-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant31
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać372
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel2
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
2015-07-26
2011-04-26
2010-07-22
Są książki, których tłumaczenie na obce języki mija się z celem. Nawet przetłumaczone, pozostają bowiem tak silnie osadzone w realiach rodzimej kultury, że dla obcokrajowców okazują się całkowicie nieprzyswajalne. Obiektywnie niezły "Recydywista" Vonneguta jest znakomitym przykładem takiej właśnie książki.
Główny bohater aż się prosi o to, by nadać mu jakąś etykietkę: absolwent Harvardu, urzędnik, były komunista, zamieszany w aferę Watergate, przede wszystkim jednak Amerykanin, którego losy ukształtowały w znacznym stopniu wydarzenia polityczne. Jako osobowość jest tak nijaki, że przypomina everymana. Niepewny siebie, niezaradny, patriota-idealista w marzeniach, smutny realista w życiu. Inteligencja i pewna wrażliwość Starbucka każą mu jednak snuć liczne przemyślenia dotyczące kondycji Ameryki i Amerykanów które, jak przypuszczam, stanowią clue powieści: kompletnie oderwany od rzeczywistości (dla polskiego czytelnika) komentarz do sytuacji polityczno-społecznej w USA.
Jest to pierwszy powód, dla którego "Recydywisty" nie polecam, ale nie jedyny. Być może specyficzny sposób narracji Vonneguta ma swoje grono zagorzałych fanów, ba, po przeczytaniu "Kociej kołyski" i "Rzeźni nr. 5" (w których zastosowane są podobne zabiegi narracyjne) byłam skłonna się nawet do tych fanów zaliczać. W "Recydywiście" jednak pisarz wspina się na szczyty swoich możliwości jeśli chodzi o zakręcenie fabuły. Zmieścił w niej kilka do kilkunastu oddzielnych opowieści, często w dodatku prowadzonych równolegle. Miałam wrażenie, że zagłębiam się raczej w cykl opowiadań ze wspólnym motywem niż w powieść, co było uciążliwe. Wszystkie wątki i ich powiązania należy spamiętać, a co dwadzieścia stron przestawiać się na kompletnie inne okoliczności. Od czytelnika wymagana jest zatem wnikliwość i cierpliwość!
Plusy rzecz jasna są. Starbuck budzi nieco pozytywnych uczuć oscylujących gdzieś między sympatią a współczuciem, a część jego komentarzy jest naprawdę dowcipna. By dowcipna i ciekawa była większość, musiałabym jednak chyba zamieszkać w USA.
Są książki, których tłumaczenie na obce języki mija się z celem. Nawet przetłumaczone, pozostają bowiem tak silnie osadzone w realiach rodzimej kultury, że dla obcokrajowców okazują się całkowicie nieprzyswajalne. Obiektywnie niezły "Recydywista" Vonneguta jest znakomitym przykładem takiej właśnie książki.
Główny bohater aż się prosi o to, by nadać mu jakąś etykietkę:...
2010-06-11
2010-06-11
Strasznie mi głupio, że cały świat jest mądrzejszy ode mnie i widzi w tej książce cud, mądrość i wspaniałość, a ja nic, ale co poradzić. Zmęczyłam 50 stron, skonstatowałam, że wrażenie zrobiła na mnie dokładnie jedna scena, bohaterowie zupełnie mnie nie obchodzą, a narracja koszmarnie męczy, nudzi, i nie wiadomo dlaczego tak się rozwleka. Po kolei pojawiają się wątki dziennikarza, biednego studenta, dyktatora, pierwszych przeżyć miłosnych... Mam wrażenie, że to się w tej literaturze iberoamerykańskiej przewija zawsze, wszędzie, i to w ten sam sposób opisane. Ileż można. Przecież ja tak mało czytałam, a to już nuży powtarzalnością.
Odłożyłam książkę na półkę. Może do niej wrócę za parę lat, ale cóż, najprawdopodobniej nie. Zostanie mi zagwozdka, co też każde z was w tej powieści dostrzegło, że nie ma na Lubimy Czytać ani jednej jej negatywnej recenzji.
Strasznie mi głupio, że cały świat jest mądrzejszy ode mnie i widzi w tej książce cud, mądrość i wspaniałość, a ja nic, ale co poradzić. Zmęczyłam 50 stron, skonstatowałam, że wrażenie zrobiła na mnie dokładnie jedna scena, bohaterowie zupełnie mnie nie obchodzą, a narracja koszmarnie męczy, nudzi, i nie wiadomo dlaczego tak się rozwleka. Po kolei pojawiają się wątki...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to