Dolina Nicości
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo M
- Data wydania:
- 2008-05-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-05-30
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360725665
- Tagi:
- III RP polityka literatura polska UB transformacja Polska
- Inne
Najnowsza powieść Bronisława Wildsteina znanego publicysty i dziennikarza - "Dolina nicości" o wiele mocniej niż publicystyka oświetla mroczne tajemnice III RP, w bezkompromisowy sposób obnaża mechanizmy rządzące polską polityką. Oprócz wspaniałych walorów literackich (autor jest laureatem nagrody Fundacji Kościerskich oraz nagrody im. Andrzeja Kijowskiego) książka zawiera bardzo przekonujący obraz współczesnej Polski. Autor wprowadza czytelnika w świat byłych agentów SB, doskonale radzących sobie w świecie biznesu i mediów, ukazuje ich zależności i powiązania z politykami i środowiskiem dziennikarskim. W bohaterach książki bez trudu można rozpoznać konkretne znane z pierwszych stron gazet osoby z życia publicznego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 255
- 108
- 77
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
Cytaty
Jego nazwisko nabierało charakteru epitetu. pojawiało się w tytułach: "Żeby nie pojawił się nowy Wilczycki" albo: " Ilu jeszcze Wilczyckich ...
RozwińNiemalże wszyscy zdążyli wyrazić już oburzenie ekscesem "Kuriera": prezydent, premier, przedstawiciele większości partii rządzących i opozyc...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Nie jest to książka przełomowa, jednak świetnie opisuje mentalność postkomunistycznej "elyyyty".
Ludzie, których kupuje się nawet nie za pieniądze, a za poczucie bycia kimś ważnym i przynależności do uprzywilejowanej grupy. Redaktor Return, dla którego głównym celem i sensem życia jest ciągłe ukrywanie i negowanie tego, jak bardzo się skur... ...czył za komuny. Stosunek "bochateruff" do "Ewangelii Judasza" wiele mówi. Oni nie zastanawiają się czy ten akurat apokryf zawiera prawdę czy jest zupełnie zmyślony, chcą go rozpowszechnić, żeby zniszczyć samo pojęcie zdrady.
Tacy ludzie rządzili Polską po '89 roku, nie tylko w sferach politycznych, również w biznesie, kulturze, mediach. Już jest ich mniej, czas swoje robi, ale jeszcze ze dwadzieścia lat będą mieli spore wpływy.
Nie jest to książka przełomowa, jednak świetnie opisuje mentalność postkomunistycznej "elyyyty".
więcej Pokaż mimo toLudzie, których kupuje się nawet nie za pieniądze, a za poczucie bycia kimś ważnym i przynależności do uprzywilejowanej grupy. Redaktor Return, dla którego głównym celem i sensem życia jest ciągłe ukrywanie i negowanie tego, jak bardzo się skur... ...czył za komuny. Stosunek...
Książka, w której padają zdania typu "Sen wypływał z burej wydzieliny nocy", nie ma prawa być dobra. Co ją ratuje, to kilka dobrych scen i opisany z dużą empatią wątek współpracy z SB. (Wildstein nie jest takim oszalałym lustratorem, jak go przedstawiają niechętne mu media)
Książka, w której padają zdania typu "Sen wypływał z burej wydzieliny nocy", nie ma prawa być dobra. Co ją ratuje, to kilka dobrych scen i opisany z dużą empatią wątek współpracy z SB. (Wildstein nie jest takim oszalałym lustratorem, jak go przedstawiają niechętne mu media)
Pokaż mimo toCo tu jest fikcją i czy na pewno? Czy w ogóle coś tu jest przerysowane? Jakże to smutne że cała ta książka to nawet nie półfabuła ale tylko woalka narzucona na naszą polską, pookrągłostołową rzeczywistość. Mechanizmy władzy i układów oraz ich funkcjonowania w sytuacji zagrożenia obnażone bezbłędnie. A i jeśli ktoś się zastanawia dlaczego coraz mniej dziennikarzy śledczych to musi zajrzeć do tej książki to już więcej nie o to nie zapyta. Ta książka nie pozostawia nadziei.
Co tu jest fikcją i czy na pewno? Czy w ogóle coś tu jest przerysowane? Jakże to smutne że cała ta książka to nawet nie półfabuła ale tylko woalka narzucona na naszą polską, pookrągłostołową rzeczywistość. Mechanizmy władzy i układów oraz ich funkcjonowania w sytuacji zagrożenia obnażone bezbłędnie. A i jeśli ktoś się zastanawia dlaczego coraz mniej dziennikarzy śledczych...
więcej Pokaż mimo toPierwsze, co narzuciło mi się w trakcie lektury „Doliny nicości” Bronisława Wildsteina, to jej szczególne pokrewieństwo z „Życiem towarzyskim i uczuciowym” Tyrmanda. O wartości obu tych książek decydują bowiem nie tyle walory czysto literackie, co moc stworzonego przez autorów obrazu. I nieprzypadkowo obie mają formę powieści z kluczem, pozwalającą pod pozorem literackiej fikcji mówić o rzeczach bynajmniej nie fikcyjnych. I choć pytanie „kto jest kim” budzi zrozumiałe emocje, to jednak „Dolina nicości” jest czymś więcej, niż tylko obnażeniem ukrytych mechanizmów stołecznych karier, czy ukazaniem uwikłań i amoralności poszczególnych bohaterów. W swojej opowieści Wildstein ogarnia perspektywę dużo szerszą, diagnozując i starając się pokazać nie tylko anatomię, ale i przyczyny patologii polskiego życia publicznego – czyli dotyka spraw, których Tyrmand, choć z pewnością był ich świadom, w swoich czasach nie mógł nawet musnąć. Wydane w Paryżu w latach sześćdziesiątych „Życie towarzyskie i uczuciowe”, choć z dzisiejszej perspektywy wydaje się pozycją kalibru stosunkowo lekkiego, nie mogło ukazać się w Polsce (m.in. od jego wydania autor uzależniał swoją decyzję o powrocie do kraju). 40 lat później książka Wildsteina wyszła bez przeszkód, ale i ona wzbudziła w tzw. kręgach opiniotwórczych falę krytyki, której szczególny charakter, niezwykle agresywny i dezawuujący dowodzi, jak czułych punktów dotknął jej autor. I że nie o literacką fikcję tu chodzi, tylko o twardy i łatwy od odszyfrowania konkret, a także o sukcesję rzeczywistych wpływów, władzy, metod i sposobu myślenia. I choć książkę Tyrmanda czytamy dziś jak dokument czasów minionych, to przecież w „Dolinie nicości” wciąż jeszcze tkwimy.
Pierwsze, co narzuciło mi się w trakcie lektury „Doliny nicości” Bronisława Wildsteina, to jej szczególne pokrewieństwo z „Życiem towarzyskim i uczuciowym” Tyrmanda. O wartości obu tych książek decydują bowiem nie tyle walory czysto literackie, co moc stworzonego przez autorów obrazu. I nieprzypadkowo obie mają formę powieści z kluczem, pozwalającą pod pozorem literackiej...
więcej Pokaż mimo toNa pierwszy rzut oka ta książka może razić zbyt oczywistym odniesieniem do postaci historycznych. Ale za kilka, kilkanaście lat pozostanie jednym z głównych świadectw o naszych czasach. Jest to jedna z książek, które polecę moim dzieciom, kiedy będą na progu dorosłości.
Na pierwszy rzut oka ta książka może razić zbyt oczywistym odniesieniem do postaci historycznych. Ale za kilka, kilkanaście lat pozostanie jednym z głównych świadectw o naszych czasach. Jest to jedna z książek, które polecę moim dzieciom, kiedy będą na progu dorosłości.
Pokaż mimo toZacznę od tego, jak weszłam w posiadanie tej książki. Została ona wyrzucona z biblioteki leżała przy drzwiach jako jedyna w miarę nowo wydana książka na stercie innych starych jak świat trupów pamiętających jeszcze poprzedni ustrój.
Co czuję po jej przeczytaniu – smutek, żal, nienawiść. Niestety tak, jak tu opisano, wygląda polskie usłużne dziennikarstwo. Widać to zresztą jak tylko włączy się telewizor. Zmanierowany Kraśko syn SB-ka, którego nie mogę oglądać, TW Stokrotka - blond nawiedzona szkaradna baba, Żak ta szuja, Urban, Michnik. Popłuczyny po poprzednim systemie, które powinny wisieć. O tym właśnie jest ta książka, ktoś napisał o SB-ku to, co ja przed chwilą, publicznie, i został zakrzyczany, zmieszany z błotem, wyrzucony z pracy. Zniszczono życie człowiekowi za PRAWDĘ. Za zdemaskowanie Bolka… przepraszam Lwa. Wildstein obnaża życie na najwyższych szczeblach władzy, biznesu i dziennikarstwa mainstreamowych mediów, ich wzajemne przenikanie się. Wszytko to jedna klika. Jedyne co ich interesuje to utrzymanie status quo. Swoich paskudnych tyłków przy korycie za wszelka cenę nawet ludzkiego życia.
Wyrzucenie tej książki z biblioteki śmierdzi mi przykazem z góry i to tylko układa się w jeszcze większa obrzydliwą całość obrazu tego kraju. Jeśli jest ktoś, kto przeczytał tę pozycję i twierdzi, że tak nie wyglądają realia naszego kraju jest albo głupi, albo ślepy, albo z resortu.
Zacznę od tego, jak weszłam w posiadanie tej książki. Została ona wyrzucona z biblioteki leżała przy drzwiach jako jedyna w miarę nowo wydana książka na stercie innych starych jak świat trupów pamiętających jeszcze poprzedni ustrój.
więcej Pokaż mimo toCo czuję po jej przeczytaniu – smutek, żal, nienawiść. Niestety tak, jak tu opisano, wygląda polskie usłużne dziennikarstwo. Widać to zresztą...
Książka z pewnością warta przeczytania. Odkrywa kulisy III RP. Trochę jednak "ciężko" napisana, a ogromna ilość pierwszo- i drugoplanowych postaci powoduje, że czytelnik po pewnym czasie gubi się w rozpoznaniu kto jest kto
Książka z pewnością warta przeczytania. Odkrywa kulisy III RP. Trochę jednak "ciężko" napisana, a ogromna ilość pierwszo- i drugoplanowych postaci powoduje, że czytelnik po pewnym czasie gubi się w rozpoznaniu kto jest kto
Pokaż mimo toZgadzam się z Derufinem i jego recenzją.
Zgadzam się z Derufinem i jego recenzją.
Pokaż mimo toŚwietna literacko powieść współczesna. Choć momentami zbyt jaskrawe odniesienia konkretnych osób do aktualnie żyjących i może trochę przyciężkawe nazwiska-pseudonimy. Choć z Pasikonikiem trafił idealnie!!
Świetna literacko powieść współczesna. Choć momentami zbyt jaskrawe odniesienia konkretnych osób do aktualnie żyjących i może trochę przyciężkawe nazwiska-pseudonimy. Choć z Pasikonikiem trafił idealnie!!
Pokaż mimo toPozycja trudna do zdobycia, ale dla chcącego nic trudnego. Chapeau bas!
Pozycja trudna do zdobycia, ale dla chcącego nic trudnego. Chapeau bas!
Pokaż mimo to