-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2018-08-10
2022-05-30
Wspamialy Dziennik 1943-1948 to szczere, wrażliwe i mądre spostrzeżenia z najbardziej niepewnego okresu w dziejach Węgier. Jeszcze w 1943 roku współpraca z Niemcami, a za chwilę zmiana frontu i obawa przed falą zwycięzców ze wschodu. Ogromna trwoga, borykamie się z trudną codzienną egzystencją i konieczność podjęcia właściwych wyborów - z tego składa się ten Dziennik.
Marai pieknie rozprawia się z własną rzeczywistością. Słaby fizycznie, moralnie silny jak stal. Outsider i nonkonformista. Wyalienowany i niezrozumiały przez kunktatorskie otoczenie zmierza ku nieuchronnemu...
Wspamialy Dziennik 1943-1948 to szczere, wrażliwe i mądre spostrzeżenia z najbardziej niepewnego okresu w dziejach Węgier. Jeszcze w 1943 roku współpraca z Niemcami, a za chwilę zmiana frontu i obawa przed falą zwycięzców ze wschodu. Ogromna trwoga, borykamie się z trudną codzienną egzystencją i konieczność podjęcia właściwych wyborów - z tego składa się ten Dziennik.
Marai...
2018-10-18
2019-04-20
2020-11-01
Niezwykle dobre pióro miał Pan Israel Singer - starszy brat Issaca Singera. Przelane na papier obserwacje schyłku pewnej epoki cechuje wnikliwość i szczerość. Nostalgiczny, piękny świat, którego już nie ma. Nastrojowe, pachnące słońcem i kurzem miasteczka i wsie z okresu międzywojnia. Żydowskie dzieci, karczmy, jarmarki, ale też klimat tych miejsc!. Jakie to i smutne i piękne! Dla entuzjastów tej kultury to piękna książka.
Niezwykle dobre pióro miał Pan Israel Singer - starszy brat Issaca Singera. Przelane na papier obserwacje schyłku pewnej epoki cechuje wnikliwość i szczerość. Nostalgiczny, piękny świat, którego już nie ma. Nastrojowe, pachnące słońcem i kurzem miasteczka i wsie z okresu międzywojnia. Żydowskie dzieci, karczmy, jarmarki, ale też klimat tych miejsc!. Jakie to i smutne i...
więcej mniej Pokaż mimo to2019
Dla współcześnie nieobojętnych na to co się w Polsce dzieje Polaków - POZYCJA OBOWIĄZKOWA. Świetne pióro ma pan Zaremba Bielawski. Dla mnie to taki młodszy Józef Hen.
Dla współcześnie nieobojętnych na to co się w Polsce dzieje Polaków - POZYCJA OBOWIĄZKOWA. Świetne pióro ma pan Zaremba Bielawski. Dla mnie to taki młodszy Józef Hen.
Pokaż mimo to2021-04-02
Wielka pasja i pokora Davida Attenborough wobec piękna otaczającego świata fauny i flory jest powszechnie znana. Ta książka jeszcze bardziej to uzmysławia. Choć to wspomnienia z późnych lat 50-tych ubiegłego wieku, czyta się je jednym tchem, ponieważ nic, co wtedy Sir David chciał ludzkości pokazać się nie zdezaktualizowało. Mnie osobiście urzekło jego nieprawdopodobnie czułe podejście do spotkanych zwierząt i ogromna wyrozumiałość dla tubylców, którzy zabijają by przetrwać. No i ta jego skromność, ta skromność.
Wielka pasja i pokora Davida Attenborough wobec piękna otaczającego świata fauny i flory jest powszechnie znana. Ta książka jeszcze bardziej to uzmysławia. Choć to wspomnienia z późnych lat 50-tych ubiegłego wieku, czyta się je jednym tchem, ponieważ nic, co wtedy Sir David chciał ludzkości pokazać się nie zdezaktualizowało. Mnie osobiście urzekło jego nieprawdopodobnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-12-25
Daje do myślenia - jak postrzegamy naszych najbliższych, co o nich wiemy, jak dobrze ich znamy? Gdy dochodzi do ostateczności nie mamy już wyjścia, nie mamy powrotu, a nasze refleksje mogą nam tylko pomóc w nowych relacjach. Ta która była doniosła i może jednak najważniejsza,....jest nie do odzyskania.. Pouczająca i piękna - w swej rozpaczy - opowieść!
Daje do myślenia - jak postrzegamy naszych najbliższych, co o nich wiemy, jak dobrze ich znamy? Gdy dochodzi do ostateczności nie mamy już wyjścia, nie mamy powrotu, a nasze refleksje mogą nam tylko pomóc w nowych relacjach. Ta która była doniosła i może jednak najważniejsza,....jest nie do odzyskania.. Pouczająca i piękna - w swej rozpaczy - opowieść!
Pokaż mimo to2020-03-02
Historia całkiem przyzwoita i nawet wiarygodna do pewnego momentu, choć jak dla mnie za dużo w niej realizmu magicznego, który na koniec przekształca obyczajówkę w horror. Szkoda.
Historia całkiem przyzwoita i nawet wiarygodna do pewnego momentu, choć jak dla mnie za dużo w niej realizmu magicznego, który na koniec przekształca obyczajówkę w horror. Szkoda.
Pokaż mimo to2020-02-15
Pięknie domknięte historie Oliv Kitteridge, Isabel (z "Amy i Isabell") oraz Burgrssów z"Bracia Burgess". Jak zwykle ciepło i mądrze opisane losy mieszkańców pewnego małego miasteczka w Maine. Z wielkim pietyzmem autorka potraktowała blaski i cienie starości. Mam ogromną nadzieję, że Elizabeth Strout szykuje dla nas nowe historie nowych bohaterów?!
Pięknie domknięte historie Oliv Kitteridge, Isabel (z "Amy i Isabell") oraz Burgrssów z"Bracia Burgess". Jak zwykle ciepło i mądrze opisane losy mieszkańców pewnego małego miasteczka w Maine. Z wielkim pietyzmem autorka potraktowała blaski i cienie starości. Mam ogromną nadzieję, że Elizabeth Strout szykuje dla nas nowe historie nowych bohaterów?!
Pokaż mimo to2020-12-14
Wnikliwie opisany problem młodzieńczej miłości, ze wszystkimi jej nieprzewidywalnymi konsekwencjami. Ciekawie ujęty zbiorowy narrator, któremu autorka czasami daje głos. Książka pozostawiła po sobie pustkę, jakby osoba z którą się dobrze rozmawiało i w towarzystwie, której spędzaliśmy czas, właśnie wyszła. Trudno było zacząć nową książkę.
Wnikliwie opisany problem młodzieńczej miłości, ze wszystkimi jej nieprzewidywalnymi konsekwencjami. Ciekawie ujęty zbiorowy narrator, któremu autorka czasami daje głos. Książka pozostawiła po sobie pustkę, jakby osoba z którą się dobrze rozmawiało i w towarzystwie, której spędzaliśmy czas, właśnie wyszła. Trudno było zacząć nową książkę.
Pokaż mimo to2020-12-05
Nieprawdopodobnie dobrze się to czytało! Lekkie pióro autora w zrozumiały sposób przybliżyło życie codzienne parnasu - kamienica przy ulicy Iwickiej 8A w Warszawie - przydzielona literatom przez komunistyczne władze tuż po wojnie. Wszystko jest wspomnieniem z dzieciństwa i młodości, pogłębionym o wspomnienia bohaterów, rozmowy po latach.
Tomasz Jastrun podjął się bardzo trudnego zadania - rozliczenia pisarzy polskich z kolaboracji w jaką uwikała ich władza komunistyczną. Niełatwy to temat, wstydliwy i przykry, ale - w moim mniemaniu - jest to wiarygodnie zrobione i chwała autorowi za to, że tak trudnego tematu się podjął. Zadanie zapewne miał ułatwione, jako świadek i cichy, mały obserwator życia otaczających go dorosłych - a chodzi przecież o nazwiska znamienite: Hertz, Broniewski, Sandauer, Brandys, Iwaszkiewicz, Dąbrowska, Przyboś, że przytoczę tylko niektórych. - obdażono go zaufaniem, potraktowano jako domownika.
Jak przytoczono w książce słowa Marii Dąbrowskiej: " Umiarkowane reżimy najbardziej demoralizują nie przez to, co zabierają, ale przez to, co dają". Ktoś inny powiedział: "Byliśmy fałszywą prawdą". Takich perełek w książce jest więcej.
Dla czytelników, których interesują biografie i są ciekawi historii rodzącego się w Polsce realnego socjalizmu oraz rozliczeń z "karłami reakcji" ta książka może być ciekawą pozycją.
Napisana bardzo obrazowo, interesująco i wartko.
Nieprawdopodobnie dobrze się to czytało! Lekkie pióro autora w zrozumiały sposób przybliżyło życie codzienne parnasu - kamienica przy ulicy Iwickiej 8A w Warszawie - przydzielona literatom przez komunistyczne władze tuż po wojnie. Wszystko jest wspomnieniem z dzieciństwa i młodości, pogłębionym o wspomnienia bohaterów, rozmowy po latach.
Tomasz Jastrun podjął się bardzo...
2020-11-19
Kobiecy dar obserwacji, inteligentny humor i ironiczny dystans sprawiają, że te opowiadania, nadal - mimo siedemdziesięciu lat dzielących od ich powstania są bardzo klimatyczne, wręcz pachnące ciepłem minionej epoki. Esther -najstarsza z rodzeństwa wybitnych pisarzy miała najcięższą ścieżkę pisarską, co zapewne jest znakiem czasów, kobiety wszak - w pierwszej połowie XX w. - były "od wszystkiego co domowe" i zamknięte w czterech ścianach, a tu taka ekstrawagancja!
Odkrycie tej autorki, (dzięki piątkowym spotkaniom Michała Nogasia i Wojciecha Mama w Radiu Nowy Świat - ciekawostka, bo promowany był wtedy zbiór nowowydanych opowiadań Israela Singera "Na obcej ziemi" - do którego na doczepkę dołączono opowiadania jego starszej siostry Esther) sprawiło mi ogromną przyjemność.
Kobiecy dar obserwacji, inteligentny humor i ironiczny dystans sprawiają, że te opowiadania, nadal - mimo siedemdziesięciu lat dzielących od ich powstania są bardzo klimatyczne, wręcz pachnące ciepłem minionej epoki. Esther -najstarsza z rodzeństwa wybitnych pisarzy miała najcięższą ścieżkę pisarską, co zapewne jest znakiem czasów, kobiety wszak - w pierwszej połowie XX w....
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-13
Wstrząsająca!
Wielkie wyzwanie wzięła na siebie autorka, żeby tak okrutne historie rzetelnie i godnie przekazać czytelnikom. Muszę przyznać, że warsztat Pani Joanny jest wybitny. Tej książki nie da się czytać bez emocji, nie da się ślizgać oczami po słowach. Jest zgrabna i trzyma równy - wysoki- poziom. Można by było ją przeczytać jednym tchem, bo tak dobrze autorka prowadzi nas swoim piórem, ale po prostu, - najnormalniej w świecie - się nie da.
Wielka pokora, ogromna empatia, rzetelność, szczerość, ale też obiektywność i szacunek dla ofiar obrzydliwego - sankcjonowanego przez Państwo latami procederu - emanuje z tego reportażu.
Literatura faktu zawsze ma się dobrze w rankingach czytelniczych i dzięki tej pozycji jej silna pozycja pozostaje w dalszym ciągu niekwestionowana.
Mnie pozostaje się cieszyć, że "27 śmierci Tobiego Obeda" dostało Nike czytelników za 2020r. i ja się do tych czytelników zaliczam.
Wstrząsająca!
Wielkie wyzwanie wzięła na siebie autorka, żeby tak okrutne historie rzetelnie i godnie przekazać czytelnikom. Muszę przyznać, że warsztat Pani Joanny jest wybitny. Tej książki nie da się czytać bez emocji, nie da się ślizgać oczami po słowach. Jest zgrabna i trzyma równy - wysoki- poziom. Można by było ją przeczytać jednym tchem, bo tak dobrze autorka...
2016-04-06
2020-09-12
2020-09-12
Nie zachwyciła mnie ta książka. Problem ciekawy - historia kobiety ze zdiagnozowanym wczesnym alzheimerem - ale cała otoczka trochę chaotyczna, przewidywalna i cukierkowa. Nic odkrywczego
Nie zachwyciła mnie ta książka. Problem ciekawy - historia kobiety ze zdiagnozowanym wczesnym alzheimerem - ale cała otoczka trochę chaotyczna, przewidywalna i cukierkowa. Nic odkrywczego
Pokaż mimo to
Jak dla mnie to chyba najsłabsza pozycja Hakana
Jak dla mnie to chyba najsłabsza pozycja Hakana
Pokaż mimo to