Berlińska depresja. Dziennik
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Krytyka Polityczna
- Data wydania:
- 2018-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-01
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365853578
Ta książka to zapis rocznego pobytu autorki w Berlinie. Wnikliwe notatki z lektur, intymne wspomnienia o rodzinie i przyjaciołach, szczere komentarze na temat wystaw i sztuki. Ale i zatroskane spojrzenie w Polskę, udział w protestach ulicznych jak i zaangażowanie w ochronę przyrody – od bluszczu na sąsiedniej kamienicy po Puszczę Białowieską. Anda Rottenberg w notatkach jawi się jako przenikliwa obserwatorka i aktywna uczestniczka życia społeczno- politycznego, a także jako wrażliwa odbiorczyni dzieł sztuki i literatury. Z mieszkania w berlińskiej dzielnicy Wannsee wspomina przeszłość i analizuje teraźniejszość.
(…) uczestniczę w rozmaitych naukowych seminariach, zabieram głos w dyskusjach i biesiaduję. A także chodzę na koncerty i spotkania z ciekawymi ludźmi, wypożyczam i czytam książki, coś piszę, coś publikuję i obiecuję, że znów coś napiszę albo coś wygłoszę, albo zrobię jakąś wystawę. Z zewnątrz wygląda to tak, jakbym żyła w realnej rzeczywistości, a nie w jakimś wirtualnym balonie. Ale subiektywnie raczej płynę nad ziemią, jak jedna z moich ulubionych bohaterek ostatniej książki Olgi Tokarczuk, która już nie jest żywa, choć jeszcze nie umarła.
fragment książki
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 276
- 253
- 61
- 16
- 10
- 10
- 7
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawa pozycja opisująca pobyt stypendyjny krytyczki sztuki, publicystki w Berlinie w latach 2015-2016.
Mamy tu relacje z odwiedzanych spotkań, zarówno towarzyskich , naukowych i artystycznych, zwiedzanych miejsc i życia codziennego p.Andy w tym nieprawdopodobnie interesującym mieście, które jest tyglem kultur, wydarzeń i spotkań.
Miałam okazję, po wielu latach, odwiedzić cały i już jednolity Berlin i byłam zachwycona tym miastem kolorów, jego dynamiką i treścią.
A.Rottenberg w ciekawy sposób opisuje i analizuje swój pobyt tamże, wtrącając odbywające się w miedzyczasie liczne wizyty służbowe w Polsce.
Ciekawa pozycja opisująca pobyt stypendyjny krytyczki sztuki, publicystki w Berlinie w latach 2015-2016.
więcej Pokaż mimo toMamy tu relacje z odwiedzanych spotkań, zarówno towarzyskich , naukowych i artystycznych, zwiedzanych miejsc i życia codziennego p.Andy w tym nieprawdopodobnie interesującym mieście, które jest tyglem kultur, wydarzeń i spotkań.
Miałam okazję, po wielu latach, odwiedzić...
Wspaniała książka, którą każdy powinien przeczytać. Książka przełomu 2015. Od razu przypomniał mi się rok 1989, który przeżyłam dość intensywnie. Cudownie jest móc podpisać się pod każdym słowem pani Rottenberg, dla której zjawiska społeczne są w równym stopniu ważne, jak rodzina, czy przyjaciele.
Wspaniała książka, którą każdy powinien przeczytać. Książka przełomu 2015. Od razu przypomniał mi się rok 1989, który przeżyłam dość intensywnie. Cudownie jest móc podpisać się pod każdym słowem pani Rottenberg, dla której zjawiska społeczne są w równym stopniu ważne, jak rodzina, czy przyjaciele.
Pokaż mimo toTak, ta pozycja pozwoliła mi wrócić do Berlina!
Prawda, że Berlin daje niezwykłe poczucie bezpieczeństwa dzięki temu, że można zachować anonimowość, można być sobą, można być kim się chce i nikt tego nie ocenia.
Tak, ta pozycja pozwoliła mi wrócić do Berlina!
Pokaż mimo toPrawda, że Berlin daje niezwykłe poczucie bezpieczeństwa dzięki temu, że można zachować anonimowość, można być sobą, można być kim się chce i nikt tego nie ocenia.
Przeczytałam z dużą przyjemnością. Berlin to jedyne miejsce znośne w Niemczech, jedyne w którym się odnajduję, o którym chętnie czytam. Nie obce są mi też opisywane przez Rottenberg klimaty stypendialne, cały ten sztuczny światek, występy gościnne itp. Zasadniczo także podzielam postawę światopoglądową autorki. Wybrałam się więc na prezentację książki w naszym BWA, która [bynajmniej nie za sprawą organizatorów, ani prowadzącej, a raczej autorki - której raz jeszcze jeszcze powtórzę poglądy podzielam - i publiczności, która nie przyszła rozmawiać o książce, bo jej nie przeczytała] zamieniła się w pospolitą agitkę i niestety popsuła mi całą radość z lektury.
Przeczytałam z dużą przyjemnością. Berlin to jedyne miejsce znośne w Niemczech, jedyne w którym się odnajduję, o którym chętnie czytam. Nie obce są mi też opisywane przez Rottenberg klimaty stypendialne, cały ten sztuczny światek, występy gościnne itp. Zasadniczo także podzielam postawę światopoglądową autorki. Wybrałam się więc na prezentację książki w naszym BWA, która...
więcej Pokaż mimo toTa książka leżała na mojej półce od dwóch lat. Ostatnio natrafiłam na nią porządkując książki. Miałam duży dystans do Andy Rottenberg, z powodu pewnej maniery w jej zachowaniu i mówieniu, która sprawia, że odbiera się ją jako kontrolującą uczucia, zimną i nieco wywyższającą się osobę. Ta książka zupełnie zmieniła moje postrzeganie autorki - doskonały, precyzyjny język, trafne obserwacje otaczającego świata, żadnego moralizowania i ogrom emocji. Z przyjemnością przeczytam inne książki autorki.
Ta książka leżała na mojej półce od dwóch lat. Ostatnio natrafiłam na nią porządkując książki. Miałam duży dystans do Andy Rottenberg, z powodu pewnej maniery w jej zachowaniu i mówieniu, która sprawia, że odbiera się ją jako kontrolującą uczucia, zimną i nieco wywyższającą się osobę. Ta książka zupełnie zmieniła moje postrzeganie autorki - doskonały, precyzyjny język,...
więcej Pokaż mimo toCzy ktoś mi może powiedzieć po co ja właściwie przeczytałam tę książkę?
Moje oczekiwania co do tej lektury totalnie rozminęły się z rzeczywistością. Spodziewałam się rozbudowanych i intrygujących przemyśleń, pogłębionej refleksji nad stanem świata, dostałam drobne wzmianki z podróży, bankietów, kolacji, spotkań z przyjaciółmi (co swoją drogą też mogłoby być ciekawe, gdyby nie było takie lakoniczne). Autorka też daje swoje niezadowolenie z wygranej PiS w 2015, ale jej krytyka jest dosyć sztampowa, powiela argumenty o niedouczonym, zawistnym ludzie, który wreszcie chce się zemścić. Ciekawe byłyby ledwie zarysowane wątki wymiany kadrowej w instytucjach kultury, ale autorka nie podaje za dużo szczegółów. Oczywiście można powiedzieć, że są pewne ograniczenia formy, w jakiej to jest napisane - autentycznego dziennika i nie twierdzę, że inne książki autorki (o autorce również) nie mogą być ciekawe, natomiast dla mnie ta pozycja to słabiutkie 1,5/10.
Czy ktoś mi może powiedzieć po co ja właściwie przeczytałam tę książkę?
więcej Pokaż mimo toMoje oczekiwania co do tej lektury totalnie rozminęły się z rzeczywistością. Spodziewałam się rozbudowanych i intrygujących przemyśleń, pogłębionej refleksji nad stanem świata, dostałam drobne wzmianki z podróży, bankietów, kolacji, spotkań z przyjaciółmi (co swoją drogą też mogłoby być ciekawe, gdyby...
Książka przeznaczona chyba głównie dla osób, które śledzą działalność autorki. W przeciwnym wypadku wydaje się dość ogólna, niekonkretna i momentami powtarzalna.
Przeczytałam ze względu na pojawiający się w tle Berlin, ale nie pojawia się w rewelacyjnych ilościach.
Książka przeznaczona chyba głównie dla osób, które śledzą działalność autorki. W przeciwnym wypadku wydaje się dość ogólna, niekonkretna i momentami powtarzalna.
Pokaż mimo toPrzeczytałam ze względu na pojawiający się w tle Berlin, ale nie pojawia się w rewelacyjnych ilościach.
Czas płynie szybko. Stąd zapiski sprzed 5-ciu lat jakoś mnie nie bardzo poruszają. Autorka niewątpliwie ma swoje przemyślenia uniwersalne, które grają dość dużą rolę w tej publikacji, i które robią wrażenie. Ale czas powoduje, że to wszystko jest teraz trochę wyblakłe. I choć te słuszne założenia, które autorka poczyniła prawie pół dekady temu, spełniły się - to przez ten czas ja zdążyłam się tak zmęczyć polityką i zniechęcić postawą połowy społeczeństwa, co to się nie uczy i nigdy się nie nauczy - że po przeczytaniu pozostała nuta goryczy, znużenia i zniechęcenia.
Czas płynie szybko. Stąd zapiski sprzed 5-ciu lat jakoś mnie nie bardzo poruszają. Autorka niewątpliwie ma swoje przemyślenia uniwersalne, które grają dość dużą rolę w tej publikacji, i które robią wrażenie. Ale czas powoduje, że to wszystko jest teraz trochę wyblakłe. I choć te słuszne założenia, które autorka poczyniła prawie pół dekady temu, spełniły się - to przez ten...
więcej Pokaż mimo toBardzo nierówna książka. Niestety celne i trafne uwagi przeplatają się z wyznaniami nastoletniej pensjonarki. Pierwszych kilkanaście stron było ciężkie do przebrnięcia.
Bardzo nierówna książka. Niestety celne i trafne uwagi przeplatają się z wyznaniami nastoletniej pensjonarki. Pierwszych kilkanaście stron było ciężkie do przebrnięcia.
Pokaż mimo toAutorka zalewa czytelnika potokiem nieistotnych faktów ze swojego życia. Rozumiem, że tytułowa depresja rzutuje na pióro, ale znacznie lepiej czytałoby się te książkę, gdyby dała temu wyraz na dwóch, a nie 20 stronach.
17 stycznia 2016 r.
„Urodziny Joli. Nawet nie mogę do niej zadzwonić, ponieważ moja komórka utraciła zasięg. Mówi mi, że brak sieci”
Autorka zalewa czytelnika potokiem nieistotnych faktów ze swojego życia. Rozumiem, że tytułowa depresja rzutuje na pióro, ale znacznie lepiej czytałoby się te książkę, gdyby dała temu wyraz na dwóch, a nie 20 stronach.
Pokaż mimo to17 stycznia 2016 r.
„Urodziny Joli. Nawet nie mogę do niej zadzwonić, ponieważ moja komórka utraciła zasięg. Mówi mi, że brak sieci”