-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Biblioteczka
Książka jest świetna. Sam zabierając się za nią nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań, jednak im dalej czytałem tym więcej chciałem. Miałem coraz większe zachcianki co do niej i coraz większe oczekiwania...a co najlepsze - wszystkim tym oczekiwaniom sprostała.
"Obietnica Krwi" to takie połączenie "Z mgły zrodzonego" Sandersona + "Pierwsze Prawo" Abercrombiego. Brian McClellan czerpie z wyżej wymienionych pozycji to co dobre i dodaje jeszcze od siebie inne.
Za najlepszą ocenę niech świadczy fakt, że czytając tom I (czyli Obietnicę Krwi), a miałem wypożyczony egzemplarz z biblioteki...w połowie książki zakupiłem sobie całą trylogię.
Polecam fanom Abercrombiego, fanom Sandersona i dobrej, nietuzinkowej fantasy.
Książka jest świetna. Sam zabierając się za nią nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań, jednak im dalej czytałem tym więcej chciałem. Miałem coraz większe zachcianki co do niej i coraz większe oczekiwania...a co najlepsze - wszystkim tym oczekiwaniom sprostała.
"Obietnica Krwi" to takie połączenie "Z mgły zrodzonego" Sandersona + "Pierwsze Prawo" Abercrombiego. Brian...
Świetna kontynuacja tomu pierwszego. Wojna w końcu przyszła w pełnej skali, do tego każda ze stron ma przy sobie Boga. Z jednej Mihali - spokojny, dobroduszny Bóg, który chce pomóc ale nie mieszać się zbytnio. Z drugiej strony Kresimir - teoretycznie najpotężniejszy Bóg i na dodatek wkurzony za to co zrobił mu Taniel Dwa Strzały.
Autor rozwija główny wątek dość mocno. Czyli wątek wojny. Do tego najważniejsi bohaterowie mają swoje odrębne sprawy, które też się przeplatają między sobą i przez to stają nie raz nad trudnym wyborem...a ich decyzje będą miały wpływ na całą resztę.
Wszystkich, którym spodobał się tom I-szy raczej nie trzeba namawiać zbytnio na kontynuację przygody z tą trylogią, natomiast dla całej reszty niezdecydowanych mówię z czystym sumieniem - POLECAM. Jeden z najlepszych debiutów ostatnich lat w fantastyce.
Świetna kontynuacja tomu pierwszego. Wojna w końcu przyszła w pełnej skali, do tego każda ze stron ma przy sobie Boga. Z jednej Mihali - spokojny, dobroduszny Bóg, który chce pomóc ale nie mieszać się zbytnio. Z drugiej strony Kresimir - teoretycznie najpotężniejszy Bóg i na dodatek wkurzony za to co zrobił mu Taniel Dwa Strzały.
Autor rozwija główny wątek dość mocno....
Świetna trylogia, świetny III tom i super zakończenie.
Jestem świeżo po przeczytaniu całej trylogii i muszę przyznać, że pochłonęła mnie doszczętnie. Nie pamiętam kiedy w takim tempie tak szybko przeczytałem ponad 2000 stron.
Od dziś trylogia Magów Prochowych zajmuje u mnie na półce miejsce obok "Pierwszego Prawa" Abercrombiego i "Z Mgły Zrodzonego" Sandersona.
Świetna trylogia, świetny III tom i super zakończenie.
Jestem świeżo po przeczytaniu całej trylogii i muszę przyznać, że pochłonęła mnie doszczętnie. Nie pamiętam kiedy w takim tempie tak szybko przeczytałem ponad 2000 stron.
Od dziś trylogia Magów Prochowych zajmuje u mnie na półce miejsce obok "Pierwszego Prawa" Abercrombiego i "Z Mgły Zrodzonego"...
Bardzo dobra kontynuacja "Z mgły zrodzonego". W prawdzie nie ma już Kelsiera - mojej ulubionej postaci, jednak są inni :) Świat nie naprawił się sam po zabiciu Ostatniego Imperatora, a wręcz przeciwnie. Wygląda na to, że wszystkie armie świata ubzdurały sobie aby podbić nasze królestwo, do tego jeszcze we mgle czai się inne- starożytne zło, które tylko czeka na to aby się uwolnić.
Do tej pory przeczytałem od Sandersona: "Elantris", "Drogę Królów" i dwa tomy "Ostatniego Imperium" i muszę zdecydowanie powiedzieć, że właśnie Ostatnie Imperium jest najlepsze. Jak tylko znajdę chwilę wolnego czasu, to od razu zabieram się za tom III aby poznać jak to wszystko się zakończy.
Polecam miłośnikom dobrego i wysublimowanego fantasy.
Bardzo dobra kontynuacja "Z mgły zrodzonego". W prawdzie nie ma już Kelsiera - mojej ulubionej postaci, jednak są inni :) Świat nie naprawił się sam po zabiciu Ostatniego Imperatora, a wręcz przeciwnie. Wygląda na to, że wszystkie armie świata ubzdurały sobie aby podbić nasze królestwo, do tego jeszcze we mgle czai się inne- starożytne zło, które tylko czeka na to aby się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Od dawna nie miałem takiego dylematu nad oceną książki. Już dawno nie zastanawiałem się, czy nie dać jakieś książce maksymalnej noty.
Nie dałem, bo...no właśnie bo brakło mi tej "boskiej cząstki". :)
Zwieńczenie trylogii "Ostatnie Imperium" jest rewelacyjne. Pełne akcji, przygody, dylematów moralnych i wyjaśnień. A wyjaśnienia wszelkich ciekawostek i tajemnic są tu ogromnym plusem. W końcu dowiadujemy się jakim tak na prawdę był człowiekiem Ostatni Imperator. Skąd wzięli się kandra, kollosy, allomacja i dlaczego atium jest aż tak ważne. No i najważniejsze - kto w końcu stał się "Bohaterem wieków". Choć akurat tego domyślałem się już dużo wcześniej :)
Kolejny plus z mojej strony to to, że książka nie skończyła się w stylu "żyli długo i szczęśliwie", nie było takiego czegoś, że zło pokonane, dobro wygrało i wszyscy przeżyli bez szwanku. Na szczęście, bo tego bym nie zniósł. :)
Sumując. W mojej ocenie najlepsze (trylogia) książki Sandersona jakie czytałem, a przeczytałem już "Elantris" i dwa pierwsze tomy "Archiwum...". Dopiero tym cyklem Sanderson do mnie przemówił i zyskał mój podziw. Polecam wszystkim fanom fantastyki, a przede wszystkim fanom twórczości Weeks'a (Trylogia Nocnego Anioła; Powiernik Światła). Miłośnicy Weeks'a znajdą tu wiele podobnych (oryginalnych) motywów "magii", podobnie konstruowane postacie i dobra zwarta akcja.
Od dawna nie miałem takiego dylematu nad oceną książki. Już dawno nie zastanawiałem się, czy nie dać jakieś książce maksymalnej noty.
Nie dałem, bo...no właśnie bo brakło mi tej "boskiej cząstki". :)
Zwieńczenie trylogii "Ostatnie Imperium" jest rewelacyjne. Pełne akcji, przygody, dylematów moralnych i wyjaśnień. A wyjaśnienia wszelkich ciekawostek i tajemnic są tu...
Niektórych pewnie zdziwi moja ocena tej serii. Jak już napisałem jest to moja ocena. A ta seria jest wg. mnie świetna. Lubię takie klimaty i dla tego od początku do końca cała trylogia wciągnęła mnie doszczętnie. Wśród moich książek (a mam ich ponad 100) zajmuje miejsce w ścisłej czołówce, zaraz obok "Pamięć, smutek i cierń" Tada Williamsa.
W tej serii jest dramaturgia, intryga, tajemnica i miłość (choć brak tego akurat bym zniósł:) ). Co ciekawe, ja o wiele bardziej polubiłem Durzo niż głównego bohatera.
Niektórych pewnie zdziwi moja ocena tej serii. Jak już napisałem jest to moja ocena. A ta seria jest wg. mnie świetna. Lubię takie klimaty i dla tego od początku do końca cała trylogia wciągnęła mnie doszczętnie. Wśród moich książek (a mam ich ponad 100) zajmuje miejsce w ścisłej czołówce, zaraz obok "Pamięć, smutek i cierń" Tada Williamsa.
W tej serii jest dramaturgia,...
Świetna kontynuacja MKP (Malazańskiej Księgi Poległych). Akcja przenosi się na inny kontynent i przez pierwszą połowę książki dowiadujemy się jakie panują tam rasy, relacje między nimi i jakie tajemnice, oraz knucia każdy z bohaterów ukrywa przed resztą.
Nie ma w tym nic nudnego, a wręcz przeciwnie, bo przez cały czas czytania mamy wrażenie, że już niebawem wydarzy się tu coś bardzo ważnego...i się nie mylimy!
Druga połowa książki to czysta masakra. Dosłownie i w przenośni. Walki, knucia, zamachy, starożytni bogowie, artefakty, no i postacie, które nie mogą przejść nigdy obojętnie jeśli coś dzieje się blisko nich: Karsa, Icarmum, Szybki Ben, Skrzypek, Trull i inni.
W tym tomie znów nasuwa mi się pewne przemyślenie, które towarzyszy mi już od dłuższego czasu w MKP:
"Nie przyzwyczajaj się zbytnio do bohaterów...tak szybko giną" :)
Erikson dalej zaskakuje. Spodziewałem się innych rozwiązań / zakończeń co po niektórych wątków, a tu proszę - całkiem inaczej. Z niektórych decyzji kilku bohaterów pod koniec książki jestem zdziwiony, ale poczekam jak ich historia potoczy się dalej.
Po słabym (w mojej opinii) "Przypływie Nocy", później bardzo dobrych "Łowcach Kości", przyszedł czas na świetny "Wicher Śmierci".
Ciekawe co będzie dalej.
Świetna kontynuacja MKP (Malazańskiej Księgi Poległych). Akcja przenosi się na inny kontynent i przez pierwszą połowę książki dowiadujemy się jakie panują tam rasy, relacje między nimi i jakie tajemnice, oraz knucia każdy z bohaterów ukrywa przed resztą.
Nie ma w tym nic nudnego, a wręcz przeciwnie, bo przez cały czas czytania mamy wrażenie, że już niebawem wydarzy się tu...
Rewelacyjna! Zaraz przy tomie WSPOMNIENIE LODU najlepszy jak do tej pory. Przez całą książkę, a jest tego prawie 900 stron mamy do czynienia z szybką i dynamicznie rozwijającą się akcją. Do tego wszystkie najlepsze postacie w jednym tomie: Kalam, Szybki Ben, Apsalar, Icarium, Karsa, Kotylion, Skrzypek, Crokus i inni. Brakuje jedynie Anomandera Rake. Ale wszystkiego mieć nie można:)
Non stop coś się dzieje i sytuacje postaci zmieniają się jak w kalejdoskopie, do tego mimo, że to jest już VI tom, to nadal nie można w 100% określić, że dana postać jest albo "dobra", albo "zła". Erikson stworzył bardzo wielowątkowe postacie, co jest jednym z wielu, bardzo wielu plusów całej serii.
Wszyscy, którzy dotrwali z Malazańską Księgą Poległych do VI tomu - gorąco polecam. Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że "pochłoniecie" ten tom tak samo jak ja:)
Rewelacyjna! Zaraz przy tomie WSPOMNIENIE LODU najlepszy jak do tej pory. Przez całą książkę, a jest tego prawie 900 stron mamy do czynienia z szybką i dynamicznie rozwijającą się akcją. Do tego wszystkie najlepsze postacie w jednym tomie: Kalam, Szybki Ben, Apsalar, Icarium, Karsa, Kotylion, Skrzypek, Crokus i inni. Brakuje jedynie Anomandera Rake. Ale wszystkiego mieć nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
To mój start z Malazańską Księgą Poległych. Pokrzepiony wieloma świetnymi recenzjami i opiniami nie mogłem się doczekać tej serii. Teraz po przeczytaniu pierwszego tomu mam wielką ochotę wgłębiać się coraz bardziej w ten fantastyczny świat. Erikson na początku wrzuca nas w ciekawy, pełny intryg świat ogarnięty wojną. Postacie są interesujące...wiadomo jedne bardziej, a inne mniej przypadną nam do gustu. W każdym bądź razie ja polecam gorąco i już zaczynam szukać tomu drugiego.
Jedyny minus (wg. mnie) to zakończenie. O ile cała akcja, wątki i szpiegowanie fajnie jest rozpisane przez całość książki, to zakończenie można powiedzieć, że jest za krótkie. Prawie wszystko wyjaśnia się w jednym rozdziale...tak jakoś..."na szybko". Dla mnie za szybko.
To mój start z Malazańską Księgą Poległych. Pokrzepiony wieloma świetnymi recenzjami i opiniami nie mogłem się doczekać tej serii. Teraz po przeczytaniu pierwszego tomu mam wielką ochotę wgłębiać się coraz bardziej w ten fantastyczny świat. Erikson na początku wrzuca nas w ciekawy, pełny intryg świat ogarnięty wojną. Postacie są interesujące...wiadomo jedne bardziej, a inne...
więcej mniej Pokaż mimo to
Fenomenalny tom i kontynuacja MKP. O ile tom drugi trochę mnie zawiódł, to ten jest rewelacyjny. Szybko zwarta akcja, wszyscy (prawie) najważniejsi bohaterowie, zwroty akcji, intrygi i wiele, wiele innych plusów. Minusy - brak. :)
To pierwsza książka, nad którą poważnie się zastanawiałem czy nie dać max. oceny. Może w przyszłości zmienię, choć na razie czekam jeszcze na zapoznanie się z pozostałymi tomami MKP.
Fenomenalny tom i kontynuacja MKP. O ile tom drugi trochę mnie zawiódł, to ten jest rewelacyjny. Szybko zwarta akcja, wszyscy (prawie) najważniejsi bohaterowie, zwroty akcji, intrygi i wiele, wiele innych plusów. Minusy - brak. :)
To pierwsza książka, nad którą poważnie się zastanawiałem czy nie dać max. oceny. Może w przyszłości zmienię, choć na razie czekam jeszcze na...
Byłem ogromnie zaskoczony, oczywiście na plus po przeczytaniu tej książki. Już od jakiegoś czasu myślałem, że rodzima fantastyka zakończyła się na Wiedźminie. Nic bardziej mylnego. Książka jest bardzo ciekawa, dobrze napisana i aż chce się w nią wgłębiać coraz bardziej i bardziej. Gorąco polecam.
Byłem ogromnie zaskoczony, oczywiście na plus po przeczytaniu tej książki. Już od jakiegoś czasu myślałem, że rodzima fantastyka zakończyła się na Wiedźminie. Nic bardziej mylnego. Książka jest bardzo ciekawa, dobrze napisana i aż chce się w nią wgłębiać coraz bardziej i bardziej. Gorąco polecam.
Pokaż mimo to
To moja trzecia przygoda z Sandersonem. Po pierwszej - "Elantris" na której się zawiodłem, oraz drugiej - "Droga królów", która była już o wiele lepsza...to właśnie "Z mgły zrodzony" zrobił na mnie największe wrażenie.
Świat i motyw allomacji są bardzo ciekawe, dobrze przemyślane...choć świat jest trochę mało rozbudowany. Do tego ciekawe postacie i historia.
Jedynie opisy walk są dość ubogie i tutaj brakuje mi takich spektakularnych opisów jak u Weeks'a, no ale nie można mieć wszystkiego :)
Ja w każdym bądź razie już czekam na tom II i na pewno przeczytam cały cykl jak najszybciej, bo nie wiem dlaczego, ale właśnie w tym cyklu coś mnie urzekło i do siebie "przyciąga", dobrze że nie "odpycha". Widać "spaliłem" odpowiedni metal :)
To moja trzecia przygoda z Sandersonem. Po pierwszej - "Elantris" na której się zawiodłem, oraz drugiej - "Droga królów", która była już o wiele lepsza...to właśnie "Z mgły zrodzony" zrobił na mnie największe wrażenie.
więcej Pokaż mimo toŚwiat i motyw allomacji są bardzo ciekawe, dobrze przemyślane...choć świat jest trochę mało rozbudowany. Do tego ciekawe postacie i historia.
Jedynie opisy...