Samuel Zborowski

Okładka książki Samuel Zborowski
Jarosław Marek Rymkiewicz Wydawnictwo: Sic! publicystyka literacka, eseje
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Sic!
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360457993
Tagi:
esej Samuel Zborowski Zamoyski Batory obywatelskie nieposłuszeństwo
Inne
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
61 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
765
150

Na półkach: , , ,

Samuel Zborowski był w XVI w uznawany za, dziś powiedzielibyśmy dużego przedsiębiorcę, potentata w handlu zbożem (spust do Gdańska) eksportowanym do Anglii i Holandii (eksportowaliśmy ilości które pokrywały zapotrzebowanie połowy ówczesnych Europejczyków) oraz spędzie bydła z Mołdawii (spęd z dzikiego Zachodu był niczym w porównaniu z Mołdawskim – tu goniono do 15 000 sztuk bydła, dlatego tak ważne było posiadania Mołdawii).
Samuel Zborowski jest tylko pretekstem dla Rymkiewicza do snucia luźnych dygresji na temat polskiej wolności, jest to eseistyka prowokująca do polemiki, wzywająca do niej całą plejadę polskich historyków, pisarzy, propagatorów dziejów polskich itd. itp. oraz czytelników.

„Rządzenie wolną szlachtą nie było i nie jest rzeczą łatwą i przyjemną, jeszcze wielu prezydentów i premierów o tym się przekona” – ta teza stawiana przez Rymkiewicza niestety jest nietrafiona, z prostego powodu – teraz mamy w społeczeństwie pragmatycznych, cwanych i egoistycznych chłopów, którzy chcą uchodzić za szlachtę – brak im jednak romantyzmu i poszanowania tradycji więc kolejni prezydenci i premierzy przekonają się raczej o tym, że bandom chłopów, którzy chcą uchodzić za szlachtę można rządzić jak zwykłym pospólstwem (kijem i marchewką).

Kolejną błędną tezą Rymkiewicza jest twierdzenie, że w XVI wieku ekspansja polskiej szlachty powinna skierować się nie na wschód, ale na zachód właśnie; wszak to na wschodzie był prawdziwe ówczesne skarby dające polskiej szlachcie ogromne bogactwa – więc kierunek słuszny, choć oczywiście będąc największym krajem w Europie, mogliśmy anektować luterańskie księstwa rzeszy Niemieckiej, ale nie było to jednak możliwe na sposób pokojowy – tak jak na wschodzie – a polska katolicka tradycja zabrania prowadzić wojen zaborczych.

Rymkiewicz akcentuje wagę artykułów henrycjańskich, uchwalonych w Kamieniu, które w istocie były warunkami, na których polscy rycerze przekazywali władzę królowi (musiał je zaprzysiąc każdy kolejny król wybierany w drodze wolnej elekcji). Pierwszym królem, który je zaprzysiągł był Henryk d’Anjou i stąd wzięła się ich nazwa.
Zobowiązywały one króla do zachowania sukcesji na zasadzie wolnej elekcji i zakazywały mu nazywania się dziedzicem polskiego tronu; zakazywały mu zwoływania pospolitego ruszenia bez zgody sejmu; zakazywały też wyprowadzania nieodpłatnie pospolitego ruszenia poza granice Rzeczpospolitej; zakazywały mu nakładania podatków i ceł bez zgody sejmu; zakazywał mu wypowiadania wojny i zawierania pokoju bez zgody senatu; nakazywały mu zwoływanie sejmu raz na dwa lata i na okres sześciu tygodni; i nawet żony król nie mógł wybrać bez zgody senatu.
Na tym właśnie polegała wielkość i chwała Rzeczypospolitej, polscy rycerze wybierali swojego króla, pozwalali mu rządzić, nawet uznawali jego świętość, ale nie oddawali mu Rzeczypospolitej, która pozostawała ich prywatną własnością. Najważniejszym artykułem henrycjańskim był artykuł 17, który mówił ustami króla: „A jeślibyśmy co przeciw prawom, wolnościom, artykułom, kondycjom wykroczyli albo czego nie wypełnili, tedy obywatele koronne obojga narodu od posłuszeństwa i wiary nam powinnej wolne czynimy”.

Jest to swoista przestroga także dla obecnie łaskawie nam panującej PartiiJedynegoiSłusznegoPostępu. Jeśli ludzie, którzy rządzą Polską, nie wypełniają swoich obowiązków – jestem wolny od posłuszeństwa, jeśli ludzie, którzy rządzą Polską przekraczają swoje prawa i łamią moje – jestem wolny od posłuszeństwa; jeśli nie dotrzymują umów i warunków oraz ograniczają moją wolność – jestem wolny od posłuszeństwa, tzn. mogę odebrać im władzę – także używając siły. I to niech sobie panowie Prezydęt i Tenktórywszystkowieimoże zapamiętają. Właśnie takie jest wg Rymkiewicza obecne znaczenie 17 artykułu.

Znany historyk Konopczyński wchodzi w polemikę z Rymkiewiczem i poddaje w wątpliwość znaczenie artykułów henrycjańskich pisząc: „Przyszłość miała okazać, czy taki układ z narodem usunie tarcia pomiędzy majestatem a wolnością i czy przyznane każdej jednostce prawo do buntu zapewni Polsce narodowy kierunek rządu”. Dziś widać kto miał rację, gdyż w Polsce nie ma już rządu, który myślałby o „narodowym kierunku”.

W polemikę z Rymkiewiczem wchodzi również Narodowy Kaznodzieja Piotr Skarga (wspaniały jezuita, autor Banków Pobożnych), wg którego wolność łączy się z poszanowaniem władzy, która został ukrócona m.inn. przez fałszywe, nieroztropne i szkodliwe artykuły: „W ciele ludzkim dwa są przedniejsze członki, któremi się ciało ożywia i umacnia: serce i głowa”. Przy czym serce Rzeczypospolitej to wiara katolicka, a głowa to stan królewski.

Samuel Zborowski to był właśnie głupi przepych wolności: „Diabelska wolność jest: bez prawa, bez urzędu żyć, na zwierzchność nie dbać, mędrszemu i starszemu nie ustąpić, wolność mieć do grzechu”.

„Wolność mieć do grzechu” – czy to rozumiecie?

Rymkiewicz surowo ocenia również historyków, popularyzatorów fałszywej naszej historii tzw. propagandystów naszych dziejów. Twierdzi że historię trzeba odczarować, wyjaśnić między innymi jak historia by wyglądała, gdyby toczenie się historii było motywowane czarnoksięsko, gdyż historia toczyła się wówczas dzięki czarom (proszę tylko nie zrozumieć tego dosłownie). Dziś również tak jest, tylko w świecie nowoczesności nikt nie dopuszcza do siebie możliwości, że dzieje nasze realizują się wg wcześniej napisanego scenariusza…(Rymkiewicz podaje przykład króla Zygmunta Augusta, na którego wpływ musiały przecież mieć jego czarownice – nałożnice).

Rymkiewicz jest także apologetą Hansa z Czarnolasu (pisał także po niemiecku – więc mam nadzieję że wybaczycie mi tego Hansa), długo rozwodząc się nad jego ubóstwem. I tu też muszę skromnie wejść w polemikę, wszak Rymkiewicz nie zastanawia się nad faktem, że tenże posiadał swoją Kuźnią, którą wydzierżawił i od której pobierał ogromne jak na owe czasy sumy (Kuźnia w owych czasach to nic innego jak Huta – nie mylcie z zakładem kowalskim).

Rymkiewicz podaje też definicję obozu współcześnie rządzącego, i ich ludzi którzy mają się za lepszych: „Lepsi Polacy to tacy, którzy są lepiej usytuowani, lepiej urządzeni, mają władzę, należą do elity, gardząc gorszymi od nich, gardzą też polskością, także własną polskością, własną przynależnością do polskości, czyli okazują pogardę (niekoniecznie umiejąc sobie zdać sobie z tego sprawę) dla własnego statusu istnieniowego, którego nie potrafią się pozbyć”. A teraz włączcie wasze telewizory i posłuchajcie tych ludzi, którzy wami teraz rządzą, posłuchajcie co do was mówią, jak wami gardzą, nie muszą się z wami liczyć, bo mają władzę i urzędy, wiedzą że nic im nie zrobicie, bo siła jest tam gdzie władza i urzędy.

Polacy są wolnymi ludźmi (jeszcze są), wzięliśmy wolność w siebie (przynajmniej niektórzy), jesteśmy z nią tożsami, i nie ma na całym świecie takiej siły, takiej potęgi politycznej czy militarnej, które byłyby w stanie coś z tą wolnością zrobić. Można ją tylko uśmiercić – ale tylko razem z Polakami. W tym celu trzeba by uśmiercić wszystkich Polaków, co do jednego, tych, którzy są i tych, którzy jeszcze będą.

Samuel Zborowski był w XVI w uznawany za, dziś powiedzielibyśmy dużego przedsiębiorcę, potentata w handlu zbożem (spust do Gdańska) eksportowanym do Anglii i Holandii (eksportowaliśmy ilości które pokrywały zapotrzebowanie połowy ówczesnych Europejczyków) oraz spędzie bydła z Mołdawii (spęd z dzikiego Zachodu był niczym w porównaniu z Mołdawskim – tu goniono do 15 000 sztuk...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    92
  • Przeczytane
    77
  • Posiadam
    28
  • Historia
    5
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Eseje
    2
  • 2018
    2
  • Polska
    2

Cytaty

Więcej
Jarosław Marek Rymkiewicz Samuel Zborowski Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także