rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Rzetelna jak autorka. Zatrważająco prawdziwie odzierająca putinowską rzeczywistość. Nie można mieć złudzeń.

Rzetelna jak autorka. Zatrważająco prawdziwie odzierająca putinowską rzeczywistość. Nie można mieć złudzeń.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo klimatyczna i niezmiernie ciekawa książka! Przypominała mi się trochę "Greka Zorbę". W kostyczne, mocno zhierarchizowane małe społeczeństwo - wręcz w kolonię - wchodzi "obcy" a nawet dwoje. Świetne dialogi i świeżość przekazu. Świetna socjologiczna rozgrywka. Autorka sprawiła mi tą książką wielką przyjemność!

Bardzo klimatyczna i niezmiernie ciekawa książka! Przypominała mi się trochę "Greka Zorbę". W kostyczne, mocno zhierarchizowane małe społeczeństwo - wręcz w kolonię - wchodzi "obcy" a nawet dwoje. Świetne dialogi i świeżość przekazu. Świetna socjologiczna rozgrywka. Autorka sprawiła mi tą książką wielką przyjemność!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudne, a nawet bardzo trudne życie tułających się po brazylijskiej katindze wyrobników. Choć autor nigdzie nie wskazał w jakich latach dzieje się ta historia z pogranicza realizmu magnetycznego, to osobiście obstawiam lata 60-70 ubiegłego wieku. Jednak zacofanie chłopstwa karczującego prymitywnymi narzędziami okoliczne lasy, walczącego z przeciwnościami przyrody, pretenduje do lat schyłku XIX w. Wieczni niewolnicy, zastraszani i trzymani w głębokim ubóstwie egzystencjalnym, gdzie właściciele haciendy nie pozwalają budować trwałych domów z cegły, gdzie nadzorca przychodzi i zabiera dobra wyhodowane na własnych poletkach, żeby otumanić głód - to obraz życia rdzennej - przetrzebionej indiańskiej ludności i potomków niewolników przywożonych tu masowo do katorżniczej pracy z Czarnego Lądu w czasach prosperity handlu niewolnikami.
Historia dwóch sióstr Belonizji i Bibiany niesie jednak malutką nadzieję na odnalezienie w sobie zalążka siły do walki z utartymi zwyczajami i narzuconym przez białego człowieka jarzmem. To także historia kobiet walczących o własne status quo w brutalnym patriarchalnym świecie; walka z analfabetyzmem, wyzyskiem, dostępem do opieki medycznej i podstawom przyzwoitego życia.
Autor poetycko łączy mowę przetrzebionego i pustoszonego ekosystemu z wiarą w nadprzyrodzoną moc przyrody. Koegzystencja człowieka, ziemi, wody i wiatru jest tu bardzo namacalna i nieprawdopodobnie silna. Itamar Vieira Junior - brazylijski pisarz i naukowiec zajmujący się badaniami etnicznymi i afrykanistycznymi, odpowiedzialny za przeprowadzanie reformy rolnej z ramienia agencji rządowej stał się celem licznych gróźb. Jako pierwszy beneficjent stypendium dla czarnej młodzieży z biednych rodzin ukończył studia i zdobył doktorat. "Krzywym pługiem", jego pierwsza powieść, zdobyła prestiżowe nagrody w Brazylii i Portugalii.

Trudne, a nawet bardzo trudne życie tułających się po brazylijskiej katindze wyrobników. Choć autor nigdzie nie wskazał w jakich latach dzieje się ta historia z pogranicza realizmu magnetycznego, to osobiście obstawiam lata 60-70 ubiegłego wieku. Jednak zacofanie chłopstwa karczującego prymitywnymi narzędziami okoliczne lasy, walczącego z przeciwnościami przyrody,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Snuje autor swoją opowieść jak rzekę, meandrując i gubiąc wątki, a raczej je zatracając wraz z utratą pamięci starzejącego się ojca.... Niestety nie trzyma napięcia wersja audio w wykonie Andrzeja Grabowskiego. Wielka szkoda, bo potencjał był ogromny, a nieoczywista akcja jak na wojnie -bywa i niepewność, strach, bezprawie, głupota, ...eh umrzeć od pogryzienia świni i jeszcze zmarnować na nią trzy naboje.

Snuje autor swoją opowieść jak rzekę, meandrując i gubiąc wątki, a raczej je zatracając wraz z utratą pamięci starzejącego się ojca.... Niestety nie trzyma napięcia wersja audio w wykonie Andrzeja Grabowskiego. Wielka szkoda, bo potencjał był ogromny, a nieoczywista akcja jak na wojnie -bywa i niepewność, strach, bezprawie, głupota, ...eh umrzeć od pogryzienia świni i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na pewno w latach trzydziestych ubiegłego wieku, kiedy książka powstała była utworem fenomenalnym. Pisana nocami w kotłowni na odwróconej taczce, miała zapewnić autorowi zabezpieczenie finansowe rodziny, którą stworzył. Dziś, poruszana tematyka już trochę trąci upływem czasu. Mnie znudziła, nie byłam w stanie się nad nią skupić - z całym szacunkiem dla pracy p.p. Dehnela i Tarczyńskiego, którzy dokonali ponownego, współczesnego przekładu. Forma audiobuku mistrzowska.

Na pewno w latach trzydziestych ubiegłego wieku, kiedy książka powstała była utworem fenomenalnym. Pisana nocami w kotłowni na odwróconej taczce, miała zapewnić autorowi zabezpieczenie finansowe rodziny, którą stworzył. Dziś, poruszana tematyka już trochę trąci upływem czasu. Mnie znudziła, nie byłam w stanie się nad nią skupić - z całym szacunkiem dla pracy p.p. Dehnela i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Orwell wydał tą książkę w 1935r.!!!! Takiej przenikliwości w budzeniu się samoświadomości kobiet nie spodziewałam się w tamtym czasie. Ale jeśli KTOŚ wymyśla "Folwark zwierzęcy" i "Rok 1984" kilkadziesiąt lat przed..... musi być geniuszem literatury.....w tym przypadku na Takiego trafiło.... więc czemu ja się dziwię...?!

Orwell wydał tą książkę w 1935r.!!!! Takiej przenikliwości w budzeniu się samoświadomości kobiet nie spodziewałam się w tamtym czasie. Ale jeśli KTOŚ wymyśla "Folwark zwierzęcy" i "Rok 1984" kilkadziesiąt lat przed..... musi być geniuszem literatury.....w tym przypadku na Takiego trafiło.... więc czemu ja się dziwię...?!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektura "Dziennika rosyjskiego" to zatrważające zderzenie ze spostrzeżeniami i obserwacjami autorki sprzed 20 lat!!!!
M A S A K R A... Ona potrafiła "łączyć kropki", a wszyscy wielcy i wpływowi tego świata przesypiają głęboki sen narażając nas na następną wojnę.....

Lektura "Dziennika rosyjskiego" to zatrważające zderzenie ze spostrzeżeniami i obserwacjami autorki sprzed 20 lat!!!!
M A S A K R A... Ona potrafiła "łączyć kropki", a wszyscy wielcy i wpływowi tego świata przesypiają głęboki sen narażając nas na następną wojnę.....

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Guerriero niebicie dowodzi, że dziennikarstwo może być również jedną ze sztuk pięknych i tworzyć dzieła o wysokiej wartości, nie rezygnując przy tym z podstawowego obowiązku, jakim jest informowanie".
"Nitrogliceryna niepokoju" to bardzo dobre dziennikarstwo. Profesjonalne i nieprzekombinowane".
W osobistej opinii na temat tej książki nie wymyślę nic innego niż przytoczone ze wstępu, czy też posłowia cytaty.

"Guerriero niebicie dowodzi, że dziennikarstwo może być również jedną ze sztuk pięknych i tworzyć dzieła o wysokiej wartości, nie rezygnując przy tym z podstawowego obowiązku, jakim jest informowanie".
"Nitrogliceryna niepokoju" to bardzo dobre dziennikarstwo. Profesjonalne i nieprzekombinowane".
W osobistej opinii na temat tej książki nie wymyślę nic innego niż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zgrabnie napisana hinduska sensacja, ale nie powala, ani nie jest w niczym odkrywcza. To nie "Shantaram" lub "Cień góry" .choć Filip Kosior jak zwykle najwyższa jakość interpretacji.

Zgrabnie napisana hinduska sensacja, ale nie powala, ani nie jest w niczym odkrywcza. To nie "Shantaram" lub "Cień góry" .choć Filip Kosior jak zwykle najwyższa jakość interpretacji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Klimatyczne i ciekawe opowiadania Claire Keegan mającej za nic poprawność i etykę. Pisze elektryzująco i szczerze, nazywając rzeczy po imieniu. To także rozliczenie z moralnością katolickiego kleru i z niemoralnością każdego z nas . Świeże jak irlandzka trawa.

Klimatyczne i ciekawe opowiadania Claire Keegan mającej za nic poprawność i etykę. Pisze elektryzująco i szczerze, nazywając rzeczy po imieniu. To także rozliczenie z moralnością katolickiego kleru i z niemoralnością każdego z nas . Świeże jak irlandzka trawa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wybitna pozycja. Nic spektakularnego w tej książce się nie dzieje poza pozytywistyczną ciężką pracą bohaterki, która nagle znalazła się na świecie prawdopodobnie sama,..... z psem, kotem i krową. Jednak nie mogłam się od tej książki oderwać. Akcja prowadzona rewelacyjnie, co tylko świadczy o doskonałym warsztacie Marlen Haushofer - niedocenianej austriackiej pisarki. Na pewno duży ukłon należy się także tłumaczce Małgorzacie Gralińskiej. W zasadzie tak na "Ścianę" trafiłam. Po jej spektakularnym tłumaczeniu "Wszystko na darmo" Waltera Kempowskiego zaczęłam szukać jej tłumaczeń i trafiłam zarówna na "Duchy z miasta Demmin" jak i "Ścianę". Tak wiec dziś - nomen omen w Dniu Kobiet -pochwała dla Dwóch!!

Wybitna pozycja. Nic spektakularnego w tej książce się nie dzieje poza pozytywistyczną ciężką pracą bohaterki, która nagle znalazła się na świecie prawdopodobnie sama,..... z psem, kotem i krową. Jednak nie mogłam się od tej książki oderwać. Akcja prowadzona rewelacyjnie, co tylko świadczy o doskonałym warsztacie Marlen Haushofer - niedocenianej austriackiej pisarki. Na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O Matko, nie przypuszczałam, że to będzie aż tak mocne.. Zyta Rudzka do kwadratu. Nie do zapomnienia w tym negatywnym tego słowa znaczeniu. Ale rozumiem entuzjastów i zwolenników. Jednak taki ekshibicjonizm do mnie nie przemawia.

O Matko, nie przypuszczałam, że to będzie aż tak mocne.. Zyta Rudzka do kwadratu. Nie do zapomnienia w tym negatywnym tego słowa znaczeniu. Ale rozumiem entuzjastów i zwolenników. Jednak taki ekshibicjonizm do mnie nie przemawia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedno spotkanie na lotnisku wywraca do góry nogami życie pewnej rodziny. Wszystkie nasze troski i niespełnienia i nużąca rutyna. nawet gdy dochodzi do zmian, wracamy do tego co znajome i znane, czyli może jednak nie do końca takie nudne. W każdym razie nadające nam sens. Błyskotliwie napisane, bez zbędnych słów. Końcówka rewelacyjna!

Jedno spotkanie na lotnisku wywraca do góry nogami życie pewnej rodziny. Wszystkie nasze troski i niespełnienia i nużąca rutyna. nawet gdy dochodzi do zmian, wracamy do tego co znajome i znane, czyli może jednak nie do końca takie nudne. W każdym razie nadające nam sens. Błyskotliwie napisane, bez zbędnych słów. Końcówka rewelacyjna!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nieoczywista przyjaźń i przyciąganie dwóch kobiet w czasach budzącego się holenderskiego narodowego socjalizmu. Nieoczywisty homoseksualny związek dwóch przypadkowych współlokatorek zdeterminował życie jednej z nich. Świat w 1954 roku nie był gotowy na taką literaturę, ale dziś dobrze się to czyta.

Nieoczywista przyjaźń i przyciąganie dwóch kobiet w czasach budzącego się holenderskiego narodowego socjalizmu. Nieoczywisty homoseksualny związek dwóch przypadkowych współlokatorek zdeterminował życie jednej z nich. Świat w 1954 roku nie był gotowy na taką literaturę, ale dziś dobrze się to czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wyjątkowa książka!! Obserwacja strasznej rzeczywistości, która stała się wielką historią zniszczenia wspaniałego miasta jakim był pruski Królewiec. Michael jest półżydowskim dziesięciolatkiem gdy faszyzm zaczyna rozstrzygać kwestię eliminacji Żydów. Walka o przetrwanie z jaką borykają się wraz z matką i starszą siostrą są niewyobrażalne. Jednak to co przeszedł po zajęciu Prus Wschodnich przez Rosjan jest nie do opisania. To żywa, i nikczemna historia nieludzkiego wręcz wykańczania ludności niemieckiej. Michael Wieck daje swoimi wspomnieniami świadectwo nieprawdopodobnych czasów.

Wyjątkowa książka!! Obserwacja strasznej rzeczywistości, która stała się wielką historią zniszczenia wspaniałego miasta jakim był pruski Królewiec. Michael jest półżydowskim dziesięciolatkiem gdy faszyzm zaczyna rozstrzygać kwestię eliminacji Żydów. Walka o przetrwanie z jaką borykają się wraz z matką i starszą siostrą są niewyobrażalne. Jednak to co przeszedł po zajęciu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna książka! Z wielką przyjemnością ją czytałam. Mentalne przeobrażenia Podhalanki Dorki i Niemki Evy na tle popoczdamskich ustaleń co do granic Europy. Ta książka to także ewaluacja w ustalaniu granic tych naszych wewnętrznych niezmiennych i wydawałoby się twardych - a jednak.

Piękna książka! Z wielką przyjemnością ją czytałam. Mentalne przeobrażenia Podhalanki Dorki i Niemki Evy na tle popoczdamskich ustaleń co do granic Europy. Ta książka to także ewaluacja w ustalaniu granic tych naszych wewnętrznych niezmiennych i wydawałoby się twardych - a jednak.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem co kierowało autorem, żeby taką książkę napisać, budzi we mnie odczucia w pełni ambiwaletne, ale nobliście wolno dużo .

Nie wiem co kierowało autorem, żeby taką książkę napisać, budzi we mnie odczucia w pełni ambiwaletne, ale nobliście wolno dużo .

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna pozycja. Nieprawdopodobnie inteligentna konstatacja rzeczywistości lat 80-tych. Delikatne, ulotne wręcz spostrzeżenia i brokatowe migawki z życia. Autoironia i dystans w surrealistycznym wymiarze.

Świetna pozycja. Nieprawdopodobnie inteligentna konstatacja rzeczywistości lat 80-tych. Delikatne, ulotne wręcz spostrzeżenia i brokatowe migawki z życia. Autoironia i dystans w surrealistycznym wymiarze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Na pewno w roku 1934 ta książka była odkrywczym ewenementem, ze względu na temat, odwagę i mądre spostrzeżenia. Antoni Sobański pojechał w 1933r. pociągiem do Berlina. Widział i obserwował rodzący się faszyzm. Widział jak pod wpływem rozbuchanego nacjonalnego socjalizmu Niemcy się przeobrażają, mentalnie ideologicznie i społecznie. Autor był bardzo wnikliwym obserwatorem, nie bał się też zadawać pytań niemieckim przyjaciołom i znajomym czytał, spacerował i oglądał do czego zmierza kraj z zakompleksionym, szczekającym głośno, plującym nienawiścią wodzem. Nie wróżył temu systemowi długiej historii. Jakże się pomylił. Nie doczekał końca wojny zmarł w Londynie w 1941r. w wieku zaledwie 43 lat. Gdyby żył dłużej na pewno nie raz by nas zaskoczył swoimi spostrzeżeniami w temacie totalitaryzmu...... jak Orwell.

Na pewno w roku 1934 ta książka była odkrywczym ewenementem, ze względu na temat, odwagę i mądre spostrzeżenia. Antoni Sobański pojechał w 1933r. pociągiem do Berlina. Widział i obserwował rodzący się faszyzm. Widział jak pod wpływem rozbuchanego nacjonalnego socjalizmu Niemcy się przeobrażają, mentalnie ideologicznie i społecznie. Autor był bardzo wnikliwym obserwatorem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najbardziej niezrozumiałe i trudne okresy w życiu człowieka do dojrzewanie i starość. Wtedy kiedy buduje się nasza osobnicza tożsamość otoczenie w którym dorastamy z reguły rzuca nam kłody pod nogi, a najbliżsi najbardziej nas nie rozumieją. Tak właśnie dzieje się z Larry - piętnastolatką dorastającą w rozbitym domu z tragedią w cieniu. Larry próbuje sobie ułożyć życie na własnych oryginalnych zasadach. Jej sąsiadką z ukrycia zza firan jest leciwa staruszka. Losy obu bohaterek tak bliskich, a zarazem tak odległych meandrują jak rzeka Piana. Bardzo nastrojowo i ciekawie autorka połączyła orbity tych odległych planet. Jest potencjał, pomysł, zaduma i nadzieja.
Książka dobrze wpisała się w mój emocjonalny ambient.

Najbardziej niezrozumiałe i trudne okresy w życiu człowieka do dojrzewanie i starość. Wtedy kiedy buduje się nasza osobnicza tożsamość otoczenie w którym dorastamy z reguły rzuca nam kłody pod nogi, a najbliżsi najbardziej nas nie rozumieją. Tak właśnie dzieje się z Larry - piętnastolatką dorastającą w rozbitym domu z tragedią w cieniu. Larry próbuje sobie ułożyć życie na...

więcej Pokaż mimo to