- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Jagoda Ratajczak
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Noc Księgarń 2023. 10 rzeczy, które można robić w księgarniach po zmroku
Noc Księgarń już 13 października! Sprawdź, jakie atrakcje czekają na czytelników
Jesienne nowości i zapowiedzi książkowe: wybór redakcji Lubimyczytać
Literatura na wiosnę. Wiosna w literaturze
Popularne cytaty autora
Vladimir Nabokov spisywał swoje wspomnienia najpierw w języku ojczystym, a potem angielskim - z tylko nieznacznym zdziwieniem stwierdził, że...
Vladimir Nabokov spisywał swoje wspomnienia najpierw w języku ojczystym, a potem angielskim - z tylko nieznacznym zdziwieniem stwierdził, że zapis jego życia różni się w zależności od użytego języka. Językowy filtr, przez który przepuścił wspomnienia, nadał im inne brzmienie, a czasem inny kształt. To język kazał mu zadać sobie pytanie: co i jak tak naprawdę się wydarzyło? Czy język jest w stanie zadecydować o tym, co i w jakich ilościach do nas dociera, jak to rozumiemy i jak zapamiętujemy? Czy język jest tylko zbiorem słów i reguł gramatycznych używanych zależnie od okazji, czy czymś znacznie bardziej nieuchwytnym? Czy jest jedynie sposobem opisywania rzeczywistości, czy samym jej postrzeganiem? Jednym i drugim? Może jego znaczenie i istota są nam obojętne, dopóki nie zaczniemy poznawać drugiego języka, co każe nam się przyjrzeć temu, co już wiemy, a czego nie wiemy o języku?
Dwu- i wielojęzyczność to przede wszystkim wyzwanie rzucone interpretacji świata, ukształtowanej przez język ojczysty.
osób to lubiJęzyk nie jest abstrakcją, ale tkanką współtworzącą człowieczeństwo - dziwnym zbiegiem okoliczności na prowadzącym do takiego wniosku stwier...
Język nie jest abstrakcją, ale tkanką współtworzącą człowieczeństwo - dziwnym zbiegiem okoliczności na prowadzącym do takiego wniosku stwierdzeniu otworzyłam zakurzony podręcznik do nauki angielskiego z lat sześćdziesiątych XX wieku: "nie jest on [język] zbiorem faktów i informacji, jak geografia czy historia, ale ludzką czynnością. Na najwyższym poziomie mowy i pisma jest złożonym, intelektualnym, emocjonalnym i estetycznym doświadczeniem. Łatwość posługiwania się językiem nie przychodzi wraz z umiejętnością składania w całość pojedynczych słów zgodnie z regułami gramatyki, których wyuczamy się tak, jak wyuczamy się wzorów matematycznych". A więc slalom między kolejnymi zagadnieniami gramatycznymi i kolejnymi listami słówek - rzekoma gwarancja sukcesu w nauce języka - daje jedynie namiastkę tego, co w nim najważniejsze. Bo to nie sama umiejętność podstawiania do wzoru i sklejania słów otwiera drzwi do innej językowej rzeczywistości. Przynajmniej jeśli założymy, że prócz drzwi z napisem "Umiem powiedzieć, że nie chcę zestawu powiększonego", istnieje w niej jeszcze wiele innych, wartych tego, by je otworzyć.
osób to lubi