-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
Książka z samego początku była dla mnie nie lada WYZWANIEM. Pomimo dynamicznej akcji i ciekawego pomysłu nie umiałam się zmobilizować żeby przebrnąć pierwsze pięćdziesiąt stron, niezwykle rozpraszała mnie dość przytłaczająca liczba bohaterów. Na szczęście pewnego dnia przemogłam się i… wsiąkłam w ten świat.
A teraz wyobraź sobie, że świat jest zbudowany na innych fundamentach niż dotychczas, że stworzyli go tajemniczy kepplerowie. Na całej kuli ziemskiej istnieje istnieje kilkanaście ludów, z każdego z nich wyselekcjonowano Gracza, który od wczesnych lat młodości przygotowuje się do morderczej Gry. Zwycięzca może być tylko jeden, a nagroda jest bezcenna.
Książka “Endgame” momentami zabójczo przypominała mi inne popularne powieści młodzieżowe, jednak na ich tle wyróżnia ją przede wszystkim akcja, która pędzi jak szalona. Mam jednak wrażenie, że bohaterowie to najmniej dopracowany element powieści. Niektórzy zostali przedstawieni wyłącznie w superlatywach, inni wyszli na zabójców bez serca, a ostatni zostali ukazani zarówno z wadami i zaletami. Osobiście kibicowałam (i nadal kibicuje) tym ostatnim, ponieważ moim zdaniem zostali najlepiej wykreowani. Reszta z nich była tak jakby bezpłciowa.
Podsumowując, “Endgame” Jamesa Freya i Nilsa Johnson-Sheltona (mam nadzieję, że prawidłowo odmieniłam nazwisko) to książka przyjemna, ale nie jest to literatura wysokich lotów, jednak bardzo mi się podobała i na pewno sięgnę po kolejne tomy.
Książka z samego początku była dla mnie nie lada WYZWANIEM. Pomimo dynamicznej akcji i ciekawego pomysłu nie umiałam się zmobilizować żeby przebrnąć pierwsze pięćdziesiąt stron, niezwykle rozpraszała mnie dość przytłaczająca liczba bohaterów. Na szczęście pewnego dnia przemogłam się i… wsiąkłam w ten świat.
A teraz wyobraź sobie, że świat jest zbudowany na innych...
Zawsze chciałam spotkać Superbohatera, ale nie Kapitana Amerykę ani Spidermana z Marvela czy Batmana z DC. Pragnęłam zobaczyć człowieka, który będzie Polakiem, który da popalić wszystkim przestępcom i innym rozbójnikom w naszym rodzimym kraju. W pewnym sensie moje marzenia spełnił Jakub Ćwiek.
Zacznijmy jednak od początku. Wszyscy wierni kibice zmierzają do stolicy na ważny mecz piłki nożnej, który rozegra się między polską a hiszpańską reprezentacją. Z zamiarem kibicowania zjawia się w Warszawie również tytułowy Zawisza Czarny, zwany również pieszczotliwie Czekoladką. Jest on muskularnym, czarnoskórym mężczyzną, a jednocześnie- co może być kontrowersyjne- patriotą. Zwracał na siebie uwagę od razu, potężny “murzyn” ubrany w barwy narodowe, przez co został wplątany w sieć intryg, a wszystko za sprawą jednej teczki. Nasz dzielny Zawisza będzie musiał stawić czoła wszelkim przeciwnościom. A jak wiadomo, historia lubi zataczać koło…
Książka jest bardzo przyjemna, wywołała we mnie szereg emocji, od radości aż do złości i smutku. Wszyscy bohaterowie są wykreowani niezwykle trafnie, żaden z nich nie jest przerysowany, w wielu z nich znalazłam element, który sprawił, że zaczęłam się z nimi w pewien sposób identyfikować sposób identyfikować. Powieść niesie przekaz o tym, kogo w dzisiejszych czasach można nazwać patriotą i jak cienka granica jest między patriotyzmem a nacjonalizmem. W dodatku autor ma naprawdę fajny styl pisania! Serdecznie polecam, świetne czytadło na zimowe wieczory i nie tylko :D
Zawsze chciałam spotkać Superbohatera, ale nie Kapitana Amerykę ani Spidermana z Marvela czy Batmana z DC. Pragnęłam zobaczyć człowieka, który będzie Polakiem, który da popalić wszystkim przestępcom i innym rozbójnikom w naszym rodzimym kraju. W pewnym sensie moje marzenia spełnił Jakub Ćwiek.
więcej Pokaż mimo toZacznijmy jednak od początku. Wszyscy wierni kibice zmierzają do stolicy na ważny...