bardziej makabryczne wydarzenia mają miejsce. Ich tłem jest mała rolnicza osada, wydawałoby się więc, że do zastraszenia jej mieszkańców, wystarczyłyby tajemnicza śmierć zwierząt pastora, śnięte ryby w stawie jednego z farmerów, czy niewyjaśniona choroba dręcząca dwoje dzieci. Autor uznał jednak, że to za mało i w kilka dni uśmiercił znaczną część ludności miasteczka... kiepski sposób na budowanie napięcia.
Tytułowa szkarłatna wdowa, Beatrice miała być odważną, inteligentną kobietą, która nie da się omamić jarmarcznym sztuczkom i bez wahania postara się odnaleźć przyczynę dziwnych zjawisk. Tymczasem sama bohaterka ma wątpliwości, czy za dramatem mieszkańców stoją moce nadprzyrodzone, czy też człowiek i bez najmniejszych skrupułów przyjmuje punkt widzenia mieszkańców - za całe zło może odpowiadać czarownica, jedna z kobiet z osady.
Zakończenie jest przewidywalne, ale sposób w jaki jest przedstawione wydał mi się nierealny, zbyt teatralny i naiwny zarazem. Spodziewałam się więcej, a dostałam słabo napisaną książkę, której raczej nie polecam.
Mimo interesującego opisu na odwrocie książki, jej treść rozczarowuje...
Trup ściele się tu gęsto, a im dalej tym bardziej makabryczne wydarzenia mają miejsce. Ich tłem jest mała rolnicza osada, wydawałoby się więc, że do zastraszenia jej mieszkańców, wystarczyłyby tajemnicza śmierć zwierząt pastora, śnięte ryby w stawie jednego z farmerów, czy niewyjaśniona choroba...
2022-07-27
Bardzo dobrze się czyta. Może nie porywa niczym trzymający w napięciu kryminał, ale ma w sobie coś, co nie pozwala oderwać się od lektury.
Podobały mi się wtrącenia dotyczące mrocznych wojennych czasów, które bohaterowie mają już za sobą, ale wciąż są w nich obecne. Jednocześnie nikt się nad nimi nie rozwodzi, nie wraca do nich. Taka była wojna, co robić... trzeba żyć. Może to mnie ujęło w tej powieści? Czyta się ją jak prawdziwą historię opowiadaną przez kogoś, kto jej doświadczył. Dzięki temu Gusta staje się kimś bliskim, kimś znajomym. Polecam
Bardzo dobrze się czyta. Może nie porywa niczym trzymający w napięciu kryminał, ale ma w sobie coś, co nie pozwala oderwać się od lektury.
więcej Pokaż mimo toPodobały mi się wtrącenia dotyczące mrocznych wojennych czasów, które bohaterowie mają już za sobą, ale wciąż są w nich obecne. Jednocześnie nikt się nad nimi nie rozwodzi, nie wraca do nich. Taka była wojna, co robić... trzeba żyć....