-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać1
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-02-15
2023-10-25
Berlin nigdy jakoś nie był w kręgu moich zainteresowań, ba, nawet nigdy w nim jeszcze nie byłam, ale fakt faktem w ostatnich czasach coraz częściej zerkam w tamtym kierunku. Wydaje się bardzo ciekawym i inspirującym miastem, a na pewno takim jest w oczach autorki tej książki.
Jest tu dużo interesujących fragmentów, nawiązujących do historii tego miasta, gentryfikacji, multikulturalizmu, a to wszystko w oparach techno...
Są tu bardziej nużące fragmenty, a przynajmniej niektóre takie dla mnie były, co nie zmienia faktu, że była to bardzo przyjemna lektura.
Na pewno pozycja warta sięgnięcia dla zainteresowanych tematem, ale także tych, którzy chcieliby lepiej zrozumieć to miasto.
///29.11.23///
Berlin nigdy jakoś nie był w kręgu moich zainteresowań, ba, nawet nigdy w nim jeszcze nie byłam, ale fakt faktem w ostatnich czasach coraz częściej zerkam w tamtym kierunku. Wydaje się bardzo ciekawym i inspirującym miastem, a na pewno takim jest w oczach autorki tej książki.
Jest tu dużo interesujących fragmentów, nawiązujących do historii tego miasta, gentryfikacji,...
2023-09-20
O książce dowiedziałam się z instagrama z polecenia jednej z osób, która ma za sobą życie we Włoszech. Ja sama miałam możliwość mieszkania w Hiszpanii przez okres około roku, więc znam blaski i cienie emigracji, chociaż była to dosyć łagodniejsza jej forma, bo było to w trakcie studiów, kiedy jeszcze nie musiałam pracować na pełen etat czy w pełni sama się utrzymywać.
Nadszedł jednak czas, kiedy ponownie zaczęłam zastanawiać się nad możliwością wyjazdu, tym razem do innego kraju i wszelkie materiały, które mogą przedstawić mi plusy i minusy takiej decyzji są dla mnie mile widziane.
Plusem książki jest jej przejrzystość i zwięzłość - podzielona na część o fizycznym aspekcie przeprowadzki, na część o informacjach na temat danego kraju a także część na temat mentalnego aspektu emigracji, tęsknoty i przygotowania się do wyjazdu.
Podobało mi się zawarcie w książce takich aspektów jak kwestie szukania pracy, ubezpieczenia, czy mieszkania. Autorka nie poda nam konkretnych sposobów na osiągnięcie tego, czy tamtego, ale nas nakieruje.
Książka ma bardzo ładne zdjęcia, dopasowane do każdego rozdziału.
Co najważniejsze - nie przedstawia się tutaj emigracji tylko w negatywach lub superlatywach. Często przedstawia się dwie strony medalu. Bo co by nie było - trawa jest zawsze bardziej zielona tam, gdzie nas nie ma...
///20.09.2023///
O książce dowiedziałam się z instagrama z polecenia jednej z osób, która ma za sobą życie we Włoszech. Ja sama miałam możliwość mieszkania w Hiszpanii przez okres około roku, więc znam blaski i cienie emigracji, chociaż była to dosyć łagodniejsza jej forma, bo było to w trakcie studiów, kiedy jeszcze nie musiałam pracować na pełen etat czy w pełni sama się...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-10
Korea wydaje się bardzo ciekawym krajem, ostatnio powstaje coraz więcej kont na instagramie mówiących o tym kraju, więcej książek, w Polsce wyświetla się koreańskie filmy etc. Zdecydowanie to dobry czas dla Korei w Polsce.
Z tego też powodu szukałam czegoś, co przybliżyłoby mi bardziej kulturę tego kraju i tak trafiłam na książkę Mijin Mok.
Jest to bardzo sympatyczna Koreanka, która mieszka w Polsce i propaguję kulturę swojego kraju tutaj. Nie wiedziałam, że napisała książkę na ten temat, ale zupełnym przypadkiem trafiłam na nią na targach koreańskich w Warszawie.
Książkę mogę określić jako "sympatyczna" . Czyta się ją bardzo dobrze i szybko, jest tak dużo ciekawostek, ale mam wrażenie, że te tematy są "liźnięte" w małym stopniu. Jest to dobra pozycja dla kogoś kto chce zobaczyć "z czym to się je", natomiast dla reszty wydaje mi się, że może być odrobinę zbyt mało informacyjna. Po przeczytaniu pozostał mi pewien niedosyt, bo chciałabym więcej "smaczków' i konkretnych informacji.
Nie zmienia to faktu, że jest to ciekawa pozycja i za całą pewnością warta zajrzenia do niej.
///06.09.2023///
Korea wydaje się bardzo ciekawym krajem, ostatnio powstaje coraz więcej kont na instagramie mówiących o tym kraju, więcej książek, w Polsce wyświetla się koreańskie filmy etc. Zdecydowanie to dobry czas dla Korei w Polsce.
Z tego też powodu szukałam czegoś, co przybliżyłoby mi bardziej kulturę tego kraju i tak trafiłam na książkę Mijin Mok.
Jest to bardzo sympatyczna...
2023-02-13
Jest to moje pierwsze spotkanie z Lemem i mega ciężko mi ocenić tę książkę. Trudno mi powiedzieć, czy bardziej mi się podobała, czy nie podobała. Na pewno jest oryginalna tematycznie (jak dla mnie), jest dużo wątków filozoficznych, jest atmosfera grozy i tajemnicy. Nie jest to jednak typowa powieść sci-fi. Mało tu jakiejś wartkiej akcji, która miałaby się dziać w innych światach, niewielu bohaterów. Za to dużo opisów kreujących ten oniryczny świat.
Miejscami czytało się dosyć ciężko. Stwierdzam, że język Lema nie należy do najłatwiejszych w odbiorze, a przynajmniej tu taki nie był.
Niemniej jednak jest to na pewno pozycja zapadająca w pamięć, należąca już jakoby do kanonu polskich lektur, które każdy powinien znać, więc chociażby z tego powodu warto.
Może, gdy wrócę do niej za jakiś czas, odkryję nowe warstwy i znaczenia i książka otworzy przede mną nowe światy.
///30.03.2023///
Jest to moje pierwsze spotkanie z Lemem i mega ciężko mi ocenić tę książkę. Trudno mi powiedzieć, czy bardziej mi się podobała, czy nie podobała. Na pewno jest oryginalna tematycznie (jak dla mnie), jest dużo wątków filozoficznych, jest atmosfera grozy i tajemnicy. Nie jest to jednak typowa powieść sci-fi. Mało tu jakiejś wartkiej akcji, która miałaby się dziać w innych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-15
Jako rasowa filolożka (z zainteresowań i z wykształcenia) chętnie sięgam po pozycje związane z nauką języków i z językoznawstwem tak w ogóle.
W tym wypadku już sam tytuł i podtytuł skutecznie zachęciły mnie do lektury, a po zajrzeniu do środka okazało się, że również i tak można znaleźć coś ciekawego.
Może nie będę rozwodziła się nad konkretną zawartością tej książki, ale mogę powiedzieć jedynie, że jeżeli fascynują cię języki obce, jeżeli zastanawiasz się, jak nasz mózg uczy się języka, jeżeli zadajesz sobie pytanie, czy możliwym jest myślenie w dwóch językach oraz czy możesz się nazwać osobą wielojęzyczną, to ta książka jest dla ciebie. Cala garść naprawdę interesujących ciekawostek napisana w przystępny sposób i oparta na pracach naukowych - na końcu książki spis tychże, dla zainteresowanych.
Ja polecam się zapoznać.
///02.09.2022///
Jako rasowa filolożka (z zainteresowań i z wykształcenia) chętnie sięgam po pozycje związane z nauką języków i z językoznawstwem tak w ogóle.
W tym wypadku już sam tytuł i podtytuł skutecznie zachęciły mnie do lektury, a po zajrzeniu do środka okazało się, że również i tak można znaleźć coś ciekawego.
Może nie będę rozwodziła się nad konkretną zawartością tej książki, ale...
2022-01-09
Książkę dostałam w święta na prezent, chociaż biorąc pod uwagę tematykę książki - nie są to zbyt wesołe, świąteczne klimaty. Magdalenę Kostrzyszyn znam jako Chujową Panią Domu już od kilku lat i jak dowiedziałam się, że wydała nową książkę, to wiedziałam, że prędzej czy później będą chciała ją przeczytać.
Pozycja ta podejmuje bardzo wiele różnych tematów związanych z kobietami - mówi o trudnych aspektach macierzyństwa, o kobiecości, o nierównościach na rynku pracy, o przemocy ekonomicznej etc. Pokazuje nam to wszystko, że mimo że od uzyskania jako takiego równouprawnienia kobiet i mężczyzn minęło już sporo czasu, to płeć piękna wciąż w wielu przypadkach spotyka się ze ścianą albo nawet jak przez nią przejdzie, to jest zmuszona iść pod górkę.
Książka jest napisane w dosyć dziwnej formie. Trochę jak reportaż, trochę jak zlepek fragmentów wywiadów i historii różnych kobiet, trochę jak zlepek randomowych informacji nt danego zagadnienia. Przez co czasami odbiór książki może być zaburzony.
Nie zmienia to jednak faktu, że książka podejmuje ważne tematy i uświadamia, jak dużo jeszcze jest do zrobienia w kwestii poprawy sytuacji kobiet.
///11.01.2022///
Książkę dostałam w święta na prezent, chociaż biorąc pod uwagę tematykę książki - nie są to zbyt wesołe, świąteczne klimaty. Magdalenę Kostrzyszyn znam jako Chujową Panią Domu już od kilku lat i jak dowiedziałam się, że wydała nową książkę, to wiedziałam, że prędzej czy później będą chciała ją przeczytać.
Pozycja ta podejmuje bardzo wiele różnych tematów związanych z...
2020-09-22
Ciekawy koncept - wiersze opisujące spotkania pacjenta z psychiatrą i ich rozmowy. Niektóre bardzo dobre i trafne, niektóre mniej. Niemniej jednak czyta się bardzo szybko i sprawnie, przyjemna lektura na jesienny wieczór z nutką refleksji nad naszym stanem ducha. Moja pierwsze spotkanie z panem Kotańskim uważam za udane.
///24.09.2020///
Ciekawy koncept - wiersze opisujące spotkania pacjenta z psychiatrą i ich rozmowy. Niektóre bardzo dobre i trafne, niektóre mniej. Niemniej jednak czyta się bardzo szybko i sprawnie, przyjemna lektura na jesienny wieczór z nutką refleksji nad naszym stanem ducha. Moja pierwsze spotkanie z panem Kotańskim uważam za udane.
///24.09.2020///
2021-02-17
Nie ma co się kryć - o książce dowiedziałam się dopiero po premierze filmu o Wisłockiej, który zbiegł się z nowym wydaniem książki. Film mi się podobał, stwierdziłam, że i książka może się spodobać, zwłaszcza, że ta pozycja lat temu kilkadziesiąt zrobiła niezłe zamieszanie w naszym kraju.
Ta książka jest napisana przez lekarza i wygląda jak książka napisana przez lekarza. Jest tam dużo medycznych faktów, porad i zaleceń opartych o wieloletnią praktykę Wisłockiej. Część informacji, jak chociażby tych o antykoncepcji, się lekko zdezaktualizowała, co nie zmienia faktu, że to rzetelne źródło wiedzy nt. seksu. Uważam, że każda dojrzewająca dziewczyna, czy chłopak powinna dostać do wglądu książkę jak ta, gdzie wszystko tłumaczy się dosyć prosto, autorka odpowiada na większość często zadawanych pytań przez pacjentów, zachęca do badania się, do eksperymentowania i przede wszystkim ROZMAWIANIA O SEKSIE. Bo nikt nie urodził się z wiedzą eksperta w danej dziedzinie, a może to ustrzec wielu ludzi, nie tylko tych młodych, od niechcianych ciąż, czy chorób. Także ja polecam. Pozycja godna uwagi.
////02.03.2021///
Nie ma co się kryć - o książce dowiedziałam się dopiero po premierze filmu o Wisłockiej, który zbiegł się z nowym wydaniem książki. Film mi się podobał, stwierdziłam, że i książka może się spodobać, zwłaszcza, że ta pozycja lat temu kilkadziesiąt zrobiła niezłe zamieszanie w naszym kraju.
Ta książka jest napisana przez lekarza i wygląda jak książka napisana przez lekarza....
2021-02-11
Cóż. Dostałam książkę w prezencie na święta, chociaż pewnie sama prędzej czy później bym ją sobie sprawiła.
Okuniewską odkryłam jakoś podczas pandemii, kiedy wielu z nas robiło coś po raz pierwszy - ja zaczęłam słuchać podcastów. Autorka wyróżniała się sposobem prowadzenia swojego podcastu - robiła to w sposób bardzo nienachalny, zabawny, ironiczny, czasem przeklęła jak było potrzeba, a przy tym wszystkim poruszała ważne tematy okołozwiązkowe, które przecież dotyczą nas wszystkich.
Kiedy więc dowiedziałam się, że Okuniewska piszę książkę, bardzo zastanawiałam się, jaki ostatecznie to wszystko przyjmie kształt i jak bardzo będzie podobne do audio-oryginału. No i nie zawiodłam się, chociaż zaskoczenie też było. Już niejednokrotnie usłyszałam, jak ktoś nazwał tę pozycję 'biblią idiotek' i wcale dużo się nie pomylił. To takie kompendium wiedzy na temat relacji. Autorka przeskakuje przez wszystkie etapy związku - od randkowania, bycia ze sobą, mieszkania razem, rozstania, czasem i powrotu, rozwodu. I wszystkich niuansów pomiędzy. Robi to z humorem, przy okazji nie stawiając się w pozycji eksperta i często posiłkując się doświadczeniami Idiotek, które postanowiły podzielić się przeżyciami. Całość czyta się bardzo dobrze. Są momenty, które przywołują uśmiech na twarzy, są takie, które są takim plasterkiem na serduszko, a są i takie, które powodują, że uronimy łezkę lub dwie.
Dla mnie to pozycja bardzo dobra. Nie jest to żadna literatura psychologiczna, nie jest napisana przez eksperta. Ale jest napisana z wielkim sercem i zaangażowaniem i daje poczucie wsparcia przez obce, a jednocześnie bliskie osoby. Bo inni przechodzą przez to samo, co my.
///02.03.2021///
Cóż. Dostałam książkę w prezencie na święta, chociaż pewnie sama prędzej czy później bym ją sobie sprawiła.
Okuniewską odkryłam jakoś podczas pandemii, kiedy wielu z nas robiło coś po raz pierwszy - ja zaczęłam słuchać podcastów. Autorka wyróżniała się sposobem prowadzenia swojego podcastu - robiła to w sposób bardzo nienachalny, zabawny, ironiczny, czasem przeklęła jak...
2021-02-06
Darwinów oglądam od dawien dawna i zawsze szanowałam ich twórczość. Niewielu twórców w Polsce może się pochwalić tak świeżym, a zarazem profesjonalnym podejściem i realizacją. Nie znam drugich takich twórców na YouTube.
Kiedy więc wyszła książka, która miała rozszerzać uniwersum Darwinów, miałam cały czas na uwadze, że prędzej, czy później muszę ją przeczytać.
Książka jest bardzo różnorodna. Mamy historie powiązane z wieloma postaciami pojawiającymi się w filmikach tj Rafał, Sławek, Basia, Agent 700, Mistrz Motyl, Ludwiczek i wiele innych. Historie są w różnym stopniu powiązane z tym, co mieliśmy okazje zobaczyć na ekranach.
Czyta się to wszystko bardzo sprawnie. Są fragmenty lepsze i gorsze. Szczerze mówiąc niektóre były dla mnie ciut nudnawe, niektóre mnie bardziej chwyciły za serducho, jak piekarza chociażby.
Prawdę powiedziawszy, myślałam, że w książce znajdzie się więcej na temat jak powstały pomysły na konkretne postaci, jak wyglądała realizacja. Nie wiedziałam na początku, że zasadniczo książka jest zbiorem historii powiązanych z tym, co już znamy. Czuję jakiś taki niedosyt, bo bardzo interesuje mnie sam warsztat i to, czego nie widzimy na co dzień. Być może kiedyś doczekam się innej książki, która akurat zajmie się tym tematem.
///02.02.21///
Darwinów oglądam od dawien dawna i zawsze szanowałam ich twórczość. Niewielu twórców w Polsce może się pochwalić tak świeżym, a zarazem profesjonalnym podejściem i realizacją. Nie znam drugich takich twórców na YouTube.
Kiedy więc wyszła książka, która miała rozszerzać uniwersum Darwinów, miałam cały czas na uwadze, że prędzej, czy później muszę ją przeczytać.
Książka...
2019-09-24
Ostatnimi czasy często znajdywałam w internecie cytaty, które okazywały się w jakiś sposób na mnie oddziaływać i dotykać. Okazało się, że są to cytaty właśnie z książki "Pestki" Anny Ciarkowskiej. W związku z tym książkę nabyłam i co za tym idzie przeczytałam, a werdykt jest taki:
Książkę czyta się niezwykle szybko, jest ona jakby zbiorem kolejnych spostrzeżeń na temat życia, konwenansów, tego, jak powinniśmy się zachowywać, a jak nie, według opinii społecznej, rodziny etc. Każdy z nas musiał spotkać się z przynajmniej jedną sytuacją, z którą mógłby się utożsamić. Ja, jako, że jestem kobietą, mogłam się zidentyfikować z więcej niż jedną sytuacją. Aczkolwiek jako, że jestem młodą osobą, myślę, że wiele tych sytuacji jest jeszcze przede mną, w takim sensie, że dopiero mogą (lub nie) mi się przydarzyć.
W każdym razie ja znalazłam w tej książce jakieś przełożenia z mojego własnego życia, a co za tym idzie podeszłam do niej z tego powodu bardziej uczuciowo. Nie jest to książka idealna, mogłaby wchodzić głębiej pod skórę, czasem zahacza o banał i nie wkrada się do głowy na tyle, żeby po jej przeczytaniu ją analizować raz za razem, ale jest to pozycja na tyle dobra, że warto ją przeczytać i wyrobić sobie na jej temat zdanie samemu. Myślę, że warto.
///26.09.2019///
Ostatnimi czasy często znajdywałam w internecie cytaty, które okazywały się w jakiś sposób na mnie oddziaływać i dotykać. Okazało się, że są to cytaty właśnie z książki "Pestki" Anny Ciarkowskiej. W związku z tym książkę nabyłam i co za tym idzie przeczytałam, a werdykt jest taki:
Książkę czyta się niezwykle szybko, jest ona jakby zbiorem kolejnych spostrzeżeń na temat...
2018-12-21
Przymierzałam się do zakupu tej książki już od dawna, chodziła mi po głowie. Dostałam ją jednak na święta, tak więc mogłam zabrać się od razu do czytania.
Na co zwróciłam uwagę w pierwszej kolejności, to oprawa graficzna. Okładka - cudna. Wnętrze - również pięknie wykonane, chociaż obrazki w książce nie każdemu muszą przypaść do gustu, mi się w miarę podobały, pasowały do klimatu książki. Papier jest gruby, pozycja jest porządnie wydana i może sama w sobie stanowić piękny prezent, który będzie się świetnie prezentował na półce z książkami.
Kolejna sprawa - wnętrze. Szczerze mówić spodziewałam się, że tekstu będzie więcej, jak i samym informacji, że będzie to wszystko przedstawione w sposób bardziej opisowy, bardziej 'dokumentalny'. Mamy tutaj natomiast kilkanaście opowiadań zawierających w sobie elementy mitologii słowiańskiej, często w odrobinę zmienionej formie, czy to na potrzeby fabuły, czy też z jakichś innych względów, znanych autorom. Fajnym zabiegiem jest oczywiście archaizacja języka, chociaż, jak ktoś już wcześniej zauważył, pewnie pojęcia i wyrażenia, choć wydawać by się mogły archaizmami, wcale nimi nie są i są to takie drobne błędy, na które nikt na pierwszy rzut oka nie zwróci uwagi. Dużo osób zwraca uwagę na to, że książka, mimo starań, jest bardzo uboga w postaci pochodzące z mitologii słowiańskiej, w tym głównie w postaci kobiece. Też zwróciłam uwagę na to, że z boginek przedstawiona jest tylko Mokosz, reszta jest ukazana w postaci wszelkiego typu biesów, powstałych z kobiet niezamężnych, bezdzietnych bądź szpetnych, co nie jest zbyt pozytywnym ukazaniem płci pięknej :)
Podsumowując, książka jest warta przeczytania. Jest pięknie wydana i niewątpliwie jakieś informacje w sobie zawiera, które mogą w pewien sposób spopularyzować naszą rodzimą mitologię. Chcąc dogłębniej poznać temat należałoby sięgnąć chociażby do książek wymienionych w bibliografii na końcu pozycji.
///24.12.2018///
Przymierzałam się do zakupu tej książki już od dawna, chodziła mi po głowie. Dostałam ją jednak na święta, tak więc mogłam zabrać się od razu do czytania.
Na co zwróciłam uwagę w pierwszej kolejności, to oprawa graficzna. Okładka - cudna. Wnętrze - również pięknie wykonane, chociaż obrazki w książce nie każdemu muszą przypaść do gustu, mi się w miarę podobały, pasowały do...
2018-05-18
Jak tylko zobaczyłam tę książkę na półce w księgarni, stwierdziłam od razu, że muszę ją mieć. Jest przede wszystkim przepięknie wydana. Ma grubą, ciekawą okładkę, piękne zdjęcia wewnątrz, przyjemny układ treści i pod względem czysto technicznym jest 10/10.
Jeśli chodzi o treść, nie jest gorzej, a nawet powiedziałabym, że jest równie dobrze. Nie jestem wielkim specem od kawy. Owszem, w pracy muszę robić kawę i podawać ją klientom, ale nigdy nie nazwałabym się baristką z prawdziwego zdarzenia, gdyż w tej materii brakuje mi baaardzo dużo wiedzy. Jednak mogę przyznać, że po przeczytaniu tej pozycji, moja kawowa świadomość wzrosła znacząco. Już wiem, jakie czynniki wpływają na to, jak kawa smakuje. Od owoców na plantacji i jej uprawy aż po zbiór, wypalanie i ostatecznie jej parzenie. Poznałam całe spektrum aromatów, jakie mogą być wyczuwalne w kawie, czym charakteryzują się ziarna z danego kraju, regionu. Dowiedziałam się, na co zwracać uwagę przy zakupie kawy. I przede wszystkim dotarło do mnie, że należy próbować. Tyle i aż tyle. Bez tego nie będziemy w stanie rozwinąć w sobie tego narzędzia, które pozwoli nam odróżniać to, co dobre, od tego, co niekoniecznie takim jest.
Tak więc polecam wszystkim zapoznać się z tą pozycją, i to nie tylko kawowym freakom, ale także tym, którzy chcą trochę poszerzyć swoje horyzonty w tej materii i zapoznać się bardziej z ideą Trzeciej Fali Kawy.
Polecam!
///18.05.2018///
Jak tylko zobaczyłam tę książkę na półce w księgarni, stwierdziłam od razu, że muszę ją mieć. Jest przede wszystkim przepięknie wydana. Ma grubą, ciekawą okładkę, piękne zdjęcia wewnątrz, przyjemny układ treści i pod względem czysto technicznym jest 10/10.
Jeśli chodzi o treść, nie jest gorzej, a nawet powiedziałabym, że jest równie dobrze. Nie jestem wielkim specem od...
2017-10-01
Dla wegetarian, wegan i nie tylko.
Przepięknie wydana pozycja zawierająca całą masę przepisów dla każdego. Oby więcej takich książek kucharskich na rynku.
Dla wegetarian, wegan i nie tylko.
Przepięknie wydana pozycja zawierająca całą masę przepisów dla każdego. Oby więcej takich książek kucharskich na rynku.
2016-09-28
Kolejne udane spotkanie z prozą Sapkowskiego. Co tu dużo mówić - gość zna się na rzeczy, a spójność wszystkich tomów jest na prawdę godna podziwu. Misternie opracowana seria z dużą ilością humoru, poruszająca wiele życiowych kwestii - miłości, przyjaźni, nienawiści, wojny...
Pozycja godna rekomendacji.
//
02.10.2016
Kolejne udane spotkanie z prozą Sapkowskiego. Co tu dużo mówić - gość zna się na rzeczy, a spójność wszystkich tomów jest na prawdę godna podziwu. Misternie opracowana seria z dużą ilością humoru, poruszająca wiele życiowych kwestii - miłości, przyjaźni, nienawiści, wojny...
Pozycja godna rekomendacji.
//
02.10.2016
2016-09-21
Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z literaturą fantasy, jednak książki Sapkowskiego z serii o Wiedźminie bardzo do mnie przemawiają.
Tom III czyli "Krew elfów" jest pierwszym, którzy nie składa się z opowiadań (jak poprzednie dwa), ale jest już pełnoprawną powieścią fantasy nawiązującą w dalszym ciągu do swoich poprzedniczek. I to spotkanie z serią było dla mnie bardzo udane.
Było tu wiele - znane i lubiane postaci, tj Gerald czy Ciri, nowe postaci czy ciekawe przygody. I najważniejsze - dobrze znany wszystkim styl pisania Sapkowskiego, a także humor i ironia, którymi książka jest wypełniona, co jest dla mnie bardzo na plus i zdecydowanie uatrakcyjnia lekturę. Niektóre fragmenty były dla mnie dość nużące - jak te, w których przez ileś stron autor skupiał się na kwestiach politycznych świata bohaterów, czy skomplikowanym tłumaczeniu istniejących rodów, królów, konfliktów. Osobiście niektóre te fragmenty były dosyć monotonne i w pewnym stopniu zbyt zagmatwane jak na mój mało taktyczny móżdżek, co nie zmienia faktu, że książkę czytało mi się dobrze. :)
Póki co moimi faworytami są dwa pierwsze tomy a w szczególności tom II, ale kto wie, może kolejne sprawią, że zmienię zdanie.
Jednym zdaniem - kawał dobrej literatury fantasy. Nie ma co się dziwić, że "Wiedźmin" robi taką furorę na świecie. ;)
\\\
21.09.16
Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z literaturą fantasy, jednak książki Sapkowskiego z serii o Wiedźminie bardzo do mnie przemawiają.
Tom III czyli "Krew elfów" jest pierwszym, którzy nie składa się z opowiadań (jak poprzednie dwa), ale jest już pełnoprawną powieścią fantasy nawiązującą w dalszym ciągu do swoich poprzedniczek. I to spotkanie z serią było dla mnie bardzo...
2012
2012
Podcastu Podcastexu słucham od dłuższego czasu, więc przeczytanie książki było kwestią czasu. :)
Książkę czyta się bardzo przyjemnie, bo jest to zbiór krótkich felietonów na tematy wszelakie - od Simsów, przez Ich Troje po polską fantastykę w postaci "Wiedźmina". Jako osoba urodzona w latach 90 podchodzę do większości tematów zawartych w książce z dużym sentymentem.
Z minusów - kurcze chciałoby się więcej! Rozumiem zamysł poruszenia różnych wątków i nie rozwlekania ich, ale momentami chciałoby się na dłużej zagłębić się w jakiś temat. Niektóre tematy były bardziej, a niektóre mniej zajmujące, ale to wiadomo - kwestia zainteresowań.
Niemniej jednak książka wydana bardzo ładnie, zwraca na sienie uwagę ta neonowa zieleń i facjata Michała Wiśniewskiego, tego nie można odmówić. :)
Jeśli kiedyś wyjdzie kontynuacja tej pozycji, to z chęcią sięgnę, a na ten moment wracam do podcastu, gdzie wszystkie tematy omawiane są w wyczerpujący sposób.
///15.02.2024///
Podcastu Podcastexu słucham od dłuższego czasu, więc przeczytanie książki było kwestią czasu. :)
więcej Pokaż mimo toKsiążkę czyta się bardzo przyjemnie, bo jest to zbiór krótkich felietonów na tematy wszelakie - od Simsów, przez Ich Troje po polską fantastykę w postaci "Wiedźmina". Jako osoba urodzona w latach 90 podchodzę do większości tematów zawartych w książce z dużym sentymentem.
Z...